Tutaj ujawniamy swoje postacie

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
koliberek
Posts: 237
Joined: Thu Mar 15, 2007 8:28 pm

Postby koliberek » Tue Oct 30, 2007 7:10 pm

Dla mnie ta Ame... ale czy dla Ciebie ta, to nie wiem ;-)

Ja niedobra? No nie może być... dobra, dobra :-)
User avatar
rem
Posts: 208
Joined: Fri Dec 01, 2006 9:27 pm
Location: Gdańsk

Postby rem » Fri Nov 02, 2007 7:27 am

Ech, myślałem że nigdy nikogo nie ujawnię, ale skoro została zamordowana jedna z moich postaci to co mi tam:

Lars Brusoux 1738 - 2062

Przebudził się w małej osadzie na *fic, i juz w dwa dni po przebudzeniu dostał misję zdobycia kamienia i gliny z drugiego krańca wyspy. Zajęło mu to ponad 4 lata. W trakcie drogi przyłączył się do niego cżłowiek, który został jego przyjacielem i pozostał w osadzie. Po powrocie rozmyślał nad tym czy nie zająć sie na poważnie zworzeniem wszelakich dóbr i handlem. Jednak osada wymierała, a gdy po jakimś czasie zarządca osady oddał mu wszystko co miał przy sobie i bez słowa zmarł na atak serca, zrozumiał, że teraz nadeszła jego kolej... Dysponując naprawdę skromnymi środkami rozbudował osadę na całkiem przyzwoitą rolniczą wioskę, największą bolączką był brak ludzi, jednak dzięki paru pomysłom udało mu się ją rozwinąć, a nawet zawiązać układ o współpracy z zarządcą osady obok...
Niestety został porwany przez 2 miłe na pierwszy rzut oka osoby i bez słowa wyjaśnienia zamordowany w drodze, chyba tylko dla zabawy i chęci zysku.... Nie miał najmniejszych szans na obronę, był zbyt ufny...
I żal mi tylko trochę pracy którą włożył w osadę o nazwie Złote Łany, dawniej Majkol Klimpofic...
Somewhere over the rainbow, blue birds fly, and the dreams that you dreamed of dreams really do come true...
User avatar
Artur
Posts: 1326
Joined: Tue Feb 07, 2006 8:48 am
Location: The Glow

Postby Artur » Sat Nov 03, 2007 4:06 pm

Opeth - kiedys pracownik na Wybrzezu Perlowych Dusz, robil, robil az sie okazalo ze przezyl wszystkich i jest najstarszy... zarzadzanie miastem nie bylo dla niego i nudzilo go miasteczkowe zycie, ale nadarzyla sie okazja wyplyniecia w morze i zostania piratem, no to skorzystal, z przyczyn mojego znudzenia gra, checi mordu i glodu krwi... aktualnie jego banda robi sie coraz mocniejsza i bardziej bezczelna, przez co wesze okazje na zrobienie wielkiego zamieszania 8) o ile bedzie czym mieszac bo cos miasta same wymieraja, nie ma gdzie siac terroru... :?

Ike - niegdys narwany poszukiwacz przygod, teraz plywa z banda freakow szuakajc komu by w morde dac, oczywiscie komu z tych zlych... no i tak plywa, plywa i jakos nie bylo okazji... czyzby zli tez powymierali juz w cantr?

Dunham - zarzadca pewnego miasta, razem z grupa przyjaciol zbudowali z niczego piekne i bogate miasto, zyciorys podobny jak u wszystkich zalozycieli miasta, dokonania tez, z tym ze wdal sie w romans, jakos nie moglem tego uniknac, a jako zagorzaly antyromansista cantrowy i czlowiek zdrowo odruchowo reagujacy zyganiem na cos takiego jak pozalsieboze milosc w grze, musialem zaprzestac prowadzenia tej postaci... skutki nie wygladaja ciekawie bo z miastem cos zlego sie dzieje, z tego co ostatnio chwile poczytalem, ale do grania nim nie zamierzam wrocic, bo taka postac jest zbyt meczaca, no i jako czlek bez serca i duszy nie umiem odgrywac wzdechow, ochow i achow zakochanych parek i wcale mnie to nie bawi :twisted:

to ostatnie moje zyjace postacie, ale traktujcie te ujawnienie jako nekrologi, bo pogrywam juz tylko Opethem, z wiadomych przyczyn :P 8)
User avatar
Chimaira_00
Posts: 377
Joined: Thu Sep 28, 2006 1:31 pm
Location: Immanence Where to: Transcendence

Postby Chimaira_00 » Sat Nov 03, 2007 4:09 pm

Well, fuck me now&call me your sister...

Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że to ty prowadziłeś Dunhama...
It doesn't think. It doesn't feel.
It doesn't laugh or cry.
All it does from dusk till dawn
Is make the soldiers die.

---
gg - 9243805
User avatar
Artur
Posts: 1326
Joined: Tue Feb 07, 2006 8:48 am
Location: The Glow

Postby Artur » Sat Nov 03, 2007 4:11 pm

:P
User avatar
Villon
Posts: 334
Joined: Sat Mar 24, 2007 11:33 pm

Postby Villon » Sat Nov 03, 2007 5:45 pm

Artur wrote:Dunham - zarzadca pewnego miasta, razem z grupa przyjaciol zbudowali z niczego piekne i bogate miasto, zyciorys podobny jak u wszystkich zalozycieli miasta, dokonania tez, z tym ze wdal sie w romans, jakos nie moglem tego uniknac, a jako zagorzaly antyromansista cantrowy i czlowiek zdrowo odruchowo reagujacy zyganiem na cos takiego jak pozalsieboze milosc w grze, musialem zaprzestac prowadzenia tej postaci... skutki nie wygladaja ciekawie bo z miastem cos zlego sie dzieje, z tego co ostatnio chwile poczytalem, ale do grania nim nie zamierzam wrocic, bo taka postac jest zbyt meczaca, no i jako czlek bez serca i duszy nie umiem odgrywac wzdechow, ochow i achow zakochanych parek i wcale mnie to nie bawi :twisted:


Że niby jak nie mogłeś tego uniknąć? :wink: Własnym życiem ta postać żyła, czy jak? Spod kontroli się wymknęła? :twisted:
User avatar
Elf
Posts: 441
Joined: Fri May 25, 2007 4:31 pm
Location: Elfolandia

Postby Elf » Sat Nov 03, 2007 6:12 pm

Artur wrote:
Dunham - zarzadca pewnego miasta, razem z grupa przyjaciol zbudowali z niczego piekne i bogate miasto, zyciorys podobny jak u wszystkich zalozycieli miasta, dokonania tez, z tym ze wdal sie w romans, jakos nie moglem tego uniknac, a jako zagorzaly antyromansista cantrowy i czlowiek zdrowo odruchowo reagujacy zyganiem na cos takiego jak pozalsieboze milosc w grze, musialem zaprzestac prowadzenia tej postaci... skutki nie wygladaja ciekawie bo z miastem cos zlego sie dzieje, z tego co ostatnio chwile poczytalem, ale do grania nim nie zamierzam wrocic, bo taka postac jest zbyt meczaca, no i jako czlek bez serca i duszy nie umiem odgrywac wzdechow, ochow i achow zakochanych parek i wcale mnie to nie bawi :twisted:




A ja myślałam,że powód jest poważniejszy :D że właściciel postaci zapracowany, zabiegany i czasu nie miał grać...albo przynajmniej ochoty. A tu takie buty... Faktycznie,miasto bez Dunhama jest zupełnie innym miejscem i nie dzieje się dobrze,jak sam zauważyłeś :roll: A nie mógłbyś tamtej ukochanej rzucić? ;) nie mów,że miałbyś skrupuły ;)
taca. wanna. łóżko
Echo
Posts: 724
Joined: Fri Jan 26, 2007 12:36 pm
Location: poland

Postby Echo » Sun Nov 04, 2007 2:59 am

Opeth - kiedys pracownik na Wybrzezu Perlowych Dusz, robil, robil az sie okazalo ze przezyl wszystkich....


kogo, kogo? ;)
Za jedną postać, Arturze niech Cię szlag! :lol:
Za drugą postać - niech to szlag! :evil:

No i wiedziałam, że coś z tymi uczuciami nie tak. :twisted:
Eresan
Posts: 665
Joined: Wed Dec 20, 2006 6:31 pm

Postby Eresan » Sun Nov 04, 2007 9:05 pm

Hane - Rubaszny olbrzym dbający o brodę i o ludzi z BP. Traktował Mesmero niemal jak Ojca i po jego śmierci stracił część sensu życia. Starał się kontynuować Jego dzieło zapraszając przywódców okolicznych osad do ścisłej współpracy. Doskonały krawiec (ciekawe czy w Cantrze był jakiś lepszy Smile ), i dobry mechanik...

Krzesz - mistrz w 9 sprawnościach w kolejnych 7 czy 8 umiejętny... chciał z przyjacielem pomagać innym, założył z nim bogatą firmę we Kinderwaldzie. Darzył wielkim szacunkiem dwie osoby na A które pomogły mu gdy tylko sie urodził...Po cichu podkochiwał się w kobiecie która próbowała go wodzić za nos...

Szpunt - industrializator Smile Wielce przywiązany do zmarłego Dziubasa i wielu innych przyjaciół z Faktorii i nie tylko w ZU. Zakochany w zmarłej Alolinie, za wzór stawiał sobie szefową ZU. Zbudował tam pierwszy teleskop, sekstant, linię montażową, wiele samochodów w tym półciężarówki i autobus... Zdobył dla osady chrom i zbudował wiele odbiorników i nadajników do pojazdów za pomocą "swoich ludzi" z faktorii. Starał się by Zatoka miała jak najlepsze technologię i najnowocześniejsze narzędzia...

Ila - zdecydowana pacyfistka, zawsze sprzeciwiała się zabijaniu czy ranieniu ludzi i zwierząt. Mieszkanka Jezioran w których pokochała i była kochana. Niestety gdy luby jej sie oświadczył a w następnym dniu umarł, postanowiła zabrać przybranego syna (świetna postać!) i udać się do Gazimierza, kolonii Jezioran (nie była w stanie patrzeć wciąż na miejsca przypominającej jej lubego). Tam starała się usprawnić i ułatwić zycie garstki mieszkańców...

Stoigniew - Urodzony w Bojholmie Bojving, ruszył za człowiekiem, który chciał odbudować zniszczoną przez piratów osadę. Pokochał tam pewną piękna kobietę której przywiózł z wyprawy z przyjacielem piękny sznur pereł.


Wszystkie postacie zginęły nagle na atak serca... Wszystkim z którymi grałem BARDZO dziękuję za wiele wyjątkowych chwil... Naprawdę WYJĄTKOWYCH.



Pozdrawiam.
Last edited by Eresan on Fri Nov 09, 2007 2:46 pm, edited 2 times in total.
User avatar
in vitro...
Posts: 1957
Joined: Sun Feb 26, 2006 11:11 pm
Location: Lake Bodom

Postby in vitro... » Sun Nov 04, 2007 9:17 pm

ilę znałem i lubiłem
Last edited by in vitro... on Fri Nov 16, 2007 3:38 pm, edited 1 time in total.
cantr się posypał
User avatar
Luke
Posts: 410
Joined: Sun Sep 16, 2007 10:05 pm
Location: Wroclaw, Poland

Postby Luke » Mon Nov 05, 2007 3:06 am

Artur wrote:Dunham - wdal sie w romans, jakos nie moglem tego uniknac, (...) do grania nim nie zamierzam wrocic, bo taka postac jest zbyt meczaca, no i jako czlek bez serca i duszy nie umiem odgrywac wzdechow, ochow i achow zakochanych parek i wcale mnie to nie bawi :twisted:

Wrócić! Ożywić Dunhama! Cholera patriotyczny obowiązek wobec miasta!

A "ukochaną"? Hmmm... Otruć zgniłym ziemniakiem? Zamknąć i zagłodzić? Wsadzić na statek i wysłać po szmaragdy albo lawendę? :twisted:
Jest tyle pięknych możliwości.......
User avatar
ushol
Posts: 1254
Joined: Thu Dec 15, 2005 5:11 pm
Location: Real World

Postby ushol » Mon Nov 05, 2007 9:15 am

Jeff Dunhum & Achmed The Dead Tertrorist... :D:D :twisted:
Image
Image
Federacja RP
User avatar
Miaua
Posts: 616
Joined: Tue Oct 24, 2006 11:43 am
Location: Gdynia
Contact:

Postby Miaua » Mon Nov 05, 2007 11:32 am

ushol wrote:Jeff Dunhum & Achmed The Dead Tertrorist... :D:D :twisted:


Silence, I'll kill you! :P

Artur, jak nie masz serca i duszy to daj jej kosza i juz. Rzuć ją... cokolwiek! :roll: Odegraj to, ze jestes bezduszny.
Kamienny znak: I'm the Devil, I love metal!
Kamienny znak: Dzięki, Marolu Wielki Bardzo!

Image
User avatar
Chimaira_00
Posts: 377
Joined: Thu Sep 28, 2006 1:31 pm
Location: Immanence Where to: Transcendence

Postby Chimaira_00 » Mon Nov 05, 2007 4:38 pm

No... I ożyw Dunhama...
It doesn't think. It doesn't feel.
It doesn't laugh or cry.
All it does from dusk till dawn
Is make the soldiers die.


---

gg - 9243805
User avatar
Artur
Posts: 1326
Joined: Tue Feb 07, 2006 8:48 am
Location: The Glow

Postby Artur » Mon Nov 05, 2007 6:02 pm

cii, ona juz sobie poszla gdzies, nie ma to jak wplyw forum :lol: ale i tak nie mam teraz czasu na gre za bardzo, a na pewno nie w tym tygodniu... moze kiedys, jak mnie wywala z uczelni, pracy, obleje prawko i kolejna paniena zda se sprawe jaki ze mnie pojeb i da se spokoj, to moze wroce do pelnopasmowego grania w cantr :twisted: czyli moze za tydzien... :roll:

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest