Pomysl na postac...
Moderators: Public Relations Department, Players Department
- Agent 0007
- Posts: 1042
- Joined: Fri Jan 06, 2006 11:36 pm
- Location: Darudzystan
Prawda jest jednak taka, że modowie czesto dzialaja tam gdzie nie trzeba... a czasem dzialaja zbyt gwaltownie, jest to forum dyskusyjne w końcu, nawet w nazwie widać. A jednak masz Milo rację. Forum jest trudne... a człowiek nigdy nie bedzie doskonaly i popelnia bledy. Apeluje jednak o troche wieksza rozwage. Tylko tyle. A pretensji zadnych wielkich nie mam. *mruga*
- Saaq
- Posts: 60
- Joined: Fri Feb 24, 2006 2:42 pm
- Location: Poland
Ujawnianie faktów z gry na forum jest ogromnym problemem, a zasada 4 dni niezbyt cokolwiek rozwiązuje... W grze bowiem 4 dni to okres w jakim informacja mogłaby przebyć drogę od ok 2 lokacji w przypaku bliżej siebie położonych, do 20-30 % drogi pomiędzy lokacjami położonymi dalej od siebie... Zatem (IMHO) jakiekolwiek informacje dotyczące postaci typu: Diara, Małgorzata, czy też wielu innych nie powinny się na forum pojawić przez minimum 20 dni... Nie mówiąc już o tym, że zadowalałoby mnie gdyby nie pojawiały się i przez 100... A i w tym czasie do wielu osad, które zapewne szykują się na wyprawy ta informacja by nie dotarła...
A jednak człowiek ma w sobie coś takiego, że czasem nie potrafi się powstrzymać z podzieleniem się jakąś wieścią... "Przez ten czas zapomne, a poza tym nie będzie juz o czym gadac..." Nieraz już na własnej skórze przeżyłem problem wytrzymania regulaminowych 4 dni i to przy sprawach praktycznie bez większego znaczenia. Ot takie sobie smieszne hasełko ze śmiesznej sytuacji, a jednak dotyczące wydarzeń, o których mój kumpel nie wie/nie ma prawa wiedzieć...
Jedynym poważnym rozwiązaniem na tego typu sprawy byłoby "zamknięcie kategorii >>Ogólne dyskusje<<, lub ograniczenie jej jedynie do spraw technicznych i mechaniki"... Jednak ze wzgledu na wyżej wymienione zachowania i pragnienia podzielenia się "ciekawostkami" jest to chyba niemożliwe...
Ja osobiście nigdy nie zdobyłbym się na przyłączenie się do departamentów, ze wzgledu na rozterki jakie muszą ich członków targać przy rozmaitych sytuacjach... Nie zazdroszczę, ale życzę wytrwania wbrew wszelkim słowom krytyki...
A z kolei co do złego odgrywania dobrych postaci: Ludzie (gracze) nie szanują życia (postaci) w Cantr ze względu na limit 15 postaci. Gdyby mieli 1 w porywach do 5 szanowaliby je dużo, dużo bardziej...
Przy okazji: popieram pomysł z blokadą slotów dla młodych samobójców
Z tego wynikają także opisywane w innym topicu akty wandalizmu przed śmiercią. Na zasadzie: "I tak jak zginę, to założę sobie nową postać, a jemu skóry tanio nie sprzedam... Niech się namęczy z projektami zaśmiecającymi, lub niech ma problem z tłumaczeniem nazwy budynku..."
Są to podstawowe problemy, z którymi niestety kazdy musi sobie radzić sam...
A jednak człowiek ma w sobie coś takiego, że czasem nie potrafi się powstrzymać z podzieleniem się jakąś wieścią... "Przez ten czas zapomne, a poza tym nie będzie juz o czym gadac..." Nieraz już na własnej skórze przeżyłem problem wytrzymania regulaminowych 4 dni i to przy sprawach praktycznie bez większego znaczenia. Ot takie sobie smieszne hasełko ze śmiesznej sytuacji, a jednak dotyczące wydarzeń, o których mój kumpel nie wie/nie ma prawa wiedzieć...
Jedynym poważnym rozwiązaniem na tego typu sprawy byłoby "zamknięcie kategorii >>Ogólne dyskusje<<, lub ograniczenie jej jedynie do spraw technicznych i mechaniki"... Jednak ze wzgledu na wyżej wymienione zachowania i pragnienia podzielenia się "ciekawostkami" jest to chyba niemożliwe...
Ja osobiście nigdy nie zdobyłbym się na przyłączenie się do departamentów, ze wzgledu na rozterki jakie muszą ich członków targać przy rozmaitych sytuacjach... Nie zazdroszczę, ale życzę wytrwania wbrew wszelkim słowom krytyki...
A z kolei co do złego odgrywania dobrych postaci: Ludzie (gracze) nie szanują życia (postaci) w Cantr ze względu na limit 15 postaci. Gdyby mieli 1 w porywach do 5 szanowaliby je dużo, dużo bardziej...
Przy okazji: popieram pomysł z blokadą slotów dla młodych samobójców

Z tego wynikają także opisywane w innym topicu akty wandalizmu przed śmiercią. Na zasadzie: "I tak jak zginę, to założę sobie nową postać, a jemu skóry tanio nie sprzedam... Niech się namęczy z projektami zaśmiecającymi, lub niech ma problem z tłumaczeniem nazwy budynku..."
Są to podstawowe problemy, z którymi niestety kazdy musi sobie radzić sam...
Widzisz jak unknown location oddokowuje opuszczając dwudziestoletni mężczyzna
- WojD
- Posts: 1968
- Joined: Mon Oct 31, 2005 6:14 am
- Location: PL
- Contact:
Zwrócę Waszą uwagę na jeden dosyć istotny fakt wynikajacy z NZ ->
Jak to się ma do Forum? Otóż z przyczyn 'ogólnoludzkich' wprowadzono umowną granicę 4/20 dni - aby uniknąć podświadomego wpływania na postaci oraz by zminimalizować emocjonalne spory wokół wydarzeń w grze. Nie oznacza to, że rozmowa na temat aktualnych wydarzeń w grze jest poza grą zabroniona - choć jest wysoce niewskazana.
Jeśli jakaś społeczność planowała wyprawę, to zmiana planów z powodu uzyskania informacji poza grą jest naruszeniem zasad.
Jeśli ktos uczestniczy swoją postacią w jakichś wydarzeniach i poda informację o nich w grze w innym miejscu w sposób 'telepatyczny' - to jest bardzo poważne naruszenie zasad.
Natomiast ujawnienie takich informacji na forum jest po prostu testem na odporność i uczciwość. Lepiej tego nie robić - z drugiej strony nie należy przesadzać z cenzurą...
Twoje postacie nie wiedzą automatycznie co inne z Twoich postaci widziały lub zrobiły. Jeżli naprzykład masz postać w mieście Cantr City, to ta postać nie powinna wiedzieć o tym, że wybuchła rewolucja do obalenia Cesarzowej w mieście Blojt i utworzono tam demokracje, zanim ktoś dotrze z Blojt do Cantr City by dostarczyć taką wiadomość, (nawet jeśli masz jakąś postać w mieście Blojt). Jednym słowem, omawianie wydarzeń które nastąpiły w innym miejscu w grze zanim wiasomość o tym dotrze w naturalny dla gry sposób (poprzez podróże postaci) jest naruszeniem Najważniejszej Zasady.
Jak to się ma do Forum? Otóż z przyczyn 'ogólnoludzkich' wprowadzono umowną granicę 4/20 dni - aby uniknąć podświadomego wpływania na postaci oraz by zminimalizować emocjonalne spory wokół wydarzeń w grze. Nie oznacza to, że rozmowa na temat aktualnych wydarzeń w grze jest poza grą zabroniona - choć jest wysoce niewskazana.
Jeśli jakaś społeczność planowała wyprawę, to zmiana planów z powodu uzyskania informacji poza grą jest naruszeniem zasad.
Jeśli ktos uczestniczy swoją postacią w jakichś wydarzeniach i poda informację o nich w grze w innym miejscu w sposób 'telepatyczny' - to jest bardzo poważne naruszenie zasad.
Natomiast ujawnienie takich informacji na forum jest po prostu testem na odporność i uczciwość. Lepiej tego nie robić - z drugiej strony nie należy przesadzać z cenzurą...
==============
-
- Posts: 728
- Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm
wiecie co jest najgorsze w odgrywaniu złej postaci? to ze inni źle odgrywają swoje dobre postacie... tzn. ja terroryzuje jakieś miejsce, a tu znajduje sie kilku kozaków z kościanym nożem co sie rzucają i dźgają mnie i moich kumpli nie przejmując sie swoim krótkim od tej pory życiem... my, normalni gracze prowadzący złe postacie nie mamy na celu mordowania wszystkich innych, tylko mamy na celu wprowadzenie pewnej grozy, poczucia słabości i strachu, a jak mamy to zrobić kiedy inni gracze nie liczą sie z życiem własnej postaci, i zamiast oddać te przeklęte miechy kowalskie(sic!) wolą bójke na pięści z całą bandą uzbrojona w tarcze i porządną broń... prawie nikt nie stawia siebie w miejsce takiej postaci w takiej sytuacji... ja tam bym wolał oddać portfel a zachować życie jakby mnie napadła banda skinoli w ciemnej uliczce... a w cantr niestety tak nie ma, każda postać zgrywa kozaka...
bez obaw, spoleczenstwo nam sie starzeje i bogaci. starsza postac, z duzym dorobkiem, znacznie mniej chetnie ryzykuje zyciem
bez obaw, spoleczenstwo nam sie starzeje i bogaci. starsza postac, z duzym dorobkiem, znacznie mniej chetnie ryzykuje zyciem

- WojD
- Posts: 1968
- Joined: Mon Oct 31, 2005 6:14 am
- Location: PL
- Contact:
No i to właśnie chodzi. Obserwuję to w starej angielskiej lokacji. Gdy się pojawiaja piraci w okolicy jest oczywiście akcja obronna - ale część osób chowa się w budynkach a tylko lepiej uzbrojeni i wyznaczeni do tego strażnicy rzeczywiście biora udział w walce lub pościgu. Reszta woli trzymac się z daleka.
==============
- Matix
- Posts: 958
- Joined: Thu Sep 29, 2005 7:24 pm
- Location: Poland, Wroclaw, localhost
- Contact:
Kilka razy zetknąłem się ze źle odgrywaną postacią złą. Wina jest po obydwu stronach. Może to moje skrzywienie, ale wedłóg mnie potrzeba przemyśleń jak się robi postać. Nie atakujesz odrazu 3 ostatnich królików w lokacji gdzie czaji się ponad 10 strażników. Chyba, że odgrywasz postać głupią... 

http://www.matix.salon24.pl
-
- Posts: 755
- Joined: Mon Feb 06, 2006 9:19 pm
Matix wrote:Nie atakujesz odrazu 3 ostatnich królików w lokacji gdzie czaji się ponad 10 strażników. Chyba, że odgrywasz postać głupią...
A niby czemu nie? Jak komuś zależy na sławie, lubi ryzykować i widzi szanse na ucieczkę, to może podjąć ryzyko.
Jedna z moich postaci pragnie stać się sławna i dlatego odważyła się zrobić coś jeszcze głupszego (przybyła do sporej osady, gdzie sporo było dobrze uzbrojonych postaci i trochę je poturbowała). Ponieważ cała akcja nie była wcale misją samobójczą, a dobrze przygotowaną operacją, postać uciekła odnosząc tylko niewielkie obrażenia

- Matix
- Posts: 958
- Joined: Thu Sep 29, 2005 7:24 pm
- Location: Poland, Wroclaw, localhost
- Contact:
*łapie się za głowę* Nie podejrzewałbym cię AUTO o tamtą akcję. A chciałem już sprawdzać KeVesowi IP...
Niby tak, ale jaki jest tego sens? Przez zrobienie zamieszania niewiele zyskasz. Jak cię już ubiją to zapomną o tobie chyba, że zabijesz przedtemz 40 ludzi i kilku przywódców. Wtedy będą straszyć dzieci duchem twojej postaci...
Wystarczy spojrzeć na bandę Marka Twaina. Jeden atak dobrze przeprowadzony pozwolił, że nagle mała grupa postaci stała się naprawdę sławna na całej wyspie. W dodatku jeszcze znalazła obrońców wśród wielkich miast. Takim atakiem jak tamten niewiele zrobisz... niewielu cię zapamięta.
Dalej Łukasz, który nawet nie zbił nikogo stał się jedną z najbardziej sławnych postaci.
Niby tak, ale jaki jest tego sens? Przez zrobienie zamieszania niewiele zyskasz. Jak cię już ubiją to zapomną o tobie chyba, że zabijesz przedtemz 40 ludzi i kilku przywódców. Wtedy będą straszyć dzieci duchem twojej postaci...
Wystarczy spojrzeć na bandę Marka Twaina. Jeden atak dobrze przeprowadzony pozwolił, że nagle mała grupa postaci stała się naprawdę sławna na całej wyspie. W dodatku jeszcze znalazła obrońców wśród wielkich miast. Takim atakiem jak tamten niewiele zrobisz... niewielu cię zapamięta.
Dalej Łukasz, który nawet nie zbił nikogo stał się jedną z najbardziej sławnych postaci.
http://www.matix.salon24.pl
- ushol
- Posts: 1254
- Joined: Thu Dec 15, 2005 5:11 pm
- Location: Real World
-
- Posts: 755
- Joined: Mon Feb 06, 2006 9:19 pm
Matix wrote:*łapie się za głowę* Nie podejrzewałbym cię AUTO o tamtą akcję. A chciałem już sprawdzać KeVesowi IP...
Niby tak, ale jaki jest tego sens? Przez zrobienie zamieszania niewiele zyskasz. Jak cię już ubiją to zapomną o tobie chyba, że zabijesz przedtemz 40 ludzi i kilku przywódców. Wtedy będą straszyć dzieci duchem twojej postaci...
Nie ubiją tej postaci, bo zabije ona parę osób, dodatkowo się na tym wzbogaci, a następnie opuści tą wyspę i rozpocznie nowe życie tam, gdzie nikt jej nie będzie znał. Kto wie? Może po wielu latach wróci żeby sprawdzić czy jeszcze o niej pamiętają.
Matix wrote:Wystarczy spojrzeć na bandę Marka Twaina. Jeden atak dobrze przeprowadzony pozwolił, że nagle mała grupa postaci stała się naprawdę sławna na całej wyspie.
Nie znam niestety tej historii, a szkoda. Prędzej czy później jednak któraś z moich postaci na pewno zdobędzie na ten temat jakieś informacje skoro jest jak mówisz.
- ushol
- Posts: 1254
- Joined: Thu Dec 15, 2005 5:11 pm
- Location: Real World
- PRUT
- Posts: 826
- Joined: Sun Jun 05, 2005 7:48 pm
- Location: Poland
Jest. To faktycznie głosna sprawa i dobrze udokumentowana, a najwięcej wiedzą o niej najwyżsi przedstawiciele władz Vlotryan, Vlyryan Mark Twain i nieliczni, kórzy przezyli.
Swoją drogą bardzo ciekawa historia jak z niczego zrobic coś, jak łatwo proste zdarzenia nabierają ideologii i jak wiele postaci brało w tym udział.
Swoją drogą bardzo ciekawa historia jak z niczego zrobic coś, jak łatwo proste zdarzenia nabierają ideologii i jak wiele postaci brało w tym udział.
- ushol
- Posts: 1254
- Joined: Thu Dec 15, 2005 5:11 pm
- Location: Real World
- Fiona
- Posts: 536
- Joined: Wed Mar 15, 2006 4:49 pm
- ushol
- Posts: 1254
- Joined: Thu Dec 15, 2005 5:11 pm
- Location: Real World
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest