Znajomy znalazł jakieś informacje o Cantr ponad pół roku temu. Jakiś miesiąc temu w kafejce w której tez bywam opowiedział jakąś anegdotę z życia swojej postaci. No i poleciało, w sumie przez trochę ponad tydzień min. 10 osób postanowiło sprawdzić czym jest gra w której dzieją się takie historie. Tak ze trzy-cztery sie wycofały, reszta została. Ja sam pokazałem Cantr 1 osobie, reszta pewnie tez. Nie wiem jak to sie przekłada na ilość postaci. Mógłbym sie dowiedzieć ale wolę nie wiedziec zbyt dużo o postaciach przyjaciół, sam mam 6, gram zaledwie 3 tygodnie a już czasami sam sobie psuję zabawę. Mam jedną postać w dzikiej, nowej lokacji a druga postać, w odległej cywilizacji bierze udział w przygotowaniach do kolonizacji właśnie tamtych okolic
No ale dość tych dygresji, w sumie jakieś 10 osób i 60-70 postaci mozecie odjąć od wyników tej konkretnej akcji i zapisać na konto Nieznanego Cantryjczyka. Oczywiście spytałem jak znalazł Cantr. Nie pamięta
A i żeby nie wybuchła panika, cała historia w kafejce wydarzyła się po godzinach otwarcia. Czyli pewnie podnosimy średnią wieku
