Smieszne teksty/nazwy/etc.
Moderators: Public Relations Department, Players Department
-
- Posts: 925
- Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm
Re: Smieszne teksty/nazwy/etc.
Widzisz jak Bartek Isamil opuszcza centralny obszar Los Liberos (dom), wchodząc do Tratwa Zamglona Mgłą.
Widzisz jak Bartek Isamil przechodzi z Tratwa Zamglona Mgłą do Los Liberos (dom).
Widzisz jak Bartek Isamil opuszcza centralny obszar Los Liberos (dom), wchodząc do Panna Wodna LL.
Widzisz jak Bartek Isamil przechodzi z Panna Wodna LL do Los Liberos (dom).
Mówisz: "*przeciągnęła się* Coś zgubiłeś, tato?"
Bartek Isamil mówi: "(...) mojej gitary elektrycznej."
Mówisz: "Gitarę masz w sypialni"
Bartek Isamil mówi: "Jedną. A miałem też taką, że trzeba ją podłączyć jak radio, żeby grała. Tylko nie wiem, co ja z nią do cholery zrobiłem..."
Mówisz: "Ja pamiętam, że ta z radiem też tam leżała. Pod łóżkiem"
Bartek Isamil mówi: "Aż pójdę sprawdzić jeszcze."
Widzisz jak Bartek Isamil opuszcza centralny obszar Los Liberos (dom), wchodząc do Piękny domek z kamienia (domek LuKosy).
Widzisz jak Bartek Isamil przechodzi z Piękny domek z kamienia (domek LuKosy) do Los Liberos (dom).
Bartek Isamil mówi: "Faktycznie leży, córuś."
Bartek Isamil gra na instrumencie, który brzmi jak nowa gitara elektryczna.
(po kilku dniach)
Widzisz jak Bartek Isamil opuszcza Piekny Zakatek przechodząc do Los Liberos (dom).
Widzisz jak Bartek Isamil wchodzi do Piekny Zakatek, z centralnego obszaru Los Liberos (dom).
Widzisz jak Bartek Isamil opuszcza Piekny Zakatek przechodząc do Kuchnia.
Widzisz jak Bartek Isamil przechodzi z Kuchnia do Piekny Zakatek.
Bartek Isamil mówi: "Czy ktoś może widział mydło o zapachu róż?"
Mówisz: "Wręczyłeś Shanel zaraz jak zastygło."
Bartek Isamil mówi: "Doprawdy? Coraz gorzej z tą moją pamięcią..."
(następny dzień)
Widzisz jak Bartek Isamil opuszcza Piekny Zakatek przechodząc do Los Liberos.
Bartek Isamil mówi: "*roztapia na dnie garnka nieco smalcu i dokłada tłuczone ziemniaki* Lubisz skwarki, czy unikać?"
Ida mówi: "Poproszę ze skwarkami."
Mówisz: "Ale może nie gotuj w Warowni. Dopiero co doczyściliśmy wszystkie narzędzia tam."
Bartek Isamil mówi: "*rozejrzał się, zabrał polową kuchenkę* Wiedziałem, że coś się nie zgadza."
Widzisz jak Bartek Isamil przechodzi z Tratwa Zamglona Mgłą do Los Liberos (dom).
Widzisz jak Bartek Isamil opuszcza centralny obszar Los Liberos (dom), wchodząc do Panna Wodna LL.
Widzisz jak Bartek Isamil przechodzi z Panna Wodna LL do Los Liberos (dom).
Mówisz: "*przeciągnęła się* Coś zgubiłeś, tato?"
Bartek Isamil mówi: "(...) mojej gitary elektrycznej."
Mówisz: "Gitarę masz w sypialni"
Bartek Isamil mówi: "Jedną. A miałem też taką, że trzeba ją podłączyć jak radio, żeby grała. Tylko nie wiem, co ja z nią do cholery zrobiłem..."
Mówisz: "Ja pamiętam, że ta z radiem też tam leżała. Pod łóżkiem"
Bartek Isamil mówi: "Aż pójdę sprawdzić jeszcze."
Widzisz jak Bartek Isamil opuszcza centralny obszar Los Liberos (dom), wchodząc do Piękny domek z kamienia (domek LuKosy).
Widzisz jak Bartek Isamil przechodzi z Piękny domek z kamienia (domek LuKosy) do Los Liberos (dom).
Bartek Isamil mówi: "Faktycznie leży, córuś."
Bartek Isamil gra na instrumencie, który brzmi jak nowa gitara elektryczna.
(po kilku dniach)
Widzisz jak Bartek Isamil opuszcza Piekny Zakatek przechodząc do Los Liberos (dom).
Widzisz jak Bartek Isamil wchodzi do Piekny Zakatek, z centralnego obszaru Los Liberos (dom).
Widzisz jak Bartek Isamil opuszcza Piekny Zakatek przechodząc do Kuchnia.
Widzisz jak Bartek Isamil przechodzi z Kuchnia do Piekny Zakatek.
Bartek Isamil mówi: "Czy ktoś może widział mydło o zapachu róż?"
Mówisz: "Wręczyłeś Shanel zaraz jak zastygło."
Bartek Isamil mówi: "Doprawdy? Coraz gorzej z tą moją pamięcią..."
(następny dzień)
Widzisz jak Bartek Isamil opuszcza Piekny Zakatek przechodząc do Los Liberos.
Bartek Isamil mówi: "*roztapia na dnie garnka nieco smalcu i dokłada tłuczone ziemniaki* Lubisz skwarki, czy unikać?"
Ida mówi: "Poproszę ze skwarkami."
Mówisz: "Ale może nie gotuj w Warowni. Dopiero co doczyściliśmy wszystkie narzędzia tam."
Bartek Isamil mówi: "*rozejrzał się, zabrał polową kuchenkę* Wiedziałem, że coś się nie zgadza."
-
- Posts: 270
- Joined: Sun Feb 19, 2006 10:23 am
Re: Smieszne teksty/nazwy/etc.
Ma zielono-niebieskie oczy i dłuższe sięgające do ramion proste, zadbane włosy. Wyraz jego twarzy mówi wszystko o jego charakterze. Zazwyczaj jej zadowolony z życia.
Żodyn nie wie, czym jest wszystko. Żodyn.
Lepiej spłonąć niż dać się rozwiać przez wiatr...
-
- Posts: 925
- Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm
Re: Smieszne teksty/nazwy/etc.
Magda Szkocka mówi: "Witam witam, jestem Magda Szkocka"
Mówisz: "To pani portret widziałam w Białej Wieży? *lekko się zarumieniła* Odważny taki."
Magda Szkocka mówi: "Och, kiedy to było..."
Magda Szkocka mówi: "Miałam wtedy 30 albo 40 lat."
Mówisz: "Bardzo się pani nie zmieniła... Znaczy, teraz ma pani ubrania..."
staruszek mówi: "się dorobiła w końcu"
Mówisz: "To pani portret widziałam w Białej Wieży? *lekko się zarumieniła* Odważny taki."
Magda Szkocka mówi: "Och, kiedy to było..."
Magda Szkocka mówi: "Miałam wtedy 30 albo 40 lat."
Mówisz: "Bardzo się pani nie zmieniła... Znaczy, teraz ma pani ubrania..."
staruszek mówi: "się dorobiła w końcu"
-
- Posts: 54
- Joined: Tue Dec 10, 2013 3:13 pm
Re: Smieszne teksty/nazwy/etc.
Nie wiem jak innych ale mnie ten człowiek zawsze bawi 
Widzisz jak Unikalny upuszcza trochę gumy.
Unikalny mówi: "Guma z majtek!"
Mówisz: "Łoo bo Ci spadną!"
Mówisz: "Duże te majty, tyle gumy.."
Unikalny mówi: "U mnie nic nie opada!"
Mówisz: "Nie?"
Unikalny mówi: "Skróciłem troche bo się rozciągneły."
Mówisz: "A dobra, jak Ci się jeszcze rozciągnie to daj znów."
Mówisz: "Będzie na kable do radia."
Unikalny mówi: "Tylko nie myslcie ze to bedzie sposób na zycie!"
Mówisz: "Ale czemu nie?! Ja już żyłę złota widziałam, a raczej gumy.."
Unikalny mówi: "Nie było tam zadnej żyły!"
Unikalny mówi: "Zdrzemnę się bo nie spałem dziś."
Unikalny mówi: "Shira może przywiezie kure znoszaca złote jajka"
I jeszcze jedno
Atakujesz Unikalny używając listwa, ale chybiasz.
Mówisz: "*listwa wypadła jej z ręki*"
Mówisz: "Przepraszam, do magazynu szłam."
Odkładasz listwa.
Odkładasz listwa.
Widzisz że ktoś przeciągnął listwa z Pracownia (2029) do Magazyn. To Kleo Lind.
Widzisz że ktoś przeciągnął listwa z Pracownia (2029) do Magazyn. To Kleo Lind.
Unikalny mówi: "Kto we mnie rzuca drewnem?!"
Ricky mówi: "Samo spadło. *ziewnęła, zasłaniając usta*"
Mówisz: "Jakie rzuca? Nawet nie trafiłam."
Mówisz: "Do magazynu chciałam zanieść, na drodze mi stałeś, ciasno tu."
Unikalny mówi: "No dlatego jestem taki łagodny*kiwa głową*"
Mówisz: "No, jak owieczka Kudłatego."
Unikalny mówi: "Zaraz bedzie ze sie potknął i uderzył w parapet!"
Mówisz: "Niee to już było *śmieje się* Nic dwa razy się nie zdarza!"
Unikalny mówi: "..znam te wasze numery..Blaszka ledwo z zyciem uszedł..zanim umarł.."

Widzisz jak Unikalny upuszcza trochę gumy.
Unikalny mówi: "Guma z majtek!"
Mówisz: "Łoo bo Ci spadną!"
Mówisz: "Duże te majty, tyle gumy.."
Unikalny mówi: "U mnie nic nie opada!"
Mówisz: "Nie?"
Unikalny mówi: "Skróciłem troche bo się rozciągneły."
Mówisz: "A dobra, jak Ci się jeszcze rozciągnie to daj znów."
Mówisz: "Będzie na kable do radia."
Unikalny mówi: "Tylko nie myslcie ze to bedzie sposób na zycie!"
Mówisz: "Ale czemu nie?! Ja już żyłę złota widziałam, a raczej gumy.."
Unikalny mówi: "Nie było tam zadnej żyły!"
Unikalny mówi: "Zdrzemnę się bo nie spałem dziś."
Unikalny mówi: "Shira może przywiezie kure znoszaca złote jajka"
I jeszcze jedno

Atakujesz Unikalny używając listwa, ale chybiasz.
Mówisz: "*listwa wypadła jej z ręki*"
Mówisz: "Przepraszam, do magazynu szłam."
Odkładasz listwa.
Odkładasz listwa.
Widzisz że ktoś przeciągnął listwa z Pracownia (2029) do Magazyn. To Kleo Lind.
Widzisz że ktoś przeciągnął listwa z Pracownia (2029) do Magazyn. To Kleo Lind.
Unikalny mówi: "Kto we mnie rzuca drewnem?!"
Ricky mówi: "Samo spadło. *ziewnęła, zasłaniając usta*"
Mówisz: "Jakie rzuca? Nawet nie trafiłam."
Mówisz: "Do magazynu chciałam zanieść, na drodze mi stałeś, ciasno tu."
Unikalny mówi: "No dlatego jestem taki łagodny*kiwa głową*"
Mówisz: "No, jak owieczka Kudłatego."
Unikalny mówi: "Zaraz bedzie ze sie potknął i uderzył w parapet!"
Mówisz: "Niee to już było *śmieje się* Nic dwa razy się nie zdarza!"
Unikalny mówi: "..znam te wasze numery..Blaszka ledwo z zyciem uszedł..zanim umarł.."
- Mariposa
- Posts: 97
- Joined: Fri Oct 26, 2012 8:43 pm
- Location: Śląsk
Re: Smieszne teksty/nazwy/etc.
Nie tylko Ciebie 
To i ja wkleję sytuacje z Unikalnym, które rozbawiły mnie. Z wesela Włochatych.
Unikalny Okaz mówi do ciebie: "Juz po?"
Unikalny Okaz mówi do ciebie: "Moge sie budzic?"
Mówisz: "Uniqe!"
Mówisz: "Chonotu!"
Mówisz: "Już po *zaśmiała się* Pobłogosław ładnie!"
Unikalny Okaz mówi: "*drepta*"
Unikalny Okaz mówi do ciebie: "Kto sie zeni?"
Mówisz: "Uniqe!"
Unikalny Okaz mówi: "*kładzie dłoń na głowie Kleo i Włochatego i mówi* Udzielam wam błogosławieństwa w imieniu Łąki!"
Mówisz do Unikalny Okaz: "Może najpierw wyjdź? *zaśmiała się*"
Widzisz jak Unikalny Okaz przechodzi z Pracownia (2029) do Łąka (38).
Unikalny Okaz mówi: "..ekhm..czyli tak jak mówiłem.."
Unikalny Okaz mówi do ciebie: "Poszło szybciej niz myslałem*usmiech*"
Mówisz: "Już?"
Unikalny Okaz mówi do ciebie: "Ma sie ten autorytet."
I pierwszy taniec.
Unikalny Okaz mówi: "*dul dul* Juz mi sie kręci!"
Mówisz: "To tańcz!"
Unikalny Okaz mówi: "*kręci płynnie biodrami i potrzasa płynnie piąstkami jak kastanietami*"
Mówisz: "No, i mamy pierwszy taniec!"
Unikalny Okaz mówi: "To mój Unikalny styl!"
Vithos Włochaty gra na instrumencie, który brzmi jak całkiem nowa gitara.
Mówisz: "Tak, widać *zaśmiała się*"
Vithos Włochaty mówi: "*gra skoczną melodię* Dajesz Unikalny! "
Grasz na instrumencie zwanym nowa gitara.
Mówisz: "*gra podobną*"
Unikalny Okaz mówi: "*jeden obrót w prawo jeden w lewo jednoczesnie przebiera naprzemianlegle stopami*"
Vithos Włochaty gra na instrumencie, który brzmi jak całkiem nowa gitara.
Unikalny Okaz mówi: "*wypiął tors głowa uniesiona wysoko jak za najlepszych lat*"
Grasz na instrumencie zwanym nowa gitara.
Unikalny Okaz mówi: "*kroczy dumnie do przodu jak torreador*"
Unikalny Okaz mówi: "*rece wysuniete do przodu jakby trzymał w rekach jakas tkanine*"
Vithos Włochaty gra na instrumencie, który brzmi jak całkiem nowa gitara.
Unikalny Okaz mówi: "*całuje swój biceps*"
Unikalny Okaz mówi: "Shira zatanczysz?"
Mówisz: "Z Tobą zawsze *wyszczerzyła się i wstała*"
Unikalny Okaz mówi: "Ty prowadzisz!"
Mówisz: "Nie, Ty!"
Unikalny Okaz mówi: "Zobaczymy czy zawsze bedziesz taka zgodna!"
Unikalny Okaz mówi: "*Ujął ja mocno w talii i zawirował*"
Vithos Włochaty gra na instrumencie, który brzmi jak całkiem nowa gitara.
Mówisz: "Łuuhuu *złapała się go mocno*"
Milena gra na instrumencie, który brzmi jak całkiem nowa gitara.
Unikalny Okaz mówi: "kręci Shira piruety jak natchniony*"
Unikalny Okaz mówi: "Dajesz rade?"
Milena gra na instrumencie, który brzmi jak całkiem nowa gitara.
Mówisz: "*zatrzymuje się i chwieje przytrzymując Unikalnego* Daję, daję! Nie wiedziałam, że z Ciebie taki tancerz!"
Unikalny Okaz mówi: "El torreadore!*przyjał dumna postawe*"
Unikalny Okaz mówi: "Teraz kolej na panstwo młodych*sapie*"
Amelia mówi: "Oh, oh, to dziś.... *przeczesała szybko włosy*"
Vithos Włochaty gra na instrumencie, który brzmi jak całkiem nowa gitara.
Mówisz: "*złapała Unikalnego za ręce i zaczęła skakać w rytm gitary* Łiiii"
Unikalny Okaz mówi: "*zipie*"
Vithos Włochaty mówi: "Amelko! Wszystko przespałaś.. "
Amelia mówi: "Już?!"
Amelia mówi: "To tak z samego rana ta impreza była?"
Unikalny Okaz mówi: "Nie przespałas. Dawaj do tanca z kims!"
Vithos Włochaty mówi: "*pokiwał lekko głową* Znaczy teraz to wesele jest. "
Unikalny Okaz mówi: "Najlepsza czesc."
Mówisz: "Noo *kręci się z Unikalnym w kółko*"
Unikalny Okaz mówi: "Walnij sztycha i na parkiet!"
Unikalny Okaz mówi: "*patrzy na Shirę oceniając ile ma jeszcze sił*"
(...)
Mówisz: "*złapała go pod ramię i podskakuje w kółko ciągnąc go za sobą*"
Unikalny Okaz mówi: "*wlecze nogi za sobą*"
Mówisz: "*klasnęła i w drugą stronę* Łuhuu"
Unikalny Okaz mówi: "*głowa podskakuje w rytm nierównosci*"
Milena gra na instrumencie, który brzmi jak całkiem nowa gitara.
Unikalny Okaz mówi: "*płuca pracuja jak miechy kowalskie, oczy wytrzeszczone jak u krowosłonia*"
Mówisz: "*szturchnęła go ramieniem* Z życiem!"
Unikalny Okaz mówi: "*usta zaciśniete *"
Mówisz: "*puściła go i padła na ławkę* Dobra, na razie starczy *dyszy*"
Unikalny Okaz mówi: "Chyba niedozywiony jestem."
(...)
Podajesz talerz z porcelany kostnej do Unikalny Okaz.
Unikalny Okaz mówi: "Sam talerz?"
Unikalny Okaz mówi: "..a nie, jest tu coś na końcu.."
Unikalny Okaz mówi: "Jak w ekskluzywnej restauracji. Talerz duzy a potrawa mikro."
Unikalny Okaz mówi: "Wódke kto polewa bo troche suszy?"
Vithos Włochaty mówi: "Czego Ci nalać Unikalny? "
Unikalny Okaz mówi: "Wódy!"
Unikalny Okaz mówi: "Która mnie zabije bardziej niz taniec Shiry!"
Mówisz: "Tak w ogóle to pierwszy raz z Tobą tańczyłam."
Unikalny Okaz mówi: "No ja pierwszy raz tańczyłem w ogóle."
Vithos Włochaty mówi: "Zdrowie! "
Mówisz: "Zdrowie! *upiła łyk wina z pucharka*"
Unikalny Okaz mówi: "Wszyscy odwaleni a ja w jakis konopnych szatach popylam. Co jest?*szepcze*"
Mówisz: "*oblizała się* To co, tańczymy?"
Unikalny Okaz mówi: "*schował sie pod ławke*"

To i ja wkleję sytuacje z Unikalnym, które rozbawiły mnie. Z wesela Włochatych.
Unikalny Okaz mówi do ciebie: "Juz po?"
Unikalny Okaz mówi do ciebie: "Moge sie budzic?"
Mówisz: "Uniqe!"
Mówisz: "Chonotu!"
Mówisz: "Już po *zaśmiała się* Pobłogosław ładnie!"
Unikalny Okaz mówi: "*drepta*"
Unikalny Okaz mówi do ciebie: "Kto sie zeni?"
Mówisz: "Uniqe!"
Unikalny Okaz mówi: "*kładzie dłoń na głowie Kleo i Włochatego i mówi* Udzielam wam błogosławieństwa w imieniu Łąki!"
Mówisz do Unikalny Okaz: "Może najpierw wyjdź? *zaśmiała się*"
Widzisz jak Unikalny Okaz przechodzi z Pracownia (2029) do Łąka (38).
Unikalny Okaz mówi: "..ekhm..czyli tak jak mówiłem.."
Unikalny Okaz mówi do ciebie: "Poszło szybciej niz myslałem*usmiech*"
Mówisz: "Już?"
Unikalny Okaz mówi do ciebie: "Ma sie ten autorytet."
I pierwszy taniec.
Unikalny Okaz mówi: "*dul dul* Juz mi sie kręci!"
Mówisz: "To tańcz!"
Unikalny Okaz mówi: "*kręci płynnie biodrami i potrzasa płynnie piąstkami jak kastanietami*"
Mówisz: "No, i mamy pierwszy taniec!"
Unikalny Okaz mówi: "To mój Unikalny styl!"
Vithos Włochaty gra na instrumencie, który brzmi jak całkiem nowa gitara.
Mówisz: "Tak, widać *zaśmiała się*"
Vithos Włochaty mówi: "*gra skoczną melodię* Dajesz Unikalny! "
Grasz na instrumencie zwanym nowa gitara.
Mówisz: "*gra podobną*"
Unikalny Okaz mówi: "*jeden obrót w prawo jeden w lewo jednoczesnie przebiera naprzemianlegle stopami*"
Vithos Włochaty gra na instrumencie, który brzmi jak całkiem nowa gitara.
Unikalny Okaz mówi: "*wypiął tors głowa uniesiona wysoko jak za najlepszych lat*"
Grasz na instrumencie zwanym nowa gitara.
Unikalny Okaz mówi: "*kroczy dumnie do przodu jak torreador*"
Unikalny Okaz mówi: "*rece wysuniete do przodu jakby trzymał w rekach jakas tkanine*"
Vithos Włochaty gra na instrumencie, który brzmi jak całkiem nowa gitara.
Unikalny Okaz mówi: "*całuje swój biceps*"
Unikalny Okaz mówi: "Shira zatanczysz?"
Mówisz: "Z Tobą zawsze *wyszczerzyła się i wstała*"
Unikalny Okaz mówi: "Ty prowadzisz!"
Mówisz: "Nie, Ty!"
Unikalny Okaz mówi: "Zobaczymy czy zawsze bedziesz taka zgodna!"
Unikalny Okaz mówi: "*Ujął ja mocno w talii i zawirował*"
Vithos Włochaty gra na instrumencie, który brzmi jak całkiem nowa gitara.
Mówisz: "Łuuhuu *złapała się go mocno*"
Milena gra na instrumencie, który brzmi jak całkiem nowa gitara.
Unikalny Okaz mówi: "kręci Shira piruety jak natchniony*"
Unikalny Okaz mówi: "Dajesz rade?"
Milena gra na instrumencie, który brzmi jak całkiem nowa gitara.
Mówisz: "*zatrzymuje się i chwieje przytrzymując Unikalnego* Daję, daję! Nie wiedziałam, że z Ciebie taki tancerz!"
Unikalny Okaz mówi: "El torreadore!*przyjał dumna postawe*"
Unikalny Okaz mówi: "Teraz kolej na panstwo młodych*sapie*"
Amelia mówi: "Oh, oh, to dziś.... *przeczesała szybko włosy*"
Vithos Włochaty gra na instrumencie, który brzmi jak całkiem nowa gitara.
Mówisz: "*złapała Unikalnego za ręce i zaczęła skakać w rytm gitary* Łiiii"
Unikalny Okaz mówi: "*zipie*"
Vithos Włochaty mówi: "Amelko! Wszystko przespałaś.. "
Amelia mówi: "Już?!"
Amelia mówi: "To tak z samego rana ta impreza była?"
Unikalny Okaz mówi: "Nie przespałas. Dawaj do tanca z kims!"
Vithos Włochaty mówi: "*pokiwał lekko głową* Znaczy teraz to wesele jest. "
Unikalny Okaz mówi: "Najlepsza czesc."
Mówisz: "Noo *kręci się z Unikalnym w kółko*"
Unikalny Okaz mówi: "Walnij sztycha i na parkiet!"
Unikalny Okaz mówi: "*patrzy na Shirę oceniając ile ma jeszcze sił*"
(...)
Mówisz: "*złapała go pod ramię i podskakuje w kółko ciągnąc go za sobą*"
Unikalny Okaz mówi: "*wlecze nogi za sobą*"
Mówisz: "*klasnęła i w drugą stronę* Łuhuu"
Unikalny Okaz mówi: "*głowa podskakuje w rytm nierównosci*"
Milena gra na instrumencie, który brzmi jak całkiem nowa gitara.
Unikalny Okaz mówi: "*płuca pracuja jak miechy kowalskie, oczy wytrzeszczone jak u krowosłonia*"
Mówisz: "*szturchnęła go ramieniem* Z życiem!"
Unikalny Okaz mówi: "*usta zaciśniete *"
Mówisz: "*puściła go i padła na ławkę* Dobra, na razie starczy *dyszy*"
Unikalny Okaz mówi: "Chyba niedozywiony jestem."
(...)
Podajesz talerz z porcelany kostnej do Unikalny Okaz.
Unikalny Okaz mówi: "Sam talerz?"
Unikalny Okaz mówi: "..a nie, jest tu coś na końcu.."
Unikalny Okaz mówi: "Jak w ekskluzywnej restauracji. Talerz duzy a potrawa mikro."
Unikalny Okaz mówi: "Wódke kto polewa bo troche suszy?"
Vithos Włochaty mówi: "Czego Ci nalać Unikalny? "
Unikalny Okaz mówi: "Wódy!"
Unikalny Okaz mówi: "Która mnie zabije bardziej niz taniec Shiry!"
Mówisz: "Tak w ogóle to pierwszy raz z Tobą tańczyłam."
Unikalny Okaz mówi: "No ja pierwszy raz tańczyłem w ogóle."
Vithos Włochaty mówi: "Zdrowie! "
Mówisz: "Zdrowie! *upiła łyk wina z pucharka*"
Unikalny Okaz mówi: "Wszyscy odwaleni a ja w jakis konopnych szatach popylam. Co jest?*szepcze*"
Mówisz: "*oblizała się* To co, tańczymy?"
Unikalny Okaz mówi: "*schował sie pod ławke*"
-
- Posts: 925
- Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm
Re: Smieszne teksty/nazwy/etc.
Takie rzeczy kiedy mnie nie ma w Łące
Mi się Uni kojarzy tylko z jednym:
(po wielu dniach snu):
Unikalny mówi: Cholera!
Mówisz: Co się stało?
Unikalny mówi: Obudziłem się.
Unikalny mówi: To ja już idę spać.

(po wielu dniach snu):
Unikalny mówi: Cholera!
Mówisz: Co się stało?
Unikalny mówi: Obudziłem się.
Unikalny mówi: To ja już idę spać.
-
- Posts: 925
- Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm
Re: Smieszne teksty/nazwy/etc.
Antoinete mówi: "Ja mówię prawdę i fakty *zdenerwowana*"
Zero mówi: "Na przykład to, że żebrzę. Ja tu mam robotę, paniusiu, a ty wyglądasz jakbyś się zdrowo opierdalała."
Antoinete mówi: "Ja pracowałam ciężko całe życie jako artystka, a także ciężko jako elegancka kucharka! Więc wiem co to ciężka praca! *gestykuluje*"
Zero mówi: "A jako megafon próbowałaś? Wróżę szaloną karierę."
Antoinete mówi: "Skończysz w więzieniu, podły żebraku! Skandaliczne frazesy! *wykrzykuje*"
Wowa mówi: "Tosia, spokój bo gołębiem poszczuję."
Antoinete mówi: "Jeszcze Ciebie Tu brakowało! *o Wowie*"
Wowa mówi: "*gołąb wyleciał przez okno i próbuje sobie uwić gniazdo na głowie Tosi*"
Antoinete mówi: "Wstrętne ptaszysko! Aaaaa! *mocuje się z rękawiczką, próbuje ją ściągnąć*"
Antoinete mówi: "*ściągnęła rękawiczkę i okłada gołębia* Masz! Masz! Masz! Straż! Straż! Straż!"
Kalam mówi: "*podszedł do Antoinete i przegania gołębia* no już Belzebubu wracaj do swego pana..."
Kalam mówi: "A Ty Władimirze lepiej pilnuj swoje zwierzątka bo mandat nałożymy na Ciebie"
Wowa mówi: "Zakochał się, co zrobić? Przyciąga go ten ptasi móżdżek."
Zero mówi: "Na przykład to, że żebrzę. Ja tu mam robotę, paniusiu, a ty wyglądasz jakbyś się zdrowo opierdalała."
Antoinete mówi: "Ja pracowałam ciężko całe życie jako artystka, a także ciężko jako elegancka kucharka! Więc wiem co to ciężka praca! *gestykuluje*"
Zero mówi: "A jako megafon próbowałaś? Wróżę szaloną karierę."
Antoinete mówi: "Skończysz w więzieniu, podły żebraku! Skandaliczne frazesy! *wykrzykuje*"
Wowa mówi: "Tosia, spokój bo gołębiem poszczuję."
Antoinete mówi: "Jeszcze Ciebie Tu brakowało! *o Wowie*"
Wowa mówi: "*gołąb wyleciał przez okno i próbuje sobie uwić gniazdo na głowie Tosi*"
Antoinete mówi: "Wstrętne ptaszysko! Aaaaa! *mocuje się z rękawiczką, próbuje ją ściągnąć*"
Antoinete mówi: "*ściągnęła rękawiczkę i okłada gołębia* Masz! Masz! Masz! Straż! Straż! Straż!"
Kalam mówi: "*podszedł do Antoinete i przegania gołębia* no już Belzebubu wracaj do swego pana..."
Kalam mówi: "A Ty Władimirze lepiej pilnuj swoje zwierzątka bo mandat nałożymy na Ciebie"
Wowa mówi: "Zakochał się, co zrobić? Przyciąga go ten ptasi móżdżek."
-
- Posts: 925
- Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm
Re: Smieszne teksty/nazwy/etc.
Paszczak: Graaaaaaaaa!!!
Machefi: Witaj Paszczu.
Paszczak: Paaaaszczaaaak!!!
Machefi: Ah, przepraszam. Musiałam źle dosłyszeć poprzednio.
Paszczak: Bo to Fetam tak na mnie mówi! I myli wszystkiiiiiich!
Machefi: To ty mówisz?
Paszczak: Nie.
Jedidiah: To dobrz. Przerąbane jakbyś mówił.
Machefi: Witaj Paszczu.
Paszczak: Paaaaszczaaaak!!!
Machefi: Ah, przepraszam. Musiałam źle dosłyszeć poprzednio.
Paszczak: Bo to Fetam tak na mnie mówi! I myli wszystkiiiiiich!
Machefi: To ty mówisz?
Paszczak: Nie.
Jedidiah: To dobrz. Przerąbane jakbyś mówił.
-
- Posts: 925
- Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm
Re: Smieszne teksty/nazwy/etc.
Ingy mówi: "Jakaś Brodata Świnia dokuje."
Ava mówi: "A na jakim statku?"
Ava mówi: "A na jakim statku?"
-
- Posts: 925
- Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm
Re: Smieszne teksty/nazwy/etc.
Widzisz jak Ava po mistrzowsku rani Ingy używając patelnia.
Ava: *ściągnęła usta*
Shira Lind: Ty z tą patelnią uważaj, ostatnio taką niedźwiedzia zabiłam.
Ingy: Chciałaby!
Ava: *westchnęła cicho, spoglądając tęsknie na niedźwiedzia* Ano, chciałabym.
Shira Lind: Koniecznie patelnią?
udomowione kakadu: Koniecznie!
Ava: *ściągnęła usta*
Shira Lind: Ty z tą patelnią uważaj, ostatnio taką niedźwiedzia zabiłam.
Ingy: Chciałaby!
Ava: *westchnęła cicho, spoglądając tęsknie na niedźwiedzia* Ano, chciałabym.
Shira Lind: Koniecznie patelnią?
udomowione kakadu: Koniecznie!
- Buka
- Posts: 357
- Joined: Mon Mar 19, 2012 2:13 pm
- Location: Śląsk
Re: Smieszne teksty/nazwy/etc.
Lekko mnie rozbawiło.
X mówi: "*wyszła do miasta poprawiając opaskę na oku* "
A mówi: "I się rozwiązało...*mruknęła cicho*"
X mówi: "*łypnęła na nią wściekle* Człowieka bez oka nie widziałaś? Ta ma trzy, jej się czep. "
Widzisz jak X wskazuje na B.
A mówi: "No a gdzie miałam widzieć? *wzruszyła ramionami* Trafiła się ciekawostka to się patrzę"
X mówi: "Pobieram opłaty. "
A mówi: "A jak słabo teraz widzisz? Bo nie wiem, czy kawałek piernika przejdzie.."
X mówi: "Widzę dokładnie tak samo jak wcześniej, tylko jednym okiem. "
A mówi: "Niesprawiedliwe..*mruknęła*"
**************************************************************************************
Spotkanie po latach. X tradycyjnie zjawiała się w mieście o chorej porze, powodując, ciagnąc za sobą, ze sobą, przed sobą czy też obok siebie... problemy.
X: "Witam moje ukochane miasto wieczorną porą. *z przekąsem*"
Z: "Raz nie nad ranem."
X: "I witaj Z. Nie nad ranem, postanowiłam Ci zrobić niespodziankę. "
Z: "Tak bardzo się cieszę. *rozłożyła ręce, bez śladu uśmiechu na twarzy* Pójdź w me ramiona, niech cię u...duszę."
C: "Z, publiczne groźby to moja działka."
X: "Czekaj chwilę, bo się wzruszyłam. *otarła nieistniejącą łzę z kącika oka* Wiesz, że jestem tu specjalnie dla Ciebie? Postanowiłam być tak niezmiernie, niebotycznie wręcz miła i pozwolić Ci spełnić obietnicę. "
Z: "To wyjątek. *westchnęła* Uwielbiamy się. Dostarczyła mi najlepszej życiowej rozrywki."
(mowa o możliwości aresztowania paru osób, w tym X)
później, po przekazaniu "przesyłki" więźniowi:
Z: "Obywatelka Vlotryan Q M-S(nazwisko X) niewątpliwie się ucieszy. Zwłaszcza, że nie ma karmy."
P: "Obywatelka V... *uniosła brew do góry*
Z: "Nie mówiłam ci? *zaśmiała się* Chciała dowód, skoro tu "mieszka". R jej wyrobiła."
P: "Poważnie? *opuściła ręce* Ja nie mam. *przekrzywiła lekko głowę*"
Z: "Poważnie. Chociaż mnie to bawi, bardzo poważnie."
P: "*westchnęła i uśmiechnęła się po chwili* Nieźle. To w razie czego ona ma większe prawa ode mnie. Muszę się w końcu wziąć za te papierki."
X: "Obywatelka? Czy tej dziewczynie do reszty i całkowicie zabrało rozum? M-S? *zagryzła zęby na moment* I wychodzi na to, że S jednak została zamknięta w waszej pace. "
Z: "*patrzy na X i parska śmiechem*"
X: "*spogląda na nią, wcale nie rozbawiona* Widzę, że niezwykle poprawiam Ci humor samą swoją obecnością? Może powinnam zostać tu na dłużej, przyczynić się do Twojego niechybnego szczęścia, a co za tym idzie radości całego miasta? "
P: "Zostań. Może z tej radości dostaniemy podwyżki albo coś."
Z: "Spływaj, bo pęknę ze śmiechu. A to byłby bardzo żałosny rodzaj śmierci."
X: "Jak mi za to zapłacą. *w stronę P* Aż tak dobra nie jestem, żeby znosić smród miasta charytatywnie. "
"Coraz bardziej przekonujesz mnie do zostania, mimo charytatywności tegoż. *tym razem w stronę Z* "
Z: "Chcesz być na żołdzie straży? Mówiąc o tej zapłacie. Jedna obywatelka, druga... kto by pomyślał."
X mówi: "*wyszła do miasta poprawiając opaskę na oku* "
A mówi: "I się rozwiązało...*mruknęła cicho*"
X mówi: "*łypnęła na nią wściekle* Człowieka bez oka nie widziałaś? Ta ma trzy, jej się czep. "
Widzisz jak X wskazuje na B.
A mówi: "No a gdzie miałam widzieć? *wzruszyła ramionami* Trafiła się ciekawostka to się patrzę"
X mówi: "Pobieram opłaty. "
A mówi: "A jak słabo teraz widzisz? Bo nie wiem, czy kawałek piernika przejdzie.."
X mówi: "Widzę dokładnie tak samo jak wcześniej, tylko jednym okiem. "
A mówi: "Niesprawiedliwe..*mruknęła*"
**************************************************************************************
Spotkanie po latach. X tradycyjnie zjawiała się w mieście o chorej porze, powodując, ciagnąc za sobą, ze sobą, przed sobą czy też obok siebie... problemy.
X: "Witam moje ukochane miasto wieczorną porą. *z przekąsem*"
Z: "Raz nie nad ranem."
X: "I witaj Z. Nie nad ranem, postanowiłam Ci zrobić niespodziankę. "
Z: "Tak bardzo się cieszę. *rozłożyła ręce, bez śladu uśmiechu na twarzy* Pójdź w me ramiona, niech cię u...duszę."
C: "Z, publiczne groźby to moja działka."
X: "Czekaj chwilę, bo się wzruszyłam. *otarła nieistniejącą łzę z kącika oka* Wiesz, że jestem tu specjalnie dla Ciebie? Postanowiłam być tak niezmiernie, niebotycznie wręcz miła i pozwolić Ci spełnić obietnicę. "
Z: "To wyjątek. *westchnęła* Uwielbiamy się. Dostarczyła mi najlepszej życiowej rozrywki."
(mowa o możliwości aresztowania paru osób, w tym X)
później, po przekazaniu "przesyłki" więźniowi:
Z: "Obywatelka Vlotryan Q M-S(nazwisko X) niewątpliwie się ucieszy. Zwłaszcza, że nie ma karmy."
P: "Obywatelka V... *uniosła brew do góry*
Z: "Nie mówiłam ci? *zaśmiała się* Chciała dowód, skoro tu "mieszka". R jej wyrobiła."
P: "Poważnie? *opuściła ręce* Ja nie mam. *przekrzywiła lekko głowę*"
Z: "Poważnie. Chociaż mnie to bawi, bardzo poważnie."
P: "*westchnęła i uśmiechnęła się po chwili* Nieźle. To w razie czego ona ma większe prawa ode mnie. Muszę się w końcu wziąć za te papierki."
X: "Obywatelka? Czy tej dziewczynie do reszty i całkowicie zabrało rozum? M-S? *zagryzła zęby na moment* I wychodzi na to, że S jednak została zamknięta w waszej pace. "
Z: "*patrzy na X i parska śmiechem*"
X: "*spogląda na nią, wcale nie rozbawiona* Widzę, że niezwykle poprawiam Ci humor samą swoją obecnością? Może powinnam zostać tu na dłużej, przyczynić się do Twojego niechybnego szczęścia, a co za tym idzie radości całego miasta? "
P: "Zostań. Może z tej radości dostaniemy podwyżki albo coś."
Z: "Spływaj, bo pęknę ze śmiechu. A to byłby bardzo żałosny rodzaj śmierci."
X: "Jak mi za to zapłacą. *w stronę P* Aż tak dobra nie jestem, żeby znosić smród miasta charytatywnie. "
"Coraz bardziej przekonujesz mnie do zostania, mimo charytatywności tegoż. *tym razem w stronę Z* "
Z: "Chcesz być na żołdzie straży? Mówiąc o tej zapłacie. Jedna obywatelka, druga... kto by pomyślał."
NDS
- Cara
- Posts: 149
- Joined: Sun Feb 01, 2015 8:18 pm
Re: Smieszne teksty/nazwy/etc.
4808-1.26: Nenya staruszka mówi: "Ingwa, prowadzisz."
4808-1.26: Dusia staruszka mówi: "No to i ja się zwijam, cześć Stolica."
4808-1.26: Nenya staruszka mówi: "Tylko się z Duśką nie zderz."
4808-1.26: Dusia staruszka mówi: "Będę was omijać."
4808-1.26: Nenya staruszka mówi: "Droga szeroka na szczęście."
4808-1.26: Mówisz: "Ryzykanci*odpala silnik* Ale jak sobie chcecie.."
4808-1.26: Nenya staruszka mówi: "No to do zobaczenia."
4808-1.26: Ornil dwudziestoletni mężczyzna mówi: "Dobranoc."
4808-1.26: Mówisz: "*Łypnęła w kierunku strażników, usiadła prosto, mocniej chwyciła kierownicę i rusza powolutku, w ślimaczym tępie. Silnik rzęzi tylko okrutnie*"
4808-1.26: Mówisz: "To paaa, już jedzieeeeemy..*wyrzuciła z siebie, pomaleńku mijając kolejne osoby* Do zobaczeeeeniaaaa..*kolejny metr drogi*"
4808-1.26: Gladir dwudziestoletni mężczyzna mówi: "*zerknął w stronę Ingwy i uśmiechnął się lekko*"
4808-1.27: Imra Mess-Snake trzydziestoletnia kobieta mówi: "Popchać? *uprzejmie*"
4808-1.27: Mówisz: "*Minąwszy ostatniego strażnika, już na samych rogatkach wcisnęła gaz do dechy, wzbudzając ogromne tumany kurzu*"
4808-1.27: Opuszczasz Vlo, używając Żarłobus, drogą autostrada do Kurort.
4808-1.27: Nenya staruszka mówi: "*zapięła szybko pas*"
4808-1.27: Mówisz: "*Nagle pojawia się tuż za samochodem Dusi, trąbi radośnie, podskakując na siedzeniu kierowcy*"
4808-1.27: Mówisz: "*Zerknęla na Nenye i wyszczerzyła się radośnie*"
4808-1.27: Dusia staruszka mówi: "*dodaje gazu aż się za nią kurzy*"
4808-1.27: Nenya staruszka mówi: "*spojrzała do tyłu* Nie jadą za nami?"
4808-1.27: Nenya staruszka mówi: "Wyścigi! *entuzjastycznie*"
4808-1.27: Ornil dwudziestoletni mężczyzna mówi: "Nie."
4808-1.27: Ornil dwudziestoletni mężczyzna mówi: "Chyba że po cichu."
4808-1.28: Mówisz: "Pewnie rowem za nami płyną, ja wam mówie..*mruknęła w kierunku Ornila. Obróciła się lekko do Nenyi, samochód robi szalone zygzaki na drodze (...)*
4808-1.28: Dusia staruszka mówi: "*zerka w lusterko i gazuje mocniej, Leber tylk na pace podskakuje*"
4808-1.29: Mówisz: "*Dla odmiany zerka przed siebie, przygląda sie migającej męskiej głowie gdzies koło Dusi* Nenya..jak myślisz, Dusia wie, ze za nia jedziemy?"
4808-1.29: Mówisz: "Bo jakoś tak..*wystawiła głowe przez okno i znów usiadła normalnie* Nawet nie zareagowała jak zatrąbiłam?"
4808-1.30: Dusia staruszka mówi: "*zjechała na chwilę na pobocze by zakurzyć piachem i wróciła szybko na drogę*"
4808-1.30: Mówisz: "Ty zobacz! Zniknęła! Musimy ją znaleźć, w jakąś chmurę wpadła..*przyśpieszyła jeszcze mocniej, emocjonując się* Może trzeba ich ratować!"
4808-1.30: Nenya staruszka mówi: "*ocknęła się* Ratujmy!"
4808-1.30: Nenya staruszka mówi: "Ornil, na dach, przeskoczysz do nich!"
4808-1.30: Dusia staruszka mówi: "*zerka z niepokojem na niski poziom paliwa ale przyspiesza ile może*"
4808-1.31: Mówisz: "Tak, Ornil! Skaacz! Skaaacz! Weź linę. I lody, jakby głodnili byli!"
4808-1.31: Przybywasz do Kurort.
4808-1.31: Dusia staruszka mówi: "*szybko wjeżdża pod kuźnię, hamuje z piskiem opon tak, że aż zarzuca tyłem samochodu, otwiera się paka i wysypuje się z niej piach*"
4808-1.31: Mówisz: "*Z trzepotem sztucznych skrzydeł furgonetka wpada na plac, mija go i ląduje pod samym lasem. Kobieta wyskakuje z samochodu* Dusia! Ty zyjesz! *woła radośnie*"
4808-1.31: Wchodzisz do Kurort opuszczając Żarłobus (widzisz 10 os.).
4808-1.31: Dusia staruszka mówi: "*poprawia Lebera na siedzeniu i wychodzi z furgonu jakby nigdy nic*"
4808-1.31: Widzisz jak Dusia staruszka przechodzi z Leśny Dusiek do Kurort.
4808-1.31: Dusia staruszka mówi: "O cześć, jesteście. Myślałam, że jeszcze we Vlo siedzicie."
4808-1.31: Nenya staruszka mówi: "Jesteśmy! Trzeba kogoś reanimować?"
Uwielbiam Nenyę
4808-1.26: Dusia staruszka mówi: "No to i ja się zwijam, cześć Stolica."
4808-1.26: Nenya staruszka mówi: "Tylko się z Duśką nie zderz."
4808-1.26: Dusia staruszka mówi: "Będę was omijać."
4808-1.26: Nenya staruszka mówi: "Droga szeroka na szczęście."
4808-1.26: Mówisz: "Ryzykanci*odpala silnik* Ale jak sobie chcecie.."
4808-1.26: Nenya staruszka mówi: "No to do zobaczenia."
4808-1.26: Ornil dwudziestoletni mężczyzna mówi: "Dobranoc."
4808-1.26: Mówisz: "*Łypnęła w kierunku strażników, usiadła prosto, mocniej chwyciła kierownicę i rusza powolutku, w ślimaczym tępie. Silnik rzęzi tylko okrutnie*"
4808-1.26: Mówisz: "To paaa, już jedzieeeeemy..*wyrzuciła z siebie, pomaleńku mijając kolejne osoby* Do zobaczeeeeniaaaa..*kolejny metr drogi*"
4808-1.26: Gladir dwudziestoletni mężczyzna mówi: "*zerknął w stronę Ingwy i uśmiechnął się lekko*"
4808-1.27: Imra Mess-Snake trzydziestoletnia kobieta mówi: "Popchać? *uprzejmie*"
4808-1.27: Mówisz: "*Minąwszy ostatniego strażnika, już na samych rogatkach wcisnęła gaz do dechy, wzbudzając ogromne tumany kurzu*"
4808-1.27: Opuszczasz Vlo, używając Żarłobus, drogą autostrada do Kurort.
4808-1.27: Nenya staruszka mówi: "*zapięła szybko pas*"
4808-1.27: Mówisz: "*Nagle pojawia się tuż za samochodem Dusi, trąbi radośnie, podskakując na siedzeniu kierowcy*"
4808-1.27: Mówisz: "*Zerknęla na Nenye i wyszczerzyła się radośnie*"
4808-1.27: Dusia staruszka mówi: "*dodaje gazu aż się za nią kurzy*"
4808-1.27: Nenya staruszka mówi: "*spojrzała do tyłu* Nie jadą za nami?"
4808-1.27: Nenya staruszka mówi: "Wyścigi! *entuzjastycznie*"
4808-1.27: Ornil dwudziestoletni mężczyzna mówi: "Nie."
4808-1.27: Ornil dwudziestoletni mężczyzna mówi: "Chyba że po cichu."
4808-1.28: Mówisz: "Pewnie rowem za nami płyną, ja wam mówie..*mruknęła w kierunku Ornila. Obróciła się lekko do Nenyi, samochód robi szalone zygzaki na drodze (...)*
4808-1.28: Dusia staruszka mówi: "*zerka w lusterko i gazuje mocniej, Leber tylk na pace podskakuje*"
4808-1.29: Mówisz: "*Dla odmiany zerka przed siebie, przygląda sie migającej męskiej głowie gdzies koło Dusi* Nenya..jak myślisz, Dusia wie, ze za nia jedziemy?"
4808-1.29: Mówisz: "Bo jakoś tak..*wystawiła głowe przez okno i znów usiadła normalnie* Nawet nie zareagowała jak zatrąbiłam?"
4808-1.30: Dusia staruszka mówi: "*zjechała na chwilę na pobocze by zakurzyć piachem i wróciła szybko na drogę*"
4808-1.30: Mówisz: "Ty zobacz! Zniknęła! Musimy ją znaleźć, w jakąś chmurę wpadła..*przyśpieszyła jeszcze mocniej, emocjonując się* Może trzeba ich ratować!"
4808-1.30: Nenya staruszka mówi: "*ocknęła się* Ratujmy!"
4808-1.30: Nenya staruszka mówi: "Ornil, na dach, przeskoczysz do nich!"
4808-1.30: Dusia staruszka mówi: "*zerka z niepokojem na niski poziom paliwa ale przyspiesza ile może*"
4808-1.31: Mówisz: "Tak, Ornil! Skaacz! Skaaacz! Weź linę. I lody, jakby głodnili byli!"
4808-1.31: Przybywasz do Kurort.
4808-1.31: Dusia staruszka mówi: "*szybko wjeżdża pod kuźnię, hamuje z piskiem opon tak, że aż zarzuca tyłem samochodu, otwiera się paka i wysypuje się z niej piach*"
4808-1.31: Mówisz: "*Z trzepotem sztucznych skrzydeł furgonetka wpada na plac, mija go i ląduje pod samym lasem. Kobieta wyskakuje z samochodu* Dusia! Ty zyjesz! *woła radośnie*"
4808-1.31: Wchodzisz do Kurort opuszczając Żarłobus (widzisz 10 os.).
4808-1.31: Dusia staruszka mówi: "*poprawia Lebera na siedzeniu i wychodzi z furgonu jakby nigdy nic*"
4808-1.31: Widzisz jak Dusia staruszka przechodzi z Leśny Dusiek do Kurort.
4808-1.31: Dusia staruszka mówi: "O cześć, jesteście. Myślałam, że jeszcze we Vlo siedzicie."
4808-1.31: Nenya staruszka mówi: "Jesteśmy! Trzeba kogoś reanimować?"
Uwielbiam Nenyę

"After all... it's just a trick. Yes, it's just a trick."
- Buka
- Posts: 357
- Joined: Mon Mar 19, 2012 2:13 pm
- Location: Śląsk
Re: Smieszne teksty/nazwy/etc.
Kochane WW... 
btw.
- "Ja widziałam i Dusię i Ingwę na drodze. Można by kiedyś zrobić kraks... turniej... "
- "Ale auta wypożyczycie na ten turniej?"
- ..."Turniej samochodowy o Mandat Straży. wygrywa ten, który przyjedzie z lusterkami bocznymi przeciwnika."

btw.
- "Ja widziałam i Dusię i Ingwę na drodze. Można by kiedyś zrobić kraks... turniej... "
- "Ale auta wypożyczycie na ten turniej?"
- ..."Turniej samochodowy o Mandat Straży. wygrywa ten, który przyjedzie z lusterkami bocznymi przeciwnika."
NDS
- Cara
- Posts: 149
- Joined: Sun Feb 01, 2015 8:18 pm
Re: Smieszne teksty/nazwy/etc.
Buka wrote:Kochane WW...
WW działają zrywami, ale jak już działają, to jest czysta poezja. Znaczy taka wariacka, nieogarnięta i ogólnie lepiej, żeby nikt nie próbował interpretować ani się specjalnie zastanawiac nad logiką i sensownoscią...ale poezja

A poza tym relacje i dialogo/działania jakie się między "Winnymi" nawiązują czasem smakują prachettowo. Jest w tym taki fajny, przekorny absurdzik

"After all... it's just a trick. Yes, it's just a trick."
- Buka
- Posts: 357
- Joined: Mon Mar 19, 2012 2:13 pm
- Location: Śląsk
Re: Smieszne teksty/nazwy/etc.
Cara wrote:A poza tym relacje i dialogo/działania jakie się między "Winnymi" nawiązują czasem smakują prachettowo. Jest w tym taki fajny, przekorny absurdzik
Widziałam nawiązanie do GSP Dibblera, widziałam. Łowię pratchettowskie kawałki w cantrze. Gapie często przypominają takich w Ankh-Morpork.
("Dziś Vlo dzieli się na dwie grupy - jest ta, co oczekuje żarcia i ta co oczekuje krwawej jatki.")
NDS
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest