memento mori

[L.]

jedna za spraw ktora mnie przytlacza(poza moja dysortografia wiec prosze darujcie sobie uwagi) jest fakt smierci...nie nie tylko w cantr ale o tym rodzaju zgonu chcialbym rozpoczac dyspute.zapewne wsrud postaci niektorych z was zdarzaja sie takie ktore "cos" osciagnely(zawerze "cos" do wladzy i statusu spolecznego) ja "posiadam" taka jedna.bolesnym jest dla mnie iz po zakonczeni zywota(boze daj z przyczyn naturalnych) niezostawi nic dla mnie dla uzytkownika."zabawa" zacznie sie od nowa.proble z tym czy z czasem to dalej bedzie zabawa.gdyby tylko byl jakis oficjalny sposob przekazania spuscizny...wiem ze takie posuniecie pociagnelo by za soba wiele konsekwencji ktory mogly bym wplynac ujemnie na nasza zabawe.wiec...ten temat chcialbym zadedykowac pomysla "jak to zrobic zeby dalej bylo fajnie"

pierwszy oczywiscie nalezec bedzie do mnie

sadze ze jednym powodem dla ktorego chcielibysmy przedluzyc lub powielic zywot postaci sa te dwa skladniki ktore wyzej wymienilem wiec czemu nie stworzyc miejsca...jakiegos olimpu , hadesu , cloneaid-u w ktorym za dosc sporom ilosc "gotowki"(kwestia umowna) nasza postac byla by w stanie uzyskac od bogow czy od czego tam sobie zarzyczycie mozliwosc przekazania w trybie natychmiastowym owocow swojej dlugoletniej pracy.tym to sposobem wykluczamy robienie gentycznych tulaczy zbierajacych pokoleniami mala forune dajac tom opcje do dyspozycjii uzytkownikom ktorzy ciezko pracowali na to co maja i nie w samk im by bylo ponowne startowanie w "wyscigu szczurow"(niechcialem urzywac tego sformulowania ale wydaje sie najbardzie adekwatne)

a teraz wasz kolej sie wypowiedziec...

[PRUT]

Przepraszam, ale nie do końca zrozumiałem, co chciales przekazać.

[CyboRKg]

Jestem przeciw reinkarnacji tej samej postaci po smierci. Kazda postac w grze powinna byc inna i niepowtarzalna.
Mozna oczywiscie wybudowac dom, zgromadzic w nim rzeczy, zamknac go na klucz. Spisac testament, klucz z testamentem przekazac komus piastujacemu powazny urzad publiczny.
Ale nieetyczne i niezgodne z zasadami byloby nawet przekazywanie tych rzeczy innej swojej postaci (nawet jesli sie "znaja"), nie mowiac juz o tej samej "zmartwychwstalej" postaci...

[L.]

tak tez podejzewalem ze przedkuzanie zycia bedzie nie w smak wiekszosci.mysle raczej o testamecie ktory w jakis(do ustalenia) sposub bedzie przekazywany postaci narodzonej po zgonie popszedniej.choc moje charaktery sie roznia maja niektore punkty "styczne" ktore sprawilyby iz po ich spotkani mogly by nawiazac blizsza znajomosc i nawet pozostawic tej drugiej majatek ale

1-gadanie do siebie odnajduje shizofrenicznym

2-czulbym ze oszukuje

wiem ze gdyby nawet zdarzyla sie ze moja prosba zostala by wcielona w zycie takie spotkania byly by mozliwe ale napewno w jakis tam sposob zredukowalo by myslenie swiadome lib podswiadome "fortuna jest pod nosem wiec czy isc w inna strone czy powiedziec "czesc"""

[L.]

Panie Prut
chodzi mi o przekazanie majatku(oraz wiedzy o korzeniach celach itp) pierwszej postacie po jej smierci na druga nowo narodzona za uiszczeniema jakies "oplaty" w miejscu ktore jeszcze nie zostalo (i najprawdopodobniej nie zostanie) wymyslone

[lukaasz]

a ja bym byl za calkiem naturalnym rozwiazaniem.
pan spotyka pania, robia sobie malego Cantrianina, i jak Pan odejdzie to jego maly Cantrianin osiaga 20 lat, i pod innym imieniem (nazwisko to samo) rusza w ten wielki swiat dziedziczac dorobek materialny.

[Adi]

Tak, pani i pani robią sobe dzieci, a po śmierci dzielą sie nimi po polowie ;P

[cobra]

To rozwiazanie naturalne jest w pelni zadawalajace przynajmniej mnie . Niestety sadze ze autorzy gry nie przychyla sie do zadnej opcji ani naszej propozycji.

[KVZ]

Pomysł wprowadzenia do gry dzieci jest rozpatrywany już od dawna i ma nawet poparcie Josa, chociaż mi osobiście sie nie podoba... wyobrażacie sobie brutalne zachowania w grze wobec dzieci Poza tym, takie dzieci nie były by odgrywane przez tego samego gracza co rodzic z tego co wiem, tylko przez innych graczy.... bo inaczej to by chyba było niezgodne z najważniejszą zasadą...

EDIT: Więcej na ten temat znajdziecie w angielskim temacie http://www.cantr.net/forum/viewtopic.php?t=5578 który jest w zaakceptowanych sugestiach.

[Skarbniq]

Oczywiście że dziedziczenie majątku jednej postaci danego gracza przez drugą nie wchodzi w grę. W końcu budujemy społeczeństwo a nie gramy na punkty - która postać ( bądź jej potomek ) uzbiera najwięcej dóbr. Społeczną powinnością postaci jest znalezienie godnego spadkobiercy A nowa postać będzie miała o tyle łatwiejszy start, o ile poprzednie pokolenie zbuduje lepsze społeczeńśtwo

[Adi]

Mimo to fajnie by było miec takie lądne berbecie, drzew genealogiczne itd

[Skarbniq]

Zależy jak by się pozyskiwało te berbecie Nie chce zeby Cantr zamienilo sie w czat erotyczny. Moze dodadza bociany i tam gdzie bedzie stado, tam bedzie jakies prawdopodobienstwo narodzin Ewentualnie kapusta. Po wydobyciu średnio 100 kg kapusty trafia się na kapuste z noworodkiem

[cobra]

To już chyba wolę bociany. Tylko jak sie czlowiek stara budować cywilizację i udaje się potem umiera i jego nowa postać lądaju setki mil od tej cywilizjai w buszu bez jedzenia i odzienia to nie napawa człowieka optymizmem. A dziecko mialo by przynajlmniej juz dom nad glowa

[CyboRKg]

Nie rozumiesz podstawowej kwestii. To nie Ty kierowalbys postacia swego dziecka Przynajmniej tak wynika z tego co czytalem na angielskim forum...

[lukaasz]

Oczywiście że dziedziczenie majątku jednej postaci danego gracza przez drugą nie wchodzi w grę. W końcu budujemy społeczeństwo a nie gramy na punkty -

No ja niewiem jak u ciebie, ale u mnie rodzice zapisza mi dom, nie wojkowi, nie cioci, nie sasiadowi ale mi.
i niewidze dlaczego w gzre niemoglo by to byc podobnie rozwiazane.