Niestety zauważyłem wielokrotnie, że każdy konflikt ma swoje odbicie na forum tym razem na tle NNZ. Kilka razy dotyczyło to zwykłych błachnostek na które jednak ze względu na skalę konfliktu PD musiało reagować ostro mimo moich wielokrotnych apeli o pozwolenie graczom na zachowanie fabuły. Nie raz i nie dwa razy bywało tak, że w środku jakiśch szczególnie ważnych wydażeń umierały na zawał serca kluczowe postacie. Jednak nie można mieć pretensji do PD. Wykonuje po prostu swoją pracę chociaż może za ostro. Ale to już moja prywatna wycieczka.
Wracając do książki o Robinie. Jedynym utrudnieniem w złożeniu tej książki było poświęcenie jej co najmniej kilku dni czasu. Przy mojej mnogości zajęć nie mógłbym uporządkować wydażeń wedłóg kolejności bez przekopania się przez zgromadzone przezemnie archiwa. I tak to zrobię, by zachować pewną autentycznośc jednak post o konflikcie Bearwood pozwolił mi ukształtować przynajmniej ogólny zarys książki. Postać i tak będzie się zaczytywała jednak mi to ułatwiło zadanie.
Czy to będzie złamanie NZ? Nie. Doskonale zdaję sobie sprawę, że będę musiał wykonac postacia tą samą robotę i nie będzie ona posiadała pewnych informacji które ja posiadam. W rezultacie wyjdzie coś innego niż pełna zgodnośc z prawdą...
Każda moja postać tak jak u Gnoma jest osobną jednostką. Posiadam pewną umiejętność kojażenia faktów i gdybym zaczął używac wiedzy OOC to już dawno we wszystkich miastach miałbym taaaki wielki pomnik.

Jednak przekonałem się, że jeśli trzymam się swoimi postaciami ściśle fabuły to nie muszę narażać sie na używanie wiedzy OOC. Czasami jako gracz nabieram przeświadczenia, że to dobrze im robi. Dzięki temu uniknąłem kilku na prawdę przykrych sytuacji bez używania OOC.
W przypadku napadu bandy Marka na Bearwood jako, że mój brat miał postać tam orientowałem sie nie jako o sytuacji. Widziałem kiedy zostanie najprawdopodobniej zadany pierwszy cios. Jednak nie uciekłem z tamtąd swoją postacią mimo, że była jednym z głównych celi bandy. O mało mi ta postać nie zginęła. Jestem jednak dumny, że dzięki nie stosowaniu wiedzy OOC udało mi się wytrwać tą postacią.
Stosowanie wiedzy OOC jest cechą graczy typowo nowych lub po prostu nie umiejących się bawić. dlatego wielokroć sprzeciwiałem się przyciąganiu nowych Cantryjczyków z Ogame i innych tego typu gier. Nie zawsze miałem rację jednak wielokroc zdążyłem zauważyć, że jakwtosięgraje pochodzą z for typowych dla Ogame, czy innych.
Bardzo lubię czytać temat Odeszli, czy wielkie wojny itd. Lubię po prostu historie jakie udało się innym graczom stwożyć w grze.
Może to wynika z jednej regóły. Uważam, że fabuła jest ponad wszystko. Nawetr gdy dochodzi do współpracy postaci jednego gracza, ale bez łamania NZ. Myślę, że umiejętnośc takiego grania jest świadectwem pewnej dojżałości. Wiesz, że jesteś odpowiedzialny za grę innych graczy. Dlatego nie psujesz im zabawy. Apeluję nie do CD, ale do graczy. Cd bardzo dobrze się spisuje i właściwie jedyną przyczyną wszystkich niesmaczków są gracze. Nie można zrobić z forum machiny ograniczonej tylko do sugesti bez lużnych wspomnień. Zobaczcie sobie forum angielskie. Tam na przykład na prośbę samych graczy zostały ujawnione postacie samych graczy z angieskiego forum. I to bez używania gwiazdek. Po prostu cała prawda wprost i brutalnie. Jednak tam wszyscy nie robić z tego powodu problemów...
Radzę wam spojżeć w siebie samych i zamiast dyskutować na temat jak to łamane jest NZ, moglibyście starac się grać w sposób Gnoma, czy mój. Naprawdę gwarantuję wam dobrą zabawę.
Co do spamu to co wydawało się innym dobrą zabawą jest dla mnie porażką. Właściwie większość tematów została "rozmyta". Może zaczniemy od tępienia spamerów, a nie graczy? Sam kilka razy spamowałem i jak powiedział KeVes dobry spam nie jest zły, ale to co się działo w czasie dniu spamu jest po prostu porażką i to w dosłownym sensie. Może rzezywiście CD powinno zacząć brutalniej reagować na spamerów?
