Mnie to Kleo bawi

(przedślubne ćwiczenia chodzenia w szpilkach)
1.
Widzisz jak dwudziestoletni mężczyzna umiera.
Gusia mówi: Ej. Jest zakaz umierania.
Kleo mówi: Ej!
Kleo mówi: Zakopię go za karę!
Kleo mówi: Gdzie moja łopata?!
Gusia mówi: Zakop.
Kleo mówi: Idę po łopatę! *kuśtyka powoli do pracowni* W szpilkach jeszcze chyba nikt nie kopał!
Kleo mówi: Jest i łopata, to do dzieła..
Widzisz jak Kleo wskazuje na dwudziestoletni mężczyzna.
Kleo mówi: Ciebie jutro zakopię..
Gusia mówi: Czemu jutro?
Kleo mówi: Czuję w kościach i szpilach, że jutro złamie prawo.
Gusia mówi: Czemu masz złamać prawo?
Kleo mówi: On, nie ja.
Kleo mówi: Guśka za dużo śpisz!
Gusia mówi: A on.
Gusia mówi: No to tak. Za karę go zakopiesz.
Kleo mówi: No *kiwa energicznie głową*
Kleo mówi: *stanęła w rozkroku, próbując się nie przewrócić macha łopatą i odgarnia śnieg* Pod śmietnikiem go zakopię, za łamanie prawa!
2.
Mówisz: Wódeczka! *krzyknęła przez sen*
Kleo mówi: Aaa wódeczka!
Kleo mówi: Zaraz wracam!
Kleo mówi: *leci w szpilkach wyginając sobie nogi w kostkach*
Kleo mówi: Auć auć.
Kleo mówi: Auć.
Kleo mówi: Z czego ta wóda miała być? *drapie się po głowie zaglądając do kotłów*
Kleo mówi: Ziemniory raz i dwa.
Vithos Włochaty mówi: Ale patrz, zwiała!
Khaled mówi: Raczej pokuśtykała...
Kleo mówi: I węgielki cyk cyk..
Khaled mówi: Nie połam się!
Kleo mówi: Lecę! *wsiada na miotłę*
Widzisz jak Kleo przeciętnie rani Kleo używając miotła.
Kleo mówi: Bruum!
Kleo mówi: *wpadła prosto na Vithosa*
Khaled mówi: *otwiera drzwi żeby mogła wlecieć i zamyka za nią*
Kleo mówi: Przepraszam! Zaryłam szpilkami o próg.
Vithos Włochaty mówi: *objął ją* Czy Ty aby nie pijesz beze mnie?
Wredna na dodatek...
Kleo przeciętnie rani Cię używając balon z wodą. Tracisz 0 procent sił, bo przeciętnie oszczędzasz 0 procent używając platynowana trójkątna tarcza.
Kleo mówi: *rzuciła w Shirę balonem*
Kleo mówi: *patrzy na ociekającą wodą Shirę i cieszy się*
Ale nie tylko ona

Mówisz: *rozsiadła się na tronie*
Nidiv mówi: O, królowo! *ukłonił się w pas*
Mówisz: *przeciągnęła się leniwie* Mam chwilkę na audiencję, co tam?
Nidiv mówi: Pokłony jeno bić pragnę, o, pani!
Mówisz: Aha, no dobra *wzruszyła ramionami*
Nidiv mówi: *ponownie kłania się bardzo nisko* Twej władczej postawie nie sposób się oprzeć, pani! Takoż manierom wielce wyszukanym!