Spotkanie Cantrowiczow ;)

[Aravat]

Wyślij po nas szabrownika i podaj namiary na latarnię.

Z latarnią nie ma problemu. Nawet kilka jest na ulicy. Co do szabrownika..Czekaj, gdzieś tu był *zagląda pod łóżko*

[Leming]

Oni tam sobie siedzą i piją piwko. A ja mam tylko herbatę malinową... No dobra, herbatę i Dyzia.
Na dodatek nadal nie ma tego szabrownika. Widać Aravat dawno nie sprzątał pod łóżkiem.
Mogę się poużalać nad sobą?

[tehanu]

[tehanu]

No nie wiem.
Oni mieli piwko,
Leming herbatkę i Dyzia,
a ja cały wieczór spędziłam w pracy. Jakby tego było mało jutro spędzę tam cały dzień (10h).
Chyba nie będziemy się licytować kto ma gorzej, prawda?

[Leming]

*poklepuje tehanu łapką po kostce, drugą łapką trzymając przy nosie chusteczkę*
Jak chcesz, to też się poużalaj.

[tehanu]

*spogląda smutno na małe futrzaste*
No nie wiem. A jak się rozkleję to kto mnie pocieszy?
Lepiej szukać tych dobrych stron.. wszystkiego.

[Leming]

Ja ci mogę pożyczyć chusteczkę. *wyciąga łapkę z chusteczką ofiarnie odjętą od nosa*
A poza tym ze stadium użalania się nad sobą do stadium rozklejania to daleka droga, a my się będziemy dzielnie trzymać.

PS. Na żółto wersja dla bardziej odpornych. Mniej odporni niech sobie odpuszczą.

[Chimaira_00]

No i już po...

Na wstępie powiem, że nie powiedzieli Wilkowi, żeby wypił piwo za Kota. Ale Wilk może zapewnić, że wypił tyle piwa (ofiarnie darowanego przez resztę towarzystwa ), że na pewno Kot będzie w dobrym zdrowiu przez najbliższe kilkanaście lat *ściska Kota*

A jak było?

Ha!
Ha!
Ha!Ha!Ha!

Były kliki, były ponure opowieści o pojemniczkach z sokiem jabłkowym, tudzież mrrrrocznych płaszczach , no ciężko to opisać, zwłaszcza nadal będąc w stanie entuzjastyczno-błogowstawionym

Generalnie mogę powiedzieć tak:

Echo wygląda jak moja matematyczka, ale ma tylko 28 lat.
CMR to wspaniały kompan do dyskusji o zupełnie bzdurnych, lingwistycznych rzeczach, które do szczęścia zwykłemu człekowi niepotrzebne.
Bast, noo... Niech po prostu wraca do Cantra

A Koliberek ma większe cojones niż cała społeczność cantryjska razem wzięta. Zaprawdę, powiadam wam
Aha, no i ma 18 lat

Kto nie był, niech żałuje, ludzie super, rozmowy wspaniałe, tylko obsługa jakaś taka nietentego

Straszliwie się cieszę, że was osobiście poznałem i mam nadzieję, że jeszcze się nie raz, nie dwa, zobaczymy

(hell, jak to pompatycznie zabrzmiało... )

[frogutka]

No no widze, ze teraz to same tylko cantryjskie spotkania
Macie jakies fotki? ;-P

A no i keidy nastepne?

[Elf]

Właśnie! My daliśmy fotki...domagamy się też! *tupie nogą*

[gawi]

jak byl n spotkaniu w Wawie to fotek nie było więc teraz pewnie też:D

[Chimaira_00]

Fotki? Jakie fotki znowu? *drapie się po nosie*

[CMR]

My daliśmy fotki...domagamy się też!

Echo przypomniała sobie o aparacie dopiero po kilku piwach, stąd jego obsługa sprawiała nam pewne trudności.

Ale wyszperałem gdzieś zdjęcie miejsca, w którym się spotkaliśmy.



Zdjęcie jest stare, ale miejsce to samo. Choć nie takie samo.

[cald dashew]

Spotkanie w Szczecinie ?

[Sztywna]

*strasznie zazdrości znowu, bo chciałaby wszystkich poznać, aczkolwiek nie jest pewna, czy ja warto poznawać* Ech, ja chcę być już duża!