To to jeszcze raz.:
Pomysł/prośba aby przeciąganie ludzi/zwierząt działało jak praca.
Co godzinę cantryjską niech nasz ludek, w zależności od swojej siły, przesunie o kilka pikseli przeciąganą postać/zwierzaka.
Czas pracy nie byłby przez system narzucony tak jak jest z normalnymi pracami. Zależałby od siły, zdrowia i zmęczenia postaci zarówno ciągnącej jak i przeciąganej.
Taka praca mogłaby kilka godzin, a nawet kilka dni trwać. Nie ma sprawy. Ale niech nasze ludki nie stoją jak sieroty zastanawiając się w jaki sposób przenieść śpiącego człowieka lub ciężkie zwierzę gdy znikąd pomocy nie widać.
Przenoszenie ludzi na rękach
Moderators: Public Relations Department, Players Department, Game Mechanics (RD), Programming Department
-
- Posts: 75
- Joined: Wed May 03, 2017 10:01 am
- gala
- Posts: 493
- Joined: Sat Jan 24, 2015 7:21 pm
Re: Przenoszenie ludzi na rękach
IMHO - im więcej przeszkód dla postaci "solo" tym lepiej. Niech umierają samotnie w dżunglach.
Ale przydałby się system pomagania "przyjaciołom" przeniesienia naszej postaci.
Ale przydałby się system pomagania "przyjaciołom" przeniesienia naszej postaci.
Alutka wrote:Zielony świat jest opanowany przez śpiące Smaugi, które budzą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś chce się zainteresować ich skarbami.
https://www.reddit.com/r/Cantr/
- Felixis
- Posts: 437
- Joined: Sun Aug 10, 2014 1:40 pm
- Location: Londyn
Re: Przenoszenie ludzi na rękach
Da się nieść siebie samego. Chyba że o innym pomaganiu myślisz... na przykład przeszkadzaniu
"Prędzej czy później dopadnie nas rzeczywistość"
- gala
- Posts: 493
- Joined: Sat Jan 24, 2015 7:21 pm
Re: Przenoszenie ludzi na rękach
Chodzi mi o system gdzie nasza postać "pójdzie za" przyjecielem/pomoże się przeciągnąć automatycznie.
Alutka wrote:Zielony świat jest opanowany przez śpiące Smaugi, które budzą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś chce się zainteresować ich skarbami.
https://www.reddit.com/r/Cantr/
-
- Posts: 75
- Joined: Wed May 03, 2017 10:01 am
Re: Przenoszenie ludzi na rękach
No dobra to może rozwinę swą myśl
Przeciąganie w Cantr (o ile się orientuję dobrze co wcale nie znaczy, że się orientuję dobrze) zależy od ciężaru i siły postaci/zwierzęcia przeciąganego oraz od siły, zmęczenia i zdrowia naszych postaci czyli tych co przeciągają.
Zdarza się czasami, ze silna postać chwyci jakiegoś ludka lub zwierzę i za jednym zamachem przerzuci z miejsca na miejsce. Ale nie zawsze tak jest.
Dlatego proponuję aby (tak jak już tu wyżej wspominałam) przeciąganie, z zachowaniem obecnych zmiennych, było jak praca. I np. co cantryjską godzinę dodawało do procentów przeciągania powiedzmy 2% na każdą osobę przeciągającą (ciągnący + pomagający).
Przykład 1
Są dwie postacie w ciemnej głuszy...
Postać X chwyciła pod ramię postać Y i chce ją zanieść do auta. Chwyciła i ciągnie ale niestety uciągnęła tylko 68%. Po godzinie szarpania się ze śpiochem udaje się postaci X przesunąć odrobinę postać Y i teraz mamy już 70%. Po kolejnych 15 godzinach takiego ciągnięcia udaje się postaci X wpakować Y do auta. Mogą jechać szukać cywilizacji.
Przykład 2
Osada. Kilkoro ludzi. Nie wszyscy i nie zawsze się budzą.
Postać X chwyciła pod ramię postać Y i chce ją zanieść do auta. Chwyciła i ciągnie ale niestety uciągnęła tylko 68%. Z pomocą przychodzi postać Z. I wspólnie mają 85%. Po godzinie udaje im się z miejsca Y ruszyć i jest już 89%. Po kolejnych 3 godzinach Y ląduje w aucie.
Przeciąganie w Cantr (o ile się orientuję dobrze co wcale nie znaczy, że się orientuję dobrze) zależy od ciężaru i siły postaci/zwierzęcia przeciąganego oraz od siły, zmęczenia i zdrowia naszych postaci czyli tych co przeciągają.
Zdarza się czasami, ze silna postać chwyci jakiegoś ludka lub zwierzę i za jednym zamachem przerzuci z miejsca na miejsce. Ale nie zawsze tak jest.
Dlatego proponuję aby (tak jak już tu wyżej wspominałam) przeciąganie, z zachowaniem obecnych zmiennych, było jak praca. I np. co cantryjską godzinę dodawało do procentów przeciągania powiedzmy 2% na każdą osobę przeciągającą (ciągnący + pomagający).
Przykład 1
Są dwie postacie w ciemnej głuszy...
Postać X chwyciła pod ramię postać Y i chce ją zanieść do auta. Chwyciła i ciągnie ale niestety uciągnęła tylko 68%. Po godzinie szarpania się ze śpiochem udaje się postaci X przesunąć odrobinę postać Y i teraz mamy już 70%. Po kolejnych 15 godzinach takiego ciągnięcia udaje się postaci X wpakować Y do auta. Mogą jechać szukać cywilizacji.
Przykład 2
Osada. Kilkoro ludzi. Nie wszyscy i nie zawsze się budzą.
Postać X chwyciła pod ramię postać Y i chce ją zanieść do auta. Chwyciła i ciągnie ale niestety uciągnęła tylko 68%. Z pomocą przychodzi postać Z. I wspólnie mają 85%. Po godzinie udaje im się z miejsca Y ruszyć i jest już 89%. Po kolejnych 3 godzinach Y ląduje w aucie.
-
- Posts: 136
- Joined: Mon May 27, 2013 5:15 am
Re: Przenoszenie ludzi na rękach
Generalnie jest to myśl dobra, jednak IMHO powinno się ją rozwinąć na starych parametrach przeciągania. Tzn. sprzed zmiany anty piracko/porwaniowej. W chwili obecnej przeciąganie jest sportem wyłącznie miejskim, czyli musi być kilka osób by kogoś ruszyć z miejsca. Oznacza to, że osoba przysypiająca i z niską zdolnością polowania nie ma szans przeżyć poza miastem nie tylko samotnie, ale nawet z obstawą.
Więc niech to przeciąganie trwa minimum jedną turę, zamiast natychmiastowego przeciągnięcia, ale niech jedna osoba jest w stanie to wykonać. A porwania nie były chyba takie strasznie złe? Moim skromnym zdaniem zielony świat jest zbyt bezpieczny. Nawet, mimo pochlastania cholernego radia to wciąż jest herbatka u cioci na imieninach. Nuda, panie, nic się nie dzieje!
Więc niech to przeciąganie trwa minimum jedną turę, zamiast natychmiastowego przeciągnięcia, ale niech jedna osoba jest w stanie to wykonać. A porwania nie były chyba takie strasznie złe? Moim skromnym zdaniem zielony świat jest zbyt bezpieczny. Nawet, mimo pochlastania cholernego radia to wciąż jest herbatka u cioci na imieninach. Nuda, panie, nic się nie dzieje!
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest