Pomysły na dodanie nowych rzeczy lub zmian w Cantr

[dekalina]

W tacy nie da się niczego umieścić, za to w biurku owszem (wspomniane szufladki). Ktoś jeden podejdzie do biurka ze świecznikiem i ogwiazdkuje stawianie na, ktoś drugi podejdzie z kostką do gry i ogwiazdkuje wkładanie do. A potem wejdzie do pomieszczenia ktoś trzeci i na stronie obiektów zobaczy przy biurku wymieniony świecznik i kostkę w jednej linijce.

[Mars]

Proszę o możliwość wskazywania widocznych rzeczy/ubrań z czyjegoś inwentarza (po kliknięciu na czyjąś postać).

[notized]

A może by tak wprowadzić elementy stroju niemalże rycerskiego? Kolczuga, naramienniki, hełm i tym podobne. Skoro mamy już miecze i będziemy mieli konie...

[Felixis]

A może by tak wprowadzić elementy stroju niemalże rycerskiego? Kolczuga, naramienniki, hełm i tym podobne. Skoro mamy już miecze i będziemy mieli konie...

Sęk w tym że takie hełmy kolczugi itp na dobrą sprawę powinny mieć zdolności obronne, a nie tylko ozdobne, a tu już będzie kłótnia i tak dalej


Ja to bym chciała mniejsze kubki, a właściwie kieliszki (50 gram zawartości), żeby można było sobie spokojnie pić mocniejszy alkohol z naczyń. I żeby było w czym podawać te małe porcje.
I fotel żeby mógł być obity materiałem, taki mięciutki, a nie tylko do wyboru krzesło lub bujany. (trochę bawełny do środka, żeby było miękkie plus materiał na obicie bawełna/jedwab)
I że skoro są karwasze żelazne z brylantami, to fajnie by było mieć też żelazne bez zdobień.

[gala]

Zbroja za dużo, ale karwasze już mamy.

A ja to bym chciał psa. Wilka. Cokolwiek co nie ma dzioba i dwóch skrzydeł. I nie: świnia brodata się nie liczy.

[Arteya]

Właśnie! Wilki i psy. A najlepiej gdyby wszystko się dało oswoić, w końcu ludzie potrafią. Z tym że taki na przykład szop byłby trudniejszy do oswojenia niż królik.

[Raynus]

Samo oswojenie pewnie byłoby łatwe do wprowadzenia, ale z psem by się pewnie ciągnęło to, by mógł łazić za właścicielem, a noszenie go na rękach... no średnio

[notized]

Samo oswojenie pewnie byłoby łatwe do wprowadzenia, ale z psem by się pewnie ciągnęło to, by mógł łazić za właścicielem, a noszenie go na rękach... no średnio

Może mały pies? Jak pingwina się da, to ja we wszystko wierzę.

[Arteya]

Moja postać chodzi z bocianem na rękach, pies to nie taki problem

[Rafal3920]

"Noszenie na rękach" naprawdę da się opisać jako leżenie przy nodze, albo prowadzenie na smyczy (obroże przecież są). Tak samo można opisać że papuga siedzi na ramieniu

[gala]

"Noszenie na rękach" naprawdę da się opisać jako leżenie przy nodze, albo prowadzenie na smyczy (obroże przecież są). Tak samo można opisać że papuga siedzi na ramieniu

Dokładnie.

[Karolka]

Oswajanie innych zwierząt.
Ach... już widzę moją postać chodzącą z orangutanem na smyczy. Jak wszystkie to wszystkie.

[dekalina]

"Noszenie na rękach" naprawdę da się opisać jako leżenie przy nodze, albo prowadzenie na smyczy (obroże przecież są).

Ale obroże trzymane w inwentarzu są chyba niewidoczne. A tłumaczenie, że obroża wymieniona w stroju człowieka jest tak naprawdę na jego psie, wygląda dość karkołomnie. Co nie znaczy, że jestem przeciwna psom.

[mru]

Ale obroże trzymane w inwentarzu są chyba niewidoczne.

Przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by po uszyciu tejże dorzucić wzmiankę w opisie postaci.

A ile bym dała za udomowione koty... Ech.

[Masterpiece]

A tak z innej beczki. Ja to bym chciał, żeby kiedyś w Cantrze pojawił się tytoń. A co za tym idzie być może i papierosy. Trochę głupio odgrywać coś z niczego.