Jak on/ona mnie wkurza...

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Chimaira_00
Posts: 377
Joined: Thu Sep 28, 2006 1:31 pm
Location: Immanence Where to: Transcendence

Postby Chimaira_00 » Sun Jan 03, 2010 6:40 pm

Seconded. Do handlu nie potrzebujesz się ekhm... podniecać rolplejem... Do siedzenia przy ognisku - już tak. ;)

Ja mam postacie w obu "społecznościach" i... no cóż, dla mnie, osobiście, całe Vlo to banda zadufanych w sobie, wąchających własne bąki, buców. :P

Bojvingowie z kolei to cień dawnej chwały, przyprawiony w dodatku kilkoma młodymi (aczkolwiek nie do końca) postaciami o profilu niejakiego Hruna. :P

Nie ukrywam tylko, że do Bojvingów mam sentyment - trudno nie mieć, jak się ma postać w pierwszej trójce staruchów ;).

Ale rozumiem też, że masę ludzi, delikatnie mówiąc wkurza, takie spoiste społeczeństwo. Zwłaszcza wkurza Vlotryańczyków, którzy ciągle się kłócą, wyzywają i w każdym widzą rewolucjonistę. :twisted:
It doesn't think. It doesn't feel.
It doesn't laugh or cry.
All it does from dusk till dawn
Is make the soldiers die.

---
gg - 9243805
Mowgli
Posts: 14
Joined: Sat Dec 12, 2009 7:52 pm

Postby Mowgli » Sun Jan 03, 2010 6:46 pm

Vlotryan jest bandą zadufanych bufonów ponieważ brakuje aktywnych,młodych postaci -co jest też przyczyną ,spadku RP u Bojvingów.

Kto co lubi ale pierwsi Bojvingowie to niekoniecznie byli Hruny, może chodzili w futrach i z kościanymi dzidami ale nie byli aż tak Hrunowaci.

Spoistość Bojvingów nie polega na kultywowaniu tradycji i tworzeniu nowych dzieł Bojvingów a na zgrywaniu jakiś dzikusów moim skromnym zdaniem:nie tędy droga.

Jedną z niewielu rzeczy jakie pozostały jest żłopanie spirytusu i nienawiść do innych.Prawie nikt nie pisze pieśni,maluje.
User avatar
Agent 0007
Posts: 1042
Joined: Fri Jan 06, 2006 11:36 pm
Location: Darudzystan

Postby Agent 0007 » Sun Jan 03, 2010 7:27 pm

Mowgli wrote:Vlotryan jest bandą zadufanych bufonów ponieważ brakuje aktywnych,młodych postaci -co jest też przyczyną ,spadku RP u Bojvingów.

Kto co lubi ale pierwsi Bojvingowie to niekoniecznie byli Hruny, może chodzili w futrach i z kościanymi dzidami ale nie byli aż tak Hrunowaci.

Spoistość Bojvingów nie polega na kultywowaniu tradycji i tworzeniu nowych dzieł Bojvingów a na zgrywaniu jakiś dzikusów moim skromnym zdaniem:nie tędy droga.

Jedną z niewielu rzeczy jakie pozostały jest żłopanie spirytusu i nienawiść do innych.Prawie nikt nie pisze pieśni,maluje.


Tak, ale jest to też efektem tego, że w całym polskim cantrze jest mniej graczy. Od okresu największego cantryjskiego rozkwitu ilość postaci zmniejszyła się gdzieś o ponad połowę. Wszędzie tworzy się mniej. A w Bojholmie z tego, co moja postać podczas ostatniego pobytu zauważyła trochę się jednak tworzy. Ktoś już pisał o kronice. A i moja postać Bojvinga się trochę do tego tworzenia przyczynia, choć może jest zaliczana do tych Hrunowatych. :) BTW ciekawe określenie.
User avatar
Chimaira_00
Posts: 377
Joined: Thu Sep 28, 2006 1:31 pm
Location: Immanence Where to: Transcendence

Postby Chimaira_00 » Sun Jan 03, 2010 7:46 pm

Nie no, z tym Hrunem to troszkę żart był. Z Bojvingami jeszcze nie jest tak źle, aczkolwiek czasem przedstawiają się jako "jesteśmy Bojvingowie, spijamy krew z martwych dziewic i rozłupujemy czaszki naszych wrogów". ;P

Ale fakt - jest kronika, są i śpiewacy. Ludzie ciągle jakoś próbują to robić. Tylko że wielu (m.in. niżej podpisanemu też) się po prostu już nie za bardzo chce...
It doesn't think. It doesn't feel.
It doesn't laugh or cry.
All it does from dusk till dawn
Is make the soldiers die.


---

gg - 9243805
User avatar
Agent 0007
Posts: 1042
Joined: Fri Jan 06, 2006 11:36 pm
Location: Darudzystan

Postby Agent 0007 » Sun Jan 03, 2010 8:10 pm

Widzę, że czasem dobrze jest zacząć od nowa. Młode postacie piszące własną historię... Po dłuższej przerwie. Chociaż do niczego takiego nie namawiam, a nawet zabraniam. Zwłaszcza niektórym.
User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Sun Jan 03, 2010 8:34 pm

Młodym się nie chce, bo starzy delikatnie mówiąc mają gdzieś inicjatywy i zazwyczaj ziewają co trzeci dzień, raz na pięć lat opowiedziawszy dłuższą historię z wplatanymi co czwarte zdanie "tego już nie pamiętam". Krótkie słowa pochwały to najwięcej, na co można liczyć - wygodna jest postawa ojczulka i mamusi rodu, którzy już tyle zrobili, że teraz nie muszą już robić nic. Ród się nieco rozruszał przez ostatnie 100 dni, ale nadal w porównaniu z pierwszymi kilkudziesięcioma latami wypada kiepsko.

A Vlotryan i całe królestwo jest modelowym miejscem do rozwijania gospodarczych i społecznościowych aspektów gry. Zgadzam się, że RP tam nędzny (choć są fajne postaci), ale i tak o niebo lepiej niż "kochanie, uderz mnie poduszeczką na dzień dobry" i ogniska pseudoharcerskie w sercu wielkiego państwa jako szczyt możliwości rozrywkowych. (wielkiego przynajmniej nazwą - i wcale nie chodzi o Bojholm).
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
Mowgli
Posts: 14
Joined: Sat Dec 12, 2009 7:52 pm

Postby Mowgli » Sun Jan 03, 2010 8:50 pm

Z drugiej strony nie ma co się dziwić ,że starsi mają gdzieś inicjatywy gdy młodzi po paru latach zasypiają i się nie budzą. Zresztą znakomita część młodych nie zna się na ekonomii jako takiej. Wyedukowani na forum domagają się 100 gram żelaza zapłaty za dzienną pracę.
User avatar
B.M.T.
Posts: 871
Joined: Mon Jun 22, 2009 4:14 pm
Location: W okolicy nóżek Buki.

Postby B.M.T. » Sun Jan 03, 2010 8:52 pm

Ja zawsze staram się sprzedawać po barbarzyńskich cenach.
Mowgli
Posts: 14
Joined: Sat Dec 12, 2009 7:52 pm

Postby Mowgli » Sun Jan 03, 2010 8:54 pm

Bo masz taką postać.Ale niektórych wHrunia gdy ledwie przebudzony rozpoczyna wielkie kłótnie o stawki.U Bojvingów kiedyś takie coś kończyło się toporem w głowie nie wiem jak teraz :p
User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Sun Jan 03, 2010 8:57 pm

Mowgli wrote:Z drugiej strony nie ma co się dziwić ,że starsi mają gdzieś inicjatywy gdy młodzi po paru latach zasypiają i się nie budzą. Zresztą znakomita część młodych nie zna się na ekonomii jako takiej. Wyedukowani na forum domagają się 100 gram żelaza zapłaty za dzienną pracę.


Ale o czym Ty prawisz? Ja mówię o inicjatywach młodych Bojvingów, a Ty o jakiejś ezoteryce ze stawkami żelaza. :P
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
Mowgli
Posts: 14
Joined: Sat Dec 12, 2009 7:52 pm

Postby Mowgli » Sun Jan 03, 2010 9:02 pm

Ja mam skomplikowany tok myślenia ;p.
No więc chodziło mi o to ,że starsi widząc tych upominających się o żelazo i tych umierających po 3 latach nie dowierzają tym z inicjatywami ,ze są poważni i ze nie umrą za 2 lata.
User avatar
B.M.T.
Posts: 871
Joined: Mon Jun 22, 2009 4:14 pm
Location: W okolicy nóżek Buki.

Postby B.M.T. » Sun Jan 03, 2010 9:06 pm

Ty nie wiesz co to skomplikowany tok myślenia.
User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Sun Jan 03, 2010 9:06 pm

Nie wiesz chyba w ogóle nic o sytuacji w Bojholmie...
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
User avatar
Ula
Posts: 1042
Joined: Thu Mar 23, 2006 3:17 pm

Postby Ula » Sun Jan 03, 2010 9:07 pm

Elm0 wrote:Młodym się nie chce, bo starzy delikatnie mówiąc mają gdzieś inicjatywy i zazwyczaj ziewają co trzeci dzień, raz na pięć lat opowiedziawszy dłuższą historię z wplatanymi co czwarte zdanie "tego już nie pamiętam". Krótkie słowa pochwały to najwięcej, na co można liczyć - wygodna jest postawa ojczulka i mamusi rodu, którzy już tyle zrobili, że teraz nie muszą już robić.


No to wytruć i spokój będzie. :twisted:
Punkt widzenia jak zwykle zależy od punktu siedzenia. Podziwiam postacie pokroju cechowickiej Lucynki, które od ileśdziesięciu lat cantryjskich non-stop zapie*** z kluczami w dużych miastach, handlując, zabawiając młodych i coś tam jeszcze planując. I to już pominąwszy różne zawirowania w RL graczy... chodzi mi raczej o samą chęć do gry.

Oczywiście, za jakieś 3 lata zaloguję się do Cantra, żeby zobaczyć jak powinna zachowywać się stara postać na przykładzie tej należącej do Elm0. ;)

Ach, zapomniałabym o najważniejszym - Bojvingowie są bucami już z definicji. I Vlotryańczycy tyż. Aż by się ankietka przydała, by móc rozstrzygnąć którzy lepsi. :twisted:
Image
User avatar
Fieger
Posts: 512
Joined: Mon Aug 14, 2006 8:16 am
Location: oo..gdzies tam

Postby Fieger » Sun Jan 03, 2010 10:24 pm

Elm0 wrote:Zaś straż vlotryańska swoją organizacją czasem bywa iście Pratchettowska. Wzór dla każdego!


To kto jest Nobbym Nobbsem?

W Vlotryan są buce. Tak samo jak w Bojholmie. Po prostu trzeba było zobaczyć ostatnie konfrontacje :) Ale swoją drogą te buce nakręcają całą grę do tego stopnia, że za x-dziesiąt cantryjskich lat niewiele kto będzie pamiętał o golemowych czy poduszkowych osadach, a Vlotryan czy Bojholm na pewno będą znane. A, że prędzej czy później dojdzie do kolejnych spięć to mogę się założyć, że jeszcze wiele razy na forum będzie poruszany temat bucostwa czy zadufania w sobie jakiejś z społeczności. Oczywiście wszystko to będzie możliwe jeśli będzie miał kto grać i tworzyć postacie.

I gratulacje dla gracza prowadzącego Juliusza. Jeśli mają dosyć tej postaci to znaczy, że na pewno ją zapamiętają :wink:
I have a cunning plan...

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest