Agent 0007 wrote:Daj Laura definicje.... to moze naucza sie kogos poprawiac bez objeżdżania go równo z gruntem. :/
kolega został poprawiony... lecz nie przyją tego do wiadomości... jak chce wychodzić na głupiego to niech wychodzi... wygłosiłem swój sprzeciw przeciw czemuś takiemu i tyla...
PS. sytuacja z pekinem to całkowicie inna sytuacja... gdybyś mylił pekin z indiami, to byłaby podobna.. i też bym się czepiał... dla objaśnienia, to Pekin w tej chwili ma inną nazwę...


