O, mój ulubiony temat
zaraz po seksie i zdradzie w cantr!
A tak na serio, to wydawało mi się, że grę ogranicza
tylko nasza wyobraźnia.
Zamiast pytać na forum (o ciążę, dziecko, krasnoludów, entów czy czegokolwiek) to po prostu spróbuj zagrać. Zobaczysz czy się "przyjmie". Z prastarych czasów pamiętam odgrywanego robota i odgrywanego psa i jakoś żyły. Co więcej, nie pamiętam by ktoś robił wokół tego wiele szumu. A teraz jest zdecydowanie łatwiej, bo każda postać ma opis.
Kiedyś na wyspie Eelran w osadzie Orzechowa Polanka mieszkały trzy postacie: Vectra, Marek i mężczyzna którego imienia nie pamiętam (spał cholernik cały czas, więc strasznie nam się nudziło). Ponieważ parka nawiązała romans, a mnie wówczas gracz odgrywający postać męską strasznie irytował, postać kobieca zasugerowała Mu że jest w ciąży. Niestety Facet grę podjął i tak w cantrze pojawiło się wyimaginowane dziecko. Poród był też, a jakże. (woda i tkanina bawełniana się przydały
) Ogólnie zabawę mieliśmy przednią - i z wymyślaniem imion i z samymi etapami wszystkiego (ciąży, rozwoju dziecka). Co ciekawsze postacie odwiedzający naszą osadę podejmowali grę. Pamiętam, że ktoś tam grał dziecku kołysanki na fujarce, inny zrobił wycinankę, ktoś podarował grzechotkę. Przywozili owoce i dopytywali się o małego Vernuta.
Z całego tamtego okresu, a parę lat to trwało, tylko jedna osoba zakwestionowała ciążę postaci. Inna sprawa, że rzecz działa się w małej społeczności więc było naprawdę łatwo. Dziecko było naszym sposobem na nudę i teraz naprawdę miło tamten czas wspominam.
Jednak drugie dziecko..
No cóż.. Nie zawsze wychodzi tak jakbyśmy chcieli, a czasami po prostu brakuje nam talentu.