
moze w tym dziale? 1
Moderators: Public Relations Department, Players Department
-
- Posts: 728
- Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm
- Luke
- Posts: 410
- Joined: Sun Sep 16, 2007 10:05 pm
- Location: Wroclaw, Poland
Miałem zamiar nie odzywać się w tym wątku. Czas jednak chyba, by go zamknięto, więc zabiorę głos między innymi dlatego, że moje imię pada tutaj, kilka razy.
Mam wiele powodów, żeby chwalić pracę Marola, którego nie znam osobiście, więc mówię tu tylko o Marolu jako osobie supportujacej Cantra. Wysłałem do niego w czasie swojej gry sporo PMów z prośbami o odblokowanie maszyn, naprawienie projektów, zwrócenie surowców, odblokowanie dryfujących statków, długo by wyliczać. Czasem chodziło o moje projekty, czasem o cudze, dostrzeżone w grze (bo może inny gracz nie wie, do kogo się zwrócić), czasem o sprawy dotyczące ogólnie mechaniki gry.
Zawsze odpowiedział. Konkretnie i rzeczowo. Zawsze pomógł, czasem zaproponował inne rozwiązanie. Kiedyś napisałem mu PMa, że mi statek od kilku godzin dryfuje, na co w kilkadziesiąt sekund otrzymałem odpowiedź że nie, nie dryfuje. Odświeżyłem stronę - i błąd był naprawiony. Takie sytuacje wywołują mój uśmiech. Nie jesteśmy kumplami ani znajomymi. Po prostu on tak pracuje. Może dostrzegam to szczególnie wyraźnie dlatego, że jestem od lat adminem LAN i bazy danych. Ale to nie ma większego znaczenia.
Żart z tym, że Marol jest cantryjskim bogiem wziął się między innymi stąd, że kiedyś w grze coś się wrednie zepsuło, a jakaś postać powiedziała "no to teraz musimy iść modlić się do jakiegoś cantryjskiego boga, żeby nas z tego wyciągnął". I bez ooc było wiadomo, że chodzi o pisanie PM do supportu. Support w osobie Marola wysłuchał modłów i naprawił. Dla jednych nasze "świątynie dziękczynne" dla Marola świadczą o poczuciu humoru i wdzięczności, że nam przywraca surowce/statki, naprawia projekty. Dla innych to dowód "łaszenia się". Czasem myślę, że odrobina poczucia humoru pomogłaby nam wszystkim.
Robert rzygał na forum na mnie. Jego sprawa. Nie odpowiadam na zachowania takie, jak Roberta. Mnie to nie dotknęło i nadal uważam, że należy dziękować ludziom, którzy nam pomagają czy udzielają informacji. Tymczasem dziękuje wciąż raczej niewielu.
Marol wtedy poczuł się dotknięty. Abstrahując od tego, dlaczego, ani jakie były intencje autorów zamieszania, szkody i zniszczenie są niewspółmierne do zdarzenia. Pomyślmy może wspólnie - już bez dowalania jeden drugiemu - jak to zrobić, żeby wrócił.
Chyba że ktoś z Was jest gotów go zastąpić. Nie w moderowaniu forum. W supportowaniu gry.
Żyjemy w miejscu, gdzie wciąż podziękowania pod czyimś adresem, publiczne wyrażenie uznania, chwalenie, kojarzone jest z czymś negatywnym, włażeniem w d*, itd. W pracy, w życiu, nawet w zabawie, jaką dla nas jest Cantr. Dla nas, bo dla Marola to zapewne kawał ciężkiej pracy.pipok wrote:A kiedy Luke dziękuje mu na forum za rzeczową odpowiedź w sprawie pieczęci, to Robert musi skorzystać z okazji, żeby marolowi dokopać. Musi rzygnąć i nagryzmolić o włażeniu w d*...
Mam wiele powodów, żeby chwalić pracę Marola, którego nie znam osobiście, więc mówię tu tylko o Marolu jako osobie supportujacej Cantra. Wysłałem do niego w czasie swojej gry sporo PMów z prośbami o odblokowanie maszyn, naprawienie projektów, zwrócenie surowców, odblokowanie dryfujących statków, długo by wyliczać. Czasem chodziło o moje projekty, czasem o cudze, dostrzeżone w grze (bo może inny gracz nie wie, do kogo się zwrócić), czasem o sprawy dotyczące ogólnie mechaniki gry.
Zawsze odpowiedział. Konkretnie i rzeczowo. Zawsze pomógł, czasem zaproponował inne rozwiązanie. Kiedyś napisałem mu PMa, że mi statek od kilku godzin dryfuje, na co w kilkadziesiąt sekund otrzymałem odpowiedź że nie, nie dryfuje. Odświeżyłem stronę - i błąd był naprawiony. Takie sytuacje wywołują mój uśmiech. Nie jesteśmy kumplami ani znajomymi. Po prostu on tak pracuje. Może dostrzegam to szczególnie wyraźnie dlatego, że jestem od lat adminem LAN i bazy danych. Ale to nie ma większego znaczenia.
Żart z tym, że Marol jest cantryjskim bogiem wziął się między innymi stąd, że kiedyś w grze coś się wrednie zepsuło, a jakaś postać powiedziała "no to teraz musimy iść modlić się do jakiegoś cantryjskiego boga, żeby nas z tego wyciągnął". I bez ooc było wiadomo, że chodzi o pisanie PM do supportu. Support w osobie Marola wysłuchał modłów i naprawił. Dla jednych nasze "świątynie dziękczynne" dla Marola świadczą o poczuciu humoru i wdzięczności, że nam przywraca surowce/statki, naprawia projekty. Dla innych to dowód "łaszenia się". Czasem myślę, że odrobina poczucia humoru pomogłaby nam wszystkim.
Robert rzygał na forum na mnie. Jego sprawa. Nie odpowiadam na zachowania takie, jak Roberta. Mnie to nie dotknęło i nadal uważam, że należy dziękować ludziom, którzy nam pomagają czy udzielają informacji. Tymczasem dziękuje wciąż raczej niewielu.
Marol wtedy poczuł się dotknięty. Abstrahując od tego, dlaczego, ani jakie były intencje autorów zamieszania, szkody i zniszczenie są niewspółmierne do zdarzenia. Pomyślmy może wspólnie - już bez dowalania jeden drugiemu - jak to zrobić, żeby wrócił.
Chyba że ktoś z Was jest gotów go zastąpić. Nie w moderowaniu forum. W supportowaniu gry.
[*]...
- Miri
- Posts: 1272
- Joined: Wed May 16, 2007 3:32 pm
Robert_ wrote:A propos pozostałej części tematu.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 3438a.html
to jest link do mojego posta. I to wszystkie moje „przewinienia” na tym forum.
1. W poście Luke'a offu nie widzę. Zadał pytanie, dostał odpowiedź, podziękował, jak to czynią ludzie kulturalni. Chyba, że tobie, Robercie, takie zachowania są obce...?
2. Offem była właśnie twoja, Robercie, odpowiedź, jeśli można tak nazwać jedną emotkę bez słowa wyjaśnienia. Ale dla ciebie, jak na to wskazuje twoja postawa, była to wypowiedź niezwykle dla tematu mażna, niosąca całe tony treści (żołądkowej?), której, brońcie bogowie, nie można usunąć.

z dedykacją dla Roberta i Laury
- Fieger
- Posts: 512
- Joined: Mon Aug 14, 2006 8:16 am
- Location: oo..gdzies tam
- natene
- Posts: 234
- Joined: Sat May 17, 2008 11:42 pm
- Location: GW/ Landsberg
No to i ja się odezwę.
Ja mały robaczek jestem, żaden wybitny gracz.
Nie mam ambicji stworzenia postaci ważnych dla całego świata cantr.
Nie mam ambicji tworzyć nie wiadomo czego
To jest gra. Dla gry tutaj wszyscy jesteśmy, prawda?
Forum to dodatek. Możliwość otrzymania pomocy, gdy zajdzie tego potrzeba - nic - absolutnie nic więcej.
Cała ta sytuacja napawa mnie wstrętem.
Mają sie krzyżykować czy nie - bimba mi to szczerze powiedziawszy.
Małe pragnienie mam tylko - niech Marol wróci i niech ktoś to wszystko trzyma w garści - nic więcej.
Nie znam go, jak i nie znam Laury i Roberta.
Żyję z tym " niepoznaniem" całkiem nieźle.
Ale Marol jest ważny - za to co dla gry robił. Wiem, na czym polega grzebanie godzinami w poszukiwaniu jednej zaginionej i kropki czy innego znaczka.
Marol wróć chłopie- jesteś potrzebny i tyle.
PS.
Wróciłam do gry kilka miesięcy temu, wciągnęłam 5 osób.
W ciągu ostatnich 3 dni wszystkie zrezygnowały zniechęcone tym, że grać im przyszło z ludźmi zawistnymi i zawziętymi.
Trochę szkoda, nie sądziecie?
Ja mały robaczek jestem, żaden wybitny gracz.
Nie mam ambicji stworzenia postaci ważnych dla całego świata cantr.
Nie mam ambicji tworzyć nie wiadomo czego
To jest gra. Dla gry tutaj wszyscy jesteśmy, prawda?
Forum to dodatek. Możliwość otrzymania pomocy, gdy zajdzie tego potrzeba - nic - absolutnie nic więcej.
Cała ta sytuacja napawa mnie wstrętem.
Mają sie krzyżykować czy nie - bimba mi to szczerze powiedziawszy.
Małe pragnienie mam tylko - niech Marol wróci i niech ktoś to wszystko trzyma w garści - nic więcej.
Nie znam go, jak i nie znam Laury i Roberta.
Żyję z tym " niepoznaniem" całkiem nieźle.
Ale Marol jest ważny - za to co dla gry robił. Wiem, na czym polega grzebanie godzinami w poszukiwaniu jednej zaginionej i kropki czy innego znaczka.
Marol wróć chłopie- jesteś potrzebny i tyle.
PS.
Wróciłam do gry kilka miesięcy temu, wciągnęłam 5 osób.
W ciągu ostatnich 3 dni wszystkie zrezygnowały zniechęcone tym, że grać im przyszło z ludźmi zawistnymi i zawziętymi.
Trochę szkoda, nie sądziecie?
-
- Posts: 37
- Joined: Mon Jul 07, 2008 1:31 pm
Ech, to ja w podobnej sytuacji co natene. Nawet podobne podejście. Szkoda tylko, że owe forum, ten dodatek, tak źle wpływa na samą grę...być może za dużo wątków, za dużo swobody? (wystarczy pomoc, sugestie, ogólne sprawy, takie powinno być oficjalne forum, a na drugim planie, gdzieś hen daleko forum na sprawy błahe, okołogrowe, w gruncie rzeczy głupie). A brak Marola widać już doskonale. Tu błąd, tam błąd, aż niedługo zrobi się "buggy" Cantr. Trudno, jak się rozsypie, to znajdzie się coś innego do pogrywania. A szkoda
To taki hołd dla Laury i Roberta. Podzięka za ich niebywałe dokonania, rozumiesz? (mówi to osoba nowa, w pełni świadoma tego, że niewiele poza postaciami do świata gry wniosła; ale to co wniosła, na pewno nie jest negatywne dla gry)
Niektórzy nie rozumieją, że forum to jedno, a gra drugie. Szkoda właśnie tego, że forum tak negatywnie czasem wpływa na odbiór samej gry, czegoś zupełnie przecież innego (a nie powinno, to jednak wina samych graczy)
czy możecie już skończyć tą krucjatę o złote gacie
To taki hołd dla Laury i Roberta. Podzięka za ich niebywałe dokonania, rozumiesz? (mówi to osoba nowa, w pełni świadoma tego, że niewiele poza postaciami do świata gry wniosła; ale to co wniosła, na pewno nie jest negatywne dla gry)
ludzie padają na zawały niczym ścięte zboże
Niektórzy nie rozumieją, że forum to jedno, a gra drugie. Szkoda właśnie tego, że forum tak negatywnie czasem wpływa na odbiór samej gry, czegoś zupełnie przecież innego (a nie powinno, to jednak wina samych graczy)
- gawi
- Posts: 1045
- Joined: Thu Mar 08, 2007 2:42 pm
- Location: Poland, Poznan
forum jedno gra druga.. wiem miałem zakończyć temat.. ale na forum wlaśnie widac jak ludzie są zawistni..moim zdaniem .. ani marol nie powinien skasowac tamtego posta .. ajesli kasował to powinien wyczyscic tez wiele innych bo 3/4 tego forum to offtop.. druga sprawa Robert nikogo tam tez nie obraził.. wiec nie widze powodu dla którego mieliby przepraszac .. a co do tego co ostatnimi dniami sie dzieje na forum .. tak forum dużo daje.. bo jak widze zawiśc niektórych ludzi ... to dokładnie mi sie rzygać chce.. i już naprawde jestem bliski krzyza bo jak pomyśłe sobie z kim gram .. to stwierdzam że to nie jest dobre towarzystwo... nie ma się jak zebrać w grupie i prowadzić na lincz..tak jest najłatwiej .. a najtrudniej sprawe rozwiąc polubownie... to że ta sprawa skończyła sie jak skończyła to wina obu stron nie jednej... teraz to już koniec z mojej strony dziękuje za uwage wszystkim następny post w pożegnaniu i odeszli
Pozdrawiam wszystkich
Pozdrawiam wszystkich
[img]http://img338.imageshack.us/img338/3060/swiniajj0.gif[/img]
http://gawi.posadzdrzewo.pl
http://gawi.posadzdrzewo.pl
- Chimaira_00
- Posts: 377
- Joined: Thu Sep 28, 2006 1:31 pm
- Location: Immanence Where to: Transcendence
Ja powiem tylko tyle - Marola nie ma jeden dzień, a już się w cantrze pierdoli i errory zasypują stronę. You do the math, cwaniaki.
Dzięki, Lauro i Robercie. Odwalacie zajebistą robotę.
Dzięki, Lauro i Robercie. Odwalacie zajebistą robotę.
It doesn't think. It doesn't feel.
It doesn't laugh or cry.
All it does from dusk till dawn
Is make the soldiers die.
---
gg - 9243805
It doesn't laugh or cry.
All it does from dusk till dawn
Is make the soldiers die.
---
gg - 9243805
- tehanu
- Posts: 872
- Joined: Thu Sep 21, 2006 9:00 pm
- Location: 3city
Zbyt wiele mam szacunku dla Marola i zbyt wiele czystej sympatii dla Laurki i Roberta by stawać po jednej ze stron.
Mam za to apel do całej reszty:
Proszę Was, przestańcie! Wystarczy Waszych domysłów, opinii, mniej lub bardziej trafionych analiz sytuacji.
Jeśli nie potraficie się powstrzymać od pisania tutaj to proszę kogoś władnego o kłódeczkę.
Mam za to apel do całej reszty:
Proszę Was, przestańcie! Wystarczy Waszych domysłów, opinii, mniej lub bardziej trafionych analiz sytuacji.
Jeśli nie potraficie się powstrzymać od pisania tutaj to proszę kogoś władnego o kłódeczkę.
- sanchez
- Administrator Emeritus
- Posts: 8742
- Joined: Thu Jan 26, 2006 6:37 pm
I'm locking this thread. I wish someone else could do it. Each of you has a link on the bottom of your charpage for a staff application. Your English needn't be perfect. If you understand this, it's good enough.
There is a time when it doesn't matter who is right, if there were misunderstandings or mistakes, because most people can reasonably see when it's gone too far. When your thread is locked, it's not about you any more. Repeating yourself in a new one is self-indulgent littering of a forum that belongs to others as well. You don't have to like decisions from staff, and you don't have to play. If you think you don't deserve a ban, complain to GAC. The one thing that will never work however, is continued harrassment of staff volunteers. Why would anyone want to bother helping you? There are very few active staff now, and it is in no small part explained by this sort of behaviour. We're all players too; we all want a fair game, an interesting game, and one that works. If you're incapable of apologising, at least figure out when to stop.
So let's all hope in the end Marol will feel appreciated enough to revive the game for us, else it's moribund quickly.
------
Zamykam ten wątek. Chciałabym by uczynił to ktoś inny. Każdy z was widzi na dole strony postaci link do składania aplikacji do obsługi gry. Wasz angielski nie musi być perfekcyjny. Jeśli zrozumiecie to co piszę, jest wystarczająco dobry.
Bywa tak, że nieważne kto ma rację, jeśli były nieporozumienia czy błędy, ponieważ większość ludzi racjonalnie widzi, kiedy sprawy zaszły za daleko. Gdy twój wątek zostaje zablokowany, nie chodzi już o ciebie. Powtarzanie się w nowym jest śmieceniem bez umiaru na forum które należy także do innych. Nie musisz lubić decyzji obsługi gry, nie musisz grać. Jeśli sądzisz, że nie zasługujesz na bana, zgłoś to do GAC. Jedyna rzecz, która nigdy nie zadziała to ciągłe oskarżenia wolontariuszy z obsługi. w takim przypadku, dlaczego ktokolwiek miałby zawracać sobie głowę pomaganiem tobie? Jest teraz naprawdę niewielu aktywnych członków obsługi i nietrudno wytłumaczyć to takim typem zachowania. Wszyscy jesteśmy graczami; wszyscy chcemy uczciwej gry, interesującej gry i takiej gry, która działa. Jeśli nie jesteś w stanie przeprosić, domyśl się chociaż kiedy zamilknąć.
Miejmy zatem nadzieję że Marol poczuje się na tyle doceniony, że wskrzesi grę dla nas, gdyż inaczej Cantr szybko skona.
There is a time when it doesn't matter who is right, if there were misunderstandings or mistakes, because most people can reasonably see when it's gone too far. When your thread is locked, it's not about you any more. Repeating yourself in a new one is self-indulgent littering of a forum that belongs to others as well. You don't have to like decisions from staff, and you don't have to play. If you think you don't deserve a ban, complain to GAC. The one thing that will never work however, is continued harrassment of staff volunteers. Why would anyone want to bother helping you? There are very few active staff now, and it is in no small part explained by this sort of behaviour. We're all players too; we all want a fair game, an interesting game, and one that works. If you're incapable of apologising, at least figure out when to stop.
So let's all hope in the end Marol will feel appreciated enough to revive the game for us, else it's moribund quickly.
------
Zamykam ten wątek. Chciałabym by uczynił to ktoś inny. Każdy z was widzi na dole strony postaci link do składania aplikacji do obsługi gry. Wasz angielski nie musi być perfekcyjny. Jeśli zrozumiecie to co piszę, jest wystarczająco dobry.
Bywa tak, że nieważne kto ma rację, jeśli były nieporozumienia czy błędy, ponieważ większość ludzi racjonalnie widzi, kiedy sprawy zaszły za daleko. Gdy twój wątek zostaje zablokowany, nie chodzi już o ciebie. Powtarzanie się w nowym jest śmieceniem bez umiaru na forum które należy także do innych. Nie musisz lubić decyzji obsługi gry, nie musisz grać. Jeśli sądzisz, że nie zasługujesz na bana, zgłoś to do GAC. Jedyna rzecz, która nigdy nie zadziała to ciągłe oskarżenia wolontariuszy z obsługi. w takim przypadku, dlaczego ktokolwiek miałby zawracać sobie głowę pomaganiem tobie? Jest teraz naprawdę niewielu aktywnych członków obsługi i nietrudno wytłumaczyć to takim typem zachowania. Wszyscy jesteśmy graczami; wszyscy chcemy uczciwej gry, interesującej gry i takiej gry, która działa. Jeśli nie jesteś w stanie przeprosić, domyśl się chociaż kiedy zamilknąć.
Miejmy zatem nadzieję że Marol poczuje się na tyle doceniony, że wskrzesi grę dla nas, gdyż inaczej Cantr szybko skona.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest