Odeszli... [*]
Moderators: Public Relations Department, Players Department
-
- Posts: 185
- Joined: Wed Jan 25, 2006 6:09 pm
- Contact:
Zgadzam sie z Elmo. Sa pewne ograniczenia w tej grze, ktorych sie nie przeskoczy - tak niestety sa skonstruowane gry komputerowe, niezaleznie od stopnia ich zaawansowania i rozbudowania. Czesc ograniczen mozna sensownie zniwelowac poprzez odgrywanie pewnych rzeczy (opisy w 'gwiazdkach' na przyklad; Choc wymaga to zrozumienia, ze postac nie mowi 'gwiazdka' costam 'gwiazdka', lecz to gracz opisuje w ten sposob jej zachowanie, nie bedzie to powodowalo nieporozumien, bo kazdy w mig to zalapie i zrozumie). Niestety, czesc ograniczen - takie jak wiek postaci - jest nie do obejscia, bo proba ich 'omijania' w rozny sposob prowadzi do nieporozumien lub absurdow. Bo gdy moja postac widzi grupe ludzi mowiacych do trzydziestolatki 'dziecko/malenstwo', to predzej uzna ich za grupe wariatow, niz trzydziestolatke za dziecko.
- robin_waw
- Posts: 1532
- Joined: Tue Jul 25, 2006 12:30 pm
Coco Nutt - razem z kilkoma osobami stworzyła osadę w miejscu dosyć bogatym w surowce i dużą ilością zwierzyny oraz dostępem do wody, zapewne nie widząc dalszych perspektyw, (marazm, brak kupców, handlu) bo okolica jest dosyć odludna zagłodziła się z premedytacją i bez słowa, na kilka dni przed śmiercią weszła nie mówiąc nikomu ani słowa do magazynu.
Mimi Niklobrzeska - obudziła się w tym samym miejscu co wyżej pomagała w rozwoju osady, chcąc być piękną i szczupłą zapomniała że trzeba jeść aby żyć.
James Azaziel - tak samo obudził się i żył w tej osadzie, mówił śmiesznym dialektem
, uparł się aby wybudować budynek o dziwnej nazwie MaiL i niewiadomym przeznaczeniu, niedługo po wybudowaniu tego czegoś zmarł serce nie wytrzymało.
miło by było dostać PM na forum od tych osób.
Mimi Niklobrzeska - obudziła się w tym samym miejscu co wyżej pomagała w rozwoju osady, chcąc być piękną i szczupłą zapomniała że trzeba jeść aby żyć.
James Azaziel - tak samo obudził się i żył w tej osadzie, mówił śmiesznym dialektem

miło by było dostać PM na forum od tych osób.
- Elm0
- Posts: 1325
- Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm
Dokładnie. Przykro mi, ale Bubu nie mieściła się w mechanice gry. Podobna historia była niegdyś z postacią-robotem. Pomysł na postać również wykraczał poza ograniczenia nałożone przez twórców bo robot musiał jeść np. te kartofle miast pić ropę...
Więc upraszam o niepodejmowanie kolejnych prób gnojenia mnie. Jeśli ktoś nie toleruje mnie tutaj, to niech pisze prośby do admina o bana dla mej skromnej osoby
Albo sam pójdzie na admina forum i wtedy mnie zbanuje. Ewentualnie szczerze powie za co mnie tak znienawidził.
Więc upraszam o niepodejmowanie kolejnych prób gnojenia mnie. Jeśli ktoś nie toleruje mnie tutaj, to niech pisze prośby do admina o bana dla mej skromnej osoby

I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
- KVZ
- Players Dept. Member
- Posts: 5309
- Joined: Sun Sep 28, 2003 7:04 am
- Location: Vlotryan
- Contact:
Zgadzam się z Elm0. Mechaniki gry nie można tak lekcewarzyć i odgrywać wszystko czego dusza zapragnie. U Angoli by to nie przeszło, więc dlaczego u nas? Można uznać, że Bubu to postać opóźniona w rozwoju, a osoby które myślały, że to prawdziwe dziecko miały jakieś haluny. Pora zdjąc różowe okulary z napisem RPG i zastanowić się nad sobą.
Corruption born inside. I'm part of dark side / A.F.K. / We'll steal your dreams and control your minds
https://twitter.com/DukeKVZ / http://www.futurerp.net/pages/link.php?id=24880
https://twitter.com/DukeKVZ / http://www.futurerp.net/pages/link.php?id=24880
-
- Posts: 665
- Joined: Wed Dec 20, 2006 6:31 pm
Zastanawiam się i zastanawiam... i wychodzi mi że gadacie totalne bzdury. Czytałem gdzieś, wchodząc do gry że można grać piratem, prezydentem, czarodziejem itp. Więc dla czego nie dzieckiem? Magii czy religii jest w Cantr dokładnie tyle samo co dzieci
Miłości też nie można odgrywać bo nie jest napisane że: Widzisz jak XXX czuje mięte do YYY? Co to znaczy wyłączyć RPG? Czy przypadkiem nie to byśmy przestali się odzywać do siebie? Pozostaniemy na: Kupię żelazo, sprzedam konopie?
Jeśli dojdzie do tego że nie będzie można zagrać postacią jaką sobie wymyślę to natychmiast naciskam krzyżyk. Co więcej myślę że to samo zrobi połowa Cantrowiczów. No może wtedy wszelkie zombiaki dobrze się poczują bo nikt nie będzie im przeszkadzał w grze jakimś głupim RPG?
PS. KeVesa i Elm0 odsyłam do Ogame (Simy już mogą być zbytnio związane z RPG), tam nie trzeba odgrywać co więcej, można nawet słowem się do nikogo nie odezwać. Acha, jeszcze szachy, warcaby czy chińczyk - to na prawdę fajne gry.
Pozdrawiam.

Jeśli dojdzie do tego że nie będzie można zagrać postacią jaką sobie wymyślę to natychmiast naciskam krzyżyk. Co więcej myślę że to samo zrobi połowa Cantrowiczów. No może wtedy wszelkie zombiaki dobrze się poczują bo nikt nie będzie im przeszkadzał w grze jakimś głupim RPG?
PS. KeVesa i Elm0 odsyłam do Ogame (Simy już mogą być zbytnio związane z RPG), tam nie trzeba odgrywać co więcej, można nawet słowem się do nikogo nie odezwać. Acha, jeszcze szachy, warcaby czy chińczyk - to na prawdę fajne gry.
Pozdrawiam.
- bast
- Posts: 342
- Joined: Wed Jun 07, 2006 9:03 pm
Leming wrote:Ale dla mnie to co najmniej dziwne. Wszystkie moje postaci bez wyjątku prowadzę jako dorosłych. I wszystkie się rozwijają. Zmieniają. Dziesięć lat to kupa czasu nawet dla dorosłego, a co dopiero dla dziecka.
Nie oceniam. Pytam - czy takie było założenie? I kieruje mną prosta ciekawość.
Przepraszam, jeśli ktoś czuje się urażony. Nie potrafię dobrze sformułować tej akurat wypowiedzi.
BuBu się zmieniała, tyle ze bardzo powoli, zaobserwować mogli to tylko najbliżsi i najdluzej ja znajacy (przez ok pierwsze 10 lat nie potrafila powiedziec nawet słowa, o seplenieniu nie wspominając, splenienia tez uczyla sie stopniowo, a pierwsze i długo jedyne słówko to bylo "dada"). Tak jak powiedział Milo wpływ na to mial brak czasu i niemożność odegrania pewnych przemian w "normalnym" tempie. To też po części miało wpływ na jej odejscie, choć Robin nie powinien się obwiniać bo jego sugestia przyszła dużo później niż pewne postanowienia z mojej strony.
Tak jak powiedział Milo postać ta nie miała być dzieckiem, nie chciałam az tak naginać mechaniki. To miała być upośledzona kobietka, los sprawił że trafiła na świetnych graczy ktorzy wykreowali ją na to kim się stała.
Nie żałuję, że została dzieckiem. Prowadzenie jej sprawiało mi ogromną przyjemność i żadna postać nie dała mi nigdy tyle powodów do śmiechu

And the light of a fading star
Is what you were, is what you are
Like the glow that christens the moon
You shone too soon, you shone too soon
- Leming
- Posts: 657
- Joined: Thu Mar 15, 2007 1:08 pm
bast wrote:Tak jak powiedział Milo postać ta nie miała być dzieckiem, nie chciałam az tak naginać mechaniki. To miała być upośledzona kobietka, los sprawił że trafiła na świetnych graczy ktorzy wykreowali ją na to kim się stała.
Nie żałuję, że została dzieckiem. Prowadzenie jej sprawiało mi ogromną przyjemność i żadna postać nie dała mi nigdy tyle powodów do śmiechu
O to właśnie mi chodziło. W żaden sposób nie odnoszę się do dyskusji Milo, Elm0, Regisa i reszty.
Jeśli to była szalona kobieta, traktowana przez innych jak dziecko - ok. Można mieć zastrzeżenia, że ci "dorośli", którzy wiedzieli, jak się sprawy mają, robili z innych wariatów, wmawiając im (a przynajmniej sugerując - w Cantr to nie takie proste, nie możemy przecież "zobaczyć" naprawdę, jak ktoś wygląda, opieramy się na opisach), że mają przed sobą dziecko. Myślę, że stąd wszystkie nieporozumienia.
Uważam, że można odgrywać w Cantr dzieci, skoro mechanika na razie nie pozwala na prawdziwe. Ale wtedy po kimś z "trzydzieści lat" w opisie będę oczekiwać zachowania stosownego dla minimum dziesięciolatka. Wiecznych dzieci nie ma.
- bast
- Posts: 342
- Joined: Wed Jun 07, 2006 9:03 pm
nie
ona miala byc uposledzona
ale to bylo moje zalozenie przed stworzeniem postaci
a postac byla dzieckiem, bo tak swiat ja przyjal
odeszla miedzy innymi dlatego ze nie potrafilam jej "dorosnac" nie zabijajac jednoczesnie jej uroku, a bycie wiecznym dzieckiem nie bylo mozliwe
ona miala byc uposledzona
ale to bylo moje zalozenie przed stworzeniem postaci
a postac byla dzieckiem, bo tak swiat ja przyjal

odeszla miedzy innymi dlatego ze nie potrafilam jej "dorosnac" nie zabijajac jednoczesnie jej uroku, a bycie wiecznym dzieckiem nie bylo mozliwe
And the light of a fading star
Is what you were, is what you are
Like the glow that christens the moon
You shone too soon, you shone too soon
- Elm0
- Posts: 1325
- Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm
Eresan wrote:PS. KeVesa i Elm0 odsyłam do Ogame (Simy już mogą być zbytnio związane z RPG), tam nie trzeba odgrywać co więcej, można nawet słowem się do nikogo nie odezwać. Acha, jeszcze szachy, warcaby czy chińczyk - to na prawdę fajne gry.
Jak czytam takie wypowiedzi to naprawdę się cieszę, że skończyłem z tą grą

Kipi w niektórych sporo nienawiści do osób myślących odmiennie.
I trochę smutne że najeżdżasz w taki sposób na Kevesa, nomen omen jednego z pierwszych polskich graczy w Cantr. (jeśli nie pierwszego).
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
- Leming
- Posts: 657
- Joined: Thu Mar 15, 2007 1:08 pm
Dzięki, bast, za wyjaśnienie.
I za to, że jesteś takim łagodnym kotem i nie zjadasz myszopodobnych, dbając o właściwy poziom dyskusji, też dzięki.
Szkoda Bubu, chociaż we mnie też budziła mieszane uczucia. Właśnie przez niezrozumienie, o co tu chodzi. Ale chyba nie ma w Cantr naprawdę wielkich postaci, które nie byłyby choć trochę kontrowersyjne.
I za to, że jesteś takim łagodnym kotem i nie zjadasz myszopodobnych, dbając o właściwy poziom dyskusji, też dzięki.
Szkoda Bubu, chociaż we mnie też budziła mieszane uczucia. Właśnie przez niezrozumienie, o co tu chodzi. Ale chyba nie ma w Cantr naprawdę wielkich postaci, które nie byłyby choć trochę kontrowersyjne.
-
- Posts: 665
- Joined: Wed Dec 20, 2006 6:31 pm
Nie najeżdżam, to Wy najechaliście na graczy grających inaczej niż Wy wyobrażacie to sobie. Ale to nie WASZA a właśnie tych graczy wyobraźnia kreuje te postacie i wasze opinie choć może ciekawe nie mają (moim zdaniem) prawa decydować o charakterach postaci w Cantr. Prawo o decydowaniu o tym nie należy do Was ale do graczy!
Wyrażacie swoje opinie na zasadzie "ja i tylko ja mam rację" a to niestety, a może, na szczęście, nieprawda.
Edycja do postu poniżej: Może i racja, jeśli byłem za ostry to przepraszam aleście mnie wkurzyli
Może lepiej byłoby po prostu napisać - "moim zdaniem nie macie racji." ?
Pozdrawiam.
Wyrażacie swoje opinie na zasadzie "ja i tylko ja mam rację" a to niestety, a może, na szczęście, nieprawda.
Edycja do postu poniżej: Może i racja, jeśli byłem za ostry to przepraszam aleście mnie wkurzyli


Pozdrawiam.
Last edited by Eresan on Thu Aug 16, 2007 8:00 pm, edited 1 time in total.
- Elm0
- Posts: 1325
- Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm
- Chimaira_00
- Posts: 377
- Joined: Thu Sep 28, 2006 1:31 pm
- Location: Immanence Where to: Transcendence
Hm, mam deja vu, że taka popierdywanka już tu kiedyś była...
Moja postać spotkała BuBu raz i było to coś bardzo ciekawego. I nie obchodziło mnie to że w opisie jest "dwudziestoletnia kobieta" (swoją drogą tłumaczenie "in his/her twenties" jest dość dalekie od pierwotnego założenia...), skoro odbieraliśmy (my, w sensie postaci) ją jako dzieciaka...
No ale fakt, żeby to załapać trzeba nieco przeskoczyć zasady "ile węgla dostane za pierdzenie na stół kuchenny przez najbliższy rok".
Moja rada jest taka - jak ktoś lubi w Cantr RPG - to niech lubi RPG. Jak ktoś lubi ekonomię - to niech lubi ekonomię. A nie wpada na forum ze świętym oburzeniem i sztandarem Prawdy Jedynej i wali takie smuty jak na poprzedniej i częściowo tej stronie. I jak ja, co niniejszym kończę.
Dixi.
Moja postać spotkała BuBu raz i było to coś bardzo ciekawego. I nie obchodziło mnie to że w opisie jest "dwudziestoletnia kobieta" (swoją drogą tłumaczenie "in his/her twenties" jest dość dalekie od pierwotnego założenia...), skoro odbieraliśmy (my, w sensie postaci) ją jako dzieciaka...
No ale fakt, żeby to załapać trzeba nieco przeskoczyć zasady "ile węgla dostane za pierdzenie na stół kuchenny przez najbliższy rok".
Moja rada jest taka - jak ktoś lubi w Cantr RPG - to niech lubi RPG. Jak ktoś lubi ekonomię - to niech lubi ekonomię. A nie wpada na forum ze świętym oburzeniem i sztandarem Prawdy Jedynej i wali takie smuty jak na poprzedniej i częściowo tej stronie. I jak ja, co niniejszym kończę.
Dixi.
It doesn't think. It doesn't feel.
It doesn't laugh or cry.
All it does from dusk till dawn
Is make the soldiers die.
---
gg - 9243805
It doesn't laugh or cry.
All it does from dusk till dawn
Is make the soldiers die.
---
gg - 9243805
- CMR
- Posts: 76
- Joined: Wed Mar 21, 2007 6:02 pm
Obrona trzydziestoletnich dzieci (lekkie OT)
To moje skromne dwa grosze w obronie trzydziestoletnich dzieci. Rozumiem zaskoczenie albo nawet zniesmaczenie postaci (graczy?), kiedy widzą osobę opisaną jako dorosła, a zachowującą się jak dziecko. I rozumiem, że mechanika gry może nakładać pewne ograniczenia. Ale nikt nie protestuje przeciwko okrętom z kilkunastu kilogramów drewna i odżywianiu się półmarchewką dziennie. Dlatego traktuję mechaniczny opis wieku postaci jedynie jako skalę: młody/stary, młodszy/starszy od mojej postaci itp. Jeśli okoliczności i dobre odgrywanie uwiarygadniają dziecięcość postaci, to na wiek przymykam oko. Przyznaję, że osiemdziesięcioletni niemowlak to przesada, ale jeszcze takiego nie widziałem.
PS. Żadna z moich postaci nie spotkała Bubu. Ale jedna z moich postaci bardzo chciała być małą dziewuszką. A i robota kiedyś chciałem prowadzić. Skoro można ,,być'' czarodziejem, to czemu nie robotem? Dodam, że mój robot nie *zgrzytał łożyskami*, tylko mówił: ,,BZZZT''.
PS. Żadna z moich postaci nie spotkała Bubu. Ale jedna z moich postaci bardzo chciała być małą dziewuszką. A i robota kiedyś chciałem prowadzić. Skoro można ,,być'' czarodziejem, to czemu nie robotem? Dodam, że mój robot nie *zgrzytał łożyskami*, tylko mówił: ,,BZZZT''.
- keisha
- Posts: 152
- Joined: Tue Oct 04, 2005 7:36 am
Mnie też łatwo przyszło zaakceptowanie BuBu jako dziecka. Nie miałam wcale problemu z tym, że w opisie jest "dwudziestoletnia kobieta". Pamiętam, że jej pojawianie się wywołało ciekawą rozmowę u jednej z moich postaci - jak postarać się o własne dziecko ;-)
To, jak się zmieniała też widziałam dokładnie. W pierwszej chwili nawet byłam trochę rozczarowana, że po paru latach nauczyła się mówić. Wydawało mi się, że jeśli to małe dziecko, to powinno takie zostać do końca.
Szkoda, że jej już nie spotkam, była to jedna z najciekawszych postaci.
To, jak się zmieniała też widziałam dokładnie. W pierwszej chwili nawet byłam trochę rozczarowana, że po paru latach nauczyła się mówić. Wydawało mi się, że jeśli to małe dziecko, to powinno takie zostać do końca.
Szkoda, że jej już nie spotkam, była to jedna z najciekawszych postaci.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest