Milosc w Cantr = zdrada?

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

Milo
Posts: 736
Joined: Fri Feb 03, 2006 11:24 pm

Postby Milo » Tue Oct 24, 2006 8:23 pm

Ni, moja pani jest bywa zla (zazdrosna?) gdy znikam z domu idac do jakiegos kumpla. Sytuacja staje sie napieta gdy pojde do rodzicow na obiad i nieopatrznie opowiem jakie to pysznosci podala moja matka. Ale romanse w Cantr? Bez zartow.

Edit
Tu mialo byc o ogladaniu sie za pannami ale Bast wlasciwie wszystko napisala. Moze poza tym ze czasami mozna sie obejrzec by sprowokowac do 'obrazenia sie' :wink:
Last edited by Milo on Tue Oct 24, 2006 8:28 pm, edited 1 time in total.
User avatar
NiKnight
Posts: 791
Joined: Thu Jun 23, 2005 8:32 pm

Postby NiKnight » Tue Oct 24, 2006 8:26 pm

Patrzycie na to od strony gracza, spróbujcie na chwile zapomnieć o Cantrze i spojrzeć z drugiej strony.

Co zobaczycie?
Ni Ni Ni Ni!
Milo
Posts: 736
Joined: Fri Feb 03, 2006 11:24 pm

Postby Milo » Tue Oct 24, 2006 8:32 pm

Ni, wybacz ale mialem ciezki dzien i nie rozumiem. Z drugiej strony? Czyli z punktu widzenia postaci? :wink: Czy naszych partnerow??
User avatar
Agent 0007
Posts: 1042
Joined: Fri Jan 06, 2006 11:36 pm
Location: Darudzystan

Postby Agent 0007 » Tue Oct 24, 2006 8:35 pm

Jezeli spokojnie wyjasni sie kobiecie, czy facetowi, ze cantr jest gra polegaja na "odgrywaniu" tak jak gry RPG chociaz wiez moze i jest silniejsza, i jest to zlizone po prostu do filmu kobieta musialaby byc naprawde ... (wstawic odpowiednie* by miec o cos takiego pretensje.


ps. A najlepiej zwiazac sie z jakas cantryjka :D
User avatar
NiKnight
Posts: 791
Joined: Thu Jun 23, 2005 8:32 pm

Postby NiKnight » Tue Oct 24, 2006 8:54 pm

Milo, z perspektywy partnera, który nie gra w tego typu gry :)

Agencie wyjaśnić zawsze można ale czy druga strona będzie spokojna wiedząc, że Ty flirtujesz wirtualnie z jakąś osobą?

To tak jak na przykład ze spotkaniami w pracy (po pracy w ramach pracy czyli delegacje itd.). Druga strona wie, że idzie się do pracy ale czy nie może być zazdrosna, że w delegacje oprócz Ciebie jedzie jeszcze kolega i trzy koleżanki? :wink:
Ni Ni Ni Ni!
User avatar
suchy
Posts: 2000
Joined: Mon Aug 28, 2006 10:06 am
Location: Under your bed, waiting for you to turn off the light

Postby suchy » Tue Oct 24, 2006 8:58 pm

Jeśli tak na to patrzeć, to zawsze mozna znaleźć powód do zazdrości. ZAWSZE. Ale to już jest paranoja...
You still stood there screaming
No one caring about these words you tell
My friend, before your voice is gone
One man's fun is another's hell!

Wyjdź z domu. Może pod twoim blokiem napierdalają się magowie.
User avatar
bast
Posts: 342
Joined: Wed Jun 07, 2006 9:03 pm

Postby bast » Tue Oct 24, 2006 9:03 pm

NiKnight wrote:Milo, z perspektywy partnera, który nie gra w tego typu gry :)

Agencie wyjaśnić zawsze można ale czy druga strona będzie spokojna wiedząc, że Ty flirtujesz wirtualnie z jakąś osobą?

To tak jak na przykład ze spotkaniami w pracy (po pracy w ramach pracy czyli delegacje itd.). Druga strona wie, że idzie się do pracy ale czy nie może być zazdrosna, że w delegacje oprócz Ciebie jedzie jeszcze kolega i trzy koleżanki? :wink:



no i nie pozostaje nic poza skokiem z mostu w tym momencie. bo to strach chlopa nawet po bulki do sklepu puscic, toz moze tam sprzedawczynie na zaplecze za wlosy zaciagnac :lol:

And the light of a fading star
Is what you were, is what you are
Like the glow that christens the moon
You shone too soon, you shone too soon
Milo
Posts: 736
Joined: Fri Feb 03, 2006 11:24 pm

Postby Milo » Tue Oct 24, 2006 9:05 pm

No to odpowiedz z perspektywy mojej pani: "Smiesza mnie romanse Twoich postaci" Zadowolony?
User avatar
Maxthon
Posts: 278
Joined: Sun Feb 19, 2006 10:19 am
Location: Polska

Postby Maxthon » Tue Oct 24, 2006 9:29 pm

Miłość w Cantr.... Bardzo ciekawy wątek. Ostatnio też się nad tym zastanawiałem. Zresztą w moim przypadku to już po fakcie... Jedna z moich postaci znalazła miłość swojego życia... tylko moja żona jeszcze nic o tym nie wie :lol: i chyba się szybko nie dowie....
Zresztą ona i tak ciągle mi marudzi, że za dużo czasu marnuję na granie w gry online. Jakby doszła do tego jeszcze zazdrość... lepiej nie myśleć :lol:
Tak czy inaczej muszę sobie chyba założyć jakieś hasło na outlooka, żeby mi się kiedyś do logów nie dobrała ;)
User avatar
Mattan
Posts: 1081
Joined: Wed Jul 26, 2006 9:09 am
Location: Poznan

Postby Mattan » Tue Oct 24, 2006 10:06 pm

Mapokl wrote:A chyba wieksza zdrada jest rozdawanie uczucia bez kontaktu fizycznego (VIA Wirtualna Miłość)

A ja chcę wrócić do tego co sam trochę zlekcewarzyłem swoją wypowiedzia. Prawdziwa zdrada to ta na poziomie uczuć ja nazwałbym na poziomie ducha. To jest wtedy gdy swoje serce oddajesz komuś innemu, a nie partnerowi. I taka zdrada to spokojnie w cantr może się zdarzyć i nie mówcie mi że w waszych postaciach nie ma cząski samych was. Że to jest poza wami. Gdyby tak było to byście w cantr nie grali bo to by było nieciekawe. W cantr można zdradzać choć nie twierdzę że każda taka rola zakochanych to od razu zdrada.
Tak na marginesie to ci co na panów G i LPR tak jadą jakos wydaja mi się w swoich wypowiedziach trochę chamscy i prostaccy. Wiadomo teraz, że jak obśmiejesz giertycha to jesteś nie wiadomo co więc grajmy chama i badźmy trendy. Wstyd.
:oops:
Sasza
Posts: 1536
Joined: Fri Mar 10, 2006 7:58 am
Location: Wonderland

Postby Sasza » Wed Oct 25, 2006 12:41 am

A czy marzenia senne to zdrada? :wink:
Są często wyobrażeniem tego, co byśmy chcieli przeżyć. Cantr może być odbierany jako sen. Sny sprawiają nam przyjemność..
Czy zakochałeś się Mattan w osobie ze snu?

Na przykładzie tym można jeszcze wiele powiedzieć...
...ale tak naprawdę to głupio mówić: 'Jak każdy odbiera odgrywanie miłości w Cantr', bo wszyscy trochę inaczej.
Widać Ty masz problemy. Pewnie ktoś jeszcze ma to samo uczucie. Więc nie powinniście wdawać się w związki w grze...
A reszta niech sobie poszaleje :wink:
Najlepsze forum ezoteryczne na świecie.
Laura_
Posts: 728
Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm

Postby Laura_ » Wed Oct 25, 2006 7:33 am

ech, chlopcy, tak krzyczycie o odgrywaniu, o oddzieleniu zycia od gry, ale na romanse z kobieca postacia prowadzona przez faceta to juz nie macie ochoty, prawda? jak najbardziej mozna zdradzac partnera nie widzac sie z "obiektem" na oczy, i nikt mi nie wmowi, ze odgrywane przez nas postaci sa bytami zupelnie od nas niezaleznymi i nie majacymi w sobie ani czastki nas. ryzyko zdrady w cantr istnieje, i jest spore, takie jest moje zdanie
kemesO
Posts: 203
Joined: Mon Apr 24, 2006 10:31 am

Postby kemesO » Wed Oct 25, 2006 7:42 am

to Internet
jesteśmy anonimowi
a więc są dwa wyjścia
albo wychodzi z nas to, co siedzi w środku i tylko czeka na odpowiednią okazję, żeby się ujawnić :twisted:
albo po prostu udajemy kogoś kim nie jesteśmy, żeby się "sprawdzić" w danej roli, "sprawdzić" jak skuteczne mogą być nasze flirty itp, bo WIEMY, że w ten sposób NIKOMU nie czynimy nic złego, bo NORMALNY człowiek wie, że to tylko udawany świat i nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie robił z tego problemu!
Ci, co myślą inaczej, mają problemy z sobą po prostu...

bast dobrze napisała, że tacy ludzie najchętniej by zamknęli drugą osobę w klatce, żeby była tylko ich, bo ich samoocena i poczucie własnej wartości są tak niskie, że przepełniają ich obsesyjne myśli o zdradzie i tej zdrady upatrują wszędzie
normalnym odruchem jest NIEMYŚLENIE o takich sprawach
bo i po co zatruwać sobie życie :?:
Laura_
Posts: 728
Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm

Postby Laura_ » Wed Oct 25, 2006 7:53 am

"NORMALNY człowiek wie, że to tylko udawany świat" - wiec dlaczego tak trudne jest dla mezczyzny udawanie milosci z kobieca postacia innego mezczyzny? przeciez to tylko udawanie? zabawa? ile masz kobiecych postaci, kemes, jesli mozna zapytac?
User avatar
Artur
Posts: 1326
Joined: Tue Feb 07, 2006 8:48 am
Location: The Glow

Postby Artur » Wed Oct 25, 2006 7:55 am

cos wam powiem, jakby moja dziewczyna grala w gre online, polegajaca na wyrywaniu kolesi, takich ladnych pedalowatych, potem na rozmowach z nimi, wirtualnym seksie i innych milosnych sprawach , to nie powiedzialbym "no dobra, skoro chcesz to sie baw" tylko bym powiedzial "co to ma kur*a byc?" i mysle ze kobiety na takim miejscu zareagowalyby podobnie :wink:

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest