Wprowadźmy limit napraw dla narzędzi oraz broni - można naprawić je tylko dwukrotnie, od stanu "całkiem nowy" do "zużyty". Oczywiście liczy się raczej łączna suma godzin napraw niż pojedynczych projektów napraw. Ale w pewnym momencie narzedzia już naprawić się nie da, i będzie juz tylko powolnie zużywać się coraz bardziej, aż...
Narzędzie które stanie się "zużyte", nie rozpada się automatycznie. Może zostać "unicestwione" przez kliknięcie i natychmiastowe rozłożenie na części, zostaja wtedy drobinki z użytych na nie surowców. Takie narzedzia i bronie mozna pokazywac w muzealnych gablotach za szybą z zamkiem, jako np. prehistoryczny brązowy nóż którym nasi przodkowie kroili pierwszą sprowadzoną do polskiej strefy skrórę na pierwsze miechy... i tak dalej
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Każde narzędzie które przekroczyło limit można niemniej odnowić, ale trzeba wtedy włożyć połowę potrzebnych surowców i pracować połowę normalnego przy nim czasu. Limit napraw się wtedy resetuje, a narzędzie robi się "nowe".
Niektóre narzędzia (jakie?) można wyłączyc z tego procesu, tj. ustawić limit napraw na nieskończoność.
Ps.
A ubrania? Czy chodzenie w 100 letnich ciuchach to nie przesada? Może ubrania równiez powinny podlegać temu procesowi?