Wiesci z frontu (ProgD & RD) - dyskusje i komentarze

[wadko]

Szykuje się Mad Max 2 - walka o zapasy wody i paliwa.

Zbuduję sobie Pursuit Special, tylko programiści jak zwykle zapominają o szczegółach i nie mamy w grze V8, ani kompresora.

[Elm0]

A może z innej... "beczki"? Filtrfraki wprowadźmy. Tylko ciekawe, czy jest to programistycznie możliwe.

[wadko]

Raczej nie, bo Cantryjczyk nie sika ani nie wydala kału. Nie pije też wody to też nie mógłby uzupełnić płynów gdyby się odwodnił.

[koliberek]

Myślę, że większość wie o co mi chodzi. Pół cantra się zastanawia z czego się to robi. Hitem jak dla mnie są ziemniaki!!!! Dwa razy przetwarzamy, jeśli je mamy... a potem dalej... jeśli mamy maszyny, a w większości nie mamy.
Moim zdaniem pomysł zabije to, co jeszcze żyje. Chyba wszyscy widzą, że graczy wcale nie jest wiele, a pełno osad powymierało.
Kiedyś ciężko było w wielu miejscach uskładać na samochód, ale teraz nie ma już po co, chyba że na szklarnię do pomidorów.
Nie będziemy już wpadać na ogniska, więc pokisimy się we własnym sosie. Jeździć będziemy oszczędnie i z obowiązku, a to nie urozmaici gry.
Przepraszam, że się nie zachwycam, ale z coraz większym niepokojem zaglądam do cantra.

[Zamia]

Doskonale Cie rozumiem Koliberku.
Duże miasta poradzą sobie ze wszystkim. Ale małe osady, dla których samochód był do tej pory szczytem marzeń mogą sobie teraz w nich skład kości zrobić.
Super! Jestem zachwycona!
Nie wiem tylko po co w innym wątku zastanawiają się niektórzy jak przyciągnąć ludzi do Cantra, skoro sami takimi decyzjami do tej właśnie gry zniechęcają.
Nie mam nic przeciwko wprowadzeniu paliwa. Ale niech ono będzie realnie osiągalne!

[BZR]

Myślę, że większość wie o co mi chodzi. Pół cantra się zastanawia z czego się to robi. Hitem jak dla mnie są ziemniaki!!!! Dwa razy przetwarzamy, jeśli je mamy... a potem dalej... jeśli mamy maszyny, a w większości nie mamy.
Moim zdaniem pomysł zabije to, co jeszcze żyje. Chyba wszyscy widzą, że graczy wcale nie jest wiele, a pełno osad powymierało.
Kiedyś ciężko było w wielu miejscach uskładać na samochód, ale teraz nie ma już po co, chyba że na szklarnię do pomidorów.
Nie będziemy już wpadać na ogniska, więc pokisimy się we własnym sosie. Jeździć będziemy oszczędnie i z obowiązku, a to nie urozmaici gry.
Przepraszam, że się nie zachwycam, ale z coraz większym niepokojem zaglądam do cantra.

Benzyna i propan są bardzo efektywne, dlaczego musicie pędzić alkohol? Jeżdżenie na spirycie było wprowadzone tylko po to, żeby ludzie mieszkający na zadupiu też mieli szansę gdzieś czasem dojechać. Jedną z zalet (przynajmniej moim zdaniem) wprowadzenia paliw było zmiejszenie samowystarczalności starych i bogatych osad. Produkcja wody nie będzie specjalnie ruszona zanim nie zostanie zmieniony chory system produkcji leków, jaki obecnie panuje.

Ile samochody spalają benzyny na godzinę?

edit: obecny system "przyciągania graczy" się nie sprawdził, co widać po ich liczbie. Paliwa jak były wprowadzone tak zostaną w grze, natomiast jesteśmy bardzo ciekawi jak się zapatrujecie na produkowane i spalane ilości.

Osobiście byłbym zwolennikiem dalszego zwiększenia efektywności benzyny i propanu.

[Zamia]

"ludzie mieszkający na zadupiu" może nie maja dostępu do ropy?
Mają kocioł destylacyjny, do którego kiedyś można było wrzucić ziemniaki, wsypać pszenicę czy jeszcze inne zielsko, na zadupiu aktualnie rosnące i zalać wodą. Teraz te same ziemniaki trzeba piec, tłuc w wiaderku i co jeszcze? Ten sam kocioł pszenicy już nie przyjmuje w żadnej postaci.To ma uprzyjemnić grę? komu?

Teraz mogą się w tym kotle kąpać. O ile ktoś lubi bawić się w łaźnię

[koliberek]

Super, a skąd mam wziąć benzynę i propan? Bo jakoś nie mam. I widoków też nie. Teraz zadupie stanie się jeszcze większym zadupiem i wszyscy młodzi będą po przebudzeniu pytać, którędy do Edenu... to już przerabialiśmy.

Moim zdaniem spala się za dużo paliwa... ja też nie mam nic przeciwko takim zmianom, ale niech będą przemyślane i realne.

[robin_waw]

Czy po użyciu kostki do gry mogła by ona lądować w obiektach nie w inwentarzu ?

Mógłbyś wyjaśnić, bo nie do końca rozumiem?

Jak rzucasz kostką to ląduje na ziemi nie w kieszeni.
Jak grasz w dwie osoby to po wyrzuceniu kostek nie dajesz ich drugiej osobie tylko ona sama je sobie podnosi.

[Elm0]

Super, a skąd mam wziąć benzynę i propan? Bo jakoś nie mam. I widoków też nie. Teraz zadupie stanie się jeszcze większym zadupiem i wszyscy młodzi będą po przebudzeniu pytać, którędy do Edenu... to już przerabialiśmy.

To samochód czyni miasto atrakcyjnym dla młodych? Absurd. Jak Twoje postaci paliwa nie mają, to niech sobie kupią. Problemy z surowcami? Połowa osad topi się w dziesiątkach surowców do wydobycia. Ruszcie tyłki i wykażcie więcej inwencji w zarządzaniu... albo płaczcie i wymierajcie, jak kto woli. Litania gorzkich żali, a tak naprawdę i tak żaden nowy gracz nie wejdzie żadną postacią w posiadanie samochodu w przeciągu kilku cantryjskich lat, tak więc argument, że wprowadzenie paliwa zniechęci nowych graczy - bez sensu.

Zawsze w obliczach reform pojawia się podobny lament świętokrzyski i zawsze kończy się tak samo, proroctwa o upadku gry się nie sprawdzają, a każdy prędzej czy później się dostosowuje. Tyle było mowy o tym, że podsłuchiwanie rozwali grę, i co? Jakoś nie widzę wymieniania się notatkami, by uniknąć podsłuchania. Ciekawe, czy jak w zamierzchłych czasach kasowali żelazo zbierane z ziemi i wprowadzali wytop, to też był taki płacz?

Jakieś zmiany w produkcji paliw na pewno będą, ale to można osiągnąć bez histerii i czarnowidztwa. Opanujcie się.

[koliberek]

To my się chyba nie zrozumieliśmy...
Nie napisałam nigdzie, że samochód podnosi atrakcyjność osady. Pisałam o podróżowaniu.
Miło, że w takim przepychu mieszkają wszystkie twoje postacie - gratuluję i tak trzymaj.
Moje postaci wciąż żyją, co zapewne oznacza, że nie mają problemów z ruszeniem tyłka, choćby do beczki.
Wyrażam swoją opinię o niedostosowaniu obecnego systemu paliwowego do sytuacji panującej w cantrze. To chyba wolno, prawda?

Ja nadal jestem przeciwko szeptaniu. Dla mnie podsłuchane rozmowy nie mają wartości, więc źle się czuję za każdym razem, jak coś "usłyszę". Jestem do tego zmuszana!! I owszem, ludzie wymieniają się notatkami. W niektórych miejscach bardzo duzo...

Podobno gracze kształtują grę, zatem dzielą się swoimi opiniami. I przycinanie tego typu wypowiedzi, to podcinanie skrzydeł rozwojowi. Informacja zwrotna zawsze jest prezentem!!

Dla mnie byłoby ważne, żeby nie dobijac cantra, który ma się jak się ma, bo to bardzo dobra gra. Dlatego piszę, co w moim odczuciu może zrażać. Każdy może mieć własne zdanie na ten temat i je wyrazić. Po to jest forum.

[Marcia]

A ja mysle, ze glownym problemem zwiazanym z paliwami jest niedostateczna informacja graczy. Gracze nie wiedza, jakie samochody spalaja ile paliwa, jak jest z wydajnoscia procesu produkcji, co jak i z czego produkowac, bo ostatnio sie sporo w tej kwestii zmienilo i tak dalej... Ale mysle, ze gdy poznaja to wszystko, przekonaja sie, ze wcale nie jest az tak strasznie

[Mattan]

Niedostateczna informacja, a właściwie brak informacji, to podstawowy problem Cantra. Nawet teraz są ludzie którzy zlikwidowaliby z chęcią wiki bo nich każdy się uczy w grze co i jak. Jest to pewna grupa która wie jak grać w Cantr. Wszyscy poza nimi to jemioły, którzy nie powinni się odzywać bo i tak nic nie wiedzą i nie mają racji. Największym problemem są nowi gracze którzy nie wiedzą co i jak i najlepiej jakby sobie poszli i nie przeszkadzali. Gra oczywiście mimo że zmniejsza się ilość graczy nie chyli się ku upadkowi tylko rozkwita.
Dla mnie Cantr jest atrakcyjny bo każdy może grać jak chce i to powinna być Najgłówniejsza Najwyższa Zasada. Mam nadzieję że na niedawne ogłoszenie werbunkowe dla ludzi odpowiedzialnych za kontakt z graczami będzie skuteczne i znajdą się naprawdę chętni i życzliwi ludzie, którzy doinformują wszystkich bez wyjątku i każda najdrobniejsza zmiana dotrze do każdego czego życzę wszystkim w Nowym Roku.

[B.M.T.]

A ja mysle, ze glownym problemem zwiazanym z paliwami jest niedostateczna informacja graczy. Gracze nie wiedza, jakie samochody spalaja ile paliwa, jak jest z wydajnoscia procesu produkcji, co jak i z czego produkowac, bo ostatnio sie sporo w tej kwestii zmienilo i tak dalej... Ale mysle, ze gdy poznaja to wszystko, przekonaja sie, ze wcale nie jest az tak strasznie :)

Ja staram się korzystać.

[Elm0]

Oj, pomarudzą, pomarudzą i w końcu jakoś przełkną. Zmiany mogły lekko wkurzyć i rozczarować, ale nie na tyle chyba, żeby rozważać rezygnację?