Ciekawe zwiazki.

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Luke
Posts: 410
Joined: Sun Sep 16, 2007 10:05 pm
Location: Wroclaw, Poland

Ciekawe zwiazki.

Postby Luke » Mon Nov 17, 2008 2:44 pm

Znane Wam, poznane w grze, ciekawe związki damsko-męskie, ale takie, które wnoszą do gry coś więcej, niż tylko simowate trzymanie się za rączki i słodzenie sobie nawzajem koszmarnymi zdrobnieniami.

Prośba: nie opisujcie związków Waszych własnych postaci!

Tak, wiem, że dla każdego najwspanialsza jest jego Ukochana i ich niepowtarzalny, jedyny układ. Ale za to dla ich otoczenia to niejednokrotnie serialowy koszmar. Więc piszcie o związkach cudzych.

O ludziach, którzy wspierając sie nawzajem, tworzą coś, co ma wartość dla innych. O takich, którzy naprawdę są razem, zawsze mogą liczyć jedno na drugiego, więc dokonują rzeczy trudno osiągalnych w pojedynkę, rzeczy mających znaczenie dla otoczenia, dla osady, nawet dla historii.
Mam na myśli ludzi, których związki podziwiamy, może czasem im troszkę zazdrościmy. A może uważamy, że są godni naśladowania. Takie przypadki, gdzie pojawia się synergia: efekt ich wspólnego działania podoba nam się bardziej, niż suma tego, co robiliby w pojedynkę. Jak Skjold i Alvilda z pewnej legendy.

Piszę to również jako zagorzały przeciwnik małżeństw canryjskich, bo przecież w cantrze "od małżeństw się umiera"! :D Chodzi mi ten wątek po głowie od jakiegoś czasu, w ciągu miesięcy gry naprawdę spotkałem kilka ciekawych i sympatycznych związków i chwilami brakuje mi tych ludzi w obecnym "krajobrazie".

Istnieją jeszcze gdzieś tacy? Znacie?
[*]...
User avatar
Izabela
Posts: 184
Joined: Sat Oct 22, 2005 3:32 pm
Location: Portugal

Postby Izabela » Sat Nov 22, 2008 8:38 am

Ja (a raczej moja postać) pamiętam taką parę - sprawiali wrażenie "rodziców miasta" (bo przecież mówi się o "ojcach miasta"). Ponieważ nie gromadzę raportów, więc nie mogę do nich zajrzeć i od razu przepraszam, jeśli popełnię błędy w pisowni imion czy nazw - to było ze dwadzieścia cantryjskich lat wstecz...
Chodzi mi o Gwidona i Kalashandrę Ree (tu właśnie nie wiem, czy dobrze napisałam), mieszkali w Edenie i z tego, co moja postać po stosunkowo krótkim tam pobycie w charakterze gościa zauważyła, to właśnie fakt, że ich związek i współpraca były dla miasta czymś bardzo dobrym i ważnym.
Ponieważ F. nie była obywatelką Edenu, więc siłą rzeczy odnoszę się tylko do tych kilku lat, które tam spędziła, takie wrażenie wtedy właśnie odniosła - stali mieszkańcy być może nie zgodzą się z tym.
I'm not anti-social; I'm just not user friendly.
Echo
Posts: 724
Joined: Fri Jan 26, 2007 12:36 pm
Location: poland

Postby Echo » Sat Nov 22, 2008 11:15 pm

A, ja wymieniłabym Nefri i Raya, choć nie jest jednoznacznym to, czy są parą czy nie. ;) Patrząc na nich oczami mojej, albo moich postaci - widzę ich takową. Odnoszą się do siebie w taki specyficzny sposób, który może być zwykłym dystansem, ale też wzajemnym szacunkiem i szacunkiem dla innych graczy. Zwyczajnie, podobają mi się. :)
Miałam zamiar napisać więcej, o zasługach itd. ale więcej mogłoby oznaczać już wykraczanie poza ooc, nnz itd. ;)

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest