Shanti i Karma. Gdy jedna śpi to tą drugą jeszcze jakoś znoszę, ale jak nie śpią obie to jak dla mnie masakra. Bezsensowny spam, krzyk, płacze bez powodu. Czasami mam ochotę uciec, ale z drugiej strony są w tym miejscu postacie, z którymi można pograć jakoś fajnie, tyle, że są przytłoczone przez te dwie i albo siedzą cicho, albo przystosowują się do nich. Jak w godzinach szczytu wejdę na pięć minut na inną postać, to po powrocie na tamtą ciężko jest ogarnąć co się w ogóle działo.
Prawda. Osobno zachowują się w porządku, razem się nakręcają. Trudne do zniesienia, ciężkie do ogarnięcia i strasznie zniechęcające do gry. Wytrzymałam tam kilka dni
