Najlepsze-udane i nieudane, akcje waszych zlych postaci

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Quijo
Posts: 1376
Joined: Tue Jun 27, 2006 8:10 pm
Location: K A T O W I C E ST Dept
Contact:

Postby Quijo » Fri Nov 03, 2006 12:36 pm

Tez bym sie kiedys chcial dorobic tak okrutnego bandyty :lol:
http://www.gks-murcki.com
User avatar
Artur
Posts: 1326
Joined: Tue Feb 07, 2006 8:48 am
Location: The Glow

Postby Artur » Fri Nov 03, 2006 12:50 pm

koles sie urodzil i na starcie dostal bron, tarcze, zarcie, lekarstwa, i kazalem mu zabijac :twisted: :twisted: to sie nazywa dobry start w grze :twisted: szkoda ze to nie noob, bo od razu zczail sie ze ma najslabsza bron... acha, dobra akcja? zabilismy kolesia i wypadla z niego kupa broni stalowej, zelaza, stali, jedzenia, lekarstw i wielu przydatnych przedmiotow :twisted: nie ma to jak te "przejezdne" postacie handlarzy :twisted: :twisted: :twisted:
User avatar
Rusalka
Posts: 1509
Joined: Sun Mar 05, 2006 6:12 pm
Location: Gdansk, Poland
Contact:

Postby Rusalka » Fri Nov 03, 2006 2:39 pm

Tacy są najcenniejsi, bo cały dobytek przy sobie niosą, a że człowiek nie może dużo nieść, przehandlowują wszystko za żelazo stal itp. Wiem, bo sam mam takie postacie.
Artur wrote:ja chce miec fabryke i czarnuchow w niej a nie dom z ogrodkiem kurna i nie zycze sobie zeby mnie ktos pouczal o graniu w cantr qrka
User avatar
Marcin24
Posts: 203
Joined: Mon Jun 26, 2006 4:43 pm

Postby Marcin24 » Fri Nov 03, 2006 4:11 pm

Artur wrote: nie ma to jak te "przejezdne" postacie handlarzy


Ups, zaczynam się bać.
Avx
Posts: 515
Joined: Mon Oct 23, 2006 12:11 pm

Postby Avx » Mon Nov 06, 2006 6:31 pm

Wreszcie się dorobiłem porządnego złodzieja (choć swoje uczciwe postacie bardziej lubię).

Ukradłem słupa handlowego ze sporym ładunkiem kamienia, hematytu, rudy żelaza...

Najśmieszniejsze jest to, że po prostu sobie do niego wszedłem i oddokowałem. Ludzie ! Zamykajcie swoje statki. Po co ryzykować, że staną się łupem początkującego złodzieja, który biega nago i jeszcze łomu nie ma ?


EDYCJA:

Ekhm... Powyższą akcję proszę uznać za nieudaną :lol: Cóż, i tak miałem zbyt dużo postaci.
User avatar
keisha
Posts: 152
Joined: Tue Oct 04, 2005 7:36 am

Postby keisha » Mon Nov 06, 2006 7:33 pm

Avx wrote:Wreszcie się dorobiłem porządnego złodzieja (choć swoje uczciwe postacie bardziej lubię)(...)

Oj strasznie cie kusilo zeby sie pochwalic ;-)
a tu nie obowiązuje zasada 4 dni?
Avx
Posts: 515
Joined: Mon Oct 23, 2006 12:11 pm

Postby Avx » Mon Nov 06, 2006 8:36 pm

keisha wrote:Oj strasznie cie kusilo zeby sie pochwalic ;-)
a tu nie obowiązuje zasada 4 dni?


Obowiązuje wszędzie, ale przecież nie powiedziałem, kto jest tym moim złodziejem :) Nie powiedziałem też, gdzie się to stało. Realnie rzecz biorąc, nic nie zdradziłem, trudno byłoby się domyślić np. jaka łódź i gdzie została ukradziona.
User avatar
keisha
Posts: 152
Joined: Tue Oct 04, 2005 7:36 am

Postby keisha » Mon Nov 06, 2006 9:07 pm

Zadalam zwykle pytanie, mogles odpowiedziec normalnie a nie podkreslajac swoje racje :P
User avatar
marol
Posts: 3728
Joined: Sun Jul 17, 2005 11:45 am
Location: Kraków, PL
Contact:

Postby marol » Mon Nov 06, 2006 9:16 pm

keisha wrote:Zadalam zwykle pytanie, mogles odpowiedziec normalnie a nie podkreslajac swoje racje :P
Wybacz, nie widzę powodu dla którego nie mógłby on podkreslac swoich racji. Tak samo, jak ciągnąć tego offtopa.
PJ
Posts: 26
Joined: Sun Mar 19, 2006 9:00 pm
Location: Gdansk

Postby PJ » Wed Nov 08, 2006 7:00 pm

Na poczatku chce sie zgodzic ze Snake'iem, ten temat jest kiepski, kojarzy sie z gierkami typu The Crimes.
Druga sprawa-slysze wiele hasel-to tylko gra.Nieprawda, to symulacja spoleczna, i strasznie duzo mowi o spoleczenstwie-tym z reala.
W tym sapekcie istnienie "zlych postaci" jest jak najbardziej uzasadnione i wlasciwe-przeciez to odbicie rzeczywistych warunkow.
Bycie"zlym" to zadna rewelacja-czytam ze wielu tym sie tu szczyci.nie rozumiem o co chodzi, bo byc"zlym" znaczy pojsc na latwizne-nie trzymanie sie zadnych zasad, brak szcunku dla instytucji, praw i innych ludzi, a przedewszystkim praw innych ludzi.Z reguly wize sie z wykorzystaniem przypadkowej sytuacji pewnej przewagi - czy chodzi tu o sama sile, ilosc poplecznikow, dana lokacje, stan zdrowia napadanego itd, w wiekszosci wypadkow nie ma to nic wspolnego ze sprytem, przebiegloscia itp, po prostu mieszanina farta , bezwzglednosci, chciwosci i bucostwa-zrobic komus na zlosc przynosi wiekszy fan niz komus pomoc-taka nasz zalosna natura.
Znacznie trudniej , wbrew oczywistym faktom zwiazanym z tym co sie oplaca itd, jest uczynic cos"dobrego" - oczywiscie bezinteresownie.Nie przynosi to z reguly zadnych korzysci, czasami jakis "zboczeniec" odczuje z tego powodu satysfakcje...Pewne jest ze o takie czyny znacznie trudniej, i wielu z nas ciezko na cos takiego sobie pozwolic...W kazdym razie jakos nie znalazlem tematu o "dobrych uczynkach", mimo ze o takie znacznie trudniej i z pewnoscia byly by ciekawsze...
Chodzi mi o to, ze ten temat swiadczy o tym ze tak naprawde wiekszosc z nas woli czynic "zle",czerpiemy z tego satysfakcje i sie tym szczycimy...zapomniano tu o jednej waznej rzeczy - w ten sposob popularyzuje sie "zle" postepki przez sposob ukazania ile z nich radosci plynie, i jakie korzysci materialne przynosza...co to za super wystepek okrasc osade bedac jej szefem ze wszystkich dobr na jakie pracowaly te nieszczesliwe warzywka majac wszystkie klucze itp?Albo zabic jakiegos poczatkujacego , rannego, nieuzbrojonego czlowieczka?Zalosne.
Cantr , przez wzglad na swoja mechanike, po prostu naklania do "niecnych" czynow chodzi mi o brak naturalnych mechanizmow spolecznych ktore w takich sytuacjach maja miejsce(potepienie, samosad, itp), wynikajacy jak juz wspomnialem wlasnie z mechaniki gry...Pozatym jesli chodzi o odgrywanie postaci - wiem ze w grze wystarczy kliknac i koles pada martwy a z jego trupa wysypuja sie dobra jak z meksykanskiej piniaty..ale czy ktos z was kiedykolwiek zastanawial sie jak ciezka by byla taka decyzja w realu?I z jak bys sobie z nia wasza psychika poradzila?Prosilbym o wiecej dobrego role play'ja w tej kwestii...
I jeszcze jedna rzecz - kiedys czytalem temat zwiazany z przeklinaniem...ze jest niefajne i slabe, bo dzieci graja w Cantra i je czytaja...HELLO?...po pierwsze, dzieci znaja hasla o jakich my nie mamy pojecia, i ze przy nas ich nie uzywaja, nie znaczy ze ich slownik (jesli chodzi o wulgaryzmy) jest skromniejszy niz nasz-zdiwilibyscie sie.Po drugie...heh..symulacja zlozonosci spoleczenstwa i interakcji w nim panujacych bez wulgaryzmow?Sztuczne?Malo powiedziane.I najwazniejsze - uczmy dzieci ze bardziej oplaca sie napadac i krasc, ale bron boze, nie przeklinajmy przy nich....Prosze, ludzie, dajcie spokoj :).Ruszcie glowa :)
Koncze bo sie zmeczylem, pojde teraz na street, znam jedno miejsce z dala od ludzi i zaciemnione, wiem o ktorej wracaja tamtedy ludzie z roboty, poczekam sobie na jakas samotna pania, albo dobrze ubranego chlopaczka...mam fizyczna przewage nad wiekszoscia ludzi w realu, pozatym w 15 minut mozna zarobic wiecej niz wiekszosc z nas przez pare dni jak dobrze sie trafi, potem skocze do mamy i wyniose jej z domu wszystkie wartosciowe sprzety-wiem gdzie jest bizuteria i gotowka, to dopiero bedzie lup, zeby nie bylo lipy podrapie zamek i zrobie w mieszkaniu burdel.Nastepnego dnia stane przed lustrem i spojrze sobie w oczy - jestem taki sprytny, przebiegly i zajebisty...napewno lepszy niz wiekszosc ludzi, hehe, wczoraj to udowodnilem, co nie?
Ucieszycie sie jak sie kiedys spotkamy na ulicy?Dzieki nam takich jak ja moze byc wiecej, rozumiecie, bo poki co jest ich wciaz za malo...
:twisted:
Zapraszam do namyslu i pozdrawiam, sorry za te moraly ale i tak sie wstrzymuje :)
"ten co nie obawia sie smierci nie umrze nigdy"
User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Wed Nov 08, 2006 7:14 pm

ktoś ma problemy z odróżnianiem Cantra od reala? Takie mam wrażenie po lekturze tego tekstu. Nie porównuj sytuacji w prawdziwym życiu do gry, boże drogi... Tak, mój zły zabija tych biednych golasów, tak, robi to z przyjemnością. Odgrywam postać mordercy pozbawionego skrupułów. W rzeczywistym świecie przecież nie wyjdę na ulicę i nie zacznę atakować ludzi, prawda? Nie sądzisz chyba że przelewam w postać 100% własnej osobowości? Otóż nie. Takie postaci IMO to dobry sposób na odreagowanie (tak, za chwilę ktoś napisze że morduję postacie innych graczy i gdyby ktoś moją zamordował to nie byłbym zadowolony...).

I jak nie podoba ci się liczba złych postaci w Cantrze, to zwalczaj je IC zamiast prawić morały na forum. To na tyle ode mnie :)
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
nemo49
Posts: 566
Joined: Fri Aug 05, 2005 5:49 pm

Postby nemo49 » Wed Nov 08, 2006 7:25 pm

Nie panikuj PJ. Też nie cierpię złych ludzi- zarówno w życiu jak i w grze. Tępię ich jak robactwo i Tobie też radzę. Jak się kolesi w grze systematycznie eksterminuje to jest to ważna wskazówka wychowawcza :)Większość ludzi w realu i w grze jest z natury dobra. Tyle że w grze i w realu czesto Ci dobrzy są "dupowaci" i bezradni. Możesz przecież zawsze odgrywać dobrego szeryfa przywracającego spokój i porządek
PJ
Posts: 26
Joined: Sun Mar 19, 2006 9:00 pm
Location: Gdansk

Postby PJ » Wed Nov 08, 2006 7:45 pm

hehe, Elmo mnie nie zrozumial...Jak juz wspominalem, zreszta nie ja pierwszy, cantr to nie gra tylko socjologiczny eksperyment o charakterze gry, pozatym nie chodzi o mieszanie gry z realem...lol...chodz o brak konsekwencji w odgrywaniu zlych postaci i ich nienaturalny nadmiar spowodowany sztuczna mechanika systemu...chodzi tez o te glupe przeklinanie a sprawa zlych wzorcow...hehe, Elmo, wlasnie o to chodzi ze mechanika gry powoduje ze proby zwalczania"zlych" postaci przez dobre skazany jest na niepowodzenie...(hej man, czy tak samo nie jest w realu?:P)
O mieszaniu reala z grami nie ma co dyskutowac, wystarczy porozmawiac troche z mlodziakami na podworku albo pod szkola...

Nemo, ja nie panikuje, ja z wielkim spokojem doskonale zdaje sobie sprawe obecnego stanu rzeczy, jednak sie nie zgadzam - ludzi zlych jest wiecej niz dobrych-bo to sie po prostu bardziej oplaca, tak w grze jak i w realu.Smutne ale prawdziwe.I to nie jest moja teoria.
W kazdym razie dyskusja na takie tematy nie ma sensu jak uczy historia, dakie dyskusje tocza sie od tysiecy lat, i nic sie nie zmienilo.

Powtarzam dla wszystkich ktorzy mogli nie zrozumiec - chodzi o zrownowazenie "zlych" postaci wzgledem reszty spoleczenstwa-chocby przez konsekwetne odgrywanie tych"zlych" postaci - ich motywow itp, tudziez czynienia "zla" w jakis szykowny sposob, nie przez zlosliwe pierdolki.I tu caly ciezar spoczywa na "zlych" graczach - licze na was panie i panowie, i na wasz profesjonalizm :)
I nie chodzi o moraly, bo te i tak do nikogo nie trafiaja :), chodzi konkretnie o Cantra, by jak najbardziej oddawal rzeczywiste stosunki spoleczne, a tym samym bysmy mogli miec z tego jeszcze wiekszy fun
"ten co nie obawia sie smierci nie umrze nigdy"
User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Wed Nov 08, 2006 8:05 pm

Ja nadal uważam, ze wyolbrzymiasz...
Jeśli chodziło ci o złośliwych 'złych' to przyznaję ci rację, nie ma nic gorszego niż osobnicy kradnący nieprzydatne im rzeczy tylko po to aby zrobić na złość, bez żadnej osobistej korzyści. Jeśli spotkałbyś moje złe postaci, to przekonałbyś się że absolutnie nie popieram czegoś takiego, wprost przeciwnie uważam za szczeniactwo.
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
User avatar
Artur
Posts: 1326
Joined: Tue Feb 07, 2006 8:48 am
Location: The Glow

Postby Artur » Thu Nov 09, 2006 7:37 am

ehh, PJ, nie wiem co dokladnie na celu masz piszac te teksty, ale jak chcesz pouczac jak prowadzic zle postacie , to pouczaj najpierw jak prowadzic postacie zwykle i dobre ;) bo to ze czasami po prostu klikam i zabijam wynika z wielu doswiadczen mojej zlej postaci, kiedys staralem sie dobrze odgrywac, siac zamet i strach, ale widze ze to nie bierze tych dobrych... szczeniaki pyskuja, szefowie osad cfaniakuja...

zgodze sie co do bluzgow, jest ich za malo, nikt nie uzywa, sam czesto mam ochote kogos w cantr zbluzgac, ale tego nie robie, bo mam wrazenie ze panuje w grze restauracyjna etykieta, i jak ktos kogos pojedzie to szok...

acha, i nie przyrownojcie cantr do reala, w cantr biegamy bez ubran, nic dziwnego ze zeby je zdobyc zabijamy tych ubranych :wink: 8)

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 0 guests