drmartin - czyzby nowy spamer? Czy tylko przypadek?
Wplyw Jimma Carrey'a na nieprzebytosc gor w Cantr
Moderators: Public Relations Department, Players Department
- Agent 0007
- Posts: 1043
- Joined: Fri Jan 06, 2006 11:36 pm
- Location: Darudzystan
- Fiona
- Posts: 536
- Joined: Wed Mar 15, 2006 4:49 pm
- drmartin
- Posts: 190
- Joined: Sat Mar 25, 2006 8:33 pm
- Location: P O L A N D
jeszcze nie wiem czy bede się tym zajmował casu potrzeba na uważne czytanie forum a pozatym to zależy od osoby która mną steruje
Wracając do tematu to najlepszy film JC to "Człowiek z księżyca" oczywiście to tylko moje prywatne zdanie...
A co do gór w cantr to najlepiej sytuacje w cantr oraz może sytuacje nas samych oddaje film "Trzynaste piętro"
Wracając do tematu to najlepszy film JC to "Człowiek z księżyca" oczywiście to tylko moje prywatne zdanie...
A co do gór w cantr to najlepiej sytuacje w cantr oraz może sytuacje nas samych oddaje film "Trzynaste piętro"
"Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie jak go wskrzesić" Albert Einstein
Zapraszam:
http://tmbg.fizyka.umk.pl/
http://www.lorki.pl
Zapraszam:
http://tmbg.fizyka.umk.pl/
http://www.lorki.pl
- drmartin
- Posts: 190
- Joined: Sat Mar 25, 2006 8:33 pm
- Location: P O L A N D
dla tych co może nie pamiętają mały cytat:
Początek XX wieku, poważny dystyngowany dżentelmen przekazuje w barze wiadomośc dla kogos o nazwisku Hall, wścibski barman czyta ją ukradkiem. Nagle znajdujemy sie w latach obecnych Hannon Fuller (ten sam dżentelmen którego oglądalismy w scenie poprzedniej) budzi sie w pomieszczeniu pełnym komputerów i urządzeń. Udaje się do baru skąd dzwoni i nagrywa sie na sekretarke Halla, chwile potem zostaje zamordowany. Douglas Hall młody i odważny programista prowadzący wraz z Fullerem doświadczenia nad stworzeniem wirtualnego świata żyjącego własnym życiem ( w którym "żyją" odpowiedniki ludzi istniejących w realnym świecie) jest wstząśnięty śmiercią przyjaciela. Powiadomiony przez wspólpracownika Whitneya udaje sie w podróż na początek wieku usiłując rozwiązać zagadke smierci sowjego mentora. Ma na to tylko dwie godziny bo tylko na tyle zaprogramowany jest system. Stacza tam walkę z odpowiednikiem Whitneya-Ashtonem (barman), ten zawiadamia go że wie iż jego świat jest tylko iluzją (udał sie za granicę miasta w którym mieszkał i napotkał "granicę" z siatki elektronowej - zgodnie z instrukcją zawartą w notatce odpowiednika Fullera). W realnym swiecie tajemnicę smierci usiłuje rozwiązać czarnoskóry detektyw McBain, pojawia sie także młoda kobieta podająca się za córke Fullera ,Jane- o której nikt wcześniej nidgy nie słyszał. Hall dowiaduje się że jest głownym podejrzanym śmierci przyjaciela, "córka" Fullera znika, Whitney udając sie do eletronicznego świata ginie-na jego miejscu w świecie rzeczywistym budzi się Ashton, zaś sam Hall uświadamia sobie że notatka sporządzona przez Fullera nie dotyczyła tylko wirtualnego świata....
"Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie jak go wskrzesić" Albert Einstein
Zapraszam:
http://tmbg.fizyka.umk.pl/
http://www.lorki.pl
Zapraszam:
http://tmbg.fizyka.umk.pl/
http://www.lorki.pl
- ushol
- Posts: 1254
- Joined: Thu Dec 15, 2005 5:11 pm
- Location: Real World
drmartin... mówisz o mnie??
Ale ciiii... nikt się nie może dowiedzieć... bo jeszcze usuną mi nielegalne konta i zniknie gnom, keves, wojd... nie mówiąc już o Raiście i izabeli... ;p
A co do Truman Show, to właśnie mi o to chodziło... nie chodzi o początek... to są pozory... jako widz wiesz wszsytso o świecie... przynajmniej tyle ile pokazuje reżyser... a pokjazał sporo nad paniczny lęk przed wodą, który wywoali ludz poniekąd sterujący Trumanem... jest to bardzo tragiczny film...
A co do Truman Show, to właśnie mi o to chodziło... nie chodzi o początek... to są pozory... jako widz wiesz wszsytso o świecie... przynajmniej tyle ile pokazuje reżyser... a pokjazał sporo nad paniczny lęk przed wodą, który wywoali ludz poniekąd sterujący Trumanem... jest to bardzo tragiczny film...
- Gulczak
- Posts: 513
- Joined: Thu Mar 30, 2006 1:40 pm
- Contact:
OktawiaNwrote:Ale czemu gory?? Lepsze by bylo jak w Matriksie, na koncu swiata dzwi, dzieki ktoremu bedzie mozna zaknczyc swiat i stworzyc Cantr III
I pilnowałby ich Agent Smith, w którego wcieliliby sie sami programiści
Apropo Cantr III, czy było kiedyś Cantr I??
- ushol
- Posts: 1254
- Joined: Thu Dec 15, 2005 5:11 pm
- Location: Real World
- Agent 0007
- Posts: 1043
- Joined: Fri Jan 06, 2006 11:36 pm
- Location: Darudzystan
Gulczak wrote:OktawiaNwrote:Ale czemu gory?? Lepsze by bylo jak w Matriksie, na koncu swiata dzwi, dzieki ktoremu bedzie mozna zaknczyc swiat i stworzyc Cantr III
I pilnowałby ich Agent Smith, w którego wcieliliby sie sami programiściTo całkiem dobry pomysł! Agent oczywiście załatwiałby wszystkich kopem z pół obrotu
Tutaj jest tylko jeden Agent...
... i nie toleruje konkurencji i kopów z półobrotu... bo ma swoją własną samurajską katanę.
- ushol
- Posts: 1254
- Joined: Thu Dec 15, 2005 5:11 pm
- Location: Real World
- Gulczak
- Posts: 513
- Joined: Thu Mar 30, 2006 1:40 pm
- Contact:
Return to “Dyskusje niezwiązane z Cantr”
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest

