Jak on/ona mnie wkurza...
Moderators: Public Relations Department, Players Department
-
- Posts: 925
- Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Dodać do cantra kroplówkę, żeby nie musiały płakać z głodu, siedząc koło beczki żarcia?
- Raynus
- Posts: 1610
- Joined: Sun Oct 06, 2013 2:10 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Trzeba się pozbyć narządów biorących udział w procesie płaczu, po prostu. Jest tak wiele narzędzi chirurgicznych w C.
- re4der
- Posts: 110
- Joined: Fri Jul 15, 2011 4:32 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Wystarczy przestać dokarmiać. Na efekt czeka się trochę dłużej, ale nie trzeba krwi sprzątać. I narzędzia chirurgiczne mniej się zużywają.
Czy to sen?
CantrEye
CantrEye
- Felixis
- Posts: 437
- Joined: Sun Aug 10, 2014 1:40 pm
- Location: Londyn
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Jeśli go nie karmisz, sam sobie weźmie niedługo przed ewentualną śmiercią. Sprawdzone.
"Prędzej czy później dopadnie nas rzeczywistość"
- mru
- Posts: 76
- Joined: Fri Jan 16, 2015 4:07 pm
- Location: Kraków
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
*po cichu rozdaje widły* Psst. Klasyczny sposób na ogra, po taniości.
cudne manowce
- Marcia
- Posts: 2395
- Joined: Sun Mar 19, 2006 4:46 pm
- Location: Warszawa/Polska
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Przecież wystarczy takiego typa konsekwentnie ignorować. Jeżeli zobaczy, że absolutnie żadna z osób w mieście nie reaguje nijak na jego płacz, będzie to robił coraz rzadziej, aż w końcu mu się znudzi.
- rd1988
- Posts: 312
- Joined: Sun Mar 15, 2015 6:16 pm
- Location: Piękne miasto smogu, korków, dziurawych ulic i kiboli.
- notized
- Posts: 242
- Joined: Wed Dec 03, 2014 12:13 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
rd1988 wrote:Prosciej problem rozwiazac toporem przez leb.
Niestety. Mnie jako gracza to irytuje niemożebnie, ale moja postać widzi jedynie płaczącego mężczyznę. Nie przyłoży komuś tylko dlatego, że jest frustrujący - choć to oczywiście zależy od charakteru postaci. Ale nawet jeśli ktoś by się tego podjął, reszta go raczej zatłucze w zamian.
Last edited by notized on Sat Jul 25, 2015 2:28 pm, edited 1 time in total.
I'm an agent of Chaos.
- andrzejek
- Posts: 224
- Joined: Fri Mar 27, 2015 9:55 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
--
edit: nie ten watek
edit: nie ten watek
- notized
- Posts: 242
- Joined: Wed Dec 03, 2014 12:13 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Przepraszam za bycie okropną, złą i niedobrą, ale... Rhian. Pomijając już Łąkową ekipę, która potrafi nieźle przytłoczyć (choć nie jest tak tragicznie, większość nie jest taka beznadziejna, niektórych wręcz da się lubić, szczególnie jeśli pozna się ich poza grupą). Ale ta jedna mnie po prostu dobija. Śpisz? Źle. Nie odezwiesz się w ciągu minuty od jej powitania? Na pewno jej nie lubisz, nikt jej nie chce, ona już nic nie mówi, ona się nie odzywa, ona spać idzie! Szczerze współczuję każdemu z jej kolejnych partnerów i podziwiam, że jeszcze żaden nie zapadł w sen wiekuisty.
Proszę o wybaczenie, ale musiałam.
Proszę o wybaczenie, ale musiałam.
I'm an agent of Chaos.
- anomalia
- Posts: 13
- Joined: Wed May 13, 2015 7:23 am
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Tak. Nic dodać nic ująć. Chociaż jak zaczynałem tam grać to taka nie była. Chyba.
A skoro już Łąka to... Vithos i Laguna. Tak bardzo chcieliby być męscy. Dlatego jak coś im nie pasuje to foch i ucieczka. Ewentualnie głaskanie topora/kuszy. Jak dla mnie są identyczni. Gdybym znał tylko jednego, to pewnie by mi nie przszkadzał, ale tak to mi się to jakoś tak skumulowało.
A skoro już Łąka to... Vithos i Laguna. Tak bardzo chcieliby być męscy. Dlatego jak coś im nie pasuje to foch i ucieczka. Ewentualnie głaskanie topora/kuszy. Jak dla mnie są identyczni. Gdybym znał tylko jednego, to pewnie by mi nie przszkadzał, ale tak to mi się to jakoś tak skumulowało.
disorder!
- notized
- Posts: 242
- Joined: Wed Dec 03, 2014 12:13 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
anomalia wrote:Tak. Nic dodać nic ująć. Chociaż jak zaczynałem tam grać to taka nie była. Chyba.
To zależy od kiedy tam grasz. Rok temu już taka była, ale jeszcze nie dawała aż tak po oczach.
anomalia wrote:A skoro już Łąka to... Vithos i Laguna. Tak bardzo chcieliby być męscy. Dlatego jak coś im nie pasuje to foch i ucieczka. Ewentualnie głaskanie topora/kuszy. Jak dla mnie są identyczni. Gdybym znał tylko jednego, to pewnie by mi nie przszkadzał, ale tak to mi się to jakoś tak skumulowało.
Włochatego to nawet lubię, a już na pewno ma gracz dużego plusa za poprawną obsługę klawiatury - niby oczywistość, ale nie wszyscy Łączanie sobie z tym radzą. Laguna to postać "o ja, źle mi, idę się zabić. Albo nie. Albo tak. O tak, strzeliłem do siebie z kuszy. Dobra, oddam broń. Albo nie, chcę się zabić, oddajcie mi broń. Zagłodzę się. A właściwie, to nie. To się zabiję. To wyleczę. I tak nie jestem tu potrzebny... Albo jestem, chcę żyć. No co? Przecież jestem odpowiedzialnym dorosłym facetem!"
*wzdycha ciężko i kręci głową nad własnym marudzeniem*
I'm an agent of Chaos.
-
- Posts: 925
- Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
notized wrote:anomalia wrote:Tak. Nic dodać nic ująć. Chociaż jak zaczynałem tam grać to taka nie była. Chyba.
To zależy od kiedy tam grasz. Rok temu już taka była, ale jeszcze nie dawała aż tak po oczach.
Półtora roku temu też. Narzeczony zasnął = porzucił mnie -> szukam następnego.
- Felixis
- Posts: 437
- Joined: Sun Aug 10, 2014 1:40 pm
- Location: Londyn
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Może ta Rhian gra postać z zaniżoną samooceną i zaburzeniami osobowości 
To mi się kojarzy z postaciami co nigdy nie mogą być same, bo od razu wielki dół i nie wiadomo co. A jak kogoś usidlą, to chyba ta osoba sama ma dość, bo niedługo później umiera lub zasypia.

dekalina wrote:Półtora roku temu też. Narzeczony zasnął = porzucił mnie -> szukam następnego.
To mi się kojarzy z postaciami co nigdy nie mogą być same, bo od razu wielki dół i nie wiadomo co. A jak kogoś usidlą, to chyba ta osoba sama ma dość, bo niedługo później umiera lub zasypia.
"Prędzej czy później dopadnie nas rzeczywistość"
- notized
- Posts: 242
- Joined: Wed Dec 03, 2014 12:13 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Felixis wrote:Może ta Rhian gra postać z zaniżoną samooceną i zaburzeniami osobowościdekalina wrote:Półtora roku temu też. Narzeczony zasnął = porzucił mnie -> szukam następnego.
To mi się kojarzy z postaciami co nigdy nie mogą być same, bo od razu wielki dół i nie wiadomo co. A jak kogoś usidlą, to chyba ta osoba sama ma dość, bo niedługo później umiera lub zasypia.
Tak, to jest właśnie ta kwestia, że mają dość. Jak zwiążesz się z taką, przyśniesz na dwa dni - po obudzeniu się masz kłótnię i focha. I ciężkie wzdychanie. Bo NA PEWNO MNIE JUŻ NIE KOCHASZ!
I'm an agent of Chaos.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest