Gulczak wrote:ooc: ktoś musi towarzystwo rozruszać!acha, decyzje musimy podjąć do jutra wieczór, więc może ktoś poparłby głosowanie?
/OOC
*wchodzi do @cafe, wyraźnie zadowolony z siebie*
-Ale rzeście się sfilmowali na te androidy niema co! *śmieje się* Widzę, że sytuacja staje się tutaj naprawdę poważna w kwestii morali załogi, dlatego poczyniłem pewne zapobiegawcze kroki. Rozpocząłem od poszukiwania informacji na temat tych tak zwanych "androidów". Powiem najpierw co znalazłem. Firma NanTech, która jak zapewne wiecie, wynalazła syntetyczne DNA, została zmuszona przez Federacje Planet do sprzedaży swego mienia i wydania wyników swoich prac odpowiednim organom rządowym. Kierwonik Zespołu, który opracował to DNA, nijaki dr Zarc, został zatrudniony przez *na moment milknie* No właśnie, przez naszą kochaną pracodajną Korporację. Otrzymał pracę na stanowisku szefa wydziału bio-robotyki, który podobno zajmuję się obecnie "wykorzystaniem komórek żywych w nanorobotyce". Brzmi ciekawie? *uśmiecha się* Cóż, dla mnie niezbyt. Znacznie bardziej przykuwa fakt, że raporty z prac wydziału są utajnione.
Nie wiem czy ktoś z was czytał książkę dr Zarca pt "Być Bogiem"? Bardzo ciekawa lektura muszę powiedzieć, chociaż przejrzałem ją tylko pobieżnie. Bardzo religijny gość *uśmiecha się* Przytoczę wam parę bardziej interesujących cytatów:
"Ukoronowaniem dzieła boskiego jest stworzenie człowieka. Czy tylko tyle więc dzieli mnie od Boga?
"Największą potęgą człowieka jest jego umysł, a co za tym idzie umiejętność uczenia się i rozumienia otaczającego go świata. W ten sposób dązymy ścieżką Boga, poznając jego sekrety."
"Dawno dawno temu nauczyliśmy się leczyć chorych, kamić głodnych, budować miasta i państwa. Dziś potrafimy tworzyć całe światy."
"Czyż nie jest brakiem szacunku dla dla naszego stwórcy, by nie kontynuować poznania, skoro on sam dał nam taką umiejętność"
I ostatni, chyba najlepszy:
"Czy Ojciec nie tonie w dumie, kiedy czyny jego dzieci przerastają jego własne?"
To by było na tyle. A teraz na zakończenie mojego małego wywodu powiem wam tak: Jeżeli dr Zarc zajmuje się badaniem komórek do celów nanorobotyki, to mi zaraz wenusjańska orchidea na nosie zakwitnie! Ten koleś nie myśli o niczym innym, jak o stworzeniu człowieka, bez pomocy bazowych substancji organicznych! Czytaj - androida! Wiem coś o tym, w końcu mam fakultet z biologii molekularnej. Kto wie, jeżeli mu się powiodło? skoro cały kod DNA jest od zera zaprojektowany i zbudowany przez człowieka, to oznacza, że taki android może być zaprogramowany tak jak się komu podoba, przy czym będzie nie do odróżnienia od normalnego człowieka w żaden sposób. Nie mówię tutaj o "androidach" jakie widzicie w miastach, wyprowadzające psy, sprzątające chodniki i tak dalej. Mówię o wiernej, niezależnej kopii człowieka, stworzonej całkowicie syntetycznie.
*wzdycha* Któż wie, co się tak naprawdę mogłoby roić w głowie takiego androida... Rozumiem że się denerwujecie, bo coś jest nie tak. Ciężko podejżewać instynkt mordercy, w końcu każdy z załogi przeszedł szereg testów psychologicznych aby mógł się zakwalifikować...
Mam jeden pomysł. Dostępna aparatura medyczna w labolatorium pozwala na szczegółową analizę cząstek DNA. Jeżeli was to uspokoi, możemy przeprowadzić testy i mam nadzieję, że dowiemy się czy z kimś jest coś nie tak...[/url]


