Odeszli... [*]

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Quijo
Posts: 1376
Joined: Tue Jun 27, 2006 8:10 pm
Location: K A T O W I C E ST Dept
Contact:

Postby Quijo » Mon Mar 26, 2007 5:17 pm

Mam nadzieję, że nie zabiłeś(aś) wszystkich postaci? Szkoda, ze poznałem imię Lilith dopiero gdy zmarła :/
http://www.gks-murcki.com
matero
Posts: 52
Joined: Mon Oct 31, 2005 9:58 am

Postby matero » Mon Mar 26, 2007 5:41 pm

Nie, nie :) To nie moja postać. Kojarzę chyba czyja to była postać - jednej z dłużej grających kobiet w naszej strefie Cantr. Szkoda, że zrezygnowała.
User avatar
ushol
Posts: 1254
Joined: Thu Dec 15, 2005 5:11 pm
Location: Real World

Postby ushol » Mon Mar 26, 2007 6:23 pm

Karla także jedna z mieszkanek WW. Jej przeszłość jest dla mnie tajemnicą, jedyne czego pewnym jestem to tyle, że przeżyła niemiłe rzeczy w kopalniach. Przez długi okres mieszkała w WW gdzie była znakomitą krawcową. Była cicha, skryta... z początku bała się kontaktów z ludźmi, wolała siedzieć w tkalni czując sie tam bezpieczniej. Gdy w osadzie zjawił się pewien młody dziennikarz zaprzyjaźniła się z nim. Przyjaźń rozwijała, aż urosła do rozmiarów miłości przez dłuższy czas tłumionej. Oczywiście doszło do wyznań, ogień rozpalił się na dobre. Późniejsze życie toczyło się początkowo spokojnie. Przenosiny do sąsiedniego miasta portowego, wspólne mieszkanie, radość spowodowana bliskością drugiej osoby. Spokój został przerwany, przez groźbę wojny i śmierć przyjaciela obojga. Następnie choroba ukochanego, powrót do WW i przeszło 3 lata czuwania przy nim. Byłoby znów dobrze, gdyby nie kolejna śmierć... kolejnego przyjaciela. Opiekuna obojga, wielkiego człowieka. Namówiona przez ukochanego na rejs wypłynęła z nim. Okrążyli wyspę radując się spokojem i własną obecnością. I kolejna przeszkoda. Choroba Karli, szybki powrót do Portu macierzystego, kuracja. Znowu chwila szczęścia, lecz nawrót choroby unicestwił wszystko... cztery lat śpiączki zabiły Karlę, jej serce nie wytrzymało.


--------------------


Zimt... zrobiłaś straszną rzecz... ;) pozdrawiam i dziękuję za piękne chwile

edit. prosze bardzo
i ze swojej strony prośba do modów o oczyszczenie tematu... miały być jedynie nekrologi
Last edited by ushol on Mon Mar 26, 2007 7:05 pm, edited 2 times in total.
Image
Image
Federacja RP
Regis
Posts: 185
Joined: Wed Jan 25, 2006 6:09 pm
Contact:

Postby Regis » Mon Mar 26, 2007 6:37 pm

[po sprawie, post do kasacji]
Last edited by Regis on Mon Mar 26, 2007 8:19 pm, edited 1 time in total.
Eresan
Posts: 665
Joined: Wed Dec 20, 2006 6:31 pm

Postby Eresan » Mon Mar 26, 2007 6:40 pm

off top
Last edited by Eresan on Mon Mar 26, 2007 9:48 pm, edited 1 time in total.
AUTO
Posts: 755
Joined: Mon Feb 06, 2006 9:19 pm

Postby AUTO » Mon Mar 26, 2007 8:09 pm

<b>Thora</b> - była przykładem na to jak szybko można awansować z głodującej i żyjącej w nędzy kobiety do jednej z głównych przewodniczek wielkiego rodu. Zawsze pewna siebie, energiczna i pracowita. Kochała morskie podróże, to ona namówiła swojego porywacza i wybawcę w jednym do założenia osady w miejscu które uznała za strategicznie ważne. Później przez pewien czas zajmowała się budową tego miasta. Dziś jest to jedno z głównych miast rodu. Autorka bardzo obszernego dziennika pokładowego, a także wielu map, szkicu pewnej osady oraz paru wierszy i pieśni. Z czasem gdy cieszyła się coraz większym poważaniem w rodzie, zaczęła coraz bardziej interesować się polityką. Miała swoją wizję rozwoju, głównie gospodarczego, rodu. Z czasem zapragnęła władzy gdyż zbyt wiele jej pomysłów było odrzucanych, a przekonana była, że to realizacja jej pomysłów przyniesie rodowi najwięcej korzyści. W końcu zdobyła upragnioną władzę jednak sposób w jaki to zrobiła wielu się nie spodobał. Zaczęła jednak przygotowania do potrzebnych, jej zdaniem, reform. Niepokoił ją jednak podział jaki się wytworzył w rodzie. Niektórzy chcieli by ustąpiła, ale ona czuła, że to nie załagodzi podziłów, a jedynie doprowadzi do utraty przez nią władzy, a więc i szansy na przeprowadzenie ważnych reform i w konsekwencji spowolni rozwój ukochanego rodu. Ostatecznie jednak straciła władzę, niesłusznie posądzona o zmowę. Poddała się losowi, zrozumiała, że w ostatecznym rozrachunku, to czego dokonała być może stanie się impulsem do zmian korzystnych dla rodu. Tuż przed śmiercią przypomniała sobie dawne czasy, kiedy to wielki członek rodu zrobił coś co początkowo można było uznać za jego klęskę, ale ostatecznie zostało przekute w sukces. Umarła przepełniona nadzieją, że tak będzie i tym razem.
User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Mon Mar 26, 2007 8:58 pm

Rozumiem że post powyżej stworzony zgodnie z zasadą, że o zmarłych albo pisze się dobrze albo nie pisze w ogóle.
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
User avatar
suchy
Posts: 2000
Joined: Mon Aug 28, 2006 10:06 am
Location: Under your bed, waiting for you to turn off the light

Postby suchy » Mon Mar 26, 2007 9:33 pm

Uwaga! Nekrolog pisany przez Bojvinga, świadka wydarzeń z Thingu, który nie głosował na Thorę ;)

Thora - przez większość życia zasłużona Bojvinga, działająca ze wszystkich sił dla Rodu. W czasie ostatniego Thingu zmieniła się jednak diametralnie. Zaślepiła ją żądza władzy. Złamała tradycję głosowania, przerywając je w momencie, kiedy jeszcze nie wszystkie głosy zostały oddane. Przerwała je tylko po to, żeby dorwać się w końcu do władzy. Doprowadziła do ogromnego rozłamu w Rodzie. Przez jej brak szacunku dla tradycji życie odebrał sobie Joneleth. Widząc, że sytuacja w Bojholmie się pogarsza nie podjęła żadnych kroków, udając, że nie widzi problemu. Nie reagowała na próby pokojwego rozwiązania sporu i powtórzenie wyboru Jarla.
W ostatnich chwilach swego życia oskarżyła jednego z Braci o zdradę Rodu.
Została posądzona o zdradę i zabita. Po jej śmierci życie w Bojholmie zaczęło się uspokajać.
You still stood there screaming
No one caring about these words you tell
My friend, before your voice is gone
One man's fun is another's hell!

Wyjdź z domu. Może pod twoim blokiem napierdalają się magowie.
User avatar
Quijo
Posts: 1376
Joined: Tue Jun 27, 2006 8:10 pm
Location: K A T O W I C E ST Dept
Contact:

Postby Quijo » Mon Mar 26, 2007 10:45 pm

Nekrolog Suchego to raczej opis wydarzeń z ostatnich 5 dni Thory :lol:
http://www.gks-murcki.com
User avatar
suchy
Posts: 2000
Joined: Mon Aug 28, 2006 10:06 am
Location: Under your bed, waiting for you to turn off the light

Postby suchy » Mon Mar 26, 2007 10:48 pm

I o to chodziło ;)
Zresztą... Ponad połowa nekrologu AUTO to też końcówka życia Thory ;) Widać różnicę? ;)
You still stood there screaming
No one caring about these words you tell
My friend, before your voice is gone
One man's fun is another's hell!

Wyjdź z domu. Może pod twoim blokiem napierdalają się magowie.
User avatar
Maxthon
Posts: 278
Joined: Sun Feb 19, 2006 10:19 am
Location: Polska

Postby Maxthon » Mon Mar 26, 2007 11:49 pm

Thora.... moja postać naprawdę ją ceniła. Niestety rządza władzy ją zgubiła, a szkoda bo była mądrą i aktywną Bojvingą.
User avatar
Rusalka
Posts: 1509
Joined: Sun Mar 05, 2006 6:12 pm
Location: Gdansk, Poland
Contact:

Postby Rusalka » Tue Mar 27, 2007 12:15 am

Thora chciała dobrze, ale same intencje są nic nie warte. W pewnym momencie puściły jej nerwy i zgubiła gdzieś zdrowy rozsądek. Efekt tego taki, że całe dobro jakie włożyła w ród Bojvingów zostało przekreślone.

Gdyby jeszcze przed trefnymi wydarzeniami ktoś mnie/moją postać, która znała Thorę, spytał czy byłaby ona dobrym jarlem, odpowiedziałbym, że nie, że jest zbyt niedojrzała. Jej ostatnie kilka dni życia świadczą o tym, że kompletnie nie rozumiała idei rodu.

Dziękujemy Thoro, że byłaś z nami przez te wszystkie dni, a było ich nie mało.
Artur wrote:ja chce miec fabryke i czarnuchow w niej a nie dom z ogrodkiem kurna i nie zycze sobie zeby mnie ktos pouczal o graniu w cantr qrka
User avatar
Obcy
Posts: 347
Joined: Sun Apr 02, 2006 9:03 pm
Location: Poland, Zabrze

Postby Obcy » Tue Mar 27, 2007 8:14 am

Nekrolog AUTO dotyczacy Thory jest co najmniej smieszny. Wizja rozwoju polegać miała na obsadzaniu stanowisk swoimi poplecznikami :lol: Śpiochami na dodatek...
User avatar
Agent 0007
Posts: 1042
Joined: Fri Jan 06, 2006 11:36 pm
Location: Darudzystan

Postby Agent 0007 » Tue Mar 27, 2007 9:05 am

To ja też dorzuce coś od siebie, to jak ja z kolei Thora widzialem poprzez moja postac. :)

Thora - Owa Bojvinka (kto wymyslil na bogów slowo "Bojvinga", ktore jest czasem uzywane zamiennie??) odnalazła swoje przeznaczenie, gdy zaloga okretu Jarla Omuta wypatrzyla ja na plazy Fortholmu (?). Wzieta w jasyr postanowila zostac Siostrą porywaczy. W ten sposób stala sie jedna z Rodu, poczatkowo skupiała się na żeglarstwie. Byla jedna ze zwolenniczek/zwolennikow zalozenia osady w Fortholmie, co zreszta popierali wszyscy Bojvingowie. :D Nastepnie uczestniczyla w kilku wyprawach na poludnie. Przypuszczam, ze podczas tych rejsow i z powodu obcowania z vlotryanska (pfe!!) kultura (pfe!!) zajela sie sprawami polityki. ;D Dopoki koncentrowala sie na sprawach morza sluchano jej pilnie wiedzac, ze sie na tym zna i ze mozna jej w tym wzgledzie ufac. Wkrotce jednak, gdy umarl Magnus i gdy skonczyla sie kadencja Gregora Thora zrozumiala, ze z checia by zostala Jarlem. Nie byla wtedy jednak zadna wladzy, gdyz wielu doswiadczonych, a takze mlodszych od niej Bojvingow bylo przytomnych i aktywnych, przez co Thora byla jedna z wielu. Podczas kolejnych Thingow dostawala po kilka glosow, jednak caly czas byla jeszcze uczciwa i praworzadna. Dochodzilo do krotkich spiec miedzy nia, a Jonelethem i Jukkem, aczkolwiek miedzy Bracmi i Siostrami musza sie czasem zdarzac nieporozumienia i jest to zupelnie normalne. Sytuacja zawsze byla zalagadzana i wszyscy mysleli, ze jest w porzadku. Thora jednak zachowala uraze w sercu, niczym zadre, ktora powoduje zakazenie calego umyslu i serca. Tak tez sie stalo. Gdlod wladzy narastal. Nie wiem dokladnie kiedy, nie przypominam sobie tego momentu, ale od pewnego momentu, gdzies trzy Thingi temu cos sie w sercu Thoray skonczylo. Jej walka o wladze przestala byc uczciwa, ale nadal sprawiala takie pozory. Po prostu stala sie ona teraz niezbyt akceptowalna wsrod Bojvingów walka polityczna o poparcie. Fortholmowi obiecywala gruszki na wierzbie, Bojholmowi rozwoj, Aldurei kontakt i stale rejsy... I tak dalej. Niewazne juz bylo, ze byly to zupelne oczywistosci, ktore i tak musialy byc zrealizowane, ktokolwiek nie zostalby Jarlem. Thora podchwytywala pomysly innych i przedstawiala je jako wlasne, a szczegolnie specjalizowala sie w mowieniu ogolnych, malo sprecyzowanych zdan. Na przyklad: Musimy zbudowac droge. Musimy zbudowac siec radiowa. Musimy utworzyc federacje. Ku chwale Imperium! I tak przez dwa Thingi. Dostrzezono jej gre i ona o tym wiedziala. Joneleth, Jukke, Hallfred i Arvense najbardziej dotychczas oponowali w stosunku do jej kandydatury uwazajac ja za niedojrzala i niekompetentna. Wraz z ostatnim Thingiem zdecydowala sie dzialac za wszelka cene. Mozna podzielic chyba te nielegalne, sprzeczne z honorem dzialania na etapy.
1. Zmowa z Mordorem co do sfalszowania glosow z Fortholmu. (plus 5, czy 6 glosow).
2. Ta sama gra co zwykle podczas Thingu, klotnie o pierdoly, byle tylko zantagonizowac dyskutantow.
3. Zmiana glosow juz oddanych przez jej zwolennikow, gdy zauwazyli ze nie wygra sobie spokojnie.
4. Oddanie decydujacego glosu na sama siebie i natychmiastowe zakonczenie glosowania, mimo, ze byla do tego nieuprawniona i ze byl srodek dnia, a glosowanie mialo trwac do wieczora, sprawiając, ze Joneleth, jej glowny "przeciwnik" nie mial szansy zareagowac na jej glos.
5. Natychmiastowe poparcie przez Mordora i grozba secesji w Fotholmu, gdy inni nie uznaja suki za Jarla.
6. Cicha konspiracja, samobojstwo Joneletha, gdy zobaczyl co sie z Rodem stalo, ze Thore uznal, wyjscie na jaw falszerstwa glosow, skazanie i zabicie Thory i Mordora.

Bylem obiektywny, nawet bardzo obiektywny. ;) Thora tym sposobem przekreslila wszystko co wczesniej dokonala dla Rodu. Wszystko. Nie jest warta nawet wspominku podczas bojvingowego ogniska.

Edit: Jezeli to byla postac AUTO to myslalem, ze byla dobrze odegrana, zwlaszcza ta zadza wladzy. Ale jesli takie jak w jej biografii byly zalozenia tej postaci to niestety... nie udalo sie jej ladnie odegrac. Przynajmniej moim subiektywnym sadem.
User avatar
CzerwonyMag
Posts: 508
Joined: Sun Jan 29, 2006 6:33 pm
Location: Kraków/Cracow

Postby CzerwonyMag » Tue Mar 27, 2007 1:41 pm

Ej nie przesadzacie trochę z ujawnianiem informacji z gry? Nie siejcie defetyzmu :P
"ImageCzlonek Federacji RP - odgrywaj z nami"

Image

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest