Odeszli... [*]

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Mars
Posts: 852
Joined: Sat Apr 28, 2007 2:44 pm
Location: Poland

Re: Odeszli... [*]

Postby Mars » Mon Oct 15, 2012 3:37 pm

Zuzia, Zuzia, Zuzia... mojemu dzikusowi bedzie jej ogromnie brakowało... juz brakuje.
User avatar
skotos
Posts: 198
Joined: Sun Jan 17, 2010 7:02 pm
Location: Trójmiasto i okolice

Re: Odeszli... [*]

Postby skotos » Tue Oct 16, 2012 8:14 am

Załogant z "Lodowego" ciężko odchorował odejście Debry
... I'm pulling your strings
twisting your mind and smashing your dreams
Blinded by me, you can't see a thing
Just call my name, `cause I'll hear you scream
skotoooooooos
User avatar
Zamia
Posts: 790
Joined: Tue Jan 09, 2007 9:38 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby Zamia » Tue Oct 16, 2012 11:40 pm

ktosia wrote:......Raisa z Cechowic, Marcela Wilczyca, Milka z Cechowic. Chciałabym wszystkim podziękować za wspólną grę:) Trochę mi smutno ,no ale czas wrócić do rzeczywistości:))



Smutno... :(

Dziękuję za wspólną grę :)
User avatar
Koralat
Posts: 268
Joined: Thu Jul 10, 2008 12:14 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby Koralat » Wed Oct 17, 2012 7:13 pm

ktosia wrote:Amelia z Ardy (wcześniej Dom Bojran), Malwina z Plywającego Miasta, Milka z Cechowic. Chciałabym wszystkim podziękować za wspólną grę:) Trochę mi smutno ,no ale czas wrócić do rzeczywistości:))


Ktosia, rzeczywistość jest przereklamowana! (taki mały żarcik)
Wracaj! 8)

Dziękuję i ja za tak długą grę. (śpioch)
There's a light at each end of this tunnel,
You shout 'cause you're just as far in as you'll ever be out
And these mistakes you've made, you'll just make them again
If you only try turning around.
User avatar
Myrtlas
Posts: 30
Joined: Tue Jan 24, 2012 8:49 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby Myrtlas » Fri Oct 19, 2012 3:09 pm

ktosia wrote:Chciałabym wszystkim podziękować za wspólną grę:) Trochę mi smutno ,no ale czas wrócić do rzeczywistości:))


Ktosia, ja również dziękuję za wspólną grę, zwłaszcza z Panią Kapitan. (E) :)

Smutne, że wszystko się kiedyś kończy, ale kto wie, może jeszcze skrzyżują się drogi naszych przyszłych, świeżutkich postaci. ;)
Trzymaj się cieplutko. :)
User avatar
Myrtlas
Posts: 30
Joined: Tue Jan 24, 2012 8:49 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby Myrtlas » Fri Oct 19, 2012 3:11 pm

Koralat wrote:Dziękuję i ja za tak długą grę. (śpioch)

Śpiochowi także dziękuję :D
Krzemik93
Posts: 14
Joined: Thu Aug 16, 2012 3:56 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby Krzemik93 » Sun Oct 21, 2012 12:08 pm

Jura Topos kapitan gwardii w Złotym Szczycie [*]
User avatar
Leinades
Posts: 296
Joined: Fri Mar 23, 2012 7:01 pm
Location: Poland

Re: Odeszli... [*]

Postby Leinades » Sun Oct 21, 2012 12:30 pm

Derman Bantoo Bygost Eelranus (ps. Bigos)
Przebudzony w Edenie na Eelran nie mógł znaleźć sobie miejsca, aż zaproponowano mu pracę poza miastem. W tym celu wyjechał do Srebrenicy i kopał tam srebro. Szybko spodobała mu się atmosfera spokojnego lasku. W pewnej chwili miał jednak zapędy samobójcze, ale wierzył iż bogowie z jego religii (kanihagi) go od tego powstrzymali. Po kilku latach razem z zarządcą Tellanem zaczęli mieć chęć do zabawy. Gwałty, zabójstwa... Kto by się tego spodziewał po małej osadce. Kiedy nadeszła możliwość ugrania dużej puli, również postanowili zgarnąć ją całą, lecz się... nie udało. Tellan był zbyt naiwny i zabito go, a Derman musiał uciekać. Ku chwale bogom zmarły szef zostawił mu w spadku szabrownik. Zgarną; małą załogę i wypłynął na Fu. To był najgorszy błąd w życiu postaci, bo nie było świątyni którą to planował zbudować i nie było aktywności. No i jednak samobójstwo, w równie małej osadzie Juntuwany. Szkoda, że tak wyszło, bo jednak miałem dobry pomysł. Patrząc z perspektywy czasu mógł nie brać udziału w tych igraszkach, ale... cóż. Szczególnie chciałbym podziękować graczu Haile, który wiem, że sobie poradzi bez przywódcy... szczególnie z prezentem pożegnalnym ;)

Ciekawostka z jego życia: nienawidził Księżycowej Doliny, bo strasznie przedłużali handel :D
ImageImageImageImage
ImageImage
User avatar
Buka
Posts: 357
Joined: Mon Mar 19, 2012 2:13 pm
Location: Śląsk

Re: Odeszli... [*]

Postby Buka » Sun Oct 21, 2012 12:35 pm

Krzemik93 wrote:Jura Topos kapitan gwardii w Złotym Szczycie [*]

Ciii, nie mam pewności, czy już były 4 dni?

Ale...
Jura Topos. Przebudzony w Tenos, potem mieszkaniec Złotego Szczytu. Początkowo oddany pracownik, członek gwardii... jajcarz. Cierpiący na wannofobię, prekursor lotów powietrznych na Oorc, twórca całej masy balonów (nie zawsze akurat z wodą w środku), którymi ofiarnie chłodził innych w upalne dni. Hazardzista podejrzewany o oszukiwanie w grze w kości. Grał na skrzypcach, wymyślił kilka głupawych piosenek.
Platonicznie zakochany w Sherze Pierwszej, gdy zmarła ("tajemnicza zaraza na Oorc")
próbował popełnić samobójstwo. Poświęcił jej epitafium.

Potem z roku na rok coraz bardziej wulgarny, pogrążył się w nałogu alkoholowym. Nie wiadomo jakim cudem, ale zyskał syna (twierdził, że to bękart), który jednak dość szybko zmarł.
Planował otwarcie bimbrowni, nie dokończył dzieła (przez co nigdy nie wysłał Ch. z Tartaru obiecanej butli spirytu). Fortunkę przerżnął na loterii i rozdając biżuterię.

Postać skiepszczona po części fabularnie, po części przez moje zaniedbanie.

Dziękuję grającym w Złotym Szczycie, przez wiele cantryjskich lat świetnie się tam bawiłam. Logi np. z balu z gośćmi z Tartaru (3628), rozmów z generałem, królową Sabiną, Dwusetem czy Mikhailem rozwalają mnie nawet po dziesiątym czytaniu. Pozostaję w nieutulonym żalu po Teo, która wkurzona o picie za kierownicą, wywalała Jurze flaszki przez okno samochodu, niewątpliwie stwarzając zagrożenie na drodze.
NDS
User avatar
ZCL
Posts: 10
Joined: Tue Sep 02, 2008 1:46 pm
Contact:

Re: Odeszli... [*]

Postby ZCL » Tue Oct 23, 2012 6:04 pm

Buka wrote:
Krzemik93 wrote:Jura Topos kapitan gwardii w Złotym Szczycie [*]

Hazardzista podejrzewany o oszukiwanie w grze w kości.


Eetam oszukiwanie. Zwykłe cwaniactwo :twisted:
User avatar
Jutrzenka
Posts: 17
Joined: Fri May 11, 2012 1:51 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby Jutrzenka » Tue Oct 23, 2012 8:13 pm

Zabiję Cię Buka. Jura był epicki. To nieodżałowana strata.
User avatar
Buka
Posts: 357
Joined: Mon Mar 19, 2012 2:13 pm
Location: Śląsk

Re: Odeszli... [*]

Postby Buka » Sat Nov 10, 2012 7:03 pm

Oria (znana wyłącznie pod pseudonimem "Spi" - skrót od Spiesząca)
Przebudzona w Jastrzębim Borze na Raj. Naiwna, niewinna, nie zwyczajnie głupia, ale nie przyjmująca do siebie brutalności świata. Wierzyła w dobro w każdym.

Słabizna w kiepskiej lokalizacji, początkowo nie zachęcała do odegrania czegoś ciekawego. Dostała więc wiarę w religię autodestrukcyjną - Drogę do Pełni (teoria o kolejnych 8 światach, ostatni subiektywnym rajem, możliwość samobójstw dla przyspieszenia osiągnięcia szczęścia wiecznego; nie ujawnianie imion do czasu tuż przed śmiercią; umierać należy w odpowiedni sposób, pozostawiając po sobie "ślad").

Jednak plany rytualnego samobójstwa przerodziły się w poszukiwanie takich jak ona bezimiennych. Bezskuteczne. Była wędrowną krawcową, podróżowała slupem "Spiesząca do Pelni". W drodze z Eelran na V wpadła w sztorm, przewrócony maszt zmiażdżył jej nogi, wyrzuciło ją na brzeg w Vlo. Przeprowadzono amputację kończyn dolnych*. Wtedy zrozumiała, że "ten świat wart jest więcej niż poprzednie, nie potrafi zrezygnować z życia". Pozbyła się religijnej radykalności. Po jakimś czasie doszła do siebie, została zatrudniona w sklepie Viriny. To był jej najaktywniejszy czas, non stop "na nogach".

Niestety, real zmusił mnie najpierw do uśpienia jej, potem odpłynięcia z Vlotryan (miasto zbyt hałaśliwe na postać, którą postanowiłam wyciszyć). Miała to być daleka podróż, na zamrodkowe wody... Oria od lat nie mogła samodzielnie sterować statkiem, była zdana na kapitana, z którym się zabrała. Oboje dopadła śpiączka w Edenie Mak. na Fu. Oria zmarła z głodu. Po pierwsze dlatego, że usiłuję zredukować liczbę postaci, nie mam tyle czasu na grę co dawniej ani sił na pozostawianie ich w uśpieniu. Po drugie, bezpośrednio, bo nie przypilnowałam sobie tur jedzenia jakiejś po zmianie czasu.
Ponieważ nie umarła "w odpowiedni sposób", według jej religii rozproszyła się w pustce...

*Dziękuję graczom, których postaci zaopiekowały się sponiewieraną Orią w Vlotryan. Logi z operacji sobie przechowuję, do dziś nie wiedząc, czy takim odgrywaniem wkurzyłam ludzi. Wybaczcie, bawiłam się przednio.

**Podziękowania dalej: dla gracza Viriny, która usiłowała nauczyć Orię bardziej rozsądnego podejścia i była wspaniałą szefową. I po prostu dla graczy większości aktywnych w Vlotryan.



EDIT: Odwołane jedne podziękowania za rozebranie mojej postaci, kradzież czegoś ważnego, co uszyła sama w trudnych czasach.
NDS
User avatar
Leinades
Posts: 296
Joined: Fri Mar 23, 2012 7:01 pm
Location: Poland

Re: Odeszli... [*]

Postby Leinades » Sun Nov 11, 2012 12:26 pm

@up
Wspaniała postać... I wielka szkoda. Kochałem to, jak odgrywała :) Ale.. nie tylko ona ostatnio skończyła swój żywot.

"Agent Specjalny Królestwa Tartaru" Linn Dendr

Uhh, chyba warto coś o tej postaci napisać. Zaczął marnie i podobnie też zginął, choć myślałem, że stanie się to w inny sposób. Ale od początku.
Linn przebudził się w Tartarze jakieś 14 cantr-lat temu. Od razu po przebudzeniu ukradł łódkę i wylądował w więzieniu, wcześniej dziwnym fartem przeżywając. Po odsiedzianej karze zaczął aktywnie uczestniczyć z życiu społecznym królestwa, zaczynając od drobnych prac malarskich po kreatywne pomysły. Szybko odzyskał zaufanie Królowej i zakochał się w pewnej kobiecie N*, która mimo wielu kosztownych prezentów, uczuć nie raczyła odwzajemnić. Z biegiem czasu zaczął jeszcze bardziej zaskakiwać. Szalone, lecz wspaniałe pomysły wchodziły w życie raz po razie, a niektórzy chcieli od niego jeszcze więcej. Szybko został osobą od tzw. szybkiej roboty. Gdzieś popłynąć, coś sprawdzić, kogoś zatrzymać. Nazywał siebie Agentem Specjalnym jako iż większość operacji można było nazwać dziwnymi, albo tajnymi. Jedną z nich była operacja na Wybrzeżu Słoni, gdzie odkrył brudną (według niego) rolę Złotego Szczytu. Mimo iż lubił wypić i czasem upijał się do nieprzytomności to był porządną osobą. Lubił pisać, po wieloletniej przerwie wrócił również do malarstwa (abstrakcji) i oczywiście - było to jego najpopularniejszą wizytówką - wspaniale grał na akordeonie. To z jego inicjatywy powstała... (nadal powstaje) Tartarska Akadamia Królewska [TAK]... Chciał edukować i przekazywać wiedzę dalej, bo sam wiedział doprawdy dużo. Rozpisywać się tak można długo, bo przeżył wiele, ale to co stało się w końcówce jego życia to smutek dla mnie jako gracza. Nie będę pisał szczegółowo, bo sprawa nadal nie jest pewnie rozwiązania. Został oskarżony o pedofilstwo (niesłusznie) i po dwudniowym zamknięciu uciekł do prowincji Królestwa - Alduran Reik. Tam we współpracy z Ulfem B. zbudował swoją małą siedzibę na zbiory pisane i pomagał tamtejszej ludności. Uważał, że dostał drugą szansę i starał się zapomnieć o niesłusznym oskarżeniu do czasu aż przyjechał jego pewny przyjaciel (jak się później okazało, na prośbę królowej). Poradził Linnowi by uciekał, gdyż pewne dwie osoby chcą go zabić. On jednak po dyskusji z zarządcą Reik postanowił zostać i się bronić. Dwa dni później przyjechali. Nikt nie pomógł, mimo obietnic. Linn wywalczył jeszcze komunikat w radiu i został wywieziony w las, gdzie w ostatnich minutach życia zrozumiał zagadkę ostatnich dni. Mimo egzekucji jego ostatnimi słowami były "Ku chwale Tartaru!". Był lokalnym patriotą, zawsze w pogotowiu. Popełnił jednak kilka błędów. Szkoda, przez pewien czas to była moja najlepsza postać. W ostatnim roku stworzył wiele, na prawdę wspaniałych dzieł. Są to główni Atlas po Świecie Nieznanym (w którym można powiedzieć rozpoczął myśli astronomiczne), kalendarz (alternatywa do tygodni, miesięcy itd. wziętych z realnego świata), szyfr, oraz wiersz o przyjaźni.

Wiem, że stworzył piekło w Królestwie, ale w perspektywie czasu (wcześniej się nawet obwiniałem, że popełniłem te wcześniej wspomniane błędy) myślę iż to co się stało i zapewne dzieje to nie tylko jego wina.

Chciałbym podziękować za grę głównie Rairze, Artairowi, Ri'i, Malwie, Oblandowi, Błażejowi, Cheezie, Lamii i Ulfowi Bjorsonowi (to te szczególne perełki, które napawały tą postać pozytywną energią, oczywiście było ich więcej, ale trudno wymienić wszystkich...). Mam nadzieję, że sobie poradzicie z bagnem i Trt będzie lepszy niż wcześniej... :)
ImageImageImageImage
ImageImage
User avatar
Mars
Posts: 852
Joined: Sat Apr 28, 2007 2:44 pm
Location: Poland

Re: Odeszli... [*]

Postby Mars » Sun Nov 11, 2012 9:18 pm

Buka wrote:Ponieważ nie umarła "w odpowiedni sposób", według jej religii rozproszyła się w pustce...


Zapewniam, że głodowe (i w gruncie rzeczy rytualne) samobójstwo wywarło spektakularne skutki i pozostawiło po sobie ślad (co najmniej w jednej innej postaci), więc nie ma mowy o pustce po jej smierci. Dziękuję za miłą wspólną grę.
User avatar
paskud
Posts: 77
Joined: Mon Oct 29, 2012 9:53 am

Re: Odeszli... [*]

Postby paskud » Sun Nov 11, 2012 9:44 pm

Leinades wrote:"Agent Specjalny Królestwa Tartaru" Linn Dendr

To się narobiło. Pewna postać od jakiegoś już czasu planuje dla niego niesodziankę. Nie będzie zadowolona, kiedy się dowie.
“Truth is stranger than fiction, but it is because Fiction is obliged to stick to possibilities; Truth isn't.”
- Mark Twain

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest