Odeszli... [*]
Moderators: Public Relations Department, Players Department
- Lorelei
- Posts: 31
- Joined: Sat Mar 18, 2006 9:37 am
- Location: Poland
LeGamon - razem z przyjacielem założył pewien port na wyspie E*. Zmarł w tajemniczych okolicznościach w podróży po surowce dla osady. Był wspaniałym przyjacielem, a zarazem świetnym wojownikiem. Miał wiele planów na rozwój swojego państewka i dzis pewnie byłby dumny z mieszkających tam osadników...Żałuję że nie zdąrzyłam poznać go bliżej...
- ushol
- Posts: 1254
- Joined: Thu Dec 15, 2005 5:11 pm
- Location: Real World
-
- Posts: 1536
- Joined: Fri Mar 10, 2006 7:58 am
- Location: Wonderland
"Wojownicy Diary z nią na czele" -w każdym razie dzięki nim wiele ciekawego się działo:P Niemówie kto zmarł, tak będzie lepiej dla wszystkich
Niewszyscy zgineli, bo są sprytni
"Szukajcie, a znajdziecie"
Edited by Scorup:
Popieram !


"Szukajcie, a znajdziecie"

Edited by Scorup:
PRUT wrote:Piszcie więcej o tych postaciach. Fajnie sobie poczytać ich historie a nie:
"był zyl i zmarł"
Popieram !

Najlepsze forum ezoteryczne na świecie.
- lukaasz
- Posts: 656
- Joined: Fri Jul 08, 2005 9:02 pm
- Location: Polska, Olkusz
- Contact:
[cut] Zasada 4 dni obowiązuje wszędzie na forum. Nie ma wyjątków w tym temacie. Zwłasza, że ogłaszą się tu najczęściej śmierć postaci ważnych i innym to psuje grę. Treść postu przekopiowałem i pojawi się tu spowrotem za 4 dni. Po drugie tu nie dystkutujemy - KeVes
Mineły 4 dni, więc zwracam treść posta tak jak obiecałem - KeVes
Łukasz Śmiały - Nigdy nie chcial walczyc. Planowal zbudowac 3 duze hale w 3 miastach. Mieszkac w kazdym z tych miejsc ale nigdzie na stale, byc zawsze tam gdzie bedzie potzrebny.
Pomimo ze unikal walki byl swietnym wojownikiem. Z poczucia obowiazku poszedl odbijac znajomych z rak Diary. Po drodze zabladzil i dotarl na miejsce z 5 dniowym opuznieniem. Kiedy bitwa przyjela zly obrot trzymal ludzi przy nadzieji, pocieszal i twierdzil ze i tak wygramy.
.
wrocil do domu, zwiedzil swoja pierwsza zakonczona hale, zaczol zbierac surowce na zakup kamienia do dokonczenia drugiej hali.
.
.
.
niezwazajac na rany ruszyl w pogon za zlodziejem.
Mineły 4 dni, więc zwracam treść posta tak jak obiecałem - KeVes
Łukasz Śmiały - Nigdy nie chcial walczyc. Planowal zbudowac 3 duze hale w 3 miastach. Mieszkac w kazdym z tych miejsc ale nigdzie na stale, byc zawsze tam gdzie bedzie potzrebny.
Pomimo ze unikal walki byl swietnym wojownikiem. Z poczucia obowiazku poszedl odbijac znajomych z rak Diary. Po drodze zabladzil i dotarl na miejsce z 5 dniowym opuznieniem. Kiedy bitwa przyjela zly obrot trzymal ludzi przy nadzieji, pocieszal i twierdzil ze i tak wygramy.
.
wrocil do domu, zwiedzil swoja pierwsza zakonczona hale, zaczol zbierac surowce na zakup kamienia do dokonczenia drugiej hali.
.
.
.
niezwazajac na rany ruszyl w pogon za zlodziejem.
gg:403145
http://www.osobnicy.pl
http://www.osobnicy.pl
- Animated
- Posts: 133
- Joined: Thu Aug 25, 2005 8:03 am
- Contact:
Arek, general strazy Vlotryan, postac, ktora ksztaltowala to miasto i byla tam niemal od poczatku. schwytal i ukaral nieprzeliczalne ilosci przestepcow, klusownikow, zlodziejow i jaksiewtograjow. mial prawdopodobnie spory wklad w "naprawianie" Svaroga.
w pewnym momencie wdal sie w polityke, i to bardzo ostro.
zdradzil Vlotryan i wprowadzil wielkie zamieszanie na calej wyspie Vlo*.
po kilku latach powrocil dobrowolnie do Vlotryan, gdzie zostal natychmiast uwieziony, wkrotce jednak zwolniony z aresztu.
ostatnie lata zycia spedzil w ciszy i spokoju, pomagajac to tu to tam w miescie...
od razu mowie, ze w "kluczowych" chwilach jego zycia nie gralem, a moja postac, ktora sie tym interesowala nie dostala nigdy pelnych wyjasnien.
w zwiazku z tym mysle, ze warto, zeby ktos to uzupelnil...
w pewnym momencie wdal sie w polityke, i to bardzo ostro.
zdradzil Vlotryan i wprowadzil wielkie zamieszanie na calej wyspie Vlo*.
po kilku latach powrocil dobrowolnie do Vlotryan, gdzie zostal natychmiast uwieziony, wkrotce jednak zwolniony z aresztu.
ostatnie lata zycia spedzil w ciszy i spokoju, pomagajac to tu to tam w miescie...
od razu mowie, ze w "kluczowych" chwilach jego zycia nie gralem, a moja postac, ktora sie tym interesowala nie dostala nigdy pelnych wyjasnien.
w zwiazku z tym mysle, ze warto, zeby ktos to uzupelnil...
- ushol
- Posts: 1254
- Joined: Thu Dec 15, 2005 5:11 pm
- Location: Real World
- PRUT
- Posts: 826
- Joined: Sun Jun 05, 2005 7:48 pm
- Location: Poland
Animated wrote:Arek, general strazy Vlotryan, postac, ktora ksztaltowala to miasto i byla tam niemal od poczatku. schwytal i ukaral nieprzeliczalne ilosci przestepcow, klusownikow, zlodziejow i jaksiewtograjow. mial prawdopodobnie spory wklad w "naprawianie" Svaroga.
w pewnym momencie wdal sie w polityke, i to bardzo ostro.
zdradzil Vlotryan i wprowadzil wielkie zamieszanie na calej wyspie Vlo*.
po kilku latach powrocil dobrowolnie do Vlotryan, gdzie zostal natychmiast uwieziony, wkrotce jednak zwolniony z aresztu.
ostatnie lata zycia spedzil w ciszy i spokoju, pomagajac to tu to tam w miescie...
Arek mial spory udział w pierwotnej fazie budowy i rozwoju Vlotryan z chwilą otworzenia jego prywatnej chatki z narzędziami i surowcami dla władz miasta. Był pierwszym straznikiem i pierwszym kowalem. Uczestniczył w wytopie pierwszego żelaza. Przed zdrada był bardzo poważany w Kroletswie, co zaowocowało miedzy innymi ofertą tutułu szlacheckiego - ktorego koniec końców nie przyjął.
Wraz z rowojem Vlotryan i napływem nowych wielkich postaci, blask Generała zaczał blaknąć i rozbłysł na nowo dopiero po zdradzie i awanturze w Los Liberos.
Koniec życia spędził w ciszy i zapomnieniu. Wraz z jego z smiercia odchodzi pewna epoka...
-
- Posts: 1
- Joined: Mon Jun 05, 2006 5:32 pm
-
- Posts: 188
- Joined: Fri Aug 19, 2005 7:44 am
- Location: Poland - Poznan
-
- Posts: 498
- Joined: Tue Nov 08, 2005 6:48 am
Smoczec - jeden z zalozycieli przyczolku w gorach wyspy D*, czlonek wolnych klanow gorskich, przyjaciel zmarlego 2,5 roku przed nim Arolma.
dusil sie w miescie, porzucil je oraz prawie skonczony dom ktory tam posiadal na rzecz zycia w gorskiej dziczy tylko z kilkoma towarzyszami. mial wielkie plany dotyczace handlu oraz przyszlosci wioski. czesc zaczal realizowac, niestety brutalnie przerwal mu je zawal. pozostawil pograzonych w glebokim smutku przyjaciol i kobiete.
dusil sie w miescie, porzucil je oraz prawie skonczony dom ktory tam posiadal na rzecz zycia w gorskiej dziczy tylko z kilkoma towarzyszami. mial wielkie plany dotyczace handlu oraz przyszlosci wioski. czesc zaczal realizowac, niestety brutalnie przerwal mu je zawal. pozostawil pograzonych w glebokim smutku przyjaciol i kobiete.
- draegg
- Posts: 10
- Joined: Sat Feb 04, 2006 10:15 am
- Location: Lodz
Chciałbym niniejszym podziękować postaciom, z którymi dzieliłem większą część ich cantryjskiego życia. In memoriam kreślę pobieżnie ich portrety.
Skiod Ye-Borca - obywatel Vlotryan. Przez pewien czas pomagał LuKo w handlu ryżem, pomagał też Caramonowi w rozbudowie Uzdrowiska Vlotryańskiego. Wyruszył na wyprawę, by zwiedzić Starą Wyspę, Po wielu dniach włóczęgi trafił do Stalingradu, gdzie zaokrętował się na Stęchłą Ostrygę. Przez kilka lat żeglugi i przeszukiwania nadbrzeży zbierał materiały na realizację swego marzenia - jako że szkutnikiem był przednim planował budowę stoczni i najwspanialszych okrętów, jakie pływały po morzach. Niestety w jednym z egzotycznych portów podstępny złodziej wdarł się nocą na pokład kradnąc budulec i stawiając na nadbrzeżu olbrzymi zamtuz. Skiod został mianowany kapitanem Stęchłej Ostrygi. Szykował się do wyprawy, by uzupełnić stracone zapasy, jednak nie zdążył już wypłynąć w rejs.
Caetan Neisson - jego drugim imieniem był Majklimburg. Był nim i dla niego. Nie jestem obecnie w stanie o nim pisać. Niech świadectwem będzie pamięć ludzka.
Bran dar Thaal - postać nieznaczna, milkliwa choć, mam nadzieję, wzbudzająca sympatię. "Nie masz na świecie pogodniejszego drwala nad Brana, Brana dar Thaala!" Radość we mnie budziła para: Bran i jego siekiera z cechowickich kuźni - Perlistal (jak ją ochrzcił), na którą długo i w pocie czoła pracował. Przez kilka lat dostarczał drewno do Cechowic będąc w spółce z Prudence, później przeniósł się do Samotni.
"…Zwyczaj dość osobliwy miał -
od czasu do czasu
z niedźwiedziem się w zapasy brał,
znużony wyrębem lasu.
Wspomnijcie kiedy ciepło drwala,
łowcę, smolarza - Brana dar Thala."
Gunnar Tryg - zamotany w przeszłości młody człowiek, który w każdej osadzie przedstawiał się inaczej. Próbował swych sił w różnych dziedzinach, jednak nie znalazł dla siebie celu, który mógłby pokierować jego życiem.
Protagos SkalnaPięść - żwawy młodzieniec, który przybył pewnego dnia do Białej Strażnicy wprost z sadyby górskiego klanu. Zdążył wziąć udział w wyprawie kupieckiej pomagając Smoczcowi dźwigać kamień do Portu Rzemiosł. Miał więcej chęci do życia niż czasu, który był mu dany.
***
Ostatnie tchnienie to narodziny wiatru. Niech nie sprowadza burzy.
Niezmiernie mi żal, że nie mogłem przez wiele dni tchnąć w nich choć iskrę życia. Pięć płomyków zgasło, lecz w tym czasie narodził się jeden płomień, który jaśnieje potężnym blaskiem - moja maleńka córeczka.
To świat większy niż Cantr.
Skiod Ye-Borca - obywatel Vlotryan. Przez pewien czas pomagał LuKo w handlu ryżem, pomagał też Caramonowi w rozbudowie Uzdrowiska Vlotryańskiego. Wyruszył na wyprawę, by zwiedzić Starą Wyspę, Po wielu dniach włóczęgi trafił do Stalingradu, gdzie zaokrętował się na Stęchłą Ostrygę. Przez kilka lat żeglugi i przeszukiwania nadbrzeży zbierał materiały na realizację swego marzenia - jako że szkutnikiem był przednim planował budowę stoczni i najwspanialszych okrętów, jakie pływały po morzach. Niestety w jednym z egzotycznych portów podstępny złodziej wdarł się nocą na pokład kradnąc budulec i stawiając na nadbrzeżu olbrzymi zamtuz. Skiod został mianowany kapitanem Stęchłej Ostrygi. Szykował się do wyprawy, by uzupełnić stracone zapasy, jednak nie zdążył już wypłynąć w rejs.
Caetan Neisson - jego drugim imieniem był Majklimburg. Był nim i dla niego. Nie jestem obecnie w stanie o nim pisać. Niech świadectwem będzie pamięć ludzka.
Bran dar Thaal - postać nieznaczna, milkliwa choć, mam nadzieję, wzbudzająca sympatię. "Nie masz na świecie pogodniejszego drwala nad Brana, Brana dar Thaala!" Radość we mnie budziła para: Bran i jego siekiera z cechowickich kuźni - Perlistal (jak ją ochrzcił), na którą długo i w pocie czoła pracował. Przez kilka lat dostarczał drewno do Cechowic będąc w spółce z Prudence, później przeniósł się do Samotni.
"…Zwyczaj dość osobliwy miał -
od czasu do czasu
z niedźwiedziem się w zapasy brał,
znużony wyrębem lasu.
Wspomnijcie kiedy ciepło drwala,
łowcę, smolarza - Brana dar Thala."
Gunnar Tryg - zamotany w przeszłości młody człowiek, który w każdej osadzie przedstawiał się inaczej. Próbował swych sił w różnych dziedzinach, jednak nie znalazł dla siebie celu, który mógłby pokierować jego życiem.
Protagos SkalnaPięść - żwawy młodzieniec, który przybył pewnego dnia do Białej Strażnicy wprost z sadyby górskiego klanu. Zdążył wziąć udział w wyprawie kupieckiej pomagając Smoczcowi dźwigać kamień do Portu Rzemiosł. Miał więcej chęci do życia niż czasu, który był mu dany.
***
Ostatnie tchnienie to narodziny wiatru. Niech nie sprowadza burzy.
Niezmiernie mi żal, że nie mogłem przez wiele dni tchnąć w nich choć iskrę życia. Pięć płomyków zgasło, lecz w tym czasie narodził się jeden płomień, który jaśnieje potężnym blaskiem - moja maleńka córeczka.
To świat większy niż Cantr.
Jest dobrze, ale nie tragicznie.
-
- Posts: 736
- Joined: Fri Feb 03, 2006 11:24 pm
-
- Posts: 755
- Joined: Mon Feb 06, 2006 9:19 pm
<b>Kasztanek</b>-wspaniały i dzielny żeglarz i podróżnik, pływający po morzach i oceanach na swoim okręcie "Kasztanowa Balbina" nazwanym tak na cześć ukochanej. Chciał zbudować dla siebie i dla niej domek w pewnej osadzie. Niestety w pewnym mieście ostra wymiana zdań zakończyła się pościgiem za nim i jego zabójstwem.
- w.w.g.d.w
- Posts: 1356
- Joined: Sun Oct 02, 2005 4:46 pm
Dedron - kumpel mojej postaci,razem wyplynelismy w nieznane ale niestety zgubilismy sie na pelnym morzu i niestety po kilku latach Dedron zmarl z glodu,moja postac miala jeszcze odrobine zywnosci i doslownie w ostatniej chwili udalo mu sie dobic do brzegu i zdobyc ziemniaki ale tylko dzieki temu ze nie zmienial kursu jaki dedron ustawil przed smiercia (ta sytucje mozna by podac w encyklopedii pod haslem "ostatnia szansa").
Moja postac trafila na wyspe gdzie w cantryjkiej starozytnosci zyli cantryjczycy o innym jezyku a ostatnio przybyli z polskiej strefy.
Przygoda trwa nadal ale zal mi sie robi namysl ze Dedron tego nie doczekal.
Moja postac trafila na wyspe gdzie w cantryjkiej starozytnosci zyli cantryjczycy o innym jezyku a ostatnio przybyli z polskiej strefy.
Przygoda trwa nadal ale zal mi sie robi namysl ze Dedron tego nie doczekal.
- Platynka
- Posts: 15
- Joined: Sun May 07, 2006 5:50 pm
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest