Zlamanie zasad

[KVZ]

Nie ma czegoś takiego jak łamanie CR w dobrej wierze. Trzeba taką osobę upomnieć w jakiś sposób, bo forum może nie czyta, a więc na przykład poprzez OOC w grze. Ale i tak uważam, że jesteś pobłażliwy

[PRUT]

Przykro mi, ale odkryłem, że w niektórych notatkach Zakonu Zygurda znajduja się obrazki z innych serwerów: http://www.kasprzycki.boo.pl/cantr/logo.png
To zlamanie zasad, ponieważ wszelkie obrazki powinny zostac wysłane do pictures@cantr.net do załadowania na serwer Cantra. Nie wiem od jak dawna sa te notatki w obiegu, a juz w ogole nie mam pojęcia ile zostało skopiowanych i gdzie sie wszystkie znajdują?

To powazny problem, bo jak kiedyś zniknie obrazek z zewnętrznego serwera, nagle wiele notatek zostanie z pustym miejscem.

[KVZ]

To pewnie z lenistwa, niecierpliwości, albo z nieświadomości. Myślę, że autor tych notek powinien naprawić swój błąd wysyłając ten obrazek na powyższy adres i po otrzymaniu linka powinien wyedytować te notatki oraz udostępnić nowy adres do tego obrazka na forum. Tak by każdy mógł zmienić w swoich kopiach tych notatek ten link. Gorzej jeśli te notatki są nieedytowalne. Przy okazji po tym linku teraz już wiem jaki gracz stoi za tą sektą, przepraszam, za tym zakonem... Może ten gracz chciał zaistnieć?

Mnie natomiast zmartwiło to, że w królestwie Vlotryan pojawił się herb Cantr. Może ktoś to zrobił nieświadomie, ale istnieje w świecie Cantr miasto o takiej nazwie (Cantr City na jednej z angielskich wysp) i to może być w przyszłości mylące, i może stanowić już teraz naruszenie najważniejszej zasady. Ale nie wiem... Najlepiej jakby zmieniono ten herb na inny...

[marol]

PRUT, czekam na wrzucenie obrazka trzeci dzien. O ile na takie na przykład logo do statutu można sobie poczekać, o tyle jak taki podróżnik przychodzi na lokację i chce tam zostawić aktualną mapę to już jest pewnien problem - siedzi trzy dni i nic nie robi czekając na odpowiedź.

Nie rozumiem dlaczego nie można zrobić uploadu automatycznego dla każdego z graczy? Jakiś admin kontrolowałby co jakiś czas wrzucone obrazki i po bólu. Tłumaczenie PD jest takie, że ludzie tyko czekają żeby złamać pierwszą zasadę i wrzucić coś niedobrego jest o dupę rozbić -- w tym momencie każdy może wrzucić co chce, tyle, że z zewnętrznego serwera. I będzie to wisiało długi czas (sprawdziłem), bo nikomu nie chce się kontrolować notatek w obiegu.

[KVZ]

Marol, widziałem Twój temat na forum sugestii o uploadach, niestety jest zamknięty, ale zobacz też tu http://www.cantr.net/forum/viewtopic.php?t=5681

Myślę, że przydało by się by więcej niż jedna osoba była odpowiedzialna za uploadowanie obrazków. A tak pozatym to zawsze możesz coś zbierać jak czekasz na odpowiedź, ale rozumię, że dla postaci zawodowego kartografa to strata czasu...

[marol]

Pisałem na ten temat do Josa. Pozwolę sobie zacytować fragment odpowiedzi: "I see your point and I'll think about it. You could see on the
forum already, I think, that I was more positive about it than
Anthony."
Czyli problem może zostać rozwiązany, ale nie liczyłbym na to, że szybko się stanie. Owszem, przydałby się jeden-dwóch uploaderów więcej. Sam się zresztą zgłosiłem, ale poczekamy, zobaczymy.

[brunetka]

Mnie natomiast zmartwiło to, że w królestwie Vlotryan pojawił się herb Cantr. Może ktoś to zrobił nieświadomie, ale istnieje w świecie Cantr miasto o takiej nazwie (Cantr City na jednej z angielskich wysp) i to może być w przyszłości mylące, i może stanowić już teraz naruszenie najważniejszej zasady. Ale nie wiem... Najlepiej jakby zmieniono ten herb na inny...

Wszystko jest w porządku, jak wyslałam obrazki, przekazano je do moderacji czy jakos tak i potem do głownej rady GAC i potem dostalam potwierdzenie że wszystko jest ok i linki

hihihi ale zamieszania narobiłam...

[KVZ]

Główna rada GAC... jak to swojsko brzmi A więc jednak miałem rację w poprzednich postach he he Ale większego zamieszania narobiły Twoje dzisiejsze posty w mojej głowie

[Skarbniq]

Tak by każdy mógł zmienić w swoich kopiach tych notatek ten link. Gorzej jeśli te notatki są nieedytowalne. Przy okazji po tym linku teraz już wiem jaki gracz stoi za tą sektą, przepraszam, za tym zakonem... Może ten gracz chciał zaistnieć?

Sprawa w trakcie poprawiania ( czekam na upload )

Ja mam tez bardzo komfortowa sytuacje - a raczej niekomfortową. Niestety ale gracze ktorzy od poczatku do sprawy Zakonu odnosili sie negatywnie sprawili ze awersja do niego wybucha w Cantr niemal spontanicznie - a próby przenoszenia tej wrogości zgodnie z zasadami są bardzo sztuczne.

Przysyłanie postaci tylko po to żeby znalazła coś czego można się przyczepić, powtarzanie hasła "heretycka sekta" ( mimo że nie ma wobec czego być heretykiem ani sektą ), przypisywanie Zakonowi wszystkich ataków "szalonych nowych"... jawne prowokacja - żeby mieć kolejne dowody przemocy - to można zaobserwować. ( i takie przypadki też są 4 dni wstecz więc mogę o tym pisać ).

A wszystko dlatego że starsi gracze przestraszyli sie że mogą stracić swoje ludki, i mimo że odbyłoby się to ewentualnie w życiowy sposób... to NIE - okazało się bowiem że przemoc w Cantr jest tylko dodatkiem i nie wolno jej stosować.

To co nie pasuje do wizji tych "starszych", którzy siedzą u góry hierarchii bardziej rozwiniętych osad - nie ma prawa istnieć. Trochę mnie to zraziło, bo okazało się że "autonomiczność" postaci jest czystą fikcją - utrzymywaną tylko bardzo prostymi pozorami. Ciekawe czy już ruszył ktoś do Vlotryan tylko po to żeby ostrzec przed sektą... i oczywiście władze Vlotryan w pełni obiektywny sposób przerażą się pod wpływem niezbitej argumentacji...

"Winni" wiedzą co mają na sumieniu, a jeżeli ktoś nie uczestniczy w opisanym procederze "pozornej autonomii" niech nie bierze oczywiście tego do siebie.

Życzę lepszego zrozumienia na czym to wszystko polega, i większego dystansu do swoich postaci - ich krzywda nie jest waszą, ani innych waszych postaci.

[CyboRKg]

Dziwisz sie? Religia zawsze byla zrodlem nienawisci i konfliktow, wiekszosc wojen powstala na jej tle. Zbierasz teraz zniwo swojej krotkowzrocznosci i braku wyobrazni! Zeby chociaz ten Zakon przypominal bardziej Franciszkanow niz Krzyzakow Herezja? A dlaczego nie? Spotkalem sie juz ze stwierdzeniem ze jedynem bogiem w Cantr jest Jos
P.S. Nie uzywaj slowa "ludek", ani w grze ani na forum, bo latwo mozna rozpoznac twoje postacie
P.S.2 Skad pomysl, ze "starsi" stoja wysoko w hierarchii. Faktem jest ze moja pierwsza postac stoi wysoko, ale najwieksza wladze maja 13-ta i 14-ta, ktorymi gram stosunkowo od niedawna. Watpie czy potrafilbys odgadnac choc 3; moje postacie sa skrajnie rozne - nawet 2 z nich walczyly juz przeciwko sobie!

[KVZ]

Ja mam tez bardzo komfortowa sytuacje - a raczej niekomfortową. Niestety ale gracze ktorzy od poczatku do sprawy Zakonu odnosili sie negatywnie sprawili ze awersja do niego wybucha w Cantr niemal spontanicznie - a próby przenoszenia tej wrogości zgodnie z zasadami są bardzo sztuczne.

Sposób i styl w jakim rozrasta się zakon też jest bardzo sztuczny. Skąd nagle tylu objawionych? Więc moim zdaniem szybkość przenoszenia się wrogości wobec zakonu jest proporcjonalna do szybkości z jaką ten zakon się rozwija.

Przysyłanie postaci tylko po to żeby znalazła coś czego można się przyczepić, powtarzanie hasła "heretycka sekta" ( mimo że nie ma wobec czego być heretykiem ani sektą ), przypisywanie Zakonowi wszystkich ataków "szalonych nowych"... jawne prowokacja - żeby mieć kolejne dowody przemocy - to można zaobserwować. ( i takie przypadki też są 4 dni wstecz więc mogę o tym pisać ).

Jeżeli jakaś postać ma taki charakter prowokatora to jest to chyba naturalne. Poza tym ludzię zawsze lubią szukać winnych wszystkich krzywd, nawet takich wyimaginowanych. Co do herezji, to tak jak napisał CyboRKg, była taka wypowiedź w grze na temat boga Josa (mam nadzieje, że to jest spontaniczny przypadek, a nie CRB, bo jest/był na jednej angielskiej wyspie kult boga Josa Creatora, w sumie ten temat był już też poruszany kiedyś na angielskim forum).

A wszystko dlatego że starsi gracze przestraszyli sie że mogą stracić swoje ludki, i mimo że odbyłoby się to ewentualnie w życiowy sposób... to NIE - okazało się bowiem że przemoc w Cantr jest tylko dodatkiem i nie wolno jej stosować.

Nie, to raczej dlatego, że dane postacie tych graczy (napewno nie wszystkie) są przewrażliwionymi paranoikami i boją się o swoje życie i majątek. A co do przemocy to pewnie Twoje postacie/postać chcą to na siłę sprawdzić i chcą rozpętać jakąś wojnę. "MAŁA UWAGA: Jeśli masz pomysł zostawiania za sobą szeregu zwłok po drodze, to Cantr II nie będzie dla Ciebie dobrą grą." I nie ja to napisałem, aczkolwiek ja to przetłumaczyłem.

To co nie pasuje do wizji tych "starszych", którzy siedzą u góry hierarchii bardziej rozwiniętych osad - nie ma prawa istnieć. Trochę mnie to zraziło, bo okazało się że "autonomiczność" postaci jest czystą fikcją - utrzymywaną tylko bardzo prostymi pozorami. Ciekawe czy już ruszył ktoś do Vlotryan tylko po to żeby ostrzec przed sektą... i oczywiście władze Vlotryan w pełni obiektywny sposób przerażą się pod wpływem niezbitej argumentacji...

Nie chcę o tym pisać, bo zasada 4 dni, ale jeżeli jakaś postać się czuję zagrożona to chyba naturalne, że wysyła posłańca z prośbą o pomoc, itp. A co do reakcji to nie przesądzajmy. Poza tym to są bardzo oddalone od siebie miasta, więc reakcja napewno nie będzie tak bardzo spontaniczna.

"Winni" wiedzą co mają na sumieniu, a jeżeli ktoś nie uczestniczy w opisanym procederze "pozornej autonomii" niech nie bierze oczywiście tego do siebie.

Ja nie czuję się winny mimo, że jestem "starszy" i dużo moich postaci odgrywa kluczową rolę w grze. Moja postacie są w pełni odrębne i autonomiczne, mają różne poglądy, czasami się zgodzą, czasami nie. Na przykład jedna z moich postaci nawet chciała dołączyć do zakonu, ale znalazła się w takiej sytuacji, że musiała zrewidować tą chęć... No cóż, może jeszcze Twojemu kapłanowi uda się nawrócić na swoją wiarę jakąś moją postać. W Cantr wszystko jest możliwe Ciekaw tak przy okazji czy któraś z Twoich postaci jest wrogiem zakonu z uzasadnionych powodów...

Życzę lepszego zrozumienia na czym to wszystko polega, i większego dystansu do swoich postaci - ich krzywda nie jest waszą, ani innych waszych postaci.

I nawzajem. Pamiętaj jednak, że dużo graczy jest bardzo uzależniona od swoich postaci i ich krzywda to także krzywda dla gracza, co nie oznacza, że ma być krzywdą dla innych jego postaci.

[Skarbniq]

P.S. Nie uzywaj slowa "ludek", ani w grze ani na forum, bo latwo mozna rozpoznac twoje postacie

Pudło.

http://www.cantr.net/forum/viewtopic.ph ... k&start=15

Chyb że moimi postaciami są Bahama... i jeszcze w "Bug - raport" Lukaasz

[Guest]

CO WY GADACIE KAPLANI SA COOL WOLNO ZABIJAC ZOMBICH I BEDE MIAL SUPER SKILA A POTEM POJDE DO LOS LIBEROS I ZABIJE TYM DZIWKOM OSTATNEIEGO DZIKA

[Skarbniq]

Sposób i styl w jakim rozrasta się zakon też jest bardzo sztuczny. Skąd nagle tylu objawionych? Więc moim zdaniem szybkość przenoszenia się wrogości wobec zakonu jest proporcjonalna do szybkości z jaką ten zakon się rozwija.

Może dlatego że o objawienie nie jest trudno, a jak ktoś nie potrafi to ktoś inny może pomóc w stworzeniu wizji boga ? Jeżeli w lokacji jest 40 osób, to kilku kapłanów, oraz drugie tyle osób torzących społeczność - to chyba nie można mówić o czymś "sztucznym". Poza tym jeżeli komuś się 10 postaci błąka po wyspie to przynajmniej jedna ma mozliwość znalezienia sobie innego zajecia niz pozostale.

Co do herezji, to tak jak napisał CyboRKg, była taka wypowiedź w grze na temat boga Josa (mam nadzieje, że to jest spontaniczny przypadek, a nie CRB, bo jest/był na jednej angielskiej wyspie kult boga Josa Creatora, w sumie ten temat był już też poruszany kiedyś na angielskim forum).[/qute]

Więc sam sobie odpowiedziałeś - nie ma herezji, bo jedyny konkurencyjny bóg byłby CRB.

Nie, to raczej dlatego, że dane postacie tych graczy (napewno nie wszystkie) są przewrażliwionymi paranoikami i boją się o swoje życie i majątek. A co do przemocy to pewnie Twoje postacie/postać chcą to na siłę sprawdzić i chcą rozpętać jakąś wojnę. "MAŁA UWAGA: Jeśli masz pomysł zostawiania za sobą szeregu zwłok po drodze, to Cantr II nie będzie dla Ciebie dobrą grą." I nie ja to napisałem, aczkolwiek ja to przetłumaczyłem.

Tia... Paranoikiem się jest albo nie, i nie ma tak ze nagle wybucha epidemia paranoji. Wszyscy dobrze wiedzą jak nieprawdopodobne jest przeprowadzenie jakiejkolwiek skutecznej akcji militarnej w Cantr, dlatego też absolutnie nie rozumiem oburzenia niektórych. Proporcja wielkości armii musiałaby być chyba 10:1

Ciekaw tak przy okazji czy któraś z Twoich postaci jest wrogiem zakonu z uzasadnionych powodów...

Uzasadnionych powodów ? Nie ma uzasadnionych powodów - jest tylko histeria. Jedna postać utrzymuje w LL i njabliższej okolicy pozytywny stosunek z władzami - i jakby była wojna to broniłaby

I nawzajem. Pamiętaj jednak, że dużo graczy jest bardzo uzależniona od swoich postaci i ich krzywda to także krzywda dla gracza, co nie oznacza, że ma być krzywdą dla innych jego postaci.

Wiem... Obelgi na Zygurda nie są mi obojętne Jeden wróg działa stymulująco, ale niestety w Cantr nie jest tak jak w historii świata i wchodzi w grę opisana "solidarność". Gdyby tak było w rzeczywistości to 1 września 39 anglia i francja zaatakowałyby niemców.

[Khe]

na moje 6 postaci:
jedna postac jest tylko troche negatywnie nastawiona do zakonu ...ale to przez to co slyszala (ehh ta wroga propaganda ), zreszta teraz ma to juz gdzies bo od dawna nic o nich nie slyszala wiec nie zawraca sobie tym glowy

inna postac przyszla do siedziby zakonu z neutralnym nastawieniem (choc po drodze ktos ja ostrzegal przed "sekta") ale to co tam zobaczyla i uslyszala moze nie zrobila z niej ich wroga ale teraz mysli ze to jakas grupka* psycholi wiec nie ufa zadnemu z nich ... i zeby nie bylo, w LL tez ta postac byla pomimo ostrzezen przed paniami a jednak dalej jest wobec nich neutralna

a inne? nie sa w zaden sposob do nich nastawione bo nic na ich temat nie wiedza ...nawet to ze istnieja


*- grupka a nie zakon bo... chyba nie moge powiedziec czemu