Wiara, tolerancja, wolnosc

Ogólne pogawędki, ogłoszenia innych serwisów i inne niezwiązane z Cantr tematy.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

Sasza
Posts: 1536
Joined: Fri Mar 10, 2006 7:58 am
Location: Wonderland

Postby Sasza » Sat Aug 12, 2006 5:26 pm

Zimt wrote:Moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.


Nie, jeżeli jesteś 'silniejszy'
Najlepsze forum ezoteryczne na świecie.
User avatar
Agent 0007
Posts: 1043
Joined: Fri Jan 06, 2006 11:36 pm
Location: Darudzystan

Postby Agent 0007 » Sat Aug 12, 2006 5:35 pm

Sasza wrote:
Zimt wrote:Moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.


Nie, jeżeli jesteś 'silniejszy'


Ale wlasnie tak powinni zyc ludzie, ktorzy siebie uwazaja za inteligentnych, kulturalnych, tolerancyjnych i szanujacych innych ludzi i ich poglady.

Brawo Zimt. Punkt.
User avatar
KVZ
Players Dept. Member
Posts: 5318
Joined: Sun Sep 28, 2003 7:04 am
Location: NightCity.2088.EXE
Contact:

Postby KVZ » Sat Aug 12, 2006 5:42 pm

Zimt wrote:Moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.


I co? Ty ustalasz mu tą wolność? Na ile może sobie pozwolić? Zaużmy że ta druga osoba chce być tak bardzo wolna, że zagraźa to Twojej wolności. Pozwolisz na to by stać się sama niewolnicą? I pamiętaj, że za wolność jednego człowieka zawsze inni muszą przypłacić własną wolnością...
Corruption born inside. I'm part of dark side / A.F.K. / We'll steal your dreams and control your minds
https://x.com/MindKiLLERx2088
Image
Sasza
Posts: 1536
Joined: Fri Mar 10, 2006 7:58 am
Location: Wonderland

Postby Sasza » Sat Aug 12, 2006 5:43 pm

Powinni... Lecz tak niestety niejest.
Każdy powinien martwić się o dobro drugiej osoby. W tedy, wszyscy żyliby w szczęściu. Jak to moja ciotka powiedziała do męża: Ty będziesz martwić się o mnie, a ja o Ciebie (czy jakoś tak).
Najlepsze forum ezoteryczne na świecie.
User avatar
Agent 0007
Posts: 1043
Joined: Fri Jan 06, 2006 11:36 pm
Location: Darudzystan

Postby Agent 0007 » Sat Aug 12, 2006 5:46 pm

KeVes wrote:
Zimt wrote:Moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.


I co? Ty ustalasz mu tą wolność? Na ile może sobie pozwolić? Zaużmy że ta druga osoba chce być tak bardzo wolna, że zagraźa to Twojej wolności. Pozwolisz na to by stać się sama niewolnicą? I pamiętaj, że za wolność jednego człowieka zawsze inni muszą przypłacić własną wolnością...


Istnieje takie pojecie jak rownowaga. Ciezka do osiagniecia, ale jednak... mozliwa. My obrazajac poglady religijne obrazamy uczucia innego czlowieka, a przez to jego wolnosc. Ja sam jestem zatwardzialym innowierca (czyt. wierze w to, co mi sie podoba), ale potrafie sie powstrzymac od marnych prowokacji wymierzonych w innych ludzi, z ktorych tak naprawde nie mam zadnych korzysci. Mozna je za to potraktowac jak zamach na czyjas wolnosc wyznania.

Edit: Masz racje Sasza. Niemniej tego powinnismy sie trzymac. I postepowac zgodnie z ta zasada. Nie wszyscy ludzie respektuja nasza wolnosc. Wtedy musimy jej bronic. Jednak nie mozemy tez wlasnej wolnosci naduzywac.
Sasza
Posts: 1536
Joined: Fri Mar 10, 2006 7:58 am
Location: Wonderland

Postby Sasza » Sat Aug 12, 2006 5:52 pm

Równowaga.. :? Taaak. Jedni są na szczycie, drudzy na dole.
(Np. MArol i nowy gracz :P ) No i się wszystko wyrównuje..
A tak serio. To są różne wierzzenia. Które się dużo nieróżnią.
Jak z tą równowagą... Jakaś cząstka ludzi, wierzy, że jedni mają lepsze dusze, a reszta jest po to by im służyć (chyba Hitler zaczerpnął sobie z tego swe natchnienie).

ps. Czyli cały czas jest równowaga zachowana. Chyba, że mowa o równowadze umysłowej... A to, to już inna bajka
Najlepsze forum ezoteryczne na świecie.
User avatar
Agent 0007
Posts: 1043
Joined: Fri Jan 06, 2006 11:36 pm
Location: Darudzystan

Postby Agent 0007 » Sat Aug 12, 2006 5:54 pm

Jestesmy w kwestii wolnosci w demokratycznym spoleczenstwie. Nie myl pojec.
Sasza
Posts: 1536
Joined: Fri Mar 10, 2006 7:58 am
Location: Wonderland

Postby Sasza » Sat Aug 12, 2006 6:02 pm

:D Trochę zbiegłem z tematu.
Wolnośc w państwie? a co to jest?
Można też, żyć wg własnych zasad. Więc jest to wolność jakaś.
Ja jestem wolny. Polega to na tym, że nierobisz nic, przeciw własnej świadomości. Niezmuszasz się do niczego. Masz coś zrobić? Iść do szkoły? Wypić? POdnieść się? A tego nierobisz, to będziesz szczęśliwszy. Poczujesz wolność. Niedla wszystkich to jest...
Pewnie niepokapujecie o co mi chodzi. Może ktoś... na takie samopoczucie trzeba mieć jakąś tam wiedze odpowiednią, która przemyślałeś i robiłeś to z przyjemnością....

Zaznaczam, że ja się ucze tej swojej przyszłości już pare lat. Nieumiem tego wyjaśnić. Ale może, poszukacie sobie różnych... Więc to taka sugestia będzie
Last edited by Sasza on Sun Aug 13, 2006 8:41 am, edited 1 time in total.
Najlepsze forum ezoteryczne na świecie.
User avatar
ActionMutante
Posts: 873
Joined: Thu Jul 13, 2006 11:46 am

Postby ActionMutante » Sat Aug 12, 2006 9:05 pm

Hmmm... anarchizmem mi tu zajechalo... :D A ja Wam powiem tak... jedyna rzecz jaka w anarchizmie mnie kreci to ten indywidualny "Chce byc wszystkim i miec wszystko, czym moge byc i co moge miec"
Uczucia religijne innych mnie nie obchodza, bo sam takowych nie posiadam i uwazam religie za bzdure... Ale STOP. To jest jeden wielki offtop. Albo niech ktos to przeniesie albo skonczmy ten temat.
All my friends are dead.
You got dragged outta bed,
Now they're buried and they're dead.
User avatar
Agent 0007
Posts: 1043
Joined: Fri Jan 06, 2006 11:36 pm
Location: Darudzystan

Postby Agent 0007 » Sat Aug 12, 2006 10:53 pm

Wiec nie szanujesz innych ludzi. Nie musisz miec uczuc religijnych, zaby szanowac je u innych. Jestes po prostu egoista.
AUTO
Posts: 755
Joined: Mon Feb 06, 2006 9:19 pm

Postby AUTO » Sat Aug 12, 2006 11:08 pm

Bez religii można żyć, ale bez wiary już raczej nie, bo takie życie musi być straszne.
User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Sat Aug 12, 2006 11:25 pm

ActionMutante wrote:Uczucia religijne innych mnie nie obchodza, bo sam takowych nie posiadam i uwazam religie za bzdure... .

Każdy ma prawo być ateistą, ale trzeba wiedzieć czym jest ateizm... na pewno nie jest nim obrażanie przedstawicieli innych religii, bo to jest dzieciniada...
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
User avatar
ActionMutante
Posts: 873
Joined: Thu Jul 13, 2006 11:46 am

Postby ActionMutante » Sun Aug 13, 2006 8:35 am

Ale nie rozumiem co jest bardziej obrazliwego w Martwym Popieluszce niz w Glupim Edku...? Wogule co to sa uczucia religijne i kiedy je obrazamy !!?? Nazywajac postac Jezus Chrystus?? Jan Pawel II ? Przeciez to czlowiek ktory stal na czele organizacji ktora do drugiej polowy XX wieku odrzucala istnienie kosmosu i dinozaurow... Czlowiek ktory zakazywal uzywania prezerwatyw, dobrze wiedzac o epidemii AIDS w afryce.... A, wiem, bo to Polak! Wielki Polak!... phi...Bo to ksiadz... buahaha... Dobre... nazywajac postac Jezus z gory zakladam, ze jest ch**em? NIE... Dopoki nie zrozumiem co to sa uczucia religijne nie pojme na co ludzie sie tak oburzaja... Narazie uwazam to za glupote...
A i Elmo nie obrazam przedstawicieli innych religii, jesli juz kogos obrazam to przedstawicieli wszystkich religii, choc nie jest to wcale moim zamiarem. Chce ludziom pokazac, ze mozna byc obojetnym wobec religii. ja jestem niewierzacy wiec mi latwiej, ale trzeba nabrac dystansu, bo bez dystansu czlowiek jest smieszny... Jesli nie mam racji to najwyzej bede sie smarzyl w piekle... Ale na ziemi oszczedzcie mi cierpien :)
All my friends are dead.

You got dragged outta bed,

Now they're buried and they're dead.
Sasza
Posts: 1536
Joined: Fri Mar 10, 2006 7:58 am
Location: Wonderland

Postby Sasza » Sun Aug 13, 2006 8:43 am

Jezeli by istniało piekło to chciałbym do niego trafić... Z frajerami w niebie niebęde siedział :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Najlepsze forum ezoteryczne na świecie.
User avatar
Artur
Posts: 1326
Joined: Tue Feb 07, 2006 8:48 am
Location: The Glow

Postby Artur » Sun Aug 13, 2006 9:11 am

ja nie rozumiem... religia byla kiedys, teraz za bardzo sie nie liczy juz, ludzie sie rozwijaja i nie da im juz sie wmowic wiekszosci pierdół ktore wmawiano im kiedys, wiec powinno niedlugo dojsc do calkowitego zniesienia wszystkich religii , zauwazcie ze w starozytnosci ludzie skladali bogom ofiare z ludzi, pozniej rozwineli sie na tyle zeby zaprzestac tego "niecnego procederu" i mordowali innowiercow dla swoich bogow, ale siebie nawzajem juz nie tykali, potem mogli juz obrazac bezkarnie swojego boga i jedyna kara moglo byc upomnienie przez duchowienstwo, teraz mozemy dowolnie klac, obrazac wiare i nic nam za to nie moze nikt zrobic, wiec wszystko dazy do tego aby wiara zostala zniesiona i zapanowal jakis rodzaj ateizmu... jestesmy juz na tyle madrzy, ze mowienie o wierze ze jest gupia, obrazanie wyznawcow jakichkolwiek wiar przestaje byc dziecinada a zaczyna byc przejawem wkraczania w nastepna sfere uduchowienia jaka jest ateizm, ciekawe tylko czy to juz ostatni krok w tej duchowej ewolucji czy bedzie kiedys cos jeszcze...

Return to “Dyskusje niezwiązane z Cantr”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest