wydzielone / O rewolucji i innych takich

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Aravat
Posts: 415
Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
Location: Ennis, Ireland

Postby Aravat » Sat Jul 25, 2009 3:46 pm

A ja mam taką teorię, że po prostu niektórzy gracze chcieli się wyżyć, pobabrać we krwi i tyle. Wymyślili głupie hasła, które niby miały usprawiedliwiać ich mordy. Z góry musieli liczyć się z przegraną ale czego to nie robi się dla rozrywki i dla sławy. No bo teraz przecież o nich się mówi dużo. Wielu morderców w RL zabija po to tylko żeby przeczytać jakąś notkę na pierwszej stronie brukowca.
Wszystko nalezy robic w sposob tak prosty jak to tylko mozliwe i ani troche prosciej....
pikolo
Posts: 305
Joined: Sat Aug 04, 2007 12:18 pm

Postby pikolo » Sat Jul 25, 2009 3:49 pm

A ja ma pytanie do "antyrewolucjonistów": co was do diabła boli? że straciliście "wypasione" postacie? co to za problem wykreować nową elitę?

Nawet jeżeli rewolucja byłaby skazana na porażkę, to co z tego? To jest tylko gra. Czy tu chodzi o "budowanie kilak lat elity"? Bo według mnei o ciekawą grę. Wojna i rewolucja jest ciekawa. A to wasze gadanie "och, jaka to szkoda że zabili mi super postać" tylko zachęca do kolejnych jatek.

Aravat wrote:Z góry musieli liczyć się z przegraną ale czego to nie robi się dla rozrywki i dla sławy. No bo teraz przecież o nich się mówi dużo. Wielu morderców w RL zabija po to tylko żeby przeczytać jakąś notkę na pierwszej stronie brukowca.


czy ty nie mylisz reala z grą...? i tak, zapewne zrobili to dla zabawy i rozrywki. Ba, cały Cantr służy do zabawy i rozrywki. I wszystko co w nim się robi służy zabawie i rozrywce. I tak, niekiedy w grach zabija się inne postacie dla zabawy i rozrywki (pamiętacie tą serie morderstw na D*? no, to była moja robota;-)).
Last edited by pikolo on Sat Jul 25, 2009 3:53 pm, edited 1 time in total.
Czy nie uważasz, że na 15 twoich postaci chociaż część mogłaby nie biegać z kuszami, żelaznymi tarczami i konopnymi ciuchami, tylko czymś bardziej oryginalnym?
Avx
Posts: 515
Joined: Mon Oct 23, 2006 12:11 pm

Postby Avx » Sat Jul 25, 2009 3:51 pm

Aravat wrote:A ja mam taką teorię, że po prostu niektórzy gracze


POSTACIE być może tak ;) Ja to nie moja postać.
Laura_
Posts: 728
Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm

Postby Laura_ » Sat Jul 25, 2009 3:51 pm

alez ja nie mam nic przeciwko rewolucji. mowie tylko, ze byla to rewolucja czworki patalachow. i ze czasem przydaloby sie sporzadzic bilans zyskow i strat. tylko tyle
User avatar
Aravat
Posts: 415
Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
Location: Ennis, Ireland

Postby Aravat » Sat Jul 25, 2009 3:56 pm

pikolo wrote:A ja ma pytanie do "antyrewolucjonistów": co was do diabła boli? że straciliście "wypasione" postacie? co to za problem wykreować nową elitę?

Nawet jeżeli rewolucja byłaby skazana na porażkę, to co z tego? To jest tylko gra. Czy tu chodzi o "budowanie kilak lat elity"? Bo według mnie o ciekawą grę. Wojna i rewolucja jest ciekawa. A to wasze gadanie "och, jaka to szkoda że zabili mi super postać" tylko zachęca do kolejnych jatek.

Wiesz co? Ja nie mam żadnych wypasionych jak to mówisz postaci ani nikt z moich nie zginął. Jednak twierdzę i nikt z "rewolucyjnych" propagatorów mnie tutaj od tego nie odwiedzie, że cała ta akcja nie miała na celu stworzenia żadnej fabuły. Cała akcja nie miała żadnych szans powodzenia. Nie wierzę w żadne bujdy o budowaniu nowego lepszego świata bo taki by nie powstał. A nawet jeśli jakimś cudem Republika by się uchowała to niczym by się nie różniła od królestwa poza nazwą. Dalej byliby wyzyskiwacze i wyzyskiwani jak to nazywacie. W tym wszystkim chodziło o rzeź samą w sobie a nie próba zbudowania czegoś nowego. To co napisałem wcale nie oznacza, że ja mam same "święte postaci" Nie...ale jeśli już coś tworzę to próbuję zrobić to z głową. Wasz wybryk był po prostu żałosną groteską....
Wszystko nalezy robic w sposob tak prosty jak to tylko mozliwe i ani troche prosciej....
User avatar
Fieger
Posts: 512
Joined: Mon Aug 14, 2006 8:16 am
Location: oo..gdzies tam

Postby Fieger » Sat Jul 25, 2009 4:04 pm

Cała rewolta nie była planowana na 5 minut przed bo wojskowych kilka dni wcześniej wysłano na te polowanie...jakoś nie chce mi się wierzyć, że to wyszło na zasadzie...o nie ma kto pilnować więc zróbmy bałagan
I have a cunning plan...
pikolo
Posts: 305
Joined: Sat Aug 04, 2007 12:18 pm

Postby pikolo » Sat Jul 25, 2009 4:08 pm

Jednak twierdzę i niktz "rewolucyjnych" propagatorów mnie tutaj od tego nie odwiedzie, że cała ta akcja nie miała na celu stworzenia żadnej fabuły.


całkiem sporo "fabuły powstało". Na coś się wreszcie przydali ci wszyscy dyplomaci, ambasadorzy i reszta tałałajstwa. Zapoczątkowało to masę dyskusji na całej wyspie o sens i postawę wobec Vlotryan. To wielokrotnie więcej niż te całe "tworzenie fabuły" przez elytę.

Cała akcja nie mia zadnych szans powodzenia.


niby czemu nie?

A nawet jeśli jakimś cudem Republika by się uchowała to niczym by się nie różniła od królestwa poza nazwą. Dalej byliby wyzyskiwacze i wyzyskiwani jak to nazywacie. W tym wszystkim chodziło o rzeź


nawet jeśli, to co? i nigdy żadna rewolucja nie zmieniła nic poza panami.

proponuję, by te wszystkie dociekania dotyczące rewolucji przebiegały w GRZE!!!
Last edited by pikolo on Sat Jul 25, 2009 4:09 pm, edited 1 time in total.
Czy nie uważasz, że na 15 twoich postaci chociaż część mogłaby nie biegać z kuszami, żelaznymi tarczami i konopnymi ciuchami, tylko czymś bardziej oryginalnym?
Avx
Posts: 515
Joined: Mon Oct 23, 2006 12:11 pm

Postby Avx » Sat Jul 25, 2009 4:08 pm

Aravat wrote:W tym wszystkim chodziło o rzeź samą w sobie


Ejże, nie uogólniaj, mojej postaci chodziło o władzę i żelazo ;)

Swoją drogą nie widzę nic złego w postaciach-psychopatach mających ochotę na małą rzeź. Cantr to symulator rzeczywistości - a w rzeczywistości zdarzają się małe rzezie, czystki polityczne, etniczne, etc. Ważne jest tylko to, żeby wszystko było zgodne z NZ, a pod tym względem nie mam sobie absolutnie nic do zarzucenia.
User avatar
Aravat
Posts: 415
Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
Location: Ennis, Ireland

Postby Aravat » Sat Jul 25, 2009 4:12 pm

Fieger wrote:Cała rewolta nie była planowana na 5 minut przed (...)

Niestety myślę, że była planowana wiele dni wcześniej. Ale więcej nie mogę zdradzić.
Wszystko nalezy robic w sposob tak prosty jak to tylko mozliwe i ani troche prosciej....
User avatar
Chimaira_00
Posts: 377
Joined: Thu Sep 28, 2006 1:31 pm
Location: Immanence Where to: Transcendence

Postby Chimaira_00 » Sat Jul 25, 2009 4:30 pm

Hmm... W sumie pikolo gada w sposób podobny, w jaki ja myślę. Podejrzewam że całe te utarczki nie są z powodu potencjalnie kiepskiego podłoża fabularnego, potencjalnie braku perspektyw, czy potencjalnie czegoś-tam. Podejrzewam i zaznaczam - nie mam pewności, jako osoba, powiedzmy, postronna - że kluczem jest tu najprostsze wytłumaczenie "wybili nam wypasione postacie". Ktoś rządzi jakimś folwarkiem, a tu przychodzi taka niedobra Jesha z rosnącą rebelią i go zabija.

Ojej...

Co do przebiegu samej rewolucji, cóż. Oglądałem. Chciano fajnie, wyszło jak zawsze. ;]
It doesn't think. It doesn't feel.
It doesn't laugh or cry.
All it does from dusk till dawn
Is make the soldiers die.

---
gg - 9243805
PiotrekM
Posts: 33
Joined: Fri Aug 04, 2006 7:32 pm
Location: Wrocław/Poland
Contact:

Postby PiotrekM » Sat Jul 25, 2009 4:40 pm

Przynajmniej coś sie działo...
Mnie sie udało trafić nową postacią w sam srodek rewolucji :P
User avatar
Aravat
Posts: 415
Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
Location: Ennis, Ireland

Postby Aravat » Sat Jul 25, 2009 4:47 pm

PiotrekM wrote:Przynajmniej coś sie działo...
Mnie sie udało trafić nową postacią w sam srodek rewolucji :P

Ja bym tego rewolucją nie nazwał...
Wszystko nalezy robic w sposob tak prosty jak to tylko mozliwe i ani troche prosciej....
User avatar
Mars
Posts: 852
Joined: Sat Apr 28, 2007 2:44 pm
Location: Poland

Postby Mars » Sat Jul 25, 2009 4:52 pm

Avx wrote:Swoją drogą nie widzę nic złego w postaciach-psychopatach mających ochotę na małą rzeź.


Bo co? Bo mamy topory i miecze? Bo mechanizmy gry na masowe mordy zezwalaja? Te same mechanizmy zezwalaja na zasmiecanie gry tysiacem notatek albo bezsensownych projektow. Ale, ze wolno, to czy to znaczy, ze to ma sens? Czy takie dzialania sa moralne? Czy takiego Cantra chca wszyscy?

Ktos w sposob chamski, bezczelny i prostacki zniszczyl gre i na jakis czas powaznie nastroj wielu graczom. Dla mnie dzieciak od "pani prezydent" jest i pozostanie świnią. I nie tylko ze wzgledu na zastosowany styl. Mi w takie cos grac sie odechcialo.
User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Sat Jul 25, 2009 4:57 pm

To dołącz do krzyżowców, na bogów. Nikt ciebie na siłę do gry nie zmusza.

Czy takiego Cantra chca wszyscy?


Moja jedna postać panicznie boi się piratów i rozbójników. Inna już zainteresowała się, jak czterem ludziom udało się wybić elitę mieszkańców Vlotryan w tak krótkim czasie, żeby być może wykorzystać to doświadczenie do własnych zbrodni.

I to jest właśnie kur*a piękne w Cantrze.
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
User avatar
Miaua
Posts: 616
Joined: Tue Oct 24, 2006 11:43 am
Location: Gdynia
Contact:

Postby Miaua » Sat Jul 25, 2009 5:03 pm

Mars wrote:Ktos w sposob chamski, bezczelny i prostacki zniszczyl gre i na jakis czas powaznie nastroj wielu graczom. Dla mnie dzieciak od "pani prezydent" jest i pozostanie świnią. I nie tylko ze wzgledu na zastosowany styl. Mi w takie cos grac sie odechcialo.


Zniszczył coś bo mógł. ;-) Spalił Luvre bo umiał, bo to inne i ciekawe. Bo wszyscy tylko chodza i podziwiają. A to nudne, nie?

Kit z tym, że to było coś dobrego, unikatowego. Kogo to obchodzi?
Kamienny znak: I'm the Devil, I love metal!
Kamienny znak: Dzięki, Marolu Wielki Bardzo!

Image

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest