Jake wrote:owszem, ale z drugiej strony, tak jak w życiu: nie dałoby się odkładać wielu rzeczy na "święty nigdy". Delikatna presja czasowa pchałaby ludzi do działania
Gra z założenia miała mieć wolne tępo.
Moderators: Public Relations Department, Players Department, Game Mechanics (RD), Programming Department
Jake wrote:owszem, ale z drugiej strony, tak jak w życiu: nie dałoby się odkładać wielu rzeczy na "święty nigdy". Delikatna presja czasowa pchałaby ludzi do działania
Jake wrote:Z czym kojarzy się starość? Z niedołężnością, chorobami, zmniejszonymi zdolnościami intelektualnymi, spadkiem zręczności, łatwym męczeniem się.
notized wrote:Tak, to dość oczywiste. Dla części. Dla niektórych to jak... przegrać grę? Wiesz o co chodzi. Nie chcą nawet odgrywania, oczekują, że będzie tak i tak. Nie patrzą na charakter, czy predyspozycje często. Ot, budzi się, a ja chcę zwiać, więc dam mu klucze.
W świecie cantryjskim nie ma absolutnie nic, co by na to wskazywało.
To jest "delikatna" presja czasowa?
Felixis wrote:Pomysł ogólnie ciekawy, ale zdecydowanie za szybko by to postępowało. Jeśli taka osoba by przysnęła, byłoby to praktycznie równoważne z jej śmiercią.
psychowico wrote:W świecie cantryjskim nie ma absolutnie nic, co by na to wskazywało.
Argumentem za tym, żeby nie wprowadzać zmian do wadliwego systemu jest to, że on już teraz jest wadliwy? Brzmi jak kontrargument.
Jake wrote:Nie chcę nikomu psuć gry, ale ją trochę wzbogacić.
psychowico wrote:Argumentem za tym, żeby nie wprowadzać zmian do wadliwego systemu jest to, że on już teraz jest wadliwy? Brzmi jak kontrargument.
psychowico wrote:Śmierć i jej nieuniknioność jest ważną częścią człowieczeństwa. Ta świadomość jest ważnym aspektem osobowości każdego z nas. Dlaczego odmawiacie tego swoim postaciom?
mru wrote:Jake wrote:Z czym kojarzy się starość? Z niedołężnością, chorobami, zmniejszonymi zdolnościami intelektualnymi, spadkiem zręczności, łatwym męczeniem się.
W świecie cantryjskim nie ma absolutnie nic, co by na to wskazywało. Jeśli ktoś chce tak to odgrywać, to jasne, jest parę świetnych przykładów - ale tak od strony czystej mechaniki ludzie z wiekiem robią się tylko silniejsi i sprawniejsi.
psychowico wrote:Dla was 400 dni to nie jest delikatna presja czasowa?
Jake wrote:Mój pomysł nie ma na celu mordowania postaci, ale raczej ułatwienie odejścia tym, którzy są bardzo starzy i nic nie robią, ot, czasem jedzą
Felixis wrote:Właśnie, gra daje nam możliwość niemalże stałego podnoszenia umiejętności, co sprawia, że aktualna mentalność jest taka: jeśli jesteś łamagą po przebudzeniu-wytrenujesz wszystko i na starość będziesz mistrzem. Jeśli nagle zrobi się niedołężność i tym podobne stany, będzie trzeba przewartościować sporo spraw. Myślicie że komuś będzie się chciało 20 lat trenować krawiectwo tylko po to żeby później zapomnieć i wrócić do początkowego stanu? Może gdyby to było warunkowe-na zasadzie: nie robiłeś tego rodzaju pracy przez ileś czasu to powoli zapominasz-byłoby ciekawsze niż losowość.
mru wrote:Jedni uznają to za wadę, inni nie. Dla mnie akurat to jedna z tych rzeczy, w których zielona rzeczywistość po prostu różni się od naszej. Bez ustalania czy w każdym przypadku to dobrze, czy źle. Postacie mają być ludźmi, ale akurat pod kątem fizjologii różnią się od nas ogromnie. Nie potrzebują wody, są w stanie pracować efektywnie nawet po 15-dniowej głodówce, nie mają dzieci. Moja najstarsza nie ma jeszcze czterdziestki i do magicznego progu starości pewnie nawet nie doczeka, ale tak z ciekawości i przekory zapytam - dlaczego akurat aspekt starzenia się ma być wyjątkiem, jeśli reszta pozostaje?
budzę się w Dom Bojran z pragnieniem władzy. kim mogę zostać? Meg jest nieśmiertelnym przywódcą, do tego mnie nie lubi. nic się w tej materii nie zmieni i moja postać nie ma perspektyw
psychowico wrote:Dlatego że jest największą z tych rzeczy. Śmierć ma potężny wpływ na naszą kulturę. Ona jest powodem tego, że czas ma dla nas wartość. Strach przed nią stworzył mnóstwo religii i systemów ideologicznych.
psychowico wrote:Tak jak napisałaś, postać nie wie tego co gracz. I obserwując świat może nauczyć się, że im jest się starszym, tym szansa na zawał jest mniejsza.
Pomysł, że moja ulubiona zabawka, którą godzinami ulepszam, nagle zacznie się psuć (a w końcu zniknie) jest tym samym, co podanie nazwiska mordercy na pierwszej stronie kryminału.
I nie obchodzi mnie, że 10% graczy nie ma prawdziwego życia, więc w cantrze musi zrealizować wszystkie jego aspekty
psychowico wrote:Dlatego że jest największą z tych rzeczy. Śmierć ma potężny wpływ na naszą kulturę. Ona jest powodem tego, że czas ma dla nas wartość. Strach przed nią stworzył mnóstwo religii i systemów ideologicznych.
psychowico wrote:przykład:budzę się w Dom Bojran z pragnieniem władzy. kim mogę zostać? Meg jest nieśmiertelnym przywódcą, do tego mnie nie lubi. nic się w tej materii nie zmieni i moja postać nie ma perspektyw
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest