Czego nigdy nie ujrzymy w Cantr? Moje typy:
1. Straż Pożarna
Powody dosc oczywiste. Nie ma czego gasić. Wielka szkoda, naprawde.
2. Komercyjna rozglosnia radiowa
Trudno o mozliwosci utrzymywania sie takiej. Abonament jest niemozliwy, podobnie i platne reklamy. Kazdy moze sobie nadac przeciez swoja, za darmo. Moze co najwyzej zaplacic mozna byloby za cala kampanie reklamowa... Cantryjska Agencja Marketingowa? Slabo to nadal widze.
3. Urzad Celny
Ktos napisal na forum kiedys, ze "Państwo to może istnieć wtedy, jak postawi bariery graniczne i powie: Ty jesteś naszym obywatelem, masz zakaz opuszczania tego terenu, chyba, że dostaniesz zezwolenie". Mimo to nie zgodze sie z tym - panstwa widywalem i widuje, z rozleglymi niekiedy dosc terytoriami, raz lepiej raz gorzej zorganizowane. Chyba tu uderza przede wszystkim mechanizm gry. Bardzo bardzo ciezko byloby postawic "slupy graniczne", i pilnowac wszystkiego. Do tego nie znajdzie sie dosc ludzi, aby zrobic z nich "pogranicznikow". Wwiezc kontrabande to zaden problem, w jeden dzien mozna przemycic nawet 100 kilogramow duzych kosci

4. Bank komercyjny
Mniej pozyczyc, jeszcze wiecej zwrocic. Wydawaloby sie to proste. Zadluzamy sie gdzies na powiedzmy kilogram stali (potrzeba na "spodnie"), i zwracamy po 40 dniach to samo z odsetkami. Niestety, byloby to chyba wyrzucanie srodkow w bloto przez bank. Pozyczkobiorca zejdzie w spiaczke/ucieknie, i tyle po pozyczonych surowcach. Mozna sie zabezpieczac poprzez na przyklad zastaw, ale... co moze dac w zastaw 20 latek? Z kolei, ktos, kto cos juz posiada (pojazd, budynek), zazwyczaj nie potrzebuje pozyczek. Sporadyczne pozyczki widywalem, ale nie umiem wyobrazic sobie tego w sposob zorganizowany.