Raki wrote:oxyquan wrote:...
To niestety działa w obie strony. Również "otoczeni" piraci, zamknięci, odcięci od świata, na którego czeka już kilku strażników gotowych poodcinać im członki, często "kozaczą" do końca. W rzeczywistości popuściliby w końcu w gacie i poddali się ale zamiast tego rzucają wyzwiskami i co ciekawsze rzucają się z toporem na kilku-kilkunastu strażników. To niestety wada tego, że gracz nie stara się wczuć w to co może przeżywać w takiej sytuacji jego postać i raczej jest to bez związku ze stroną konfliktu (źli-dobrzy).
Niestety masz rację. A to co wcześniej wspomniałem - życie w więzieniu też przynosi ciekawe historie. Poza tym udając grzecznego można w końcu trafić na okazję i zwiać/zostać ułaskawionym/etc. Gracze sami sobie spłycają rozgrywkę.