Od czego zaczela zycie Twoja postac ?
Moderators: Public Relations Department, Players Department
-
koksu
- Posts: 165
- Joined: Tue Mar 30, 2010 7:40 pm
- Location: Polska, Zielonka
Re: Od czego zaczela zycie Twoja postac ?
A mój początek był wyjątkowo udany, bo najpierw przeczytałem wiki
Najpierw się przedstawił, a potem zaczęło się tygodniowe męczenie jednej postaci o mechanice. Nie głodował, bo przez ooc zapytał jak się bierze jedzonko. Sprytne nie? 
- A.L.M.E.R
- Posts: 299
- Joined: Sat May 08, 2010 2:42 pm
- Location: Urlop
- Contact:
Re: Od czego zaczela zycie Twoja postac ?
Moje postaci zaczely od oddychania. jedna z moich dawnych postaci probowala zgwalcic pewna kobiete,ale sie opamietal.a pozniej plywali od portu do portu,az w kannabii nie stratowal go slon. jeszcze inna postac po przebudzeniu zwinela szabrownik,jeszcze inna skuter,jeszcze inna mordowala radosnie zamordkow.Super
Zieleń czy nie zieleń- oto jest pytanie
- Aravat
- Posts: 415
- Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
- Location: Ennis, Ireland
Re: Od czego zaczela zycie Twoja postac ?
Jedna z moich pierwszych postaci przebudziła się na Fic. Było to gdzieś około roku 1300 kiedy człowiek cieszył się, że ma kościaną dzidę. Moja postać zaraz po przebudzeniu znalazła na ziemi trochę jedzenia i prymitywny łuk. Postać walczyła po mistrzowsku więc poczuła się panem świata i ruszyła na jego podbój. Pierwsza napotkana osada to był Bojholm tylko wtedy chyba jeszcze tak się nie nazywał. Moja postać wpadła tam z zamiarem zabicia wszystkich i przejęcia władzy. Niestety szybko się okazało, że nie da się zabić nikogo jednym strzałem z łuku, nawet najbardziej celnym. Trzeba było niestety stamtąd wiać. Tak wyglądał mój pierwszy atak na Bojholm 
Wszystko nalezy robic w sposob tak prosty jak to tylko mozliwe i ani troche prosciej....
- Sopel_1
- Posts: 770
- Joined: Thu Nov 13, 2008 5:12 pm
- Location: Kostrzyn nad Odrą / Kraków - Poland
Re: Od czego zaczela zycie Twoja postac ?
Trzeba było zabić chociaż jakieś małe zwierzę - jako przestrogę 
- robin_waw
- Posts: 1532
- Joined: Tue Jul 25, 2006 12:30 pm
Re: Od czego zaczela zycie Twoja postac ?
Aravat wrote:Jedna z moich pierwszych postaci przebudziła się na Fic. Było to gdzieś około roku 1300 kiedy człowiek cieszył się, że ma kościaną dzidę. Moja postać zaraz po przebudzeniu znalazła na ziemi trochę jedzenia i prymitywny łuk. Postać walczyła po mistrzowsku więc poczuła się panem świata i ruszyła na jego podbój. Pierwsza napotkana osada to był Bojholm tylko wtedy chyba jeszcze tak się nie nazywał. Moja postać wpadła tam z zamiarem zabicia wszystkich i przejęcia władzy. Niestety szybko się okazało, że nie da się zabić nikogo jednym strzałem z łuku, nawet najbardziej celnym. Trzeba było niestety stamtąd wiać. Tak wyglądał mój pierwszy atak na Bojholm
Czyżby dlatego została Ci uraza do Bojvingów ?
- Nefertete
- Posts: 89
- Joined: Sun Aug 23, 2009 7:36 am
Re: Od czego zaczela zycie Twoja postac ?
robin_waw wrote:Aravat wrote:Jedna z moich pierwszych postaci przebudziła się na Fic. Było to gdzieś około roku 1300 kiedy człowiek cieszył się, że ma kościaną dzidę. Moja postać zaraz po przebudzeniu znalazła na ziemi trochę jedzenia i prymitywny łuk. Postać walczyła po mistrzowsku więc poczuła się panem świata i ruszyła na jego podbój. Pierwsza napotkana osada to był Bojholm tylko wtedy chyba jeszcze tak się nie nazywał. Moja postać wpadła tam z zamiarem zabicia wszystkich i przejęcia władzy. Niestety szybko się okazało, że nie da się zabić nikogo jednym strzałem z łuku, nawet najbardziej celnym. Trzeba było niestety stamtąd wiać. Tak wyglądał mój pierwszy atak na Bojholm
Czyżby dlatego została Ci uraza do Bojvingów ?
Aż w końcu duszone urazy z 'młodych cantryjskich lat' znalazły swoje ujście.
- Aravat
- Posts: 415
- Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
- Location: Ennis, Ireland
Re: Od czego zaczela zycie Twoja postac ?
@Robin_waw
@Nefretete
Was to już pogięło do reszty. Co ma jedno wspólnego z drugim? Ja jako gracz nie mam żadnych uprzedzeń do Bojvingów. A wy weźcie się walnijcie w głowę bo pie****cie bez sensu. Owszem, jako gracz zawsze uważałem, że Bojvingowie są przereklamowani, ale do cholery nigdy nie planowałem żadnych rzezi Bojvingów. Może szukając winnych popatrzcie w lustro, co? To w końcu Bojvingowie zaplanowali rzeź łowców (wszystkich) a nie na odwrót.
@Nefretete
Was to już pogięło do reszty. Co ma jedno wspólnego z drugim? Ja jako gracz nie mam żadnych uprzedzeń do Bojvingów. A wy weźcie się walnijcie w głowę bo pie****cie bez sensu. Owszem, jako gracz zawsze uważałem, że Bojvingowie są przereklamowani, ale do cholery nigdy nie planowałem żadnych rzezi Bojvingów. Może szukając winnych popatrzcie w lustro, co? To w końcu Bojvingowie zaplanowali rzeź łowców (wszystkich) a nie na odwrót.
Wszystko nalezy robic w sposob tak prosty jak to tylko mozliwe i ani troche prosciej....
- BZR
- Posts: 1483
- Joined: Wed Aug 02, 2006 5:44 pm
- Location: Poland
Re: Od czego zaczela zycie Twoja postac ?
Aravat wrote:Ja jako gracz nie mam żadnych uprzedzeń do Bojvingów.
Aravat wrote:Owszem, jako gracz zawsze uważałem, że Bojvingowie są przereklamowani
- Aravat
- Posts: 415
- Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
- Location: Ennis, Ireland
Re: Od czego zaczela zycie Twoja postac ?
@BZR
Nie rozumiem do czego pijesz. Jedno z drugim się nie wyklucza. Pisząc "przereklamowani" miałem na myśli, ze mimo wielokrotnych prób zaaklimatyzowania się w środowisku bojvińskim żadna z moich postaci, która na ich terenie się przebudziła nie została tam na dłużej. I to nie z powodu uprzedzeń tylko z tego powodu, że najnormalniej w świecie moje postaci źle się czuły wśród Bojvingów. Po tym jak wszędzie czytałem jacy ci Bojvingowie są wspaniali, jaka kultura etc kilka razy próbowałem się do nich przekonać jednak nic z tego nie wyszło. Może dlatego, że ja szukam w tej grze czegoś innego. Żeby nie było..to samo się tyczy Vlotryan czy innych paru miejsc. Może dlatego większość moich postaci albo pływa po morzach, albo mieszka w małych osadach a czasami wręcz samotnie. Nie znoszę wręcz chorobliwie "landrynkowego" odgrywania. Granie typu: "A masz ty niedobry chłopczyku (po uderzeniu poduszką)", albo robienie z Cantra zielonego chata też mnie drażni. To niestety widziałem u Bojvingów i w paru innych miejscach. Ale to nie był powód do tego żeby mieć jakieś urazy. A już na pewno nie robiłbym z tego powodu rzezi. Dobrze wiecie jakie były powody. Najgorsze, ze większość z osób, które straciły swoją postać czuje się jakby zabito im ukochanego pieska lub kotka. A przecież to jest do cholery tylko gra. Mnie możecie pozabijać wszystkie moje postaci. Ja nikomu nie będę miał za złe. W końcu elementem tej gry jest śmierć. I na pewno nie będę inną postacią szukał zemsty na zabójcy....ani obrażał się na gracza..Niestety nie każdego na to stać...
Nie rozumiem do czego pijesz. Jedno z drugim się nie wyklucza. Pisząc "przereklamowani" miałem na myśli, ze mimo wielokrotnych prób zaaklimatyzowania się w środowisku bojvińskim żadna z moich postaci, która na ich terenie się przebudziła nie została tam na dłużej. I to nie z powodu uprzedzeń tylko z tego powodu, że najnormalniej w świecie moje postaci źle się czuły wśród Bojvingów. Po tym jak wszędzie czytałem jacy ci Bojvingowie są wspaniali, jaka kultura etc kilka razy próbowałem się do nich przekonać jednak nic z tego nie wyszło. Może dlatego, że ja szukam w tej grze czegoś innego. Żeby nie było..to samo się tyczy Vlotryan czy innych paru miejsc. Może dlatego większość moich postaci albo pływa po morzach, albo mieszka w małych osadach a czasami wręcz samotnie. Nie znoszę wręcz chorobliwie "landrynkowego" odgrywania. Granie typu: "A masz ty niedobry chłopczyku (po uderzeniu poduszką)", albo robienie z Cantra zielonego chata też mnie drażni. To niestety widziałem u Bojvingów i w paru innych miejscach. Ale to nie był powód do tego żeby mieć jakieś urazy. A już na pewno nie robiłbym z tego powodu rzezi. Dobrze wiecie jakie były powody. Najgorsze, ze większość z osób, które straciły swoją postać czuje się jakby zabito im ukochanego pieska lub kotka. A przecież to jest do cholery tylko gra. Mnie możecie pozabijać wszystkie moje postaci. Ja nikomu nie będę miał za złe. W końcu elementem tej gry jest śmierć. I na pewno nie będę inną postacią szukał zemsty na zabójcy....ani obrażał się na gracza..Niestety nie każdego na to stać...
Wszystko nalezy robic w sposob tak prosty jak to tylko mozliwe i ani troche prosciej....
- Nefertete
- Posts: 89
- Joined: Sun Aug 23, 2009 7:36 am
Re: Od czego zaczela zycie Twoja postac ?
Aravat, chyba za bardzo emocjonujesz się podczas pisania swoich komentarzy. Trochę więcej dystansu.
Nie potrzebuję walić się w głowę z powodu napisania ironicznego komentarza odnośnie Twoich 'pierwszych podbojów Bojholmu'. Wystarczy, że adresat wyczuje ironię.
A co do samej sprawy to nie chodzi (przynajmniej mi) o strony konfliktów 'Łowcy- Bojvingowie' ale o graczy lubujących się w rzeziach oraz tych bardziej stawiających na dobre odgrywanie. Ja nigdy nie byłam ani fanką 'wojen poduszkowych' ani prawdziwej rzezi. Te pierwsze są infantylne, drugie niszczą i zubożają grę.
P.S. Zapewne ku Twojej uciesze nie będziesz już musiał oglądać moich postaci w cantr.
Nie potrzebuję walić się w głowę z powodu napisania ironicznego komentarza odnośnie Twoich 'pierwszych podbojów Bojholmu'. Wystarczy, że adresat wyczuje ironię.
A co do samej sprawy to nie chodzi (przynajmniej mi) o strony konfliktów 'Łowcy- Bojvingowie' ale o graczy lubujących się w rzeziach oraz tych bardziej stawiających na dobre odgrywanie. Ja nigdy nie byłam ani fanką 'wojen poduszkowych' ani prawdziwej rzezi. Te pierwsze są infantylne, drugie niszczą i zubożają grę.
P.S. Zapewne ku Twojej uciesze nie będziesz już musiał oglądać moich postaci w cantr.
- Aravat
- Posts: 415
- Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
- Location: Ennis, Ireland
Re: Od czego zaczela zycie Twoja postac ?
@Nefretete
Nigdzie nie napisałem, że lubuję się w rzeziach. Wręcz przeciwnie. Dlatego uważam, że rzeź na łowcach była bez sensu i ze szkodą dla całego świata Cantra. To co się działo później było konsekwencją tego pierwszego zdarzenia. Nie jestem typem rzeźnika Nefretete i to zabijanie nie sprawiało mi przyjemności.
Nigdzie nie napisałem, że lubuję się w rzeziach. Wręcz przeciwnie. Dlatego uważam, że rzeź na łowcach była bez sensu i ze szkodą dla całego świata Cantra. To co się działo później było konsekwencją tego pierwszego zdarzenia. Nie jestem typem rzeźnika Nefretete i to zabijanie nie sprawiało mi przyjemności.
Wszystko nalezy robic w sposob tak prosty jak to tylko mozliwe i ani troche prosciej....
- Mia
- Posts: 51
- Joined: Mon Jan 04, 2010 7:52 pm
Re: Od czego zaczela zycie Twoja postac ?
Nefertete wrote:P.S. Zapewne ku Twojej uciesze nie będziesz już musiał oglądać moich postaci w cantr.
Jak mogłaś?
Komu teraz będę polowanie na jelonki wypominać?
Nie ma słowa, które nie byłoby Tobą.
- A.L.M.E.R
- Posts: 299
- Joined: Sat May 08, 2010 2:42 pm
- Location: Urlop
- Contact:
Re: Od czego zaczela zycie Twoja postac ?
Dawno dawno temu mialem postac o imieniu Zapchlonobrody, ktora zaraz po urodzeniu gdzies na obrzezu stref pol. i ang. zauwazyla piekna trzydziestolatke zbierajaca drewno
. chlopak zabral sie do roboty, a ze nie spotkal zadnej przeszkody, orgia trwala 3 godziny. -"Glosniej, glebiej,szybciej"- te slowa padaly najczesciej z ust ofiary. chlopak zmarl na atak serca w trakcie 4 godziny
Zieleń czy nie zieleń- oto jest pytanie
- G.Smok
- Posts: 98
- Joined: Fri Feb 12, 2010 3:08 pm
Re: Od czego zaczela zycie Twoja postac ?
Moja,obecnie jedna z ulubionych postaci, początkowo była niechciana... //ot kumpel chciał stworzyć se konto nie wiedząc,że tworzy postać... Nazwał je komicznie "Człowiek-Pies"
Gdy się kapnąłem było już za późno.
Początkowo zły postanowiłem pójść za nazwą, i stworzyłem postać-świra, która zachowuje się jak pies.
Podkreślając jednak przy odgrywaniu iż jest to człowiek, choćby w opisie.
Nie atakuje nikogo, jestem normalnych graczem, z oryginalną postacią.
Ku mojemu zaskoczeniu, trafiłem na ludzi, którzy mnie zaakceptowali bez próby zabicia. //Z wyjątkiem jednego, który chciał mnie zagłodzić.
Niedługo potem odkryłem frajdę bezkarnego oburzania innych postaci!
Co i tak dotąd było moim bardzo lubianym zajęciem, problem polegał na tym, że trzeba było po tym się wytłumaczyć.
A tu, mogę podejść do nowoprzebudzonej postaci, i po prostu zacząć ją lizać po ręce
Wiem, że przy gwiazdkach za często używam słów "Psi" "Psim" "Po psiemu", za co innych graczy bardzo przepraszam, ale po prostu nie umiem tych czynności, równie szybko, inaczej ująć.
-
pipok
- Posts: 397
- Joined: Tue Oct 31, 2006 6:45 am
Re: Od czego zaczela zycie Twoja postac ?
Nikt cię nie chciał zagłodzić, nie zmyślaj. Surowe mięso jest w sam raz dla psów.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest


