Ja w sumie tez powoli rozwazam zakonczenie gry... O ile w wakacje poswiecalem na Cantr sporo czasu, glownie postaciami ktore gdzies mialy cos do powiedzenia, o tyle teraz sytuacja wyglada mniej wiecej tak:
Postac 1: Zbiera drewno, odzywa sie raz na pare dni, ostatnio wyjatkowo pohandlowala. Gdyby nie spory majatek jaki zgromadzila, to bylaby jedna z pierwszych do odstrzalu. Ale troche mi jej szkoda
Postac 2: Siedzi w pewnym Kapitanacie i nawet ostatnio nie ma czasu nawet pozakladac glupich projektow, co - z racji stanowiska (przynajmnie na papierze) - powinna zrobic.
Postac 3: Siedzi w hucie i pracuje, nie odzywa sie prawie wcale.
Postac 4: Siedzi w lesie, wszyscy dookola poumierali, wiec zbiera drewno, guma i rozdaje surowce za darmo, bo magazyny pekaja w szwach.
Postac 5: Przez ponad dwa lata zbierala ryz, teraz poszla sobie w cholere.
Postac 6: Siedzi w 'kolonii' pewnego miasta. Po smierci/zaginieciu kilku wspolpracownikow czeka az sobie stolica o nim i ostatniej pozostalej przy zyciu wspolnicznce laskawie przypomni - tzn. jak skonczy sie drewno albo hematyt, o ile nie maja innego zrodla
Reszta postaci - zbiera surowce bez slowa i - w wiekszosci - czeka na smierc.
Z w miare akywnych postaci ostal i sie tylko pewien prostak - mysliwy i nadpobudliwy dzikus majacy problemy z wyrazeniem mysli, ktory po tym jak stracil ostatnio statek znow odzyskal cel w zyciu i wraz z towarzyszka kombinuje jak tu znow sie dorobic czegos plywajacego. Jest jeszcze pewien kupiec plywajacy dla pewnego zwiazku kupieckiego. Ale tez duzo spi.
I jak tu sie nie nudzic? Czasu brak, a hodowanie takich warzywek mija sie nieco z celem... Dlatego powoli bede pozbawial co mniej interesujace postacie pozywienia, azeby ostatecznie je usmiercic. Ale na pewno nie zlikwiduje calego oknta na raz - jednak byloby mi szkoda, szczegolnie tych postaci ktore juz maja ponad, albo prawie 50 lat na karku
