Cantr II Discussion Forum

Co wy na to, żeby można by było spinać na morzu okręty podobnej wielkości. Byłoby to podobne do dokowania. Z ta różnica ze spięte statki nie mogłyby się poruszać, ale można by wymieniać towary pomiędzy nimi i przechodzić. W wypadku spięcia większa jednostka mogłaby się dołączyć do mniejszej. Np. slup do łodzi wiosłowej, kanu czy łódki. Galeon do szabrownika. Pozwoliłoby to zajmować mniejsze okręty których właściciele opuścili już świat żywych.

Bylo, o "dokowaniu" jednostek takiej samej wielkosci do siebie nawzajem, widze, ze to jest prawie to samo... W kazdym razie jestem na tak...

A ruszyło się coś w sprawie dokowania łódki do łódki?

Szperałem troche o tym dokowaniu łódki do łodki i nic konkretnego nie ma, że to jest impletowane. A sam pomysł spinania łodzi wziąłem od wikingów, którzy własnie w taki sposób toczyli morskie bitwy.

Rzymianie, pewnie wcześniej grecy też, ale nie chce i się sprawdzać

Spinanie to raczej nie jest wielki wynalazek, trudno bowiem nie wpaść na pomysł abordażu. Pewnie jeszcze starsze cywilizacje tak robiły. Nie wiem czy jest sens spinania, dokowanie przecież działa dość dobrze (no oprócz łódka do łódki)