Wiara, tolerancja, wolnosc

Ogólne pogawędki, ogłoszenia innych serwisów i inne niezwiązane z Cantr tematy.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Sun Aug 13, 2006 9:44 am

Artur wrote:jestesmy juz na tyle madrzy, ze mowienie o wierze ze jest gupia, obrazanie wyznawcow jakichkolwiek wiar przestaje byc dziecinada a zaczyna byc przejawem wkraczania w nastepna sfere uduchowienia jaka jest ateizm

Artur - obrażanie wyznawców innych religii przejawem ateizmu?! Trzymajcie mnie... to jest przejaw najwyżej antyklerykalizmu i innych anty! Sztuka nie polega na tym, żeby negować wszystko, co nie zgadza się z twoimi poglądami. W sumie uważam się za ateistę, ale nie widzę najmniejszego sensu w ośmieszaniu ludzi za ich przekonania. Każdy ma prawo do wierzenia w co chce i jest mi to obojętne, i póki ktoś nie narusza mojej sfery to ja nie bedę naruszał jego...
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
User avatar
Artur
Posts: 1326
Joined: Tue Feb 07, 2006 8:48 am
Location: The Glow

Postby Artur » Sun Aug 13, 2006 9:58 am

nie to nie jest ateizm, to jest dazenie do ateizmu, ateizm bedzie jak juz nie bedzie kogo obrazac;) ja nie powiem ze jest mi to obojetne w co wierza inni, bo tak nie jest, religia sama w sobie wyzwala we mnie agresje i dosyc mocno sie denerwuje (zeby nie uzyc brzydkiego slowa) jak ktos mowi ze obojetne mu jest w co inni wierza.... ludzie, przeciez obojetnosc doprowadza do tego ze powstaja sekty wierzace w Henka Tokarza i to niby dalej jest w porzadku... przeciez wiara to idiotyzm, kiedys wykorzystywana do manipulowania ludzmi teraz powinna zostac porzucona i zapomniana, i dlatego nie mozna byc obojetnym, trzeba stanowczo powiedziec wierze i wierzacym ze eee, bladza (kurde, czemu nie mozna klac na forach, jak ja mam wyrazic swoje emocje wlozone w tego posta) wiara to choroba i my musimy byc lekarzami ktorzy lecza wierzacych terapia wstrzasowa... i jeszcze te ...niemadre... stare babki wkurzajace, i jeszcze do tego teraz w kosciele na pol miasta drze sie ten ...durny... klecha o swoich barankach bozych, przeciez to jest ...durnota... . Apeluje o pozwolenie na uzywanie niecenzuralnej mowy bo kurrrrde nie umiem inaczej opisac tegho o czym mysle...
User avatar
ActionMutante
Posts: 873
Joined: Thu Jul 13, 2006 11:46 am

Postby ActionMutante » Sun Aug 13, 2006 10:10 am

Trzeba byc chirurgiem wycinajacym zakarzona tkanke... :twisted: Dokladnie, religia zawsze b yla i bedzie hamulcem rozwoju i trzeba ja zwalczac. Ale faktem jest tez to, ze to antyklerykalizm i dlatego z duma wyznaje: JESTEM ANTYKLERYKALEM i NA POCHYBEL KSIEZOM, IMAMOM i RABINOM...
Religia= Ciemnota, Konflikt, Wyzysk...
All my friends are dead.
You got dragged outta bed,
Now they're buried and they're dead.
nemo49
Posts: 566
Joined: Fri Aug 05, 2005 5:49 pm

Postby nemo49 » Sun Aug 13, 2006 10:38 am

"Chłopi, kobiety i dzieci powinny mieć wiarę- my ludzie powinniśmy nad tym ustawicznie czuwać" - powtórzę za starym cynikiem Nowaczyńskim. Im dłużej żyję tym bardziej się zgadzam z tym poglądem.Brak wiary w odniesieniu do wiekszości ludzi oznaczałby katastrofę ponieważ nie potrafią oni sobie sami stworzyć spójnego , świeckiego światopoglądu. Tak było zawsze- od początku ludzkości. Nic nie wskazuje zresztą na osłabienie religii - co najwyżej jedne słabną a inne przeżywają renesans.
User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Sun Aug 13, 2006 10:49 am

Artur wrote:nie to nie jest ateizm, to jest dazenie do ateizmu, ateizm bedzie jak juz nie bedzie kogo obrazac;) ja nie powiem ze jest mi to obojetne w co wierza inni, bo tak nie jest, religia sama w sobie wyzwala we mnie agresje i dosyc mocno sie denerwuje (zeby nie uzyc brzydkiego slowa) jak ktos mowi ze obojetne mu jest w co inni wierza.... ludzie, przeciez obojetnosc doprowadza do tego ze powstaja sekty wierzace w Henka Tokarza i to niby dalej jest w porzadku... przeciez wiara to idiotyzm, kiedys wykorzystywana do manipulowania ludzmi teraz powinna zostac porzucona i zapomniana, i dlatego nie mozna byc obojetnym, trzeba stanowczo powiedziec wierze i wierzacym ze eee, bladza (kurde, czemu nie mozna klac na forach, jak ja mam wyrazic swoje emocje wlozone w tego posta) wiara to choroba i my musimy byc lekarzami ktorzy lecza wierzacych terapia wstrzasowa... i jeszcze te ...niemadre... stare babki wkurzajace, i jeszcze do tego teraz w kosciele na pol miasta drze sie ten ...durny... klecha o swoich barankach bozych, przeciez to jest ...durnota... . Apeluje o pozwolenie na uzywanie niecenzuralnej mowy bo kurrrrde nie umiem inaczej opisac tegho o czym mysle...


Hmm.. z czym mi się to kojarzy? Z "czyszczeniem rasy z niepożądanych elementów"... Tamci też leczyli "terapią wstrząsową" - ponad 6 mln zagazowanych Żydów...

Zgadzam się, że nie należy tolerować wszystkich zachowań, ale to co teraz napisałeś Arturze to jakiś ateo-nazizm...

ActionMutante wrote:Trzeba byc chirurgiem wycinajacym zakarzona tkanke... Dokladnie, religia zawsze b yla i bedzie hamulcem rozwoju i trzeba ja zwalczac. Ale faktem jest tez to, ze to antyklerykalizm i dlatego z duma wyznaje: JESTEM ANTYKLERYKALEM i NA POCHYBEL KSIEZOM, IMAMOM i RABINOM...
Religia= Ciemnota, Konflikt, Wyzysk...


Nie wierzę w potęgę ludzkości i kult postępu technologicznego... W ciągu najblizszym 50 lat komuś zaświerzbi paluszek na czerwonym przycisku...
efekty każdy może sobie wyobrazić...

A co religii, chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę. Jak to jest, że dzikusy, które ledwie nauczyły się udomawiać zwierzęta i siać zboże, nagle zaczęły stawiać 100 metrowe piramidy i inne dziwa? Bo jakiś kapłan wmówił im wiarę w bogów? Bo któryś zobaczył piorun uderzający w ziemie? O starożytnych można gadać wiele, ale skoro podobno dokonali tylu odkryć to chyba głupi nie byli... więc po co stawiali latami "bezużyteczne" świątynie?
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
AUTO
Posts: 755
Joined: Mon Feb 06, 2006 9:19 pm

Postby AUTO » Sun Aug 13, 2006 10:57 am

Z wypowiedzi wielu z was widzę, że wiarofobia jest obecnie po prostu modna. Ja jestem praktykującym Katolikiem, ożenię się z praktykującą Katoliczką i moje dzieci też wychowam na dobrych Katolików czy wam się to podoba czy nie :P

Natomiast współczuję wam tego strachu przed śmiercią, przed nicością. Założę się, że większość z was na starość stanie się bardzo religijna, będziecie poszukiwać jakiejkolwiek nadzieji na życie po śmierci. I tak narodzi się nowe pokolenie moherowych beretów i dewotów, którzy z prawdziwą wiarą nie mają za wiele wspólnego (wierzcie mi, że większość tych ludzi wierzących w sektę Rydzyka zamiast w Boga w młodości była ateistami, aparatczykami komunistycznej władzy). Wbrew wielu waszym opiniom wiara jest podstawą moralności, a więc także podstawą dominacji dobra na świecie, bez wiary nie będzie już potrzebne piekło, bo świat stanie się piekłem (aborcja, eutanazja, eksperymenty genetyczne na ludziach) co prędzej czy później doprowadzi do jego zagłady.

Możecie się zrzymać, ale nic nie wskóracie, a wasza agresja jest przejawem waszej słabości i strachu. Wystarczyło popatrzeć na wizytę Benedykta XVI w Polsce, by zobaczyć, że wiara nie jest przeżytkiem a miliony młodych ludzi nie wstydzi się swojej wiary. Ateistyczna moda przeminie a ludzie na całym świecie będą wierzyć nadal i nic tego nie zmieni.
User avatar
drmartin
Posts: 190
Joined: Sat Mar 25, 2006 8:33 pm
Location: P O L A N D

Postby drmartin » Sun Aug 13, 2006 11:17 am

Polska - 5% katolików wierzy tak jak powinno się wierzyć... Czyli ma wiedze na temat historii swojej religii, wie, iż wiara to nie radio, telewizja czy nawet święte obrazki w kościele...

Polska - wolność... Dobre sobie około 3000 przepisów kontroluje życie każdego z nas od narodzin aż po śmierć godzimy się na nie, bo większość to idioci oraz lenie ktorym nie chce się myśleć, co i jak zrobić tylko wola postępować według zasad stworzonych przez innych...

Polska - tolerancja, polska być bardzo tolerancyjny kraj tutaj tylko zyd i cygan a tak wogole to żadnego rasizmu

Cantr - nazywanie postaci imieniami sławnych ludzi jest głupotą i tylko fiuty tak robią, bo nie maja inwencji jak grac...


Z wypowiedzi wielu z was widzę, że wiarofobia jest obecnie po prostu modna. Ja jestem praktykującym Katolikiem, ożenię się z praktykującą Katoliczką i moje dzieci też wychowam na dobrych Katolików czy wam się to podoba czy nie


Ja także o tym marze, ale niestety nie jestem dobrym katolikiem idę poczytam może się uda zostać świadomym katolikiem.
"Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie jak go wskrzesić" Albert Einstein
Zapraszam:
http://tmbg.fizyka.umk.pl/
http://www.lorki.pl
User avatar
ActionMutante
Posts: 873
Joined: Thu Jul 13, 2006 11:46 am

Postby ActionMutante » Sun Aug 13, 2006 11:36 am

AUTO na poczatku mnie rozsmieszyles, ale jak doszedles do aborcji i eutanazji to sie przerazilem. Wlasnie na takich kato- fanatykow nalezy uwazac. Do aborcji ma prawo kazda kobieta, a eutanazja powinna byc dostepna dla ludzi umierajacych i cierpiacych w oczekiwaniu na "boga".

Co do strachu przed postepem wyrazonym przez Elma to jest jak najbardziej podstawny, ale coz ... Mysle, ze ten guzik mogl by przyniesc duzo dobrego...
All my friends are dead.

You got dragged outta bed,

Now they're buried and they're dead.
User avatar
Artur
Posts: 1326
Joined: Tue Feb 07, 2006 8:48 am
Location: The Glow

Postby Artur » Sun Aug 13, 2006 12:04 pm

AUTO wrote:Natomiast współczuję wam tego strachu przed śmiercią, przed nicością. Założę się, że większość z was na starość stanie się bardzo religijna, będziecie poszukiwać jakiejkolwiek nadzieji na życie po śmierci. I tak narodzi się nowe pokolenie moherowych beretów i dewotów, którzy z prawdziwą wiarą nie mają za wiele wspólnego (wierzcie mi, że większość tych ludzi wierzących w sektę Rydzyka zamiast w Boga w młodości była ateistami, aparatczykami komunistycznej władzy). Wbrew wielu waszym opiniom wiara jest podstawą moralności, a więc także podstawą dominacji dobra na świecie, bez wiary nie będzie już potrzebne piekło, bo świat stanie się piekłem (aborcja, eutanazja, eksperymenty genetyczne na ludziach) co prędzej czy później doprowadzi do jego zagłady.


kurde, wlasnie mialem napisac co sadze o ludziach ktorzy na starosc nagle zaczynaja w boga wierzyc, a ty zdazyles juz zaliczyc mnie do wlasnie takich ludzi... ale jednak jest tak ze ludzie na starosc utrzymuja swoje przekonania , wiem to bo widzialem jak moj dziadek umieral i z duma powiem ze nie pomodlil sie ani razu, a jezeli bóg naprawde istnieje to ja umierajac powiem glosno :"ide do ciebie ty !@#$%&^**("
takei moherowe berety jak niektorzy to niestety wielki problem polskiego spoleczenstwa, a co gorsze maja prawo glosu i przepychaja dalej LPRy i cale to rzadzace gowno

acha, i denerwuja mnie jeszcze ludzie ktorzy tak bardzo "wierza" ze nie przyjmuja do siebie zadnych argumetow, taka hipnoza, zostali dobrze przerobieni przez kosciol, szkole i rodzine, ktora zostala tak samo przerobiona w swojej mlodosci, i teraz nie chca przyjac do swiadomosci ze wiara to glupota i choroba, i ze przez nia sa same klopoty

a jezeli chodzi o potrzebe wiary dla spoleczenstwa to z tym sie nie zgodze, spoleczenstwo potrzebuje z gory narzuconych przepisow i obowiazkow, a nie wiary, wiara moze byc czyms nakrecajacym ludzi do dzialania, ale nie jest koniecznoscia i moim zdaniem dalo by sie bez niej zyc...
User avatar
Rusalka
Posts: 1509
Joined: Sun Mar 05, 2006 6:12 pm
Location: Gdansk, Poland
Contact:

Postby Rusalka » Sun Aug 13, 2006 12:04 pm

Wiecie co? Ja uwazam, ze religia jest jak najbardziej potrzebna. Uwazam, ze jest dla ludzi, ktorzy nie potrafia samemu poradzic sobie z wiara.
Artur wrote:ja chce miec fabryke i czarnuchow w niej a nie dom z ogrodkiem kurna i nie zycze sobie zeby mnie ktos pouczal o graniu w cantr qrka
User avatar
drmartin
Posts: 190
Joined: Sat Mar 25, 2006 8:33 pm
Location: P O L A N D

Postby drmartin » Sun Aug 13, 2006 12:09 pm

ActionMutante wrote:Trzeba byc chirurgiem wycinajacym zakarzona tkanke... Dokladnie, religia zawsze b yla i bedzie hamulcem rozwoju i trzeba ja zwalczac. Ale faktem jest tez to, ze to antyklerykalizm i dlatego z duma wyznaje: JESTEM ANTYKLERYKALEM i NA POCHYBEL KSIEZOM, IMAMOM i RABINOM...
Religia= Ciemnota, Konflikt, Wyzysk...



Chyba cie pogielo... TYLKO dzieki religii mamy takie a nie inne zasady moralne... a hamulcem to ona moze i byla 500lat temu...

ActionMutante wrote:AUTO na poczatku mnie rozsmieszyles, ale jak doszedles do aborcji i eutanazji to sie przerazilem. Wlasnie na takich kato- fanatykow nalezy uwazac. Do aborcji ma prawo kazda kobieta, a eutanazja powinna byc dostepna dla ludzi umierajacych i cierpiacych w oczekiwaniu na "boga".


Teraz to TY mnie rozsmieszyles...

90% Aborcji w polsce jest przeprowadzanych na zdrowych plodach... tysiace rodzin nie moze miec dzieci i z checia by adoptowalo slicznego rozowego malucha...

Eutanazja... szkoda slow pogadamy jak bedziesz mial 80lat o ile dozyjesz...
"Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie jak go wskrzesić" Albert Einstein

Zapraszam:

http://tmbg.fizyka.umk.pl/

http://www.lorki.pl
User avatar
drmartin
Posts: 190
Joined: Sat Mar 25, 2006 8:33 pm
Location: P O L A N D

Postby drmartin » Sun Aug 13, 2006 12:11 pm

Artur wrote:
kurde, wlasnie mialem napisac co sadze o ludziach ktorzy na starosc nagle zaczynaja w boga wierzyc, a ty zdazyles juz zaliczyc mnie do wlasnie takich ludzi... ale jednak jest tak ze ludzie na starosc utrzymuja swoje przekonania , wiem to bo widzialem jak moj dziadek umieral i z duma powiem ze nie pomodlil sie ani razu, a jezeli bóg naprawde istnieje to ja umierajac powiem glosno :"ide do ciebie ty !@#$%&^**("
takei moherowe berety jak niektorzy to niestety wielki problem polskiego spoleczenstwa, a co gorsze maja prawo glosu i przepychaja dalej LPRy i cale to rzadzace gowno

acha, i denerwuja mnie jeszcze ludzie ktorzy tak bardzo "wierza" ze nie przyjmuja do siebie zadnych argumetow, taka hipnoza, zostali dobrze przerobieni przez kosciol, szkole i rodzine, ktora zostala tak samo przerobiona w swojej mlodosci, i teraz nie chca przyjac do swiadomosci ze wiara to glupota i choroba, i ze przez nia sa same klopoty

a jezeli chodzi o potrzebe wiary dla spoleczenstwa to z tym sie nie zgodze, spoleczenstwo potrzebuje z gory narzuconych przepisow i obowiazkow, a nie wiary, wiara moze byc czyms nakrecajacym ludzi do dzialania, ale nie jest koniecznoscia i moim zdaniem dalo by sie bez niej zyc...


Ale bedziesz sral w gacie jak sie okaze ze Bog istnieje... juz widze ten brazowy slad podazajacy za Twoja dusza...
"Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie jak go wskrzesić" Albert Einstein

Zapraszam:

http://tmbg.fizyka.umk.pl/

http://www.lorki.pl
User avatar
Artur
Posts: 1326
Joined: Tue Feb 07, 2006 8:48 am
Location: The Glow

Postby Artur » Sun Aug 13, 2006 12:12 pm

tysiace rodzin ma po 11 dzieci i one k***a z głodu w koszach na smieci grzebia bo narobili tyle i nie mieli jak usunac... i jeszcze ten p********y katoilicki poglad ze płód to jest tez zycie i nie mozna go zabic...
AUTO
Posts: 755
Joined: Mon Feb 06, 2006 9:19 pm

Postby AUTO » Sun Aug 13, 2006 12:12 pm

ActionMutante wrote:Do aborcji ma prawo kazda kobieta


Ja dopuszczam aborcję w przypadku nieodwracalnego uszkodzenia płodu, w przypadku zagrożenia życia kobiety oraz w przypadku gwałtu (choć tu już kobieta sama musi zdecydować jak postąpi). Natomiast prawa do zabijania niewinnych ludzi bezpodstawnie nie ma nikt. Trzeba być odpowiedzialnym człowiekiem, jak się komuś zdarzy "wpadka" to jest to wyłącznie wina tych dwojga ludzi i nie mogą oni w imię swojej nieodpowiedzialności mordować dziecka. Można się przecież zabezpieczyć (fakt, że stanowisko kościoła w sprawie stosowania prezerwatyw jest moim zdaniem złe).


ActionMutante wrote: a eutanazja powinna byc dostepna dla ludzi umierajacych i cierpiacych w oczekiwaniu na "boga".


Cierpienie jest trudnym tematem ale można umierać z godnością co pokazał Jan Paweł II. Cierpienie jest wpisane w naszą ziemską egzystencję, jest integralną częścią życia. Nie może być tak że jednostki chore i niepotrzebne "usuwa się", w dodatku legalizacja eutanazji stworzy możliwości do jej nadużywania.

ActionMutante wrote:Co do strachu przed postepem wyrazonym przez Elma to jest jak najbardziej podstawny, ale coz ... Mysle, ze ten guzik mogl by przyniesc duzo dobrego...


Ja nie jestem zwolennikiem badań genetycznych które mogą w przyszłości zaowocować wielkimi osiągnęciami medycznymi w walce z nieuleczalnymi dziś chorobami. Sprzeciwiam się jedynie prowadzeniu badań na ludzkich embrionach. Postęp jest nam potrzebny ale trzeba z tym uważać, bo jesteśmy już na tym etapie rozwoju, że zbyt wiele nieprzemyślanych decyzji może doprowadzić do zagłady ludzkości. Kościół stoi nie tylko na straży moralności ale i cywilizacji.



Zobacz co się dzieje w krajach w których wiara jest słaba. Weźmy na przykład taką Holandię. Wprowadzona tam legalizacja miękkich narkotyków, która z założenia miała doprowadzić do spadku używania narkotyków twardych, przyniosła odwrotny skutek do zamierzonego. Zbyt duże swobody dla homoseksualistów, zachęciły pedofili do walki o swoje cele. Nie tak dawno temu założyli oni swoją partię polityczną mającą w programie między innymi obniżenie wieku kiedy można zgodnie z prawem rozpocząć życie seksualne do 12 lat oraz zalegalizowanie kontaktów seksualnych dorosłych ludzi (pedofili) z dziećmi.
Inny przykład to laicka Francja. Kilka lat temu przez Francję przetoczyły się ogromne upały na skutek czego zmarły setki starszych osób. Jak się okazało w większości przypadków ludzie ci zmarli gdyż rodziny wyjechały na wakacje i zostawili swoich rodziców i dziadków samych w domu. Podobno wielu z nich dowiedziawszy się o ich śmierci nie przerywało nawet urlopów i nie przyjeżdżało na pogrzeb. Inni z kolei oddają swoich rodziców do domów starców gdy już nie są im oni do niczego potrzebni. Dzieje się coś podobnego jak w USA. Na skutek braku wiary i nie słuchania nauk kościoła więzy rodzinne ulegają silnemu rozluźnieniu. Dzieci potrafią nie odwiedzać swoich rodziców przez kilka lat, a jak już przyjadą to na kilka minut. Niewesoła perspektywa na starość, prawda?

W takim świecie chcesz żyć?
User avatar
Artur
Posts: 1326
Joined: Tue Feb 07, 2006 8:48 am
Location: The Glow

Postby Artur » Sun Aug 13, 2006 12:14 pm

drmartin wrote:
Ale bedziesz sral w gacie jak sie okaze ze Bog istnieje... juz widze ten brazowy slad podazajacy za Twoja dusza...


ehh, to lepiej sie przypatrz lepiej, bo ja zakladam tez taka opcje ze on istnieje, i jak tak to chetnie bym mu w morde dal za cale gowno jakie sprowadzil na ten swiat, i pewnie niezly ubaw ma ten zasraniec z tego wszystkiego, tfu, jak bog istnieje to jest pierwszy na mojej wpierdol-liscie :twisted:

Return to “Dyskusje niezwiązane z Cantr”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest