No właśnie i może nawiązać się telepatyczna współpraca, czyli "postać A gracza, którego lubię pomogła mi to ja pomogę postaci B tego gracza". Nic złego jeśli pomaganie wynika samo z siebie lub jest następstwem współpracy ale jeśli działa na zasadzie odwzajemnienia różnych postaci to ewidentnie jest to łamanie głównej zasady.
Niestety wątpię czy takie zachowanie da się wyeliminować, myślę, że niektóre osoby robią to nawet nieświadomie. Tutaj raczej przydałby się psycholog, chociaż lepiej psychiatra (mam uprzedzenia do psychologów
), który może znalazłby rozwiązanie ale jakoś w to nie wierzę do końca.
Chyba jedyne wyjście to podchodzenie do Cantr jak do gry, niech Jos zajmuje się głębszą analizą gry a my powinniśmy grać, budować i nie zawracać sobie głowy do kogo należy postać (wiem, powtarzam się i was
). Jednak ja mam pewien z tym problem, czasem tak od niechcenia analizuje
Chyba tak mają programiści
(nawet gorzej, bo ostatnio śniło mi się, że układałem algorytm
)