Grupa wsparcia - pomoc dla uzaleznionych

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Skuttter
Posts: 49
Joined: Fri Jul 21, 2006 6:20 pm

Postby Skuttter » Sun Aug 06, 2006 11:18 pm

Elm0 wrote:Bzdura. Tym biedakom nie pomoże już nic oprócz kuli w łeb *śmieje się diabolicznie*


Może i tak, ale napewno nie pomoże im poddawanie nowych pomysłów *turla się po ziemi ze śmiechu*. Całe szczęście że ja do nich nie należe. Od trzech miesięcy p obudzeniu sie zamiast najpierw zapalić papierosa jak wcześniej to włączam Centr. Ale to nic takiego. Prawda? *pyta zamyślony*
User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Sun Aug 06, 2006 11:24 pm

To bardzo dobry znak... twój przykład pokazuje, że Cantr pomaga w wyleczeniu się z nałogu palenia... :D
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
User avatar
Artur
Posts: 1326
Joined: Tue Feb 07, 2006 8:48 am
Location: The Glow

Postby Artur » Mon Aug 07, 2006 6:49 am

szkoda ze nie leczy alkoholizmu...
User avatar
Loc
Posts: 519
Joined: Tue Jul 11, 2006 5:10 pm
Location: Polonia

Postby Loc » Mon Aug 07, 2006 2:24 pm

Pomoze. Jest taki jeden lek - zielone okulary :twisted:
raist wrote: Jesli nie mowisz po chinsku to nie wypowiadaj sie u nich na forum. Chyba, ze chcesz podzielic los Saszy.

Pozdrawiam,


GyGy 6471298
User avatar
KVZ
Players Dept. Member
Posts: 5309
Joined: Sun Sep 28, 2003 7:04 am
Location: Vlotryan
Contact:

Postby KVZ » Mon Aug 07, 2006 5:21 pm

nie klikaj

Te ostatnie są fajne... szkoda, że damskie.

Dla desperatów: Tanie i wyglądające hi-tekkowo :lol:
Corruption born inside. I'm part of dark side / A.F.K. / We'll steal your dreams and control your minds
https://twitter.com/DukeKVZ / http://www.futurerp.net/pages/link.php?id=24880
Sasza
Posts: 1536
Joined: Fri Mar 10, 2006 7:58 am
Location: Wonderland

Postby Sasza » Thu Aug 10, 2006 5:00 am

Artur wrote:szkoda ze nie leczy alkoholizmu...


A właśnie, że leczy :P Ja zamiast robić co dzień turne, to dzięki cantr, czasami sobie odpuszczam :) Tak było wczoraj na przykład... no, ale dziś nieodpuszcze z pewnością :P :P Musze nadrobić sobie za kilka dni :twisted:
Najlepsze forum ezoteryczne na świecie.
User avatar
ActionMutante
Posts: 873
Joined: Thu Jul 13, 2006 11:46 am

Postby ActionMutante » Thu Aug 10, 2006 12:06 pm

Wg mnie mozna bez problemu godzic jedno z drugim. Pije, wracam wezem do domu siadam za kompem i nadrabiam wieczorne zaleglosci. Wstaje przed poludniem i dalej... Funkcjonuje tak od poczatku mojej kariery w Cantr...
All my friends are dead.
You got dragged outta bed,
Now they're buried and they're dead.
User avatar
Maxthon
Posts: 278
Joined: Sun Feb 19, 2006 10:19 am
Location: Polska

Postby Maxthon » Thu Aug 10, 2006 10:52 pm

Czyli jednak jestem uzależniony.... :oops: Ja do Cantra przez komórkę wchodzę już od jakiegoś czasu. Na szczęście pohamowuje mnie przed tym to, że wykonanie kilku prostych czynności w grze przez komórkę to kilka(naście) zmarnowanych minutek. Więc staram się wchodzić przez komórkę jak najrzadziej.
User avatar
Rusalka
Posts: 1509
Joined: Sun Mar 05, 2006 6:12 pm
Location: Gdansk, Poland
Contact:

Postby Rusalka » Sat Aug 26, 2006 1:13 am

No więc dziś zabiłem... Nie, nie, zacznę od początku. ;)

Dziś kazałem jednej z moich postaci zabić cantryjczyka. No dobra zdarza się naokrągło co w tym takiego? - Kazałem jej zabić niewinnego cantryjczyka. I to nie dla zysku czy czegokolwiek tam innego. Ten cantryjczyk nie miał nic. Wiedziałem o tym, tak jak i moja postać to wiedziała. Kazałem jej zabić dla czystej przyjemności. Jej czy mojej? Mojej na pewno nie. Chwilę po tym tak mnie tknęło, że pomyślałem sobie, iż niby sobie żartujemy, ale z tą 15-płaszczyznową schizofrenią to nie jest wcale takie śmieszne. Na ile to my kierujemy postaciami, a na ile one nami? Muszę odstawić Cantra przynajmniej na jakiś czas... Chyba pójdę do psychiatry :)
Artur wrote:ja chce miec fabryke i czarnuchow w niej a nie dom z ogrodkiem kurna i nie zycze sobie zeby mnie ktos pouczal o graniu w cantr qrka
User avatar
Artur
Posts: 1326
Joined: Tue Feb 07, 2006 8:48 am
Location: The Glow

Postby Artur » Sat Aug 26, 2006 7:17 am

no chyba nie masz wyrzutow, co? w Cantr najfajniej jest robic cos czego w zyciu nigny nie zrobisz... zabijanie jest u mnie na pierwszym miejscu 8)
User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Sat Aug 26, 2006 9:41 am

Póki nie boisz się własnych postaci to nie jest jeszcze tragicznie...
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
User avatar
Loc
Posts: 519
Joined: Tue Jul 11, 2006 5:10 pm
Location: Polonia

Postby Loc » Sat Aug 26, 2006 9:58 am

Psycholog mowi: Kogo sie tak panicznie boisz ??
Loc mowi: T-to x-xxx on m-mnie b-bije *placze*
raist wrote: Jesli nie mowisz po chinsku to nie wypowiadaj sie u nich na forum. Chyba, ze chcesz podzielic los Saszy.

Pozdrawiam,




GyGy 6471298
User avatar
Aravat
Posts: 415
Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
Location: Ennis, Ireland

Postby Aravat » Sat Aug 26, 2006 10:22 am

Rusalka, ja mam postac, ktora zabija kazdego (no moze prawie kazdego) kogo spotka. A najczesciej spotyka ich w drodze. Jak wiadomo zabicie kogos w drodze daje male szanse na uzyskanie jego majatku. Mimo to jak moja postac widzi kogos na drodze to potrafi nawet zmienic kierunek marszu byle by poczuc smak krwi...Hehe, i co smiesniejsze pewnie zadna z zyjacych postaci nie slyszala o Jasiu Wedrowniczku. A to z tej przyczyny, ze zadna nie przezyla.
I czy ja Rusalka powinienem sie leczyc? Nie sadze. To jest po prostu zabawa. Mam tylka jedna postac ktora zabija dla przyjemnosci. Wiekszosc pozostalych postaci to mile, kulturalne osoby. No ale jak dlugo mozna byc milym? Trzeba czasem odreagowac, no nie?

pozdr
Wszystko nalezy robic w sposob tak prosty jak to tylko mozliwe i ani troche prosciej....
User avatar
CzerwonyMag
Posts: 508
Joined: Sun Jan 29, 2006 6:33 pm
Location: Kraków/Cracow

Postby CzerwonyMag » Sat Aug 26, 2006 10:40 am

Co do uzależnień.

Klikam jeszcze w inną gre online (Red Dragona). To zwykłą gra strategiczna. Kiedyś kumpel (też Cantryjczyk - on mnie wciągnął) pyta się jak mi idzie i tak dalej. Ja przerażony... Odzywa sie mój głos sumienia "Czy on jest głupi? Czy on mnie namawia do NNZ? I czy mam mu powiedzieć o wydarzeniach aktualnych czy tych sprzed czterech dni?"... Po kilku sekundach do mnie dotarło że w Red Dragonie nie ma takich zasad...

A co do zabójstw to też mam na koncie postać która porwała slupa z kobietą na statku, kobietę zamordowaliśmy z inną postacią.
Nie wspomnę że tego slupa teraz mi ukradli... Złodzieje wstrętni... (nie naruszam zasady 4 dni bo miało to miejsce ponad rok temu :P )
User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Sat Aug 26, 2006 12:47 pm

Aravat wrote:smiesniejsze pewnie zadna z zyjacych postaci nie slyszala o Jasiu Wedrowniczku. A to z tej przyczyny, ze zadna nie przezyla.


Myśl dalej... :P
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest