Page 3 of 6

Posted: Sun Oct 01, 2006 3:10 pm
by Quijo
Taka reakcja lancochowa to by bylo cos :)
Jestem stanowczo za zyganiem

Posted: Sun Oct 01, 2006 5:50 pm
by Smith
A jeszcze lepiej by wyglądała gdyby dało sie na kogoś żygać.

widzisz jak W umiera
widzisz jak X obrzydzony widokiem zwłok wymiotuje na Y
widzisz jak Y obrzydzony wymiotami na sobie wymiotuje na Z
Z mówi: Ej Y! Niemasz gdzie żygać? Poplamiłeś mi ubranie!
:lol:

Posted: Mon Oct 02, 2006 12:10 pm
by Gulczak
Hehe, świetny pomysł! Jestem ZA ZA ZA! Ja bym we Vlotyran, albo Vlyrian zaczął jeść świerze łajno :P Wtedy sam bym zwymiotował, a i inni widząc to narobiliby do cudzych statków, domów :P Normalnie z 50 osób! :D

Posted: Thu Oct 19, 2006 1:53 pm
by Quijo
A moze tak zrobic by wykalaczki?
Byly by kosciane lub drewniane i zakladalo by sie w nich projekt wydlubywania resztek z zebow.
Mozna by bylo takie resztki gromadzic i puzniej je znow zjesc

Posted: Thu Nov 16, 2006 3:08 pm
by w.w.g.d.w
Widze ze ten temat nieco podupada wiec sie wpisze. :P
Moj pomysl jest taki by jakos zrobic jednak te Uniwersum 2,3 czy z jakims innym numerem pozadkowym aby Gulczak i jego poplecznicy mogli dowoli wpowadzac w Cantr swoje pomysly.
Oczywiscie zdaje sobie sprawe ze to malo mozliwe i w dodatku zycie postaci byloby tam ekstremalnie trudne bo raz ze implemekracja czy jakos tak jest dosyc trudna i nie koniecznie musi zawsze wychodzic a po drugie pomysly Gulczaka i jego swity moglaby bardzo zle oddzialywac na postacie.

Ale my lubimy wyzwania!Prawda? :twisted:

Posted: Thu Nov 16, 2006 4:18 pm
by Elm0
Gulczak równie dobrze mógłby zbudować sobie nowy Cantr z papieru i tam wprowadzać swoje pomysły...

Posted: Fri Nov 17, 2006 2:08 pm
by w.w.g.d.w
I wysylac innym graczom listownie :wink:

Posted: Sun Nov 19, 2006 11:08 am
by T34.
Proponuje wprowadzić neandertalczyków. Nie bedzie mozna nimi grać, będą to zwierzeta, ale mogące podnosić przedmioty, pisać notatki, mówić zakładać projekty, których człowiek nie może założyć, np. produkcja maczugi neandertalczyka. Neandertalczyk mógłby też miec umiejętność burzenia domów. Zabicie neandertalczyka nie dawało by żadnych surowców, po śmierci z neandertalczykeim działo by się to z człowiekiem, tzn. zostawałyby zwłoki, ale można będzie wtedy odzyskać przedmioty, które ukradł neandertalczyk oraz przejąć założone przez niego projekty.
Wyglądałoby to tak, czytać od dołu:
1111 - 0.11 Widzisz jak trzydziestoletni neanderalczyk opuszcza Kalawil Stórfic drogą ścieżka do nienazwane miejsce.
1111 - 0.10 Widzisz jak trzydziestoletni neandertalczyk burzy maszynownia
1111 - 0.09 Widzisz jak trzydziestoletni neandertalczyk rozrywa na strzępy Szarachim Drarawara
1111 - 0.09 Widzisz jak trzydziestoletni neandertalczyk rozrywa na strzępy Brully
1111 - 0.09 trzydziestoletni neandertalczyk mówi: Aaargh?
1111 - 0.08 Brully mówi: zrubcie cos znim!
1111 - 0.08 trzydziestoletni neandertalczyk mówi: Aaargh!
1111 - 0.08 Widzisz jak trzydziestoletni neandertalczyk pierdzi
1111 - 0.07 Widzisz jak trzydziestoletni neandertalczyk używa drewno na Maczuga nandertalczyka
1111 - 0.07 Widzisz jak trzydziestoletni neandertalczyk bierze troche drewna
1111 - 0.05 Bierzesz notatka -Uga-bunga-buga-.
1111 - 0.04 Widzisz jak trzydziestoletni neandertalczyk upuszcza notatka.
1111 - 0.01 Widzisz jak trzydziestoletni neandertalczyk przybywa do Kalawil Stórfic, drogą ścieżka z nienazwane miejsce.

Posted: Sun Nov 19, 2006 11:16 am
by Quijo
Bardzo fajne, ale musial by jeszcze umiec strzelac z procy

1111 - 0.13 Widzisz jak trzydziestoletni neandertalczyk strzela z procy do Jajosza Kokoszniczki

Posted: Mon Nov 20, 2006 12:22 pm
by w.w.g.d.w
Gdzies z Gulczakiem snulismy sobie sugestie o tym czy fajnie byloby chodzic sloniem.Taki slon moglby przenosic o wiele wiece rzeczy i niepotrzebowalby broni(i nie mogl jej nosic) bo jego atak "piescmi" sam w sobie bylby potezny.Ponadto slon moglby przy pomocy samego siebie wylamywac zamki bez pomocy lomu.Oczywiscie nie mogly nic budowac i nie obowiazywalyby go limity wydobywcze.Na tym skonczylismy 8)
A na co taki slon?By szezyl zamieszanie i przerazenie wsrod cantryjczykow!I fajnie byloby pochodzic taka potezna postacia :P

Posted: Mon Nov 20, 2006 2:46 pm
by Gulczak
w.w.g.d.w wrote:Gdzies z Gulczakiem snulismy sobie sugestie o tym czy fajnie byloby chodzic sloniem.Taki slon moglby przenosic o wiele wiece rzeczy i niepotrzebowalby broni(i nie mogl jej nosic) bo jego atak "piescmi" sam w sobie bylby potezny.Ponadto slon moglby przy pomocy samego siebie wylamywac zamki bez pomocy lomu.Oczywiscie nie mogly nic budowac i nie obowiazywalyby go limity wydobywcze.Na tym skonczylismy 8)
A na co taki slon?By szezyl zamieszanie i przerazenie wsrod cantryjczykow!I fajnie byloby pochodzic taka potezna postacia :P

To tu zdaje się jest:
http://www.cantr.net/forum/viewtopic.ph ... 324+m%F3wi

Posted: Thu Nov 23, 2006 12:49 am
by Rusalka
Nigdy nie myślałem, że tu coś napiszę, no ale wiecie, wpadł mi do głowy ten pomysł! Mianowicie:

Wprowadźmy braci bliźniaków do Cantra!

Cały pic polegałby na tym, że jak nazwiemy jednego, to automatycznie drugi nazywa się tak samo, dlatego też mogliby oni się bez problemu pod siebie podszywać. Wyobraźcie sobie takich dwóch u władzy... A nie,tego nie trzeba sobie wcale wyobrażać... :D

Tadaah! Tysięczny post. Wybaczcie, żej est idiotyczny. Ale tak samo jak idiotyczne jest podniecanie sie tysięcznym postem.

Posted: Thu Nov 23, 2006 2:48 pm
by Gulczak
Rusalka wrote:Nigdy nie myślałem, że tu coś napiszę, no ale wiecie, wpadł mi do głowy ten pomysł! Mianowicie:

Wprowadźmy braci bliźniaków do Cantra!

Cały pic polegałby na tym, że jak nazwiemy jednego, to automatycznie drugi nazywa się tak samo, dlatego też mogliby oni się bez problemu pod siebie podszywać. Wyobraźcie sobie takich dwóch u władzy... A nie,tego nie trzeba sobie wcale wyobrażać... :D

Tadaah! Tysięczny post. Wybaczcie, żej est idiotyczny. Ale tak samo jak idiotyczne jest podniecanie sie tysięcznym postem.


Za, za, za! Tylko nie zapominajmy, że jeden miałby blizne na pośladku, i aby ich rozróżnić trzebaby było zdjąć im spodnie, ale gdyby to sie zrobiło, zamieniałoby się w kaczke. :P

P.s. 400 postów mineło, jak jeden dzień! tralalalaaaa

Posted: Thu Nov 23, 2006 7:17 pm
by Sztywna
Gulczak wrote:
Za, za, za! Tylko nie zapominajmy, że jeden miałby blizne na pośladku...


Oczywiście bliznę o kształcie odwróconego okręgu...
A kto "Bułgarskiego Pościkku" nie oglądał, ten teraz nie kuma.

Posted: Thu Nov 23, 2006 7:31 pm
by in vitro...
słyszałem o tym, ale nie oglądałem