Page 3 of 3

Re: List otwarty do Abigail

Posted: Sun Aug 01, 2010 5:56 pm
by AUTO
Nie sądzę by logi były spreparowane gdyż jest kilka wersji (z punktu widzenia różnych świadków zdarzenia) i wszystkie wersje się ze sobą zgadzają. O kluczu nie ma ani słowa. Twoje słowo jest przeciw słowu Abi, ale za jej słowami przemawiają dowody.
Osobiście nie lubię wykorzystywania logów w grze jako dowodów. Lepiej jak postać opisze jakieś wydarzenia własnymi słowami. Rozumiem jednak, że logi oszczędzają sporo wysiłku, do tego są uznawane za bardziej wiarygodne niż spisana przez postać relacja.

Re: List otwarty do Abigail

Posted: Sun Aug 01, 2010 5:58 pm
by wadko
Na prawdę nie wiem o co wam wszystkim chodzi. Sprzeczacie się o coś co się wydarzyło i co powinno zostać między postaciami w grze.

Ja słuchałem relacji z tego jak zarżnięto Bojvingów wzruszając ramionami, bo mnie to jako człowieka g*wno obchodziło co się stanie z kilkoma bitami zapisanymi w jakiejś tabeli w komputerze. Moje postacie mają różne zapatrywanie na to co się stało i sprzeczają się w grze.

I na koniec: Zabili (nie)winną postać? No i ch*j, żyje się dalej. O ile rozumiem smutek z powodu śmierci postaci, o tyle nie rozumiem nienawiści i sprzeczania się nad tym fragmentem zer i jedynek. Co się wydarzyło to się wydarzyło. Nie cofniecie czasu. I sprzeczajcie się w grze.

A co do Abigail, jak takie wiadomości wysyła to ja proponuję jej przenieść się na ogame. Tam możesz nawrzucać graczowi jak zezłomuje ci flotę.

Re: List otwarty do Abigail

Posted: Sun Aug 01, 2010 6:03 pm
by Aravat
@AUTO
K..wa m...ć..czy Ty nie może pojąć, że mam w d... logi, dowody i wszystkie te pierdoły? Przestań off topować. Jeśli masz coś do powiedzenia na temat mnie interesujący to chętnie wysłucham a resztę proszę albo zachować dla siebie albo założyć osobny temat gdzie jeśli będzie potrzeba to ja również się wypowiem. Na razie mam to za przeproszeniem w d...

Re: List otwarty do Abigail

Posted: Sun Aug 01, 2010 6:10 pm
by AUTO
Aravat spokojnie
Czy te nerwy to czasem nie wynik udowodnionego Ci kłamstwa? Jak widać postać Koralat tam była i przedstawiła dokładnie tą samą wersję wydarzeń. Może pora się pogodzić z faktem, że niepotrzebnie zmyśliłeś historyjkę o kluczu?
Być może frustracja Abi wynikła z tego, że i jej wciskałeś ten kit o kluczu? Też bym się zdenerwował gdyby ktoś mi kłamał w żywe oczy.
Aha. To co piszę jest jak najbardziej na temat. Założyłeś wątek, a teraz nagle starasz się ograniczać dyskusję gdy widzisz, że sytuacja nie rozwija się po Twojej myśli (miały być przecież teksty typu: "Ach ta Abi! Nie umie grać i grozi innym graczom. Wywalić ją z gry!").

Re: List otwarty do Abigail

Posted: Sun Aug 01, 2010 6:17 pm
by pipok
AUTO wrote:To co piszę jest jak najbardziej na temat. Założyłeś wątek, a teraz nagle starasz się ograniczać dyskusję gdy widzisz, że sytuacja nie rozwija się po Twojej myśli (miały być przecież teksty typu: "Ach ta Abi! Nie umie grać i grozi innym graczom. Wywalić ją z gry!").
Ja tam widzę, co innego:
Ten kto był przy tamtej akcji to wie jak było (proszę ewentualnie o potwierdzenie świadków tamtych zdarzeń kto ma rację). W zasadzie to ja tu piszę w innej sprawie. Widzę, że szanowna Abigail zaczyna się bawić w MagdęB. Chciałbym zapytać w jaki sposób chcesz się na mnie odegrać? Chcesz przyjechać do mnie i porysować mi auto? Bo chyba nie planujesz wysłać swoich piętnastu postaci na krucjatę przeciwko moim, co?

Re: List otwarty do Abigail

Posted: Sun Aug 01, 2010 6:19 pm
by Miri
Jeśli jest podejrzenie łamania zasad - proszę zgłosić sprawę do PD. Oni mają wgląd do logów jedynych słusznych, wmig sprawę rozstrzygną. Nie widzę powodu do wylewania żółci na forum, w publicznym wątku, ani do mieszania kogokolwiek z błotem.

I zgadzam się z AUTO, szczególnie z ostatnim zdaniem. Aravat... wdech, wydech, i policz do dziesięciu. Pomaga.

Re: List otwarty do Abigail

Posted: Sun Aug 01, 2010 6:26 pm
by Aravat
Miri...nie ma co sprawdzać bo nie była złamania zasad i nie o to chodzi w tej dyskusji. Nie chodzi mi również o udowadnianie kto ma rację (ja się wciąż upieram, że mam rację ale nie będę za to ginął). Chodzi mi o coś innego i mam dziwne wrażenie, że ktoś celowo próbuje tę dyskusję skierować na inny tor. Stąd moja frustracja. Powiedziałem już, że założyłem ten wątek żeby się dowiedzieć jakie są zamiary Abigail a nie udowadniać kto kłamie a kto nie. Więc skoro już Miri jesteś online to proszę o usunięcie z tego wątku tych postów, które nie są w temacie (jeśli to nie problem). Możesz założyć osobny topic lub go wywalić. Jest mi to obojętne.

Re: List otwarty do Abigail

Posted: Sun Aug 01, 2010 6:43 pm
by Miri
Aravat wrote:Miri...nie ma co sprawdzać bo nie była złamania zasad i nie o to chodzi w tej dyskusji. Nie chodzi mi również o udowadnianie kto ma rację (ja się wciąż upieram, że mam rację ale nie będę za to ginął). Chodzi mi o coś innego i mam dziwne wrażenie, że ktoś celowo próbuje tę dyskusję skierować na inny tor. Stąd moja frustracja. Powiedziałem już, że założyłem ten wątek żeby się dowiedzieć jakie są zamiary Abigail a nie udowadniać kto kłamie a kto nie. Więc skoro już Miri jesteś online to proszę o usunięcie z tego wątku tych postów, które nie są w temacie (jeśli to nie problem). Możesz założyć osobny topic lub go wywalić. Jest mi to obojętne.


W takim razie nie rozumiem celowości całego wątku. Nie łatwiej, szybciej i dyskretniej, bez całego tego teatru ulicznego na PM ją spytać? Liczyłeś na to, że jej zamiary wyjawią ci inni użytkownicy?

Kłódeczka.