Milosc i seks w Cantr (dozwolone od lat 18.)

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

Czy Twoim postaciom zdarzylo sie miec kontakt o charakterze erotycznym w grze?

Tak - tylko seks
5
3%
Tak - tylko milosc
41
23%
Tak - i milosc i seks
88
49%
Nie
16
9%
Nie i nie chce probowac
8
4%
Nie - ale chce sprobowac
23
13%
 
Total votes: 181
User avatar
Izabela
Posts: 184
Joined: Sat Oct 22, 2005 3:32 pm
Location: Portugal

Postby Izabela » Fri Feb 10, 2006 7:10 pm

Gnom, WojD:

Powinnam wiec unikac Waszych postaci... ale to byloby zlamanie NZ... Trudna sprawa... :)
Last edited by Izabela on Fri Feb 10, 2006 7:11 pm, edited 1 time in total.
I'm not anti-social; I'm just not user friendly.
User avatar
Matix
Posts: 958
Joined: Thu Sep 29, 2005 7:24 pm
Location: Poland, Wroclaw, localhost
Contact:

Postby Matix » Fri Feb 10, 2006 7:11 pm

Izabela wrote:
Gnom wrote:Cantr jest odzwierciedleniem zycia, a w zyciu jest agresja i wulgarnosc o podlozu seksualnym... Czemu wiec wolalabys zeby ich nie bylo w Cantr?


Nie o to mi chodzilo - byc moze wyrazilam sie nieprecyzyjnie i dobrze, ze zwrociles na to uwage.
Chodzilo mi o to, ze nie mam nic przeciw istnieniu takich form przemocy, bo ich brak bylby brakiem realnosci.
Powiedzialam tylko, ze nie zyczylabym tego moim postaciom. Tak jak w zyciu nie zyczylabym sobie... To wszystko.
Tylko jezeli gwalciciele sie rozmnoza przesadnie, to ja z jednej mojej robie mscicielke, a Panow z PD poprosze o wprowadzenie opcji kastracji... ;) Sposob na zycie jak kazdy inny :)


Jeszcze raz pojawi się tu zdanie: Cantr to nie rzeczywistość.

Dlaczego?

1. "Głośny seks" - seks jest wartością bardzo intymną, którą wolimy raczej ukrywać. Chyba, że mamy takie parady. Seks jest odzwirciedleniem miłości i nie jest zawsze "wymagany". W świecie realnym często spotykamy jednak ludzi, którzy prowokują innych właśnie takim publicznym okazywaniem miłości. Świadczą o tym na przykład filmy "Yo-puta", czy "Nagie Gardło". Wydaje mi się to raczej niesmaczne. Głośny seks jest zazwyczaj realizowany przez napalonych małolatów. Jeśli ktoś chce się wyżyć seksualnie to zapraszam, ale na innych stronkach. Dla takich panów przycisk wylogowania wygląda tak:Image

2. Miłość. Jak najbardziej. Można okazywać miłość swojej postaci do innej, ale zawsze męczy kogoś problem, że Cantr jest taką bestią, której czyny przenosimy na rzeczywistość. NP: prezentowany już temat przywiązania do swoich postaci. Bardzo łatwo przenosimy pewne rzeczy do rzeczywistego świata. Dlatego rodzą się pytania: Czy on jest odmiennej płci, czy tylko napaleńcem. I to właśnie najbardziej martwi niektóre osoby. Jednak naprawdę fajną rzeczą jest odkrycie, że ktoś kocha twoją postać z wzajemnością. Wydaje mi się, że to może rodzić różne przykre sytuacje.

3. Pozatym czy musimy przenosić całą ochydę tego świata do Cantr? Czy musimy na przykłąd przenosić trawkę do Cantra? Ja mam jej już dość w rzeczywistości. Dalej inne używki. Powinno się pamiętać, że nie można zajść za daleko.

Warto się nad tym zastanowić....
http://www.matix.salon24.pl
User avatar
Gnom
Posts: 1186
Joined: Thu Dec 22, 2005 11:53 am
Location: Poland

Postby Gnom » Fri Feb 10, 2006 7:18 pm

Matix wrote:raz pojawi się tu zdanie: Cantr to nie rzeczywistość.


Masz racje. To symulator spoleczenstwa i rzeczywistosci.

Matix wrote:1. "Głośny seks" - seks jest wartością bardzo intymną, którą wolimy raczej ukrywać. Chyba, że mamy takie parady. Seks jest odzwirciedleniem miłości i nie jest zawsze "wymagany". W świecie realnym często spotykamy jednak ludzi, którzy prowokują innych właśnie takim publicznym okazywaniem miłości. Świadczą o tym na przykład filmy "Yo-puta", czy "Nagie Gardło". Wydaje mi się to raczej niesmaczne. Głośny seks jest zazwyczaj realizowany przez napalonych małolatów. Jeśli ktoś chce się wyżyć seksualnie to zapraszam, ale na innych stronkach. Dla takich panów przycisk wylogowania wygląda tak:Image


No spotykamy. Wiec czemu mamy ich nie spotykac w Cantr. To co dla jednych jest intymne dla innych moze by cokazywane publiczne. Co czlowiek to opinia... Nie jest wymagany, ale nie jest tez zakazywany. I tu mamy juz rozne podejscia wynikajace tez z religii...

Matix wrote:2. Miłość. Jak najbardziej. Można okazywać miłość swojej postaci do innej, ale zawsze męczy kogoś problem, że Cantr jest taką bestią, której czyny przenosimy na rzeczywistość. NP: prezentowany już temat przywiązania do swoich postaci. Bardzo łatwo przenosimy pewne rzeczy do rzeczywistego świata. Dlatego rodzą się pytania: Czy on jest odmiennej płci, czy tylko napaleńcem. I to właśnie najbardziej martwi niektóre osoby. Jednak naprawdę fajną rzeczą jest odkrycie, że ktoś kocha twoją postać z wzajemnością. Wydaje mi się, że to może rodzić różne przykre sytuacje.


Albo piekne. Nie ma zysku bez ryzyka...

Matix wrote:3. Pozatym czy musimy przenosić całą ochydę tego świata do Cantr? Czy musimy na przykłąd przenosić trawkę do Cantra? Ja mam jej już dość w rzeczywistości. Dalej inne używki. Powinno się pamiętać, że nie można zajść za daleko.


Nie musimy. Ale mozemy jesli chcemy... Taki life.

Matix wrote:Warto się nad tym zastanowić....


Nie warto...
User avatar
WojD
Posts: 1968
Joined: Mon Oct 31, 2005 6:14 am
Location: PL
Contact:

Postby WojD » Fri Feb 10, 2006 7:27 pm

Matix: Niektórzy bardzo lubią wulgarność w trakcie seksu - chociaż zgoda - nie powinni epatować tym publicznie... Inna sprawa, że odrobina umiejętnie podanej 'wulgarności' może ubarwić życie na placu ;)

Czego się boisz? Że zakochasz się w graczu poprzez jego/jej postać? I co w tym złego - przeżyjesz to. Albo przeniesiecie uczucie do rzeczywistości. Gwarantuję Ci, że tak się już w Cantr działo - poczytaj kilka wątków na ang. forum... I co w tym złego - takie jest życie.

Gnom: Masz rację - nie warto się zastanawiać, trzeba brac z życia co się da nim przeminie :)
==============
User avatar
Gnom
Posts: 1186
Joined: Thu Dec 22, 2005 11:53 am
Location: Poland

Postby Gnom » Fri Feb 10, 2006 7:33 pm

wojd wrote:Matix: Niektórzy bardzo lubią wulgarność w trakcie seksu - chociaż zgoda - nie powinni epatować tym publicznie... Inna sprawa, że odrobina umiejętnie podanej 'wulgarności' może ubarwić życie na placu ;)

Czego się boisz? Że zakochasz się w graczu poprzez jego/jej postać? I co w tym złego - przeżyjesz to. Albo przeniesiecie uczucie do rzeczywistości. Gwarantuję Ci, że tak się już w Cantr działo - poczytaj kilka wątków na ang. forum... I co w tym złego - takie jest życie.


True

wojd wrote:Gnom: Masz rację - nie warto się zastanawiać, trzeba brac z życia co się da nim przeminie :)


Ja generalnie jestem z tych zastanawiajacych sie. Nie zastanawiam sie tylko nad rzeczami oczywistymi i bzdurami. ;) Ale jak sie zastanawiam to nie waham sie zmienic zdanie i przyznac do bledu jesli zrobie cos zle... Co polecam wszystkim. :)
User avatar
Matix
Posts: 958
Joined: Thu Sep 29, 2005 7:24 pm
Location: Poland, Wroclaw, localhost
Contact:

Postby Matix » Fri Feb 10, 2006 7:37 pm

Nie warto...

Warto.



Mamy różne podejście religijne. Tak. Czy jednak musimy pod maską wolności wnosić :
całą ochydę tego świata do Cantr
. Dlatego mnie trochę martwi ogólne pojęcie wolności. Jednak trzeba pamiętać, że jesteśmy wolni. W każdym momencie mogę popełnić Sepuku, ale co mi to da?

Tworzymy dlatego systemy wartości, kodeksy etyczne, prawa moralności. Dlaczego? Co nas oddziela - dobrych od złych?
Tu się trochę rozpiszę:

Arystoteles podał bardzo uniwersalną odpowiedź na pytanie na podstawie czego powinniśmy kształtować swoją moralność. Odpowiedział, że każda jednostka ludzka chce dążyć do własnego szczęścia. Dlatego tworzy kodeks. To mi nie przynosi szczęścia, dlatego tego nie zrobię. Przykładowo udeżenie kogoś w twarz przyniesie ci np: kopa w brzuch. Więc to nie daje ci szczęścia. Więc jest złe. I tak dalej. Po pewnym czasie odkryłem, że trawka nie daje mi szczęścia. Jednak ciągle od czasu do czasu palę. Taki life. Dalej jeśli odkrywasz, że przynoszenie sobie szczęścia odbywa się czasem kosztem innych. To powoduje podział:
- prymitywni ludzie lubią prznosić sobie szczęście przez takie rzeczy jak kasa, sława, znęcanie się nad innymi. To powoduje sprzeciw społeczeństwa, jednak jeśli istnieją odpowiednie okoliczności odbywa się to bez złych konsekwencji. Takie postępowanie nazywamy prymitywnym.
- zaś pewna część społeczeństwa odkrywa, że można osiągnąć szczęście nie szkodząc innym, a wręcz pomogając osiągnąć innym je osiągnąć. Doprowadza to często do powiększenia ich szczęścia.
Inny filozof którego imienia nie pamiętam powiedział, że tak naprawdę moralność stworzył naturalny odróch lęku przed nagłą śmiercią. Boimy się śmierci więc czynimy dobrze. Tak widzimy, że na przykład facet wyżej, któremu brakuje gwałtów szybko poniesie śmierć na przykład z moich rąk :twisted: .

Mógłbym się rozwodzić na temat pojęcia dobra i zła, ale wydaje mi się, że po tym krótkim wstępie jest to niepotrzebne. Zawsze jest lepiej czynić dobrze. Nie zabraniam nikomu czynić źle, ale to jest po prostu prymitywne...

Tyle...
http://www.matix.salon24.pl
User avatar
Matix
Posts: 958
Joined: Thu Sep 29, 2005 7:24 pm
Location: Poland, Wroclaw, localhost
Contact:

Postby Matix » Fri Feb 10, 2006 7:39 pm

wojd wrote:Gnom: Masz rację - nie warto się zastanawiać, trzeba brac z życia co się da nim przeminie :)


Dwadzieścia lat pełnego wyciskania z życia i co? Do piachu?

Gnom wrote:Ja generalnie jestem z tych zastanawiajacych sie. Nie zastanawiam sie tylko nad rzeczami oczywistymi i bzdurami. Wink Ale jak sie zastanawiam to nie waham sie zmienic zdanie i przyznac do bledu jesli zrobie cos zle... Co polecam wszystkim. Smile


Ja też 8)
http://www.matix.salon24.pl
User avatar
Yossarian
Posts: 625
Joined: Sun Dec 18, 2005 10:42 am
Location: Polska / Szczecin / Poznan

Postby Yossarian » Fri Feb 10, 2006 7:42 pm

Matix wrote:Dwadzieścia lat pełnego wyciskania z życia i co? Do piachu?


Tak. Hedoniści - łączmy się! :D
Everything I build I destroy
Everything I love always hurts
Everything I hate I'd rather love
Everything I am is everything I'm not
User avatar
Gnom
Posts: 1186
Joined: Thu Dec 22, 2005 11:53 am
Location: Poland

Postby Gnom » Fri Feb 10, 2006 7:46 pm

Matix wrote:Mógłbym się rozwodzić na temat pojęcia dobra i zła


Nie rob tego, prosze...

Matix wrote:Zawsze jest lepiej czynić dobrze. Nie zabraniam nikomu czynić źle, ale to jest po prostu prymitywne...


Prymitywne? Matix, Ty sprawdz w slowniku znaczenie tego slowa. Czesto "zlo" i czynienie "zla" jest jesli chodzi o forme duzo bardziej wyrafinowane. Zarowno w zyciu, jak i w Cantr. A szczescie jest rzecza bardzo wzgledna. I indywidualna. Niektorym to szczescie daje zachowanie prze zinncyh rozumiane za zle. Komus szczescie daje seks przed slubem uwazany przez katolikow za zlo. A Tobie szczescie daje pisanie tu ponad 300 postow, ktore ktos moze uwazac za bezsens... Ty mas zprawo je pisac, inni maja prawo je tak oceniac.
User avatar
Gnom
Posts: 1186
Joined: Thu Dec 22, 2005 11:53 am
Location: Poland

Postby Gnom » Fri Feb 10, 2006 7:50 pm

Matix wrote:Dwadzieścia lat pełnego wyciskania z życia i co? Do piachu?


Kwestia pogladow... Niektorzy wola tak.
User avatar
Matix
Posts: 958
Joined: Thu Sep 29, 2005 7:24 pm
Location: Poland, Wroclaw, localhost
Contact:

Postby Matix » Fri Feb 10, 2006 7:51 pm

Komus szczescie daje seks przed slubem uwazany przez katolikow za zlo. A Tobie szczescie daje pisanie tu ponad 300 postow, ktore ktos moze uwazac za bezsens... Ty mas zprawo je pisac, inni maja prawo je tak oceniac.

Ku gawoli ścisłości jestem protestantem.

Z tymi bezsensownymi postami to może napisałem z 50 max. Taki mam okres ostatnio. Mało czasu na rozwodzenie się i ograniczony dostęp do neta i książek. To robi swoje...

Prymitywne? Matix, Ty sprawdz w slowniku znaczenie tego slowa. Czesto "zlo" i czynienie "zla" jest jesli chodzi o forme duzo bardziej wyrafinowane. Zarowno w zyciu, jak i w Cantr. A szczescie jest rzecza bardzo wzgledna. I indywidualna. Niektorym to szczescie daje zachowanie prze zinncyh rozumiane za zle.


Jest prymitywne. Co przedstawiłem w moim dość skondensowanym do minimum i pokręconym wywodzie.
http://www.matix.salon24.pl
belin
Posts: 562
Joined: Sun Nov 06, 2005 11:26 pm
Location: Poland - Warsaw
Contact:

Postby belin » Fri Feb 10, 2006 8:02 pm

Ja bym bardzo prosil o nie przenoszenie religii "ziemskiej" do Cantr. Jak gracz ma jakies tam zasady to niech je ma. Ale niech nie usiluje ich narzucac na Cantr.
Robienie sztucznie ugrzecznionego swiata jest jakas totalna bzdura. Co prawda uwazam ze parka, ktora w lokacji pelnej ludzi zacznie wykonywac *wlozyl... *, *wypiela...* itp jest po prostu niedojrzala (wspomne tez jeszcze raz o totalnej glupocie takich akcji bo rzeczywiscie nagle ktos z zewnatrz moze sie wtracic).

Chociaz wlasnie sobie pomyslalem jak by sie zdziwil nowy gracz, ktorego postac by sie pojawila w lokacji gdzie wlasnie jakas samotna parka tak "jedzie" ;-D.... gorzej jakby to byl malolat co wlasnie chcial pokazac mamie jaki fajny swiat znalazl.
User avatar
Gnom
Posts: 1186
Joined: Thu Dec 22, 2005 11:53 am
Location: Poland

Postby Gnom » Fri Feb 10, 2006 8:05 pm

Matix wrote:Z tymi bezsensownymi postami to może napisałem z 50 max. Taki mam okres ostatnio. Mało czasu na rozwodzenie się i ograniczony dostęp do neta i książek. To robi swoje...


Nie tlumacz sie. Nie zarzucam CI tego. Ale ktos ma prawo uwazac za bezsensowne 95% Twoich postow. Nawet wiekszosc moz etak uwazac. Czy w zwiazku z tym mamy zabronic Ci pisac? Nie, bo jest wolnosc...

Matix wrote:Jest prymitywne. Co przedstawiłem w moim dość skondensowanym do minimum i pokręconym wywodzie.


Moze i przedstawiles swoje poglady. Ale tezy nie uargumentowales w zaden sposob.
User avatar
WojD
Posts: 1968
Joined: Mon Oct 31, 2005 6:14 am
Location: PL
Contact:

Postby WojD » Fri Feb 10, 2006 8:21 pm

Matix wrote:Jednak trzeba pamiętać, że jesteśmy wolni.


Zgoda - ale do czy od?

W życiu mamy wolną wolę (mam nadzieję, że nie jesteś deterministą ;)) - aby być w zgodzie z NZ (Cantr) powinniśmy dać wolną wolę również naszym postaciom... Do pewnego stopnia tak robimy - prawda? Więc niech nasze postaci żyją swoim życiem, popełniają swoje błędy i dokonują własnych wyborów do czego mają prawo - na tym polega wolność do.

Nasze postaci mają tez prawo do wolności od - czyli mogą nie chcieć brać udziału w pewnych rzeczach... I do tego się to wszystko sprowadza :)

Matix: czasami skup się na uargumentowaniu swoich opinii - a nie na ich rozwijaniu - bowiem rozmywasz się w dygresjach i czasem sensowne słowa staja się bełkotem :(

Do przeciwników czerpania pełnymi garsciami z życia - nie musi to oznaczac naruszania zasad moralnych czy religijnych. Żaden swiatopogląd (no może prawie żaden...) nie posunął się do tego by odbierac ludziom prawo do szczęścia - o ile osiaganie tego szczęścia nie wiąże się z nieszczęściem innych osób...
==============
User avatar
Gnom
Posts: 1186
Joined: Thu Dec 22, 2005 11:53 am
Location: Poland

Postby Gnom » Fri Feb 10, 2006 8:26 pm

Bardzo ladne podsumowanie Wojd. Proponuje na tym zakonczyc dyskusje.

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest