Dobra, szybko notka ode mnie
Wbitym - żegnam go po raz trzeci, ale szczerze mówiąc nie zdawałem sobie wtedy sprawy, że cała historia będzie mieć jeszcze dalszy przebieg, okazało się, że naprawdę daleko to zaszło, ale teraz już raczej wszystko wyjaśnione. W każdym razie to było ciekawe przeżycie
Avarva z rasy Asin - ujawniłem tą postać jako moją, a teraz wspominam tutaj. Myślę, że sprawa zakończona. Raczej nie ma co opisywać, większość z radia zna jej poglądy

. Propagowała nienawiść, lebensraum, pogląd nadczłowieka i podludzi. Szukała kolejnych wyznawców poprzez wykonywanie Trzech Zadań, miała jednego ucznia, sługę i jedynego Asinczyka, który przeszedł próby jeszcze gdzieś na Raj. Nosiła czarne skórzane rękawiczki z haftem litery "A" w złotym kolorze, co było symbolem odizolowania się od tego, co szlamowe. Radio stanowiło jej główne źródło propagandowe. W miastach nie mogła pozwolić sobie na otwarte okazywanie nienawiści, lecz wpływ radiowej propagandy kilkukrotnie pokazał, że jednostki słabe się jej faktycznie bały. Bały się Asin. Parokrotnie podszywała się mówiąc, że statek taki a taki jest z rasy Asin. Niektóre postacie to łykały, a później rozmawiały między sobą, że to Asinczycy zaatakowali. Zwykłe kłamstwo, ale pomogło

.
Jako gracz mogę powiedzieć, że postać jest słaba. Można ją było dużo lepiej rozwinąć. Ciągle nie miałem czasu by spisać wszystkie postulaty, zamknąć to w jakiejś ładnej notatce. Historię Asinczyków wymyślałem na poczekaniu, a później musiałem się tego trzymać...
Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że szabrownik, na którym pływała nigdy nie był jej. Ukradła go z Przylądku Urodzaju, gdy się tam przebudziła. Na placu leżały klucze, nikt ich nie podnosił. Capnęła je i uciekła. Popłynęła do Dom Bojran niechybnie czekając, aż w końcu ktoś zawiadomi ich, że skradziono im statek. Zuchwalstwo ten kobiety przejawiało się tym, że nigdy nie zmieniło nazwy statku. Ponadto na początku planem nie było stworzenie rasy panów, a zwyczajne mordowanie, ale na szczęście przerodziło się to w coś co miało jakikolwiek sens.
Mam nadzieję, że za jej chory umysł nie przypłacili życiem niewinni ludzie. I Łowcy to są jednak ciule
