Chaos w PELNI kontrolowany
Posted: Wed Jun 28, 2006 7:16 am
Problem wynika z coraz większego wrażenia, że powoli PD oraz inne osoby mające duży wpływ na grę zaczynają lekko przesadzać.
Problem polega na tym, że PD powinno być wydziałem chroniącym przed chaosem wynikłym wobec łamania zasad, a nie w wynikłym z gry. Gracze często prowadzą swoje postacie tak, że na ich drcyzje wpływa otaczający ich świat Cantr, a nie wiedza OOC, chociaż tak czasem może się wydawać.
PD jest bardzo okrótne w takim momencie, gdyż NZ zabrania wchodzenia dwom postaciom w tą samą firmę/społeczność/organizację.
Problem wynika wtedy, gdy postacie naprawdę dobrych graczy znajdą się w wirze jednego konfliktu. Tego NZ zabrania.
Niestety wielokroć zdążyłem zauważyć, że często postacie jednego gracza są położone są blisko siebie, gdyż tego wymaga fabuła.
Apeluję więc PD, by przy KAŻDYM powstałym konflikcie nie ginął jeden gracz. Wielu jest już bliskich odjeścia. Trzeba pamiętać, że czasami zachowanie fabuły jest ważniejsze przynajmniej przez jakiś okres czasu. Niż dochodzenie sprawiedliwości.
To tylko apel. Nic więcej.
Problem polega na tym, że PD powinno być wydziałem chroniącym przed chaosem wynikłym wobec łamania zasad, a nie w wynikłym z gry. Gracze często prowadzą swoje postacie tak, że na ich drcyzje wpływa otaczający ich świat Cantr, a nie wiedza OOC, chociaż tak czasem może się wydawać.
PD jest bardzo okrótne w takim momencie, gdyż NZ zabrania wchodzenia dwom postaciom w tą samą firmę/społeczność/organizację.
Problem wynika wtedy, gdy postacie naprawdę dobrych graczy znajdą się w wirze jednego konfliktu. Tego NZ zabrania.
Niestety wielokroć zdążyłem zauważyć, że często postacie jednego gracza są położone są blisko siebie, gdyż tego wymaga fabuła.
Apeluję więc PD, by przy KAŻDYM powstałym konflikcie nie ginął jeden gracz. Wielu jest już bliskich odjeścia. Trzeba pamiętać, że czasami zachowanie fabuły jest ważniejsze przynajmniej przez jakiś okres czasu. Niż dochodzenie sprawiedliwości.
To tylko apel. Nic więcej.