Wiedza a odgrywanie czyli rozterki graczy i ich postaci

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Susel
Posts: 453
Joined: Tue Jan 03, 2006 9:02 pm

Postby Susel » Sat Jun 30, 2007 8:06 am

lacki2000 wrote:Ja bardzo przepraszam że off-topic (moze jakiś zręczny moderator przeniesie kilka ostatnich postów do odpowiedniego tematu o tytule "Wiedza a odgrywanie czyli rozterki graczy i ich postaci" :P lub podobnym) ale poczułem się wywołany do tablicy.
CzerwonyMag wrote: Twoja postać nie wie, że jest przez kogoś prowadzona.
"Łoj nie bardzo" jak rzekł ktoś nieznany. Postać wie o istnieniu gracza tak jak gracz wie o istnieniu mózgu. Postać w grze musi udawać że nie zna gracza i jego wiedzy bo taka jest cecha odgrywania. Ja na swój sposób staram się odgrywać moją postać by nie pokazywała że rządzi nią jakiś zewnętrzny mózg, który potrafi gromadzić wiedzę i doświadczenia nie tylko dotyczące danej postaci. Aby zminimalizować napływ aktualnej wiedzy o świecie Cantr z zewnątrz gram tylko jedną postacią więc nie mam problemu o dowiadywaniu się czegoś od innych postaci bo żadna z tych innych nie jest moja :)


To mnie rozśmieszyłeś. Istotą odgrywania nie jest udawanie, że postać nie wie o graczu, mimo że wie. Tylko zachowywanie się nią tak jakby gracza nie było. Niby to samo, a tak daleko.

lacki2000 wrote:Ponieważ jestem zwolennikiem wykorzystywania wiedzy w grze i rozwoju postaci to mówię jasno: jak się w jakikolwiek sposób dowiem że na wyspie X potrzeba 200ton bananów to załaduje statek po brzegi i popłynę tam natychmiast. Bo nie ten winien kto wiedzę wykorzystuje u postaci lecz ten kto ją udostępnia innym graczom


Jeśli dowiesz się o tym w grze, od innej postaci, to ładuj się i płyń, masz moje błogosławieństwo! Jednak jeśli dowiesz się z forum i popłyniesz... cóż czeka cię najpewniej ścięcie z PD za wykorzystywanie wiedzy OOC. (BO TO ŁAMANIE ZASAD! ZROZUM TO! Przy rejestracji zaznaczałeś, że znasz Najważniejszą Zasadę, więc się do niej stosuj!)
Ah, i co do tego kto jest winien... To tak jakbys mówił, że nie złodzieje są winni tylko producenci, bo jakby nie wyprodukowali, to by nie było czego kraść. Paranoja.

lacki2000 wrote:A wracając do języków i gestów - mogę wedle zasady o nie znaniu języka przez postać pobawić się w udawanie że nie kumam i pokazywać za pomocą gestów po angielsku w *gwiazdkach* ale w przypadku innych stref to juz nie będzie możliwe bo nie znam innych języków (ja gracz) na tyle komunikatywnie (z jakimś Chińczykiem czy Finem to się nie dogadam) więc może warto wprowadzić jakąś listę gestów (tak jak jest to zrobione na mudach) która dla każdej postaci będzie tłumaczona na jej język. Zapewne byłoby przy tym trochę roboty no ale skoro język ciała ma być uniwersalny to jest to sposób.


No właśnie, z Anglikami musisz się tak porozumiewać jakbyś się porozumiewał z Finem czy Chińczykiem... Nie ma bata bez gestów, nie? Twoja postać też tak ma, nie zna angielskiego.
Ale ty znasz, możesz go wykorzystywać w emotach, a większość obcokrajowców zna angielski więc jak napiszesz w gwiazdkach coś po angielsku to załapią o co chodzi.
A tak przy okazji, na wiki jest tłumaczenie podstawowych emotów emocji na różne języki jakbyś potrzebował. (Typu smile, grin, cry itp.)
Masz tutaj.

lacki2000 wrote:Wiedza z moich zmarłych postaci też będzie rzutować na postać nową - to jest logiczna konsekwencja zdobywania doświadczenia w grze i jak ktoś mi tego zabroni to jest tyran okrutny Ważne by nie dać poznać po sobie że się tą wiedzę posiada a jakby się ktoś w grze pytał to zawsze można to skwitować "*szepta z szacunkiem w głosie* Podpowiadają mi to duchy mych przodków" Mam nadzieje że spiritualne podejście do życia jest w Cantrze akceptowane.


No teraz to już się we mnie gotuje. Czy nie możesz zrozumieć, że ta postać tego nie wie, bo nie jest tobą tylko oddzielnym wirtualnym bytem?! Oczywiście możesz wykorzystywać doświadczenie, ale dopóki to jest znajomość mechaniki gry. Jeśli masz wiedzę o historii jakiejś postaci, o strukturze jakiegoś państwa w którym dana postać nie była, to nie możesz jej wykorzystywać dopóki ta postać sama się tego nie dowie, z notatek, od innej postaci, czy czegoś nie zobaczy. Możesz wykorzystywać daną postacią tylko to czego ona dowiedziała się sama.
A, i postać może mieć spirytualistyczne podejście, ale nie może dzięki niemu wiedzieć nic więcej niż z własnej wiedzy.
Tzn. Postać A żyje w mieście X i wierzy w boga B, ale z tej racji nie może wiedzieć co się dzieje w mieście Y, bo "bóg B jej powiedział". Takiej sytuacji nie może być. Bogowie i duchy nie mają w Cantr żadnej mocy. :)


I mam nadzieję, że z mujej strony też skończę offtopa. :wink:
A gdybyś pytał "Dlaczego akurat nie mogę tego robić?" to mam dla ciebie jedną prostą odpowiedź.
Bo takie są zasady, do zasad możesz się stosować, albo nie. Jak się nie stosujesz to dostajesz kopa od PD. Miłego grania. :)

Ewentualnie jakbyś miał jeszcze jakieś wątpliwości - zapraszam na PW. :wink:
Danio
Posts: 204
Joined: Fri Feb 09, 2007 5:47 pm

Postby Danio » Sat Jun 30, 2007 8:21 am

Wyobrażasz sobie Lacki jakie konsekwencje miałoby wykorzystywanie wiedzy OOC bez ograniczeń? Zero szans dla dobrych, zero dla złych. Spróbuj zabić jedną postać złodzieja, a druga postać burmistrza wypowie ci wojnę. Spróbuj werbować ludzi do armii tyrana, a wszystkie państwa świata cię zaatakują, bo "tak im duchy przodków podpowiedziały". Totalna paranoja!
User avatar
Mars
Posts: 852
Joined: Sat Apr 28, 2007 2:44 pm
Location: Poland

Postby Mars » Sat Jun 30, 2007 8:46 am

Cala wiedza ekonomiczna, geograficzna, historyczna, polityczna z ktorej moze korzystac postac, dotyczy tylko tej wiedzy, ktora postac sama osobiscie zyskala w Grze od innych postaci i z notatek. Nie mozna uzupelniac tych dziedzin wiedzy jednej postaci wiedza swojej drugiej postaci, albo wlasna wiedza z Forum, czy innego zrodla OOC.

Wiedze techniczna i naukowa mozna natomiast pozostawic otwarta - jesli jedna Twoja postac dowie sie, ze mozna robic zagle na statkach, inne tez moga automatycznie sie tego dowiedziec - ale nie od tych postaci, tylko od Ciebie. W koncu o zaglach mozna poczytac w Wiki, czyli najbardziej legalnym zrodle wiedzy.

Chyba prawie kazdy kto zaczynal gre, mial podobne spojrzenie na NZ co Ty, i nie rozumial jej poczatkowo. To normalne, poniewaz Cantr jest gra wyjatkowo specyficzna. Kazdy ma jednak szanse nauczyc sie zasad, i czerpac pelna satysfakcje z gry zgodnie z jej zasadami. Tego tez Tobie zycze.
User avatar
lacki2000
Posts: 804
Joined: Tue Jun 12, 2007 12:57 am

Postby lacki2000 » Sat Jun 30, 2007 10:58 am

Dzięki Susel za liste emotów - przydatna rzecz która załatwia podstawowe problemy komunikacji niewerbalnej. Jednakże ze względu na specyfikę gry gdy spotkamy jakąś nieznaną osobę w nieznanym miejscu i nie wiemy w jakim języku ona mówi to w jakim języku się do niej uśmiechniemy? :) Czy mozna w Cantrze używać dwukropkowo-myślnikowo-nawiasowych emotów czy wszystko trzeba zamieszczać w *gwiazdkach* (ogólnie uważam ten drugi za bardziej klimatyczny ale pierwszy za skuteczniejszy międzynarodowo).
Istotą odgrywania nie jest udawanie, że postać nie wie o graczu, mimo że wie. Tylko zachowywanie się nią tak jakby gracza nie było. Niby to samo, a tak daleko.
Ja na całą sprawę patrzę z punktu widzenia gracza (maniakom i nałogowcom przypominam że Cantr to tylko gra :P )więc ja jako gracz nie mogę się ujawniać w relacji z innymi graczami - to rozumiem i popieram w tym szalonym świecie Cantr. A w tym cytacie jedno zadanie zaprzecza drugiemu - zachowywanie się tak jakby czegoś nie było to udawanie że tego nie ma, mimo, że to jest bo nie ma tego tylko tak jakby :lol: Udawanie jest częścią odgrywania nawet sporą. Cobyście na mnie nie krzyczeli to dopowiem że odgrywanie jest bardzo fajne, na pewno lepsze niż odgrzewanie lub szkło w kapciach.


Jeśli dowiesz się o tym w grze, od innej postaci, to ładuj się i płyń, masz moje błogosławieństwo! Jednak jeśli dowiesz się z forum i popłyniesz... cóż czeka cię najpewniej ścięcie z PD za wykorzystywanie wiedzy OOC.

Przykładowa historyjka: Moja postać (zawsze jedyna w danym momencie czasowym) załaduje na swój statek (heh statek - pomarzyć) całą kupę bananów by gdzieś je wywieźć i sprzedać. Postanawia że zawiezie je na wyspę X. Okazuje się (czego ja gracz nie wiem) że na wyspie X straszny król wydał dekret nakazujący każdemu mieszkańcowi wyspy dostarczyć do królewskich magazynów 50kilo bananów pod groźbą utraty życia. Oczywiście popyt na banany przeogromny. Któryś z graczy wygada się innemu na gg, ten poda to innemu i ktoś życzliwy doniesie PD że cenna wiedza wycieka do reala. Moja postać dokuje w tym czasie w królewskim porcie wyspy X. No i kto powinien zostać ukarany?
Wersja 2: Ja gracz w czasie płynięcia (mej postaci) dowiaduję się że na tej wyspie jest straszny popyt na banany np z gg. Więc zgodnie z absurdalną zasadą NZ powinienem zostać ukarany bo:
a) jak popłynę to wykorzystam wiedzę z zewnątrz,
b) jak zawrócę to wykorzystam wiedzę z zewnątrz (bo dowiedziałem sie czegoś z zewnątrz dotyczącego mego celu podróży co ma wpływ na moje dalsze działania).
Zatem czy karanie za korzystanie z wiedzy ma sens?

Takich przykładów potwierdzających absurdalność NZ jest wiele.
Ale aby stanąć w obronie NZ to dodam że istnieje ona dlatego że można mieć więcej niż 1 postać. Jakbyśmy ograniczyli ilość postaci do max. jednej to taka NZ nie będzie potrzebna.
To tak jakbys mówił, że nie złodzieje są winni tylko producenci, bo jakby nie wyprodukowali, to by nie było czego kraść. Paranoja.
Jakbym mówił wiele innych rzeczy to możnaby mi zarzucić wiele innych paranoi. Sęk w tym że nie mówię. Zasady "nie kradnij" nie uznaję za absurdalną.
Jeśli masz wiedzę o historii jakiejś postaci, o strukturze jakiegoś państwa w którym dana postać nie była, to nie możesz jej wykorzystywać dopóki ta postać sama się tego nie dowie, z notatek, od innej postaci, czy czegoś nie zobaczy. Możesz wykorzystywać daną postacią tylko to czego ona dowiedziała się sama.
Poniekąd racja ale tylko poniekąd. Powtarzać będę do znudzenia że wiedzy nie ma postać lecz gracz a postać tylko odgrywa, że tej całej wiedzy gracza nie ma. I naprawdę nikt mi nie udowodni że jak postać X zabije mi postać A więc stworzę sobie nową postać B i zabiję nią postać X że uczyniłem to z premedytacją na podstawie chęci zemsty gracza. To jedynie charakter gracza zadecyduje czy mścić się na mordercy swej postaci czy nie. I może to tak zrobić że nikt się nie przyczepi. I ja nie widzę w tym nic złego - naturalna konsekwencja zdobywania doświadczenie w grze (w tym przypadku przykrego i żądnego ukojenia snu duchów przodków).
Danio wrote:Wyobrażasz sobie Lacki jakie konsekwencje miałoby wykorzystywanie wiedzy OOC bez ograniczeń? Zero szans dla dobrych, zero dla złych. Spróbuj zabić jedną postać złodzieja, a druga postać burmistrza wypowie ci wojnę. Spróbuj werbować ludzi do armii tyrana, a wszystkie państwa świata cię zaatakują, bo "tak im duchy przodków podpowiedziały". Totalna paranoja!
Jak się ma jedną postać to powyższe nie będzie miało miejsca.
Z tą armią tyrana jest ciekawa sprawa aktualnie. Jak ktoś ma jedną postać w armii tyrana a drugą w jednym ze "wszystkich państw świata" to jedna z tych postaci musi być nielojalna względem swych kompanów. Ja bym nie zdzierżył sytuacji w której podczas ataku na moją osadę jeden z mieszkańców podejrzanie nagle zasnął by nie łamać zasady bo jego druga postać właśnie naszą osadę atakuje. Szkoda psuć sobie i innym grę przez posiadanie wielu postaci.
Dlatego też podziwiam tych co potrafią grać 15 postaciami na raz, nie łamać NZ i nie psuć gry innym. *rozgląda się wokoło czy nie leci w jego kierunku wielki ołowiany ban za offtopic*
Te audire no possum. Musa sapientum fixa est in aure. Grasz w zielone? GRAM! Żądamy 24-godzinnego dnia cantryjskiego dla lepszej płynności działań!
User avatar
Artur
Posts: 1326
Joined: Tue Feb 07, 2006 8:48 am
Location: The Glow

Postby Artur » Sat Jun 30, 2007 11:18 am

rany, nei chce mi sie czytac tych wypocin, powiem tylko jedno: nie podoba sie NZ? to znajdz se inna gre, NZ nie jest absurdalna, jest genialna w swojej prostocie... jak dla mnie mogla by byc taka w kazdej grze...
User avatar
Susel
Posts: 453
Joined: Tue Jan 03, 2006 9:02 pm

Postby Susel » Sat Jun 30, 2007 11:36 am

lacki2000 wrote:Przykładowa historyjka: Moja postać (zawsze jedyna w danym momencie czasowym) załaduje na swój statek (heh statek - pomarzyć) całą kupę bananów by gdzieś je wywieźć i sprzedać. Postanawia że zawiezie je na wyspę X. Okazuje się (czego ja gracz nie wiem) że na wyspie X straszny król wydał dekret nakazujący każdemu mieszkańcowi wyspy dostarczyć do królewskich magazynów 50kilo bananów pod groźbą utraty życia. Oczywiście popyt na banany przeogromny. Któryś z graczy wygada się innemu na gg, ten poda to innemu i ktoś życzliwy doniesie PD że cenna wiedza wycieka do reala. Moja postać dokuje w tym czasie w królewskim porcie wyspy X. No i kto powinien zostać ukarany?
Wersja 2: Ja gracz w czasie płynięcia (mej postaci) dowiaduję się że na tej wyspie jest straszny popyt na banany np z gg. Więc zgodnie z absurdalną zasadą NZ powinienem zostać ukarany bo:
a) jak popłynę to wykorzystam wiedzę z zewnątrz,
b) jak zawrócę to wykorzystam wiedzę z zewnątrz (bo dowiedziałem sie czegoś z zewnątrz dotyczącego mego celu podróży co ma wpływ na moje dalsze działania).
Zatem czy karanie za korzystanie z wiedzy ma sens?


Nie NZ jest absurdalne tylko historyjka...
Jednak do rzeczy, jeśli jesteś w sytuacji w której masz poważny dylemat to musisz postąpić tak, jakby postąpiła postać. Jak się przygotowywała do wyprawy do przecież jej nie przerwie nagle. Nie powinieneś za to zostać ukarany.
Pozatym, hej, PD to też ludzie! Oni zrozumieją, że jak postać się ładowała do tego miasta X czasu to to wyraźnie nie NNZ, bo "bananowy przymus" trwa krócej.
Jednak kara by ci się i tak należała, za co? Za rozmawianie o tym co dzieje się w grze poza oficjalnym forum Cantr II. :twisted: Z tego co pamiętam (Możliwe, że źle pamiętam.) to forum jest jedynym miejscem gdzie można dyskutować o zdarzeniach IG.
Hej! I pamiętaj o zasadzie 4 dni.

lacki2000 wrote:Powtarzać będę do znudzenia że wiedzy nie ma postać lecz gracz a postać tylko odgrywa, że tej całej wiedzy gracza nie ma.

Ha! Mam cię. Teraz zaczynasz się motać. Skoro postać nie ma wiedzy, tylko gracz ją ma, to jak postać ma odgrywać, że jej nie ma, skoro jej nie ma? :P :twisted:
Tak kolego, przeczysz sam sobie.
Poradzę ci jedną rzecz - spróbuj wczuć się w postać. Nie prowadzić ją, tylko być nią, wtedy zobaczysz, że postać ma swoją osobowość, swoją wiedzę, że postać żyje za twoim pośrednictwem. Brzmi jak brednie uzależnionego od gry wariata? Być może, ale to właśnie jest to co w Cantr daje radochę. Spróbuj.


A co do Emotów, tak można używać :) :D :( :wink: :? itp., ale jak sam powiedziałeś to mało klimatyczne

No i Artur ma niestety pełną rację - jak się rejestrowałeś, to zgodziłeś się przestrzegać NZ, więc nie masz wyboru, nikt napewno nie zmieni zasad.
User avatar
Mars
Posts: 852
Joined: Sat Apr 28, 2007 2:44 pm
Location: Poland

Postby Mars » Sat Jun 30, 2007 11:40 am

Przykładowa historyjka: Moja postać (zawsze jedyna w danym momencie czasowym) załaduje na swój statek (heh statek - pomarzyć) całą kupę bananów by gdzieś je wywieźć i sprzedać. Postanawia że zawiezie je na wyspę X. Okazuje się (czego ja gracz nie wiem) że na wyspie X straszny król wydał dekret nakazujący każdemu mieszkańcowi wyspy dostarczyć do królewskich magazynów 50kilo bananów pod groźbą utraty życia. Oczywiście popyt na banany przeogromny. Któryś z graczy wygada się innemu na gg, ten poda to innemu i ktoś życzliwy doniesie PD że cenna wiedza wycieka do reala. Moja postać dokuje w tym czasie w królewskim porcie wyspy X. No i kto powinien zostać ukarany?


Graczy ze swojego gg zglos, bo zlamali zasady, a sam wytlumacz PD dlaczego plyniesz na ta wyspe udowadniajac, ze podjales ta decyzje obiektywnie, i plyn tam dalej. A jesli nie chcesz, to ich nie zglaszaj, i ryzykuj tym samym ze pierwsi to zrobia przy okazji wrabiajac Cie...


Wersja 2: Ja gracz w czasie płynięcia (mej postaci) dowiaduję się że na tej wyspie jest straszny popyt na banany np z gg. Więc zgodnie z absurdalną zasadą NZ powinienem zostać ukarany bo:
a) jak popłynę to wykorzystam wiedzę z zewnątrz,
b) jak zawrócę to wykorzystam wiedzę z zewnątrz (bo dowiedziałem sie czegoś z zewnątrz dotyczącego mego celu podróży co ma wpływ na moje dalsze działania).
Zatem czy karanie za korzystanie z wiedzy ma sens?


Jesli korzystasz z wiedzy po fakcie, ukarac Cie nie mozna, bo to nie jest juz korzystanie z wiedzy. Bardzo proste i bardzo logiczne.


Takich przykładów potwierdzających absurdalność NZ jest wiele.


Na pewno mozna znalezc kilka spornych przykladow, ale na pewno nie sa to te, ktore podales.


Ale aby stanąć w obronie NZ to dodam że istnieje ona dlatego że można mieć więcej niż 1 postać. Jakbyśmy ograniczyli ilość postaci do max. jednej to taka NZ nie będzie potrzebna.


Wtedy Cantr przestalby miec sens, poniewaz byloby za malo postaci w samej grze. Nie byloby tez wojen - nikt nie chcialby poswiecic jedynej swojej postaci.


Poniekąd racja ale tylko poniekąd. Powtarzać będę do znudzenia że wiedzy nie ma postać lecz gracz a postać tylko odgrywa, że tej całej wiedzy gracza nie ma.


Racja, i zarazem poprawka: Gracz ma udac, ze jego udawana postac ma swoja autonomiczna wiedze, i oddzielic ta wiedze od wiedzy wlasnej.


I naprawdę nikt mi nie udowodni że jak postać X zabije mi postać A więc stworzę sobie nową postać B i zabiję nią postać X że uczyniłem to z premedytacją na podstawie chęci zemsty gracza.


Udowodni, i zostaniesz ukarany, bo wiecej niz jedna z Twoich zyjacych lub nie zyjacych postaci nie moze byc zaangazowanych w ta sama sprawe. Pal licho panstwa, organizacje, czy jakies wyprawy - zabojstwo to juz rzecz powazna, i o ile tamta postac rzeczywiscie czyms zlym Twojej zyjacej postaci sie nie przysluzy, to ta zyjaca postacia nie masz prawa nawet ja dotknac zadna bronia.


To jedynie charakter gracza zadecyduje czy mścić się na mordercy swej postaci czy nie.


Bedzie to zlamanie NZ, poniewaz bedzie to przekazanie wiedzy jednej swojej postaci, postaci drugiej. Czyli: Jan Kowalski zabil kiedys mojego Filipa, wiec moj Waclaw musi go zabic za to.


I może to tak zrobić że nikt się nie przyczepi. I ja nie widzę w tym nic złego - naturalna konsekwencja zdobywania doświadczenie w grze (w tym przypadku przykrego i żądnego ukojenia snu duchów przodków).


Nie ma czegos takiego jak doswiadczenie i duchy przodkow, Twoje postacie nie moga byc rodzina i sa calkowicie autonomiczne, niezalezne i odrebne w swych poczynaniach i wiedzy od siebie nawzajem.


Jak się ma jedną postać to powyższe nie będzie miało miejsca.


Wiec graj jedna postacia, nikt z nas nie moze Ci tego zabronic. I nawet masz racje, ze gdyby kazdy mial jedna postac, nie byloby problemow - ale jest to z technicznego punktu widzenia niemozliwe, poniewaz wtedy Polska Strefa liczylaby kilkaset postaci, a nie 3000.


Z tą armią tyrana jest ciekawa sprawa aktualnie. Jak ktoś ma jedną postać w armii tyrana a drugą w jednym ze "wszystkich państw świata" to jedna z tych postaci musi być nielojalna względem swych kompanów. Ja bym nie zdzierżył sytuacji w której podczas ataku na moją osadę jeden z mieszkańców podejrzanie nagle zasnął by nie łamać zasady bo jego druga postać właśnie naszą osadę atakuje. Szkoda psuć sobie i innym grę przez posiadanie wielu postaci.


Tak, jak odpisalem wyzej. Cos za cos, chcesz miec wiecej postaci, to jednoczesnie rezygnujesz z czegos na rzecz przestrzegania zasad.


Dlatego też podziwiam tych co potrafią grać 15 postaciami na raz, nie łamać NZ i nie psuć gry innym. *rozgląda się wokoło czy nie leci w jego kierunku wielki ołowiany ban za offtopic*


Kiedys tez takich graczy podziwialem, dopoki nie zrozumialem, ze granie 15 postaciami jest bardzo proste.
User avatar
Arucard
Posts: 666
Joined: Sat Apr 07, 2007 10:07 pm
Location: Poland

Postby Arucard » Sat Jun 30, 2007 12:01 pm

Lacki ja tu widze ze poprostu nierozumiesz NZ a wytlumaczyli Ci to tutaj dokladnie......niech cos moze dotrze do ciebie. :roll:
Kto chce stringi w cantr(walić na PM):
Miaua,Arucard,Chimaira,Frogutka,Quijo,Sayuri,Stuff(kto na ircu bywa ten go zna),Sztywna,Isis,Luke,Averus,Jinchuuriki,Miri
nemo49
Posts: 566
Joined: Fri Aug 05, 2005 5:49 pm

Postby nemo49 » Sat Jun 30, 2007 12:55 pm

Jako ostatni chyba żyjący buntownik wtrącę swoje trzy grosze. To któraś z z rzędu dyskusja w której ścierają się zwolennicy ślepego przestrzegania NZ bez względu na okoliczności i skutki, z nielicznymi jak niżej podpisany, którzy uważają że najważniejszy jest duch gry, dobro fabuły i to że jest ona symulatorem społeczeństwa.I odwołuję sie do zdrowego rozsądku, którym sie należy kierować tak żeby nie przeginać w żadną stronę bo na tym cierpi gra. A przecież ze względu na nią tu jesteśmy.
Przypomnę po raz kolejny słowa Pruta, który to moim zdaniem najlepiej ujął : "Każda postać MUSI mieć swoje plany i interesy i postępować tak, aby maksymalizować swoje korzyści (nie tylko materialne oczywiście). Jeżeli zachodzi jakaś reakcja między postaciami (bez względu czy są jednego gracza czy kilku) trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie - jakie postacie mają w tym interes. Jeżeli obie mają i jest on najwyższy (tzn. każda inne rozwiązanie będzie z punktu widzenia postaci gorsze) - NZ jest zachowana nawet jeśli wspólpraca odbyła się między dwiema postaciami tego samego gracza".

Uznaję że zbójeckim prawem każdego gracza jest postępować według tej zasady.Oczywiście uznaję równolegle zbójeckie prawo PD do niezrozumienia moich intencji i ukarania mnie. Tak więc zawsze masz jakiś wybór Lacki :lol:
User avatar
marol
Posts: 3728
Joined: Sun Jul 17, 2005 11:45 am
Location: Kraków, PL
Contact:

Postby marol » Sat Jun 30, 2007 2:01 pm

Ostrzegam, że powyższa interpretacja gracza podpisanego jako nemo49 jest rozbieżna ze stanowiskiem osób zarządających grą i osoby, które posłuchają jego rady narażą się na problemy z Players Department.

Swoją drogą mam mieszane uczucia, jak gracze z dłuugim stażem gry nie potrafią sobie poradzić bez pomagania swoim postaciom innymi swoimi postaciami, mimo, że w grze istnieją tysiące postaci innych graczy. Niezależnie w jakie słowa i intencje to ubiorą.

Z mojego doświadczenia w PD wynika, że w prawie wszystkich takich sytuacjach gracze tłumaczą się tak, jak to robi nemo49 w powyższym poście. Twierdzą, że skoro obie postacie skorzystały (np. na handlu) i jest to z interesem dla nich, to w czym problem? Otóż problemem nie jest sama interakcja (np. handel). Problemem są powody, dla których do interakcji doszło. Okazuje się, że w 95% takich interakcji postacie nie spotkały się przypadkowo - gracz sobie poprowadził tak postacie, by do niej doszło. I to jest problem.

Postępując zgodnie z interpretacją nemo49 nic nie stoi na przeszkodzie, by stworzyć sobie zgrane supermiasto złożone ze swoich postaci. W końcu będzie to bardzo korzystne dla wszystkich moich postaci, a według nemo49 usprawiedliwione - ". Jeżeli zachodzi jakaś reakcja między postaciami (bez względu czy są jednego gracza czy kilku) trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie - jakie postacie mają w tym interes. Jeżeli obie mają i jest on najwyższy (tzn. każda inne rozwiązanie będzie z punktu widzenia postaci gorsze) - NZ jest zachowana nawet jeśli wspólpraca odbyła się między dwiema postaciami tego samego gracza". Bzdura.

Poprawnie byłoby: Jeżeli zachodzi jakaś reakcja między postaciami (bez względu czy są jednego gracza czy kilku) trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie - w jaki sposób doszło do interakcji. Jeżeli było to nieskoordynowane lub przypadkowe, a inni gracze mieli równe szanse w nawiązaniu tej interakcji - NZ jest zachowana nawet jeśli wspólpraca odbyła się między dwiema postaciami tego samego gracza". A nawet jeśli tak było, to przygotujcie się na wyjaśnienia - w końcu PD samo z siebie nie wie, czy to przypadek czy nie. PD wie, że w 95% przypadków takie działania to NZ.

Jeżeli tworzę grę to ustalam jej zasady. Nazywanie prawa do ich późniejszego egzekwowania zbójeckim oceniam jako nieporozumienie.
Last edited by marol on Sat Jun 30, 2007 2:09 pm, edited 2 times in total.
(SRVPRC)
Image
User avatar
CzerwonyMag
Posts: 508
Joined: Sun Jan 29, 2006 6:33 pm
Location: Kraków/Cracow

Postby CzerwonyMag » Sat Jun 30, 2007 2:07 pm

Lacki... Arucard w jednym zdaniu bardzo ładnie to ujął. Są pewne gry, a w nich pewne zasady. Jeżeli Ci się owe zasady nie podobają to masz kilka rozwiązań:
a) próbujesz się dostosować i stajesz się wartościowym graczem
b) nie próbujesz się dostosować i zmieniasz grę np. na Ogame (przykład, bez obrazy dla graczy w to grających)
c) nie próbujesz się dostosować i grasz według własnego "widzimisię" i wtedy szybko Twoja i moja droga z życiowa się schodzą (moja czy kogoś z PD), ze zdecydowaną niekorzyścią dla Ciebie.

Wybór pozostawiam Tobie.
"ImageCzlonek Federacji RP - odgrywaj z nami"

Image
User avatar
Cantryjczyk
Posts: 1610
Joined: Fri Sep 09, 2005 9:52 am
Location: Poland

Postby Cantryjczyk » Sat Jun 30, 2007 2:17 pm

...general it's PD policy that maintaining distance (physical and social) between one's characters comes before realistic RP. Even if it's not entirely realistic, you are expected to do all you reasonably can to keep your characters from joining the same organization, working on the same project, whispering to each other, hitting the same people or anything else of the sort. This policy is somewhat controversial, but it is definite and enforced policy...


Oto cytat z starej analogicznej dyskusji na angielskim forum, ktory jasno okresla co i jak, ktory to zostal okreslony przez samego Josa, tworce gry jako wlasciwy i jest obowiazujacy praktycznie od zawsze. Wymyslanie wlasnych zasad uzasadniajacych oszukiwanie nie zmienia faktu oszukiwania. A jesli komus sie oficjalne zasady nie podobaja, to niech sprobuje je zmienic na samym szczycie administracji gry.
Każdy ma swój punkt widzenia, ale nie każdy z niego coś widzi.
User avatar
marol
Posts: 3728
Joined: Sun Jul 17, 2005 11:45 am
Location: Kraków, PL
Contact:

Postby marol » Sat Jun 30, 2007 2:23 pm

Myślę, że wstawię ten cytat (przetłumaczony) jako stopkę każdej strony w Cantr... ;) Dzięki, Cantryjczyk, za wykopanie tego cytatu - nie mogłem go znaleźć.

Pamiętajcie - jak gracie w szachy może wam się wydawać, że np. to, iż król, najważniejsza figura, może ruszać się tylko o jedno pole jest idiotyczne. Mogę sądzić, że zasady powinny pozwalać na ruch królem o trzy pola. Mogę o tym dyskutować i przekonywać innych graczy. Jednak jeśli spróbuję tak zagrać na turnieju, to niestety zostanę wywalony na zbity pysk.
(SRVPRC)

Image
User avatar
Arucard
Posts: 666
Joined: Sat Apr 07, 2007 10:07 pm
Location: Poland

Postby Arucard » Sat Jun 30, 2007 3:08 pm

marol wrote:Myślę, że wstawię ten cytat (przetłumaczony) jako stopkę każdej strony w Cantr...



Zgadzam sie z tym :D
Kto chce stringi w cantr(walić na PM):

Miaua,Arucard,Chimaira,Frogutka,Quijo,Sayuri,Stuff(kto na ircu bywa ten go zna),Sztywna,Isis,Luke,Averus,Jinchuuriki,Miri
nemo49
Posts: 566
Joined: Fri Aug 05, 2005 5:49 pm

Postby nemo49 » Sat Jun 30, 2007 3:27 pm

No i sam widzisz Lacki jak to jest.. Ja mówię o PRZESTRZEGANIU NZ w kontekście różnych możliwości jej interpretacji a wszystko jest zaraz tradycyjnie przekręcane i robi mi się zarzut nawoływania do jej nieprzestrzegania. I tak jest zawsze, jak tylko ktoś spróbuje polemizować to jest ogłaszany łamaczem zasad.A już to porównanie do zasad szachowych... ech szkoda gadać. I te zawoalowane aluzje że kto się nie stosuje do interpretacji PD nie jest wartościowym graczem...Zaryzykuję twierdzenie że w początkach historii polskiego Cantra było mnóstwo wspaniałych graczy którzy odeszli bo nie chciało im się bez przerwy tłumaczyć że nie są wielbłądem . Ja przestrzegam poniższych oficjalnych zasad natomiast zdarza mi sie odmawiać wykonywania wydawanych poleceń jeśli uważam je za nieuzasadnioną ich nadinterpretację i zamach na zdrowy rozsądek. I jest to moje zbójeckie prawo , prawo kogoś kto gra w to już trzeci rok dlatego że lubię i nikt mi tego nie obrzydzi :)

"Jako uzupełnienie do Najważniejszej Zasady i pomoc przy unikaniu i rozwiązywaniu potencjalnych naruszeń NZ, Departament Graczy wykorzystuje poniższe wskazówki:

* Nie możesz mieć więcej niż jednej postaci w tej samej organizacji.
* Nie możesz mieć więcej niż dwóch postaci w tej samej lokacji.
* Nie możesz prosić swoich przyjaciół pozapostaciowo o pomaganie Twoim postaciom, ani też o szybkie zalogowanie się do gry.
* Nie możesz atakować tej samej postaci wieloma swoimi postaciami.
* Nie możesz pozpostaciowo rozpowszechniać map ani innych informacji z gry - na przykład na własnej stronie inernetowej.

Wskazówki te nie zastępują Najważniejszej Zasady. Kluczową sprawą jest rozumienie ducha Najważniejszej Zasady, która związana jest z wytycznymi RolePlaying. Gdy odgrywasz swoje postaci, wejdź w ich skórę i myśl z ich perspektywy. Żadna z podejmowanych przez nie akcji nie może opierać się na Twojej (jako gracza) wiedzy o innych lokacjach, postaciach, historii gry czy pozapostaciowych kontaktach z innymi graczami. Opieraj działania postaci wyłącznie na jej doświadczeniach z gry i jej wiedzy, na jej osobowości w grze i jej celach. Interakcje między różnymi Twoimi postaciami lub między Twoimi postaciami i postaciami Twoich znajomych nie mogą się różnić od interakcji z dowolną, przypadkową postacią innego gracza."

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest