Limit lokacje/gracze

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Izabela
Posts: 184
Joined: Sat Oct 22, 2005 3:32 pm
Location: Portugal

Postby Izabela » Sun Jan 29, 2006 2:06 pm

Gnom wrote:Ja tez chce swojego angola!!!! ;)


W porzadku, Gnom... umowimy sie gdzies i na troche Ci go wypozycze za stosowna i sowita oplata, moze byc?
I'm not anti-social; I'm just not user friendly.
User avatar
Gnom
Posts: 1186
Joined: Thu Dec 22, 2005 11:53 am
Location: Poland

Postby Gnom » Sun Jan 29, 2006 2:21 pm

Izabela wrote:
Gnom wrote:Ja tez chce swojego angola!!!! ;)


W porzadku, Gnom... umowimy sie gdzies i na troche Ci go wypozycze za stosowna i sowita oplata, moze byc?


Jak stosowna i jak sowita? Bo nie wiem czy wszyskie moje postacie bedzie na to stac. ;)
User avatar
Izabela
Posts: 184
Joined: Sat Oct 22, 2005 3:32 pm
Location: Portugal

Postby Izabela » Sun Jan 29, 2006 2:25 pm

Gnom wrote:Jak stosowna i jak sowita? Bo nie wiem czy wszyskie moje postacie bedzie na to stac. ;)


Mysle, ze wszystkie razem - raczej tak ;)
I'm not anti-social; I'm just not user friendly.
User avatar
Gnom
Posts: 1186
Joined: Thu Dec 22, 2005 11:53 am
Location: Poland

Postby Gnom » Sun Jan 29, 2006 2:28 pm

A moge kilka sprzedac w niewole i tak zaplacic? :)

Ewentulanie moge ze 3 Twoje awansowac w ramach zaplaty. ;P
User avatar
WojD
Posts: 1968
Joined: Mon Oct 31, 2005 6:14 am
Location: PL
Contact:

Postby WojD » Sun Jan 29, 2006 2:31 pm

Ilu tych obcych spotkałaś - bo jak dwóch lub więcej, to się zaraz namnażać zaczną i nic ich nie powstrzyma oprócz Ripley lub Chucka ;) Założą gniazdo w ciepłym miejscu i zaraz będą ich setki :P
==============
User avatar
Izabela
Posts: 184
Joined: Sat Oct 22, 2005 3:32 pm
Location: Portugal

Postby Izabela » Sun Jan 29, 2006 2:35 pm

Gnom wrote:A moge kilka sprzedac w niewole i tak zaplacic? :)


"Kilka" to nie jest dobre slowo, wlasciwsze bedzie "wiekszosc" :)

Gnom wrote:Ewentulanie moge ze 3 Twoje awansowac w ramach zaplaty. ;P


Za duzo czekania, zanim te Twoje awansuja do mozliwosci awansowania moich :)
I'm not anti-social; I'm just not user friendly.
User avatar
ushol
Posts: 1254
Joined: Thu Dec 15, 2005 5:11 pm
Location: Real World

Postby ushol » Sun Jan 29, 2006 2:39 pm

1500:4 Angol mówi:"Hi y name is ***. I am new and i am looking for food and work

1500:4 :Widzisz jak dwudziestoletni mężczyzna umiera na rozerwanie klatki piersiowej


1500:4 :Widzisz jak dwudziestoletniemu męźczyźnie rozrywa klatkę piersiową i wychodzi angol


Przygnębiający scenariusz... :twisted:
Image
Image
Federacja RP
User avatar
Gnom
Posts: 1186
Joined: Thu Dec 22, 2005 11:53 am
Location: Poland

Postby Gnom » Sun Jan 29, 2006 2:40 pm

Izabela wrote:"Kilka" to nie jest dobre slowo, wlasciwsze bedzie "wiekszosc" :)


Masz racje, "kilka" to zle slowo. W koncu nie chce miec calej angielskiej strefy. ;)

Izabela wrote:Za duzo czekania, zanim te Twoje awansuja do mozliwosci awansowania moich :)


"Juz" to za duzo czekania? :) Faktycznie kobiety sa niecierpliwe... ;)
User avatar
Bziur
Posts: 212
Joined: Sat Oct 22, 2005 9:59 am

Postby Bziur » Mon Jan 30, 2006 8:20 am

Moja opinia co do - skad sie bierze dwudziestoletni mezczyzna i co sie dzieje z jego dziecinstwem jest taka iz wyszedl z Matecznika, jak ktos niewie o co chodzi niech przeczyta ponizszy tekst:

Któż zbadał puszcz litewskich przepastne krainy,
480 Aż do samego środka, do jądra gęstwiny?
Rybak ledwie u brzegów nawiedza dno morza;
Myśliwiec krąży koło puszcz litewskich łoża,
Zna je ledwie po wierzchu, ich postać, ich lice,
Lecz obce mu ich wnętrzne serca tajemnice:
Wieść tylko albo bajka wie, co się w nich dzieje.
Bo gdybyś przeszedł bory i podszyte knieje,
Trafisz w głębi na wielki wał pniów, kłód, korzeni,
Obronny trzęsawicą, tysiącem strumieni
I siecią zielsk zarosłych, i kopcami mrowisk,
490 Gniazdami os, szerszeniów, kłębami wężowisk,
Gdybyś i te zapory zmógł nadludzkim męstwem,
Dalej spotkać się z większym masz niebezpieczeństwem;
Dalej co krok czyhają, niby wilcze doły,
Małe jeziorka, trawą zarosłe na poły,
Tak głębokie, że ludzie dna ich nie dośledzą
(Wielkie jest podobieństwo, że diabły tam siedzą).
Woda tych studni sklni się, plamista rdzą krwawą.
A z wnętrza ciągle dymi zionąc woń plugawą,
Od której drzewa wkoło tracą liść i korę;
500 Łyse, skarłowaciałe, robaczliwe, chore,
Pochyliwszy konary mchem kołtunowate
I pnie garbiąc brzydkimi grzybami brodate,
Siedzą wokoło wody, jak czarownic kupa
Grzejąca się nad kotłem, w którym warzą trupa.

Za tymi jeziorkami już nie tylko krokiem,
Ale daremnie nawet zapuszczać się okiem;
Bo tam już wszystko mglistym zakryte obłokiem,
Co się wiecznie ze trzęskich oparzelisk wznosi.
A za tą mgłą na koniec (jak wieść gminna głosi)
510 Ciągnie się bardzo piękna, żyzna okolica,
Główna królestwa zwierząt i roślin stolica.
W niej są złożone wszystkich drzew i ziół nasiona,
Z których się rozrastają na świat ich plemiona;
W niej, jak w arce Noego, z wszelkich zwierząt
rodu
Jedna przynajmniej para chowa się dla płodu.
W samym środku (jak słychać) mają swoje dwory:
Dawny Tur, Żubr i Niedźwiedź, puszcz imperatory.
Około nich na drzewach gnieździ się Ryś bystry
I żarłoczny Rosomak, jak czujne ministry;
520 Dalej zaś, jak podwładni szlachetni wasale,
Mieszkają Dziki, Wilki i Łosie rogale.
Nad głowami Sokoły i Orłowie dzicy,
Żyjący z pańskich stołów, dworscy zausznicy.
Te pary zwierząt główne i patryjarchalne,
Ukryte w jądrze puszczy, światu niewidzialne,
Dzieci swe ślą dla osad za granicę lasu,
A sami we stolicy używają wczasu;
Nie giną nigdy bronią sieczną ani palną,
Lecz starzy umierają śmiercią naturalną.
530 Mają też i swój smętarz, kędy bliscy śmierci,
Ptaki składają pióra, czworonogi sierci.
Niedźwiedź, gdy zjadłszy zęby strawy nie przeżuwa,
Jeleń zgrzybiały, gdy już ledwie nogi suwa,
Zając sędziwy, gdy mu już krew w żyłach krzepnie,
Kruk, gdy już posiwieje, sokół, gdy oślepnie,
Orzeł, gdy mu dziób stary tak się w kabłąk skrzywi,
Że zamknięty na wieki już gardła nie żywi,
Idą na smętarz. Nawet mniejszy zwierz, raniony
Lub chory, bieży umrzeć w swe ojczyste strony.
540 Stąd to w miejscach dostępnych, kędy człowiek gości,
Nie znajdują się nigdy martwych zwierząt kości.
Słychać, że tam w stolicy, między zwierzętami
Dobre są obyczaje, bo rządzą się sami;
Jeszcze cywilizacją ludzką nie popsuci,
Nie znają praw własności, która świat nasz kłóci,
Nie znają pojedynków ni wojennej sztuki.
Jak ojce żyły w raju, tak dziś żyją wnuki,
Dzikie i swojskie razem, w miłości i zgodzie,
Nigdy jeden drugiego nie kąsa ni bodzie.
550 Nawet gdyby tam człowiek wpadł, chociaż niezbrojny,
Toby środkiem bestyi przechodził spokojny;
One by nań patrzyły tym wzrokiem zdziwienia,
Jakim w owym ostatnim, szóstym dniu stworzenia
Ojce ich pierwsze, co się w ogrójcu gnieździły,
Patrzyły na Adama, nim się z nim skłóciły.
Szczęściem, człowiek nie zbłądzi do tego ostępu,
Bo Trud i Trwoga i Śmierć bronią mu przystępu.
Image
User avatar
ushol
Posts: 1254
Joined: Thu Dec 15, 2005 5:11 pm
Location: Real World

Postby ushol » Mon Jan 30, 2006 8:17 pm

rozmawiałem na kanale dyskusyjnym o mieszanojęzycznych lokacjach... spór się rozwinął jakiego nigdy nie widziałem...

Aż się boję... Balsam też się przestraszył...
Image

Image

Federacja RP
Diabelek
Posts: 188
Joined: Fri Aug 19, 2005 7:44 am
Location: Poland - Poznan

Postby Diabelek » Mon Jan 30, 2006 8:21 pm

ushol wrote:Aż się boję... Balsam też się przestraszył...


Za przeproszeniem - Ja pier**** - ten Twoj balsam jest gorszy niz glupi Chuck Norris.
User avatar
WojD
Posts: 1968
Joined: Mon Oct 31, 2005 6:14 am
Location: PL
Contact:

Postby WojD » Mon Jan 30, 2006 8:27 pm

To zdaj relacje :) Oni się ciągle kłócą, bo to totalne NNZ jest :) Na początku rozliźniono nieco zasady, zeby dali jakoś rade się porozumiewać a potem się z tego jeden wielki burdel zrobił...

Mam nadzieję, że u nas do tego nie dojdzie, gdy zaczną sie przenikac strefy i rodzić postaci obcojęzyczne...
==============
User avatar
ushol
Posts: 1254
Joined: Thu Dec 15, 2005 5:11 pm
Location: Real World

Postby ushol » Mon Jan 30, 2006 9:28 pm

Diabelek wrote:
ushol wrote:Aż się boję... Balsam też się przestraszył...


Za przeproszeniem - Ja pier**** - ten Twoj balsam jest gorszy niz glupi Chuck Norris.


No właśnie... mój balsam... Chuck jest wszystkich, (a właściwie to wszyscy są Chucka) jego się możesz czepiać... ale od mojego balsamu wara... dobra? Uraziłeś go...

Wojd: głównie chodziło o cheatowanie... o dziwo tylko ludzie z ameryki się tego obawiali... człowiek z Pakistanu i inni byli za... Uznali że trzeba by w stałych mix-języcznych rejonach tworzyć szkoły językowe lub coś w tym stylu... Amerykanka jedna nawet powiedziała, że najlepiej byłoby gdyby Jos nie pozwalał na takie mixy...
Image

Image

Federacja RP
User avatar
WojD
Posts: 1968
Joined: Mon Oct 31, 2005 6:14 am
Location: PL
Contact:

Postby WojD » Mon Jan 30, 2006 9:38 pm

Ale Jos bardzo tego chyba chce - to jedno z założeń wielojęzyczności Cantr :) I cały wic polega na tym, że dopiero gdy dojdzie do regularnych kontaktów międzystrefowych powstanie możliwośc prowadzenia unikalnych obserwacji socjologiczych :) No dobra, nadinterpretuję... Ale gdyby nie chodziło o to, to strefy nie miałyby możliwości kontaktu.

Polska strefa zaraz będzie ten pierwszy rzeczywisty kontakt miała - i zobaczymy co się wtedy stanie... :)
==============
User avatar
ushol
Posts: 1254
Joined: Thu Dec 15, 2005 5:11 pm
Location: Real World

Postby ushol » Mon Jan 30, 2006 9:43 pm

Tak jak powiedziałem na kanale dyskusyjnym: to może być interesujące

Aż się chce zacytować piosnkę jedną (zacytowałbym coś ale nie wiem co ) :D
Image

Image

Federacja RP

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest