Zlamanie zasad
Moderators: Public Relations Department, Players Department
-
- Posts: 8
- Joined: Wed Aug 10, 2005 10:29 pm
-
- Posts: 8
- Joined: Wed Aug 10, 2005 10:29 pm
- marol
- Posts: 3728
- Joined: Sun Jul 17, 2005 11:45 am
- Location: Kraków, PL
- Contact:
- Skarbniq
- Posts: 344
- Joined: Tue Jul 05, 2005 7:43 pm
KeVes wrote:
I tu się mylisz. Jak widać nie masz postaci we Vlyryan i nie jesteś w temacie, albo udajesz. Tej postaci która powiedziała takie coś Merlakowi chodziło o postać która została zabita po tym jak zaatakowała konia. Był to przybysz z Vlyryan Fields (east) i dlatego został uznany za sekciarza. Być może był to szaleniec chcący wywołać konflikt, albo prowokator z Zakonu.
Dobrze wiedziec ze krew przelewaja juz wszyscy poza bandytami z Zakonu. W każdym razie to niedomówienie musiało być odebrane w siedzibie Zakonu jako wieść o rychłej, lub dokonanej, śmierci kaplana. I to jest najleprzy przyklad uczciwego gluchego telefonu.
Tylko komu zalezy na tym zeby bylo jak najwiecej "kwitow" na zakon ? Wlasnie o tym mowilem, i Averus tez, w innym watku. Ludzie przychodza ze wszystkich stron do siedziby Zakonu ( nawet z plazy ), potem ida dalej i sa traktowani jako sekciarze. Pewnie przez swoich wlasnych graczy...

Nie wnikam, nie znam szczegółów i pozostawiam to ocenie postaciom w grze. Dodam, że następnego dnia koń (ostatni w tej lokacji) został dobity przez inną, chyba nową postać. Też nie wnikam, czy było to specjalnie... Zakon ma szczęście, że nie zabił tego konia ten który przybył z pól, bo pewnie gorzej było by to odebrane przez mieszkańców Vlyryan.
Gorzej ? Ja mysle ze kazdy kto zrobi cos zlego jest dopisywany do listy "sekciarze". I jak sie uda wszystkich przypisac do Zakonu to taki jeden pisze na forum o licznych krzywdach, co gracze traktuja jako pewnik i w grze przypisuja wszystko zakonowi i sie zapetlamy

- Skarbniq
- Posts: 344
- Joined: Tue Jul 05, 2005 7:43 pm
L. wrote:ilxen zostala poinformowana o tym przez ktorego spotkala podczas swojej wedrowki Jazona
wiec jesli niemasz pewnosci lub kakretnych dowodow sugeruje sie nie odzywac
i ladnie pszeprosic za p******* glupot i oczernianie ludzi
Wlasnie, wlasnie... Dzieki forumowej akcji "przeciwko zakonowi" teraz kazda watpliwosc jest traktowana jako ciezka zbrodnia. I powiedzmy ze nie bylbys uzytkownikiem forum.. Wyszloby na to ze jestes oszustem, a pewnie i sekciarzem

-
- Posts: 827
- Joined: Thu Aug 11, 2005 2:27 pm
- Location: Polska Poland
-
- Posts: 8
- Joined: Wed Aug 10, 2005 10:29 pm
- marol
- Posts: 3728
- Joined: Sun Jul 17, 2005 11:45 am
- Location: Kraków, PL
- Contact:
Michal, nie mozesz pytac na forum, co ma Twoja postac robic. Nie mozesz uzalezniacz działań Twojej postaci od tego co piszą na forum.
Co do mapy Loera - jak mnie ktoś zapyta, to powiem, że jest jak najbardziej legalna. Ba, gdybym chciał być takim, jak to majaczył jeden anonim tutaj, to już dawno byłaby ona kompletna... a nie jest.
Co do mapy Loera - jak mnie ktoś zapyta, to powiem, że jest jak najbardziej legalna. Ba, gdybym chciał być takim, jak to majaczył jeden anonim tutaj, to już dawno byłaby ona kompletna... a nie jest.
-
- Posts: 827
- Joined: Thu Aug 11, 2005 2:27 pm
- Location: Polska Poland
marol wrote:Michal, nie mozesz pytac na forum, co ma Twoja postac robic. Nie mozesz uzalezniacz działań Twojej postaci od tego co piszą na forum.
Wiadomo,że bym nie zawrócił,tylko obawiam się,bo gram jedną postacią i może trochę nazbyt się o nią boję.W ogóle źle się dzieje,boję się takich zorganizowanych grup i uważam,że lepiej,by ich nie było,wprowadzają jakieś podatki(no ciekawe,tam gdzie byłem nie ma podatków i mogą tam wydobywać za darmo,a tu u nich mam płacić? przecież to niesprawiedliwe),dziwne prawa,które przeczą etyce,jak np. zabijanie/atakowanie osoby,bo się nie odzywa.Uważam,że takie coś powinno się przykrócić,bo co innego król,czy premier,który koordynuje pracę,a co innego kapłan,który kieruje ludźmi.Ha,może dojdzie do tego,że zaczną zabijać osoby,które się do nich nie będą chciały przyłączyć.
- Skarbniq
- Posts: 344
- Joined: Tue Jul 05, 2005 7:43 pm
Michal wrote:Uważam,że takie coś powinno się przykrócić,bo co innego król,czy premier,który koordynuje pracę,a co innego kapłan,który kieruje ludźmi.Ha,może dojdzie do tego,że zaczną zabijać osoby,które się do nich nie będą chciały przyłączyć.
Zobacz na własne oczy siedzibe zakonu i sam stwierdź czy rzeczywiście Kapłan bardzo się różni od Prezydenta. A co do zabijania tych którzy nie będą chcieli się przyłączyć to raczej grozi sytuacja że inni będą zabijać chcących się przyłączyć. Mam nadzieje że to też Ci się nie będzie podobało


edit: no i racja. twoja postać nie wie że mapa może być lewa

- KVZ
- Players Dept. Member
- Posts: 5309
- Joined: Sun Sep 28, 2003 7:04 am
- Location: Vlotryan
- Contact:
marol wrote:Przepraszam za p********** głupot i oczernianie ludzi.
A nie lepiej jest zapytać w grze kogoś skąd o czymś wie, a jeśli się obawia, że postać nie chce udzielić takich informacji z strategicznych względów, a nadal ma się takie wątpliwości, to zapytać używając "occ" i szeptając do kogoś? To chyba bardziej kulturalne niż oczernianie odrazu kogoś na forum? Co do Ilxen to ja nie mam wątpliwości, bo wyruszyła w kierunku Vlyryan Fields (west) a w tamtą samą stronę udał się później Jazon ścigając złodzieja, więc te postacie mogły się spotkać.
Skarbniq wrote:Ludzie przychodza ze wszystkich stron do siedziby Zakonu ( nawet z plazy ),
A gdzie mają iść z plaży? Do morza się utopić? Stamtąd są dwie możliwe drogi, więc gdy wyruszają stamtąd w świat rodząc się tam to jest 50% prawdopodobieństwa, że udadzą się w stronę Zakonu.
Skarbniq wrote:Pewnie przez swoich wlasnych graczy...
Ta... napewno...


marol wrote:Michal, nie mozesz pytac na forum, co ma Twoja postac robic. Nie mozesz uzalezniacz działań Twojej postaci od tego co piszą na forum.
Właśnie... za dużo piszemy na forum o tym co się dzieje w grze i przez to takie ruchy migracyjne ciekawskich "kibiców". Bo wątpię by nagle jacyś nieznajomi włączyli się tak odrazu do walki, ale pewnie chcą popatrzeć.
marol wrote:Co do mapy Loera - jak mnie ktoś zapyta, to powiem, że jest jak najbardziej legalna. Ba, gdybym chciał być takim, jak to majaczył jeden anonim tutaj, to już dawno byłaby ona kompletna... a nie jest.
Co do tej mapy to nie mam aż takich wątpliwości, ale myślę, że niektóre wędrówki mogły być trochę za bardzo "zesynchronizowane"... Poza tym największym zaskoczeniem jest dla niektórych to, że pojawiła się ona tak nagle. Może jakby postacie widziały stopniowe skrawki tej mapy (czasami się pokrywające) od różnych podróżników przed ukazaniem się całości, to było by mniej pomówień na jej temat. Zastanawia mnie tylko jedno na tej mapie... Dlaczego do lokacji których nie ma na tej mapie są wyprowadzone drogi? Skąd podróżnicy znali położenie lokacji których na mapie nie ma? Wiem, że obecnie można wydedukować położenie lokacji na podstawie kierunków podanych na stronie lokacji, ale one są na tej stronie od niedawna, a podróżnicy z tych rejonów musieli by iść sporo czasu by powiadomić o tych zmianach. Wygląda to tak jakby mapa była okrojoną wersją większej mapy. Dlaczego tak jest to nie mam pojęcia.
Corruption born inside. I'm part of dark side / A.F.K. / We'll steal your dreams and control your minds
https://twitter.com/DukeKVZ / http://www.futurerp.net/pages/link.php?id=24880
https://twitter.com/DukeKVZ / http://www.futurerp.net/pages/link.php?id=24880
- Skarbniq
- Posts: 344
- Joined: Tue Jul 05, 2005 7:43 pm
KeVes wrote:Ta... napewno...Wkrótce się dowiem, że wszyscy wrogowie zakonu to jedna i ta sama osoba w 100 wcieleniach
No ja już wiem że Zakon to ja w około 50 wcieleniach



- PRUT
- Posts: 826
- Joined: Sun Jun 05, 2005 7:48 pm
- Location: Poland
KeVes wrote: Co do Ilxen to ja nie mam wątpliwości, bo wyruszyła w kierunku Vlyryan Fields (west) a w tamtą samą stronę udał się później Jazon ścigając złodzieja, więc te postacie mogły się spotkać.
Potwierdzam, spotkanie nastapiło we Vlyryan Fields west - tam tez Jazon odebrał paserowi młotek i chwile pogadał z Ilxen
Return to “Naruszenia Najważniejszej Zasady”
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest