Tutaj ujawniamy swoje postacie
Moderators: Public Relations Department, Players Department
- Elm0
- Posts: 1325
- Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm
- Loc
- Posts: 519
- Joined: Tue Jul 11, 2006 5:10 pm
- Location: Polonia
- Snake
- Posts: 857
- Joined: Wed Jul 27, 2005 10:51 am
- Location: tu i tam
- Aravat
- Posts: 415
- Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
- Location: Ennis, Ireland
Hmm...dlugo sie zastanawialem nad tym co chce teraz zrobic. Za kazdym razem gdy otwieram ten topic i czytam jego tytul zastanawiam sie co on oznacza. Czy wpisanie pierwszej litery imienia z gwiazdka jest ujawnieniem postaci? Chyba nie. Poza tym pytanie czy warto ujawnic cale imiona granych przez siebie postaci? Mam mieszane uczucia. Jednak po glebszym zastanowieniu sie uznalem, ze nic w tym zlego wiedziec jakimi postaciami graja koledzy i kolezanki z forum. A wiec podaje tutaj liste moich postaci liczac na podobny gest ze strony innych graczy.
Oto lista:
Artemis
Jas Wedrowniczek vel Arabas
Rhoen
Arthaes
Aertes
Aracadis
Sonoko
Loquee
Ajax
pozdrawiam
Oto lista:
Artemis
Jas Wedrowniczek vel Arabas
Rhoen
Arthaes
Aertes
Aracadis
Sonoko
Loquee
Ajax
pozdrawiam
Last edited by Aravat on Wed Sep 06, 2006 9:13 pm, edited 1 time in total.
Wszystko nalezy robic w sposob tak prosty jak to tylko mozliwe i ani troche prosciej....
- Alex
- Posts: 3
- Joined: Fri Aug 25, 2006 12:34 pm
- Location: hmm... HMM... HMMMM!!!!
- Contact:
więc tak... to jest mój pierwszy post w tym forum... mam nadzieję, że nie ostatni... chciałabym się dowiedzieć kto wbrew wszystkim zasadom tej gry napisał ten temat?:) a racja... jest przecież autor... więc drogi autorze a racji tego, że jestem chyba najmniej liczną rodziną w Cantr pozwolę sobie dokładnie opisać moje postaci, bo są dość ciekawe:)
1) Nadia... troszkę zagubiona, ale z pomysłem... chce stworzyć wspaniały port w Mora Bojran i usilnie szuka swojej połowy
2) Alex Alvine... Bard i... wspaniały szkutnik z Cechowic chwilowo zadomowiona w Porcie Rzemiosł:) ostatnio coś wena jej opadla... pewnie po śmierci Abrasaxa z którym to chciała lekko skąplikować sobie losy... lekko zaniedbana i milcząca czasem, ale cały czas dzielnie trzymająca sie życia:)
3) Kira Belghrond... no cuż... twarde imie i twarda kobieta... kobieta drwal... troszkę niezbyt ukulturalniona, nie boi się pracy i chętnie by wszystko zrobiła na raz... lubi pomagać i lubi być wysluchana... potrafi zwrócić na siebie uwagę ludzi dookoła niej... stara się wybudować przytulny dom w Jezioranach, może kiedyś będzie handlarzem i wędrownikiem, ale na razie buduje domek:)
4) Max (KIA) piratem był... troszkę matołkowatym, ale piratem... anglojęzyczna postać... fajnei sięnim grało, bo szybko zdobył miecz i tarczę, ale niestety mój herszt mnie chyba nie lubił i mnie ubił:)
1) Nadia... troszkę zagubiona, ale z pomysłem... chce stworzyć wspaniały port w Mora Bojran i usilnie szuka swojej połowy
2) Alex Alvine... Bard i... wspaniały szkutnik z Cechowic chwilowo zadomowiona w Porcie Rzemiosł:) ostatnio coś wena jej opadla... pewnie po śmierci Abrasaxa z którym to chciała lekko skąplikować sobie losy... lekko zaniedbana i milcząca czasem, ale cały czas dzielnie trzymająca sie życia:)
3) Kira Belghrond... no cuż... twarde imie i twarda kobieta... kobieta drwal... troszkę niezbyt ukulturalniona, nie boi się pracy i chętnie by wszystko zrobiła na raz... lubi pomagać i lubi być wysluchana... potrafi zwrócić na siebie uwagę ludzi dookoła niej... stara się wybudować przytulny dom w Jezioranach, może kiedyś będzie handlarzem i wędrownikiem, ale na razie buduje domek:)
4) Max (KIA) piratem był... troszkę matołkowatym, ale piratem... anglojęzyczna postać... fajnei sięnim grało, bo szybko zdobył miecz i tarczę, ale niestety mój herszt mnie chyba nie lubił i mnie ubił:)
- CzerwonyMag
- Posts: 508
- Joined: Sun Jan 29, 2006 6:33 pm
- Location: Kraków/Cracow
// Offtopic
// "Tutaj ujawniamy swoje postacie"
// marol
EDIT: W końcu widać że ktoś na tym forum pracuje
// "Tutaj ujawniamy swoje postacie"
// marol
EDIT: W końcu widać że ktoś na tym forum pracuje

Last edited by CzerwonyMag on Fri Aug 25, 2006 2:31 pm, edited 1 time in total.
- Alex
- Posts: 3
- Joined: Fri Aug 25, 2006 12:34 pm
- Location: hmm... HMM... HMMMM!!!!
- Contact:
- Sztywna
- Posts: 1091
- Joined: Sun Aug 20, 2006 1:51 pm
- Location: Costerina/ Wolne Miasto Gdańsk
Koniec z tym
Last edited by Sztywna on Wed Oct 18, 2006 8:09 pm, edited 4 times in total.
Strzeż się! Cantr silnie uzależnia...
<autolans> [url=http://www.grapheine.com/bombaytv/movie-uk-f0063db4f171b228025e719ce414cee1.html]A co "góra" na drugi serwer? :P[/url] </autolans>
<autolans> [url=http://www.grapheine.com/bombaytv/movie-uk-f0063db4f171b228025e719ce414cee1.html]A co "góra" na drugi serwer? :P[/url] </autolans>
- Loc
- Posts: 519
- Joined: Tue Jul 11, 2006 5:10 pm
- Location: Polonia
- natural_born_killer
- Posts: 11
- Joined: Mon May 01, 2006 6:38 pm
Ria Bonovsky Urodzila sie samym sercu swiata jak wtedy myslala. Od samego poczatku byla zachwycona zyciem, wieczorami wpatrywala sie w egzystujace zwierzeta,zachwycala sie pieknem architektury. Urzeknieta swiatem pragnela go coraz wiecej, ciekawosc sprawila ze wyruszyla w glab wyspy. Tam nieoczekiwanie doswiadczyla najgorszych widokow jakie mogly spotkac swiezo upieczona, a przez co najwazniejsze nie przygotowana na takie przezycia kobiete. W koncu glodna i zaniedbana Trafila do Vlyryan, w ktorym wg niej prawo nie istnialo. Aby przezyc musiala ciezko pracowac. po dlugich rozmowach ze swoim pracodawcom Gustawem. Stwierdzila ze musi cos zrobic dla wspolnego dobra, albo musiala usprawiedliwic swoja bezczynnosc na otaczajace ja zlo. Ria wraz z Gustawem zaczela planowac uwolnienie pewnej uwiezionej Kobiety. po pewnym czasie opuscila miasto na pare dni po potrzebne jej produkty, a gdy wrocila zastala Misje z Vlotryan. Wtedy tez polowa miasta zwrocila sie przeciwko niej. po wielu bojach prowadzonych na V. Uciekla wraz z Gustawem na sasiednia wyspe dzieki pomocy uwiezionej kobiety ktorej imie brzmialo Djeenee. Nowy jej dom nie okazal sie urodzajny... wiele dni przemilczala. Smutek i pustka ogarnely jej wnetrze. Teraz blaka sie wraz ze swym Ukochanym dajac sobie druga szanse na swe zoobojetniale zycie.
Jest to moja pierwsza postac. W miare uplywu czasu ujawnie nastepne. Nie chcialam ograniczac notki do aktualnych wiadomosci wiec sie troche rozpisalam i za to przepraszam.
Jest to moja pierwsza postac. W miare uplywu czasu ujawnie nastepne. Nie chcialam ograniczac notki do aktualnych wiadomosci wiec sie troche rozpisalam i za to przepraszam.
- Aravat
- Posts: 415
- Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
- Location: Ennis, Ireland
- Killsen
- Posts: 20
- Joined: Sat Jun 17, 2006 9:31 am
- natural_born_killer
- Posts: 11
- Joined: Mon May 01, 2006 6:38 pm
Vlori, Krolowa Vlotryan
Po przebudzeniu spogladajac powli na wielkie miasto - omniemiala. wtedy nie wiedziala co ja czeka. Szybko zaklimatyzowala sie w miescie, zostala obdarzona uprzejmoscia i pomoca, nigdy nie chodzila glodna, Szczesliwa probowala odwdzieczyc sie kazdemu za okazane jej cieplo. Wtedy byla osoba mloda, ufna, energiczna, a co najwazniejsze pelna wiary. Po niecalym roku mieszkania we Vlotryan byla pewna ze trafila do miejsca w ktorym chce zyc i w ktorym chce umierac. "Byly to swietliste czasy miasta, wszyscy chodzili usmiechnieci , nie bylo glodu, nie bylo zabojstw" jak sama mowi do teraz. Po krotkim czasie zostala obywatelka. Co jeszcze bardziej zlaczylo ja z miastem, wiele czasu poswiecila aby miastola stalo sie jeszcze wspanialsze. Poznala tez Caramona ktory wtedy byl lekarzem i pilnowal aby w miescie nie bylo ani jednej glodujacej osoby. Postanowila mu pomoc i zatrudnila sie w Uzdrowisku. Kilka lat spedzila na pomocy glodujacym. i dlugich rozmowach z wlascicielem uzdrowiska. Szybko stali sie przyjaciolmi. Wtedy jeszcze nie wiedziala ze piekne czasy musza dobic konca. Gdy Trybun wyjechal na wyprawe w celu uwolnienia pewnej kobiety, zyczyla mu powodzenia i uwierzyla w dobro sprawy . po kilku dniach nieobecnosci czesci wladzy, Premier zamknal sie w budynku i zostawil miasto na pastwe losu... wtedy tez zblizyla sie do Alicji - nastepnej bardzo waznej osoby w jej zyciu. Razem probowaly opanowac rozrastajaca sie anarchie w miescie... przezyla wiele klotni... wiele upokarzajacych chwil. Lecz zagryzala zeby probujac w raz z Przyjaciolka uspokoic otaczajacych ja ludzi. Wieczorami plakala, rankami ocierala lzy. Krolowa Egwane ktorej twarzy nawet nie znala, zmarla. Po wielu zawilych sytuacjach Wrocil Trybun Sir Tomi. Na Tronie zasiadl Sir Robert. a na stolek premiera zostal powolany Fozzie. wszystko zdawalo wracac do normy... zdawalo. Jej przyjacolka Alicja po smierci Marcina - swojego narzeczonego za ktorego planowala wyjsc zmarl. Alicja wpadla w Depresje, a Vlori nie posiadajac zadnego doswiedczania w tego typu sprawach niepotrafila jej pomoc. lecz to nie byl koniec.... Aura smierci swiezo ukoronowanego Roberta zawisla nad miastem. Sir Roberta ktorego tak milo wspomina. Wszystkie te zdarzenia nie wplynely na jej chec pomocy . Dalej pracowala w Uzdrowisku pomagajac wyglodzonym. Przez caly ten czas wiez miedzy Vlori a Lekarzem stawala sie coraz wieksza. Caramon byl osoba czula, czasem zbyt chojnie ja obdarowywal. Vlori Bala sie ze gdy jej zabraknie on tez porzuci swoje zycie. Dowiedziala sie w ten czas ze wybrana ja na nastepczynie Korony Krolewskiej, praktycznie nikt nie pytal jej o zdanie... a miala tyle watpliwosci... wiele rozmawiala z Caramonem. Wiedziala ze korona odetnie jej wiez z Lekarzem. A zarazem rozpocznie nowy Etap w jej zyciu. Mimo watpliwosci zdecydowala sie.
Od tego czasu jej kontakty z wlascicelem Uzdrowiska praktycznie zanikly, przezyla to z wielkim bolem, lecz stwierdzila ze tak bedzie lepiej dla nich obu.
Calkowicie pochlonela sie wiec miastu i jej poddanym. Starala sie zyc jak przecietny czlowiek chociaz wiedziala ze to niemozliwe. Wtedy tez Alicja zaproponowala jej swoja pomoc. Od tamtego czasu Alicja stala sie jedynym odbiciem jej czlowieczenstwa, poniewaz nie traktowala jej jako Krolowa, lecz jako przyjaciolke. Vlori czesto z nia rozmawiala o wielu malych lecz jakze waznych normalnych- zyciowych sprawach. Vlori wiele czasu poswiecila na 'wtracanie sie' w decyzje nalezace do Trybuna, przedstawiajac przy tym swoje zdanie - "zdanie zwyklej dziewczyny", jak uwaza. Wiele sytuacji zmusilo ja do opuszczenia miasta, aby poprawic stosunki miedzy Vlotryan, a Vlyryan (co koniec koncow jej sie udalo). Pewnego dnia stwierdzila ze wiekszosc wiekszych osrodkow ogarnely klamstwa i bzdury. Plotki o innych spolecznosciach rozlewaly sie wszedzie. z tego tez wzgledu postanowila rozwiac wszystkie watpliwosci dotyczace Vlotryan i innych osrodkow z nie za przyjemna opinia. odwiedzila wiele miejsc, rozmawiala z wieloma ludzmi, wszedzie witano ja godnie, poprawiala relacje , opowiadala o Vlotryan, poznala wiele interesujacych osob, a plotki tak jak myslala okazaly sie bujda (niesposob opisac jej wypraw, zajeloby to dwa razy tyle miejsca).Dowiedziala sie niestety wielu rzeczy... Uslyszala o ludziach. ktorzy swiadomie zabijali innych w celu pozyskania dobr materialnych. Byl to dla niej szok. Wiele pomogla przy rozbijaniu Bandytow. Wtedy tez pierwszy raz poczula bol spowodowany uderzeniem Camurien, ktora Vlori uwazala za jedna z najbardziej szalonych osob na wyspie. Podczas tych wypraw blizej poznala Svaroga- Kapitana Strazy , ktory troszczyl sie o nia, odradzal wszelkich tego typu wypraw samemu rzucajac sie w ogien. Svarog byl dobrym czlowiekiem, czesto nie zdajac sobie sprawy podtrzymywal ja na duchu. Stal sie jej przyjacielem.... Powrociwszy do Vlotryan Krolowa pochlonely obowiazki, Roku Alicja opuscila ja bez slowa. Vlori bardzo ubolewala nad strata zapadajac w gleboki sen. Jak to juz bywalo koniec koncow obudzila sie i znow zajela sie obowiazkami, z tym wyjatkiem ze teraz zostal jej tylko Svarog. Pewnego dnia uslyszala nowe doniesienia na temat bandytow. Zalamala sie... Przeciez wszystko zostalo juz naprawione ? czasem wydaje jej sie ze wlozyla za duzo wysilku w dobro innych ludzi. Niemoc w stosunku do ciagle odnawiajacego sie zla, Sprawila ze Vlori aktualnie zamknela sie w swoim Dworku oplakujac swoje i tak bezcelowe idee a przez to cale swoje zycie...
przepraszam za bledy pisze to troche pozno, Vlori jest jedna z lepszych postaci, wiec taktez ja opisuje.
Cale te moznaby powiedziec opowiadanie Dedykuje Kevesowi. Abys zrozumial ze nie wszystko da sie wytlumaczyc krotko i zwiezle....
Po przebudzeniu spogladajac powli na wielkie miasto - omniemiala. wtedy nie wiedziala co ja czeka. Szybko zaklimatyzowala sie w miescie, zostala obdarzona uprzejmoscia i pomoca, nigdy nie chodzila glodna, Szczesliwa probowala odwdzieczyc sie kazdemu za okazane jej cieplo. Wtedy byla osoba mloda, ufna, energiczna, a co najwazniejsze pelna wiary. Po niecalym roku mieszkania we Vlotryan byla pewna ze trafila do miejsca w ktorym chce zyc i w ktorym chce umierac. "Byly to swietliste czasy miasta, wszyscy chodzili usmiechnieci , nie bylo glodu, nie bylo zabojstw" jak sama mowi do teraz. Po krotkim czasie zostala obywatelka. Co jeszcze bardziej zlaczylo ja z miastem, wiele czasu poswiecila aby miastola stalo sie jeszcze wspanialsze. Poznala tez Caramona ktory wtedy byl lekarzem i pilnowal aby w miescie nie bylo ani jednej glodujacej osoby. Postanowila mu pomoc i zatrudnila sie w Uzdrowisku. Kilka lat spedzila na pomocy glodujacym. i dlugich rozmowach z wlascicielem uzdrowiska. Szybko stali sie przyjaciolmi. Wtedy jeszcze nie wiedziala ze piekne czasy musza dobic konca. Gdy Trybun wyjechal na wyprawe w celu uwolnienia pewnej kobiety, zyczyla mu powodzenia i uwierzyla w dobro sprawy . po kilku dniach nieobecnosci czesci wladzy, Premier zamknal sie w budynku i zostawil miasto na pastwe losu... wtedy tez zblizyla sie do Alicji - nastepnej bardzo waznej osoby w jej zyciu. Razem probowaly opanowac rozrastajaca sie anarchie w miescie... przezyla wiele klotni... wiele upokarzajacych chwil. Lecz zagryzala zeby probujac w raz z Przyjaciolka uspokoic otaczajacych ja ludzi. Wieczorami plakala, rankami ocierala lzy. Krolowa Egwane ktorej twarzy nawet nie znala, zmarla. Po wielu zawilych sytuacjach Wrocil Trybun Sir Tomi. Na Tronie zasiadl Sir Robert. a na stolek premiera zostal powolany Fozzie. wszystko zdawalo wracac do normy... zdawalo. Jej przyjacolka Alicja po smierci Marcina - swojego narzeczonego za ktorego planowala wyjsc zmarl. Alicja wpadla w Depresje, a Vlori nie posiadajac zadnego doswiedczania w tego typu sprawach niepotrafila jej pomoc. lecz to nie byl koniec.... Aura smierci swiezo ukoronowanego Roberta zawisla nad miastem. Sir Roberta ktorego tak milo wspomina. Wszystkie te zdarzenia nie wplynely na jej chec pomocy . Dalej pracowala w Uzdrowisku pomagajac wyglodzonym. Przez caly ten czas wiez miedzy Vlori a Lekarzem stawala sie coraz wieksza. Caramon byl osoba czula, czasem zbyt chojnie ja obdarowywal. Vlori Bala sie ze gdy jej zabraknie on tez porzuci swoje zycie. Dowiedziala sie w ten czas ze wybrana ja na nastepczynie Korony Krolewskiej, praktycznie nikt nie pytal jej o zdanie... a miala tyle watpliwosci... wiele rozmawiala z Caramonem. Wiedziala ze korona odetnie jej wiez z Lekarzem. A zarazem rozpocznie nowy Etap w jej zyciu. Mimo watpliwosci zdecydowala sie.
Od tego czasu jej kontakty z wlascicelem Uzdrowiska praktycznie zanikly, przezyla to z wielkim bolem, lecz stwierdzila ze tak bedzie lepiej dla nich obu.
Calkowicie pochlonela sie wiec miastu i jej poddanym. Starala sie zyc jak przecietny czlowiek chociaz wiedziala ze to niemozliwe. Wtedy tez Alicja zaproponowala jej swoja pomoc. Od tamtego czasu Alicja stala sie jedynym odbiciem jej czlowieczenstwa, poniewaz nie traktowala jej jako Krolowa, lecz jako przyjaciolke. Vlori czesto z nia rozmawiala o wielu malych lecz jakze waznych normalnych- zyciowych sprawach. Vlori wiele czasu poswiecila na 'wtracanie sie' w decyzje nalezace do Trybuna, przedstawiajac przy tym swoje zdanie - "zdanie zwyklej dziewczyny", jak uwaza. Wiele sytuacji zmusilo ja do opuszczenia miasta, aby poprawic stosunki miedzy Vlotryan, a Vlyryan (co koniec koncow jej sie udalo). Pewnego dnia stwierdzila ze wiekszosc wiekszych osrodkow ogarnely klamstwa i bzdury. Plotki o innych spolecznosciach rozlewaly sie wszedzie. z tego tez wzgledu postanowila rozwiac wszystkie watpliwosci dotyczace Vlotryan i innych osrodkow z nie za przyjemna opinia. odwiedzila wiele miejsc, rozmawiala z wieloma ludzmi, wszedzie witano ja godnie, poprawiala relacje , opowiadala o Vlotryan, poznala wiele interesujacych osob, a plotki tak jak myslala okazaly sie bujda (niesposob opisac jej wypraw, zajeloby to dwa razy tyle miejsca).Dowiedziala sie niestety wielu rzeczy... Uslyszala o ludziach. ktorzy swiadomie zabijali innych w celu pozyskania dobr materialnych. Byl to dla niej szok. Wiele pomogla przy rozbijaniu Bandytow. Wtedy tez pierwszy raz poczula bol spowodowany uderzeniem Camurien, ktora Vlori uwazala za jedna z najbardziej szalonych osob na wyspie. Podczas tych wypraw blizej poznala Svaroga- Kapitana Strazy , ktory troszczyl sie o nia, odradzal wszelkich tego typu wypraw samemu rzucajac sie w ogien. Svarog byl dobrym czlowiekiem, czesto nie zdajac sobie sprawy podtrzymywal ja na duchu. Stal sie jej przyjacielem.... Powrociwszy do Vlotryan Krolowa pochlonely obowiazki, Roku Alicja opuscila ja bez slowa. Vlori bardzo ubolewala nad strata zapadajac w gleboki sen. Jak to juz bywalo koniec koncow obudzila sie i znow zajela sie obowiazkami, z tym wyjatkiem ze teraz zostal jej tylko Svarog. Pewnego dnia uslyszala nowe doniesienia na temat bandytow. Zalamala sie... Przeciez wszystko zostalo juz naprawione ? czasem wydaje jej sie ze wlozyla za duzo wysilku w dobro innych ludzi. Niemoc w stosunku do ciagle odnawiajacego sie zla, Sprawila ze Vlori aktualnie zamknela sie w swoim Dworku oplakujac swoje i tak bezcelowe idee a przez to cale swoje zycie...
przepraszam za bledy pisze to troche pozno, Vlori jest jedna z lepszych postaci, wiec taktez ja opisuje.
Cale te moznaby powiedziec opowiadanie Dedykuje Kevesowi. Abys zrozumial ze nie wszystko da sie wytlumaczyc krotko i zwiezle....
- Quijo
- Posts: 1376
- Joined: Tue Jun 27, 2006 8:10 pm
- Location: K A T O W I C E ST Dept
- Contact:
-
- Posts: 1536
- Joined: Fri Mar 10, 2006 7:58 am
- Location: Wonderland
A opisz tą postać...
No właśnie ludzie. Poujawniajcie swoje, mniej znane postacie, bo nudno się robi i po wyjawieniu, napiszcie jeszcze kilka, bądź więcej zdań o niej

No właśnie ludzie. Poujawniajcie swoje, mniej znane postacie, bo nudno się robi i po wyjawieniu, napiszcie jeszcze kilka, bądź więcej zdań o niej

Najlepsze forum ezoteryczne na świecie.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest