Musze sie pozegnac. Na razie z forum.
Coz... Marol na pewno dostanie odpowiedz na swoj problem (jesli dotrzymam ogolnie cantryjsko), ktory go boli tak, ze musi wstawiac go w sygnaturke. Kiedy, nie wiem. bo niestety czasu mam o wiele mniej niz bym chcial.
PM-y niektore mnie zrazily co do poziomu paru osob (zwlaszcza gdy gracza znalem z gry zupelnie inaczej i mimo dzialan jak dla mnie OOC'owych bylem w stanie to akceptowac - to po "chujach" i innych na PM raczej moge uznac czlowieka za buraka do potegi, innych graczy i ich wypowiedzi nie wspomne przez ich zasluzenie).
Milo bylo ale teraz to juz czas tylko najwyzej na gre bedzie. Zreszta z gory przepraszam, jak ktos cos z moimi postaciami wiazal i nagle zejda. Taki life ;-D.
A swoja droga ciekaw jestem dokladnej kontroli wewnetrznej departamentowcow - a wlasciwie raportowi z takowej

- takiej gruntownej (i tak wlasciwie nie do przeprowadzenia). Sadze, ze byloby smiesznie. I wcale nie jest to moje jakies podwazanie powagi itp departamentowcow. Nie. Po prostu naroslo wiele dziwnych spraw w ciagu ostatniego roku (a te wczesniejsze sa aktualnie bagatelizowane na zasadzie "a bo wtedy bylo inaczej").
Pa pa wszystkim - tym razem w odpowiednim watku

- pewnie jeszcze jakies nekrologi beda w innym.