Luke wrote: Zabicie postaci w Cantrze jest zazwyczaj podyktowane koniecznością i/lub niebezpieczną sytuacją. I nie jest wcale decyzją łatwą. Chyba że ktoś jest zupełnie pozbawiony wrażliwości.
No dobrze, zachodzi konieczność - złapaliśmy niebezpiecznego pirata, mordującego wszystko w zasięgu szabelki. Dlaczego go nie powiesić? Choćby dla przykładu. (Już nie mówię o widowisku czy uciesze gawiedzi
)
Luke wrote: Nie mówię tu o nowo przebudzonych postaciach graczy złośliwych (zapoluj, uderz z pięści dziesięć osób, łap co leży nie pilnowane i uciekaj). Mówię o zabijaniu postaci prowadzonych już jakiś czas.
Czyli nowo przebudzonych można spokojnie toporem, bez wyrzutów sumienia, a tych "prowadzonych jakiś czas" już nie? Pachnie mi podwójnymi standardami moralnymi.
Luke wrote: I jeżeli ktoś uważa, że należy rozwijać w grze możliwości pokazowego mordowania dla zabawy, mordowania bezbronnych, skutych, związanych, że dobrze będzie kusić graczy do używania narzędzi tortur (no bo skoro takie będą zbudowane, to używajmy, po coś to jest, no nie?), do plucia (?!), poniżania, lżenia... - to zgadzam się z Fiegerem, że gra w Cantr będzie formować u graczy zachowania psychopatyczne. Ale w grze to nic złego, można bezkarnie, prawda?
Nie chcesz, nie buduj - przekonaj postaci, które mieszkają w Twoim mieście że to barbarzyństwo, że tak się nie godzi. Zostań obrońcą praw człowieka. A możliwość zbudowania niech pozostanie.
Luke wrote: Nie pozwalam moim Dzieciakom grać w gry, w których treścią i sensem jest przestępczość i okrucieństwo. Może jestem "niedzisiejszy".
Nie wszyscy są Twoimi dziećmi. Pozwól nam się pobawić
Luke wrote: Nie dla egzekucji i nie dla poniżania. Jeżeli musimy już dokonywać egzekucji, róbmy to w zamkniętych budynkach więzień. To nie jest dobra rozrywka.
Akurat ja nie mówiłem o poniżaniu, ale podoba mi się ta sugestia. Z opluwaniem - to było dobre
A jeśli dla Ciebie lepszym sposobem na uśmiercenie kogoś jest ucinanie mu głowy toporem, to muszę zaznaczyć, iż dekapitacja za pomocą gilotyny jest o wiele bardziej humanitarnym rozwiązaniem. I to z dwóch względów:
1) aspekt fizyczny
(za wikipedią: Gilotyna była początkowo pomyślana jako bardziej humanitarna metoda wykonywania kary śmierci. Zdarzało się, że potrzeba było kilka cięć aby odrąbać głowę, a skazaniec, którego wieszano, konał przez dłuższy czas. Najważniejszą technologiczną innowacją w gilotynie, która różni ją od innych rozwiązań tego rodzaju, jest ukośne ostrze. Konstrukcja taka powoduje, że cięcie jest szybkie i praktycznie stuprocentowo pewne, ponieważ – jak wynika z praw fizyki – nacisk krawędzi ostrza w trakcie cięcia przypada na mniejszą powierzchnię, niż to się dzieje wówczas, kiedy krawędź jest pozioma.)
2) aspekt odstraszający (publiczna egzekucja jest dobrym argumentem przeciwko schowaniu lepkich rączek do kieszeni, a co za tym idzie - mniej będzie śmierci w cantrze)